Zacznę nietypowo bo od podziękowań Hippowi i Noriemu, których popędzałem z odbiorem klocków ze względu na to, że chciałem wiertnicę przynieść na integrację :)
[GALERIA]
Klikać proszę w miniaturki
Dane techniczne:
Długość (z wyjętym wiertłem): 540 mm
Szerokość: 210 mm
Wysokość (przy złożonym bomie): 195 mm
Masa: 2350 g
Prękość: 0,1495 m/s
Długość bomu: 335 mm
Skok posuwu wiertła: 140 mm
Prędkość posuwu: 0,051 m/s
W MOCu zastosowałem:
2x PF XL
5x PF Medium
3x PF Light
3x PF switch
3x Kable przedłużające(500mm, 500mm, 200mm)
3x PF IR (wszystkie kanały zajęte)
2x PF Siłownik mechaniczny
1x BB
2x Siłownik pneumatyczny
2x Przełącznik pneumatyczny
1x Pompka
Funkcje:
MOC posiada dość sporą (zwłaszcza dla mnie technicowca - laika) ilość funkcji.
Napęd:
Bardzo prosty, 2 XL'e, przełożenie 1:1 poprzez knoby. Nic skomplikowanego, żadnych substraktorów i innego wydziwiania - pojazd ma jeździć i tak też jest. Ba! Jeździ bardzo sprawnie. Zdjęcie podwozia
Wiertło:
Czyli główna funkcja wiertnicy. Jednosekcyjny bom jest sterowany za pomocą dwóch PF medium. Jeden podnosi ramię a drugi nastawia kąt wiercenia. Silniki nieco się męczą ale dają radę bez żadnego wspomagania (co jest postępem w stosunku do poprzedniego MOCa:)). Górny siłownik mechaniczny napędzany jest poprzez przekładnie łańcuchową z silnika PF.
Dwa silniki znajdują się w głowicy. Ten z tyłu odpowiada za posuw wiertła a bezpośrednio do drugiego wkłada się wiertło. Posuw odbywa się na tile'ach i rack'ach a od spodu na dwóch osiach 32.
Bom musiał być w miarę lekki co spowodowało, że zdecydowałem się na takie wykonanie.
Na końcu bomu znajdują się światła do pracy w nocy :)
Pojazd specjalnie został niesymetrycznie zbudowany tak aby wiertło było pi*drzwi na środku i to się udało.
Wiertnica jest w stanie wiercić pod kątem pionowo w dół (na zdjęciu nie jest prostopadle do podłoża) i pod maksymalnym kątem około 20 stopni w górę.
Atrapa Silnika, światła
Za pomocą PF switcha włączana jest zarówno atrapa silnika V6 jak i 2 migające światła. Jedno jest na górze wiertnicy a drugie za szybką obok wskaźników. Przekazanie momentu z wału (który znajduje się miedzy dwoma XL'ami) następuje za pomocą przekładni łańcuchowej (tak - łańcuchy się naprawdę przydają, żałuję, że kupiłem tak mało ogniwek) na atrapę silnika oraz za pomocą kilku przekładni zębatych do mechanizmu włączania/wyłączania świateł. Wykorzystałem patent Sariela - aczkolwiek sam wymyśliłem inny - węższy ale dłuższy - niestety nie mieścił się:). Niedługo wrzucę tu na forum ale ostatnio krucho z czasem). Kratka wentylacyjna z lewej strony pojazdu pozwala na obserwację ruchów tłoków w silniku.
Drugi switch odpowiada za włączanie i wyłączanie świateł - białych z przodu na bomie i czerwonych z tyłu.
Przełączniki są tak skonstruowane, że mogą się odchylać tylko w jedną stronę - mogą przyjmować jedną pozycję oprócz neutralnej.
Pneumatyka
Początkowo w ogóle nie planowałem wrzucać do tego pojazdu pneumatyki ale jednak skusiłem się:) W środku są dwa siłowniki. Jeden podnosi klapę nad silnikiem - aby umożliwić przeglądy, ewentualne naprawy, lepszą wentylację oraz obserwację jak pracuje łańcuch (super są te łańcuchy:D).
Drugi siłownik jest umieszczony w tylnej części pojazdu i otwiera tylne drzwiczki na których znajdują się najbardziej podstawowe narzędzia :) Taki ukłon w stronę city a dodatkowo myślę, że dodaje nieco bawialności:) Niestety nie mogłem znaleźć wkrętaka.
Oba obwody pneumatyczne są niezależne, zasilane z jednej pompki.
O tym jak mało miejsca było na wrzucenie pompki może świadczyć to zdjęcie pojazujące jak wychodzi przewód pneumatyczny z pompki. Pompka jest na amortyzatorze aby nie wystawała za bardzo z korpusu wiertnicy i aby jednym ruchem nie pompować całego siłownika:)
Wieżyczki IR
Schowane są z przodu pojazdu - W zasadzie prawie ich nie widać. Pomimo takiego "wciśnięcia" ich w bryłę pojazdu trzeba naprawdę się postarać aby zgubiły sygnał (mówię oczywiście o pokoju a nie plaży:))
Battery Box
Wyjmuje się bardzo łatwo. Wystarczy odpiąć te kilka części które widać na zdjęciu (odpinają się jako całość, nie po kolei). Niestety, trzeba odpiąć kabelek zanim będzie można wysunąć BB ale nie stanowi to wielkiego problemu.
Wygląd
Starałem się zakryć możliwie najwięcej dziur i zostały tylko te które pozostać musialy. Wykasowałem też sporo studów a te które zostały dałem celowo. Starałem się dodać kilka szczegółów. Nie wiem czy wyszło, sami oceńcie.
Z jednej strony kable rażą ale z drugiej strony - przynajmniej w realu - fajnie wyglądają, zwłaszcza że wiertnice mają ich (kabli, przewodów) na wierzchu mnóstwo.
Przydały się również drzwiczki od buldka City. Po ich otwarciu ukazują się kolejne zegary :)
Film
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=5AawClDa3V8[/youtube]
Uff to już chyba wszystko. Osobiście uważam, że jest nieco postępu w porównaniu do poprzedniego MOCa. Cieszę się, że skończyłem - bo budowa trwała dość długo - ale jestem zadowolony bo MOC działa.
Mam nadzieję, że się spodoba i proszę o komentarze.
