[MOC] Le Tourneau L-2350
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
- Sariel
- VIP
- Posty: 5418
- Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: Sariel
- Kontakt:
-
[MOC] Le Tourneau L-2350
Le Tourneau L-2350
Dane techniczne:
Wymiary: dł. 58s / szer. 22s / wys. 23s
Waga: 1.57 kg
Zawieszenie: przód - brak, tył - kolebkowe ze stabilizacją amortyzatorami
Napęd: na wszystkie koła silnikiem PF XL
Pozostałe: skręt PF Medium, podnoszenie ramienia PF Medium, przechylanie łyżki silnikiem 71427
Taki drobny MOCyk inspirowany [URL=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?t=9794]piękną ładowarką Karola[/URL]. Oryginalne Le Tourneau L-2305 (mimo nazwy produkowane w Stanach) to największa na świecie ładowarka kołowa. Używa się jej w kopalniach odkrywkowych do ładowania wielkich wywrotek, stąd jej lekko przerażające możliwości jak np. zdolność załadowania ponad 70 ton urobku za jednym razem (obrazowo mówiąc, jest w stanie wozić na łyżce czołg Abrams z pełną masą bojową):
Na tę konkretną ładowarkę skusiłem się w nadziei że na bazie takiego potwora wyjdzie duży model z mnóstwem miejsca na mechanikę. To był błąd - ładowarka owszem, jest ogromna, ale również jeździ na ogromnych kołach, co po zeskalowaniu do kół 94 mm - największych jakich mogłem użyć - daje model szeroki na 22 study. Taka szerokość wciąż wydaje się spora, tyle że to szerokość łyżki - sam model z kołami jest szeroki na 20 studów, a bez kół na 14. To wciąż sporo dopóki nie przyjrzycie się jak jest zbudowany kadłub typowej ładowarki - składa się z wąskiego środka wokół którego dodano różne nieduże boczne występy, absolutnie nie nadające się do zmieszczenia mechaniki. Stąd szerokość kadłuba modelu, w którym mieści się cała mechanika, to zaledwie 8 studów, co daje oszałamiające 6 studów miejsca w środku. Model został upchnięty do tego stopnia, że w ogólnie nie dałoby się go zbudować bez nowych dyferencjałów a szczególnie nowej baterii.
Z racji tak małej ilości miejsca ucierpiał niestety wygląd modelu. Bardzo zależało mi na użyciu siłowników śrubowych zamiast pneumatyki i pełnym zdalnym sterowaniu, co oznaczało że będą potrzebne cztery silniki. W tylnej połowie modelu zmieściły się trzy - silnik napędu, skrętu i podnoszenia ramienia. Czwarty silnik dało się umieścić tylko nad przednią osią, stąd wybór silnika 71427 który jest znacznie krótszy niż PF Medium a pracuje z podobną szybkością. Takie rozwiązanie narzuciło ciekawą konstrukcję centralnego przegubu - przechodzą przez niego dwa wały napędowe (jeden do przedniej osi, drugi do mechaniki podnoszenia ramienia) i trzy kable (dwa do przednich świateł, trzeci do silnika 71427). W praktyce jest to wciąż rozwiążanie dużo wygodniejsze niż pęk sztywnych, przeszkadzających przewodów pneumatycznych.
Tradycyjny ładunek testowy patrzy w obiektyw
Model napędza PF XL z mniej więcej dwukrotną redukcją, umieszczony na dole tylnej części kadłuba. Układ napędowy jest prosty - składa się z dwóch nowych dyfrów w liftarmowych obejmach, przy czym przednia jest sztywna, a tylna zawieszona kolebkowo i przypięta do czterech amortyzarów dla stabilności. Charaktystycznym elementem ładowarek kołowych, na który zawsze zwracałem uwagę, są potężne chłodnice z tyłu - dlatego w modelu znalazł się duży wiatrak widoczny za tylnym grillem i sprzężony z silnikiem napędowym. Daje to fajny efekt, im szybciej ładowarka jedzie tym szybciej wiatrak się kręci. Również w tylnej połowie modelu znajdują się dwa silniki PF Medium, dwie pary świateł, bateria - z braku miejsca wystająca z wierzchu kadłuba - i 2 odbiorniki IR. Wierzch kadłuba jest ogólnie spaprany, powinien być nieco niżej umieszczony, ale nawet umieszczenie go tak jak jest wymagało upychania kabli na siłę.
Centralny zawias jest dość prosty i kompaktowy. Model był za mały na użycie w tym miejscu obrotnic czy nawet liftarmów, więc zawias powstał z płytek i łączników axli. Skręt następuje za pośrednictwem zębatki z40 obracanej ślimacznicą. Trochę się bałem o wytrzymałość takiego rozwiązania, ale spisuje się dobrze - lepiej niż mój poprzedni eksperyment w tym zakresie, tzn. używanie zębatek kątowych w spychaczu kołowym Caterpillara. Promień skrętu jest bardzo dobry dzięki małemu rozstawowi osi - na tyle małemu, że przy skrętach drabinki na bokach modelu były ciągle przestawiane przez przednie koła. Mówiąc o kołach nie mogę nie wspomnieć M_longera który podrzucił patent na uzyskanie kół podobnych do oryginalnych (czarne koła 94mm z czarnymi oponami i z żółtymi kołami gąsienicowymi w felgach) - jak dla mnie jest to jeden z ładniejszych aspektów modelu.
Ramię jest podnoszone przez dwa siłowniki śrubowe, a łyżka przechylana przez jeden - w oryginale przechylają ją dwa siłowniki hydrauliczne, tutaj było po prostu za wąsko i zmieścił się tylko jeden. Mechanizm przechylania łyżki jako jedyny w całym modelu ma swoje własne sprzęgło - przy innych po prostu brakowało miejsca na takie luksusy. Geometria ramienia nie jest idealna, nie opuszcza się ono tak nisko jak powinno, a pozycja łyżki nie jest prezycyjnie utrzymywana podczas jego podnoszenia. Poza tym ramię wygląda tak sobie - w oryginale jest ono naprawdę masywne i potężne, tu mamy liftarmowy szkielecik lekko obudowany klockami. Co do osiągów, to model podnosi do ok. 200 gramów zanim zaczynają się problemy z integralnością łyżki, więc do oryginalnych 70 ton trochę jeszcze brakuje.
I to chyba tyle. Estetycznie model mnie nie zadowala, technicznie też ma wady, ale spisuje się lepiej niż mogłem oczekiwać od tak 'upchniętego' MOCa. Myślę że i tak ma mniej wad niż moje poprzednie ładowarki - jeździ z rosądną prędkością, no i bardzo dużo korzysta na użyciu siłowników śrubowych. Chętnie poznam opinie dotyczące video - zadałem sobie trochę trudu żeby wyprodukować je w standardzie YouTube HQ, więc można je obejrzeć w naprawdę dobrej jakości, i chciałbym tego się trzymać w przyszłości.
Galeria
Film:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=9RsJbKwnvns[/youtube]
Dane techniczne:
Wymiary: dł. 58s / szer. 22s / wys. 23s
Waga: 1.57 kg
Zawieszenie: przód - brak, tył - kolebkowe ze stabilizacją amortyzatorami
Napęd: na wszystkie koła silnikiem PF XL
Pozostałe: skręt PF Medium, podnoszenie ramienia PF Medium, przechylanie łyżki silnikiem 71427
Taki drobny MOCyk inspirowany [URL=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?t=9794]piękną ładowarką Karola[/URL]. Oryginalne Le Tourneau L-2305 (mimo nazwy produkowane w Stanach) to największa na świecie ładowarka kołowa. Używa się jej w kopalniach odkrywkowych do ładowania wielkich wywrotek, stąd jej lekko przerażające możliwości jak np. zdolność załadowania ponad 70 ton urobku za jednym razem (obrazowo mówiąc, jest w stanie wozić na łyżce czołg Abrams z pełną masą bojową):
Na tę konkretną ładowarkę skusiłem się w nadziei że na bazie takiego potwora wyjdzie duży model z mnóstwem miejsca na mechanikę. To był błąd - ładowarka owszem, jest ogromna, ale również jeździ na ogromnych kołach, co po zeskalowaniu do kół 94 mm - największych jakich mogłem użyć - daje model szeroki na 22 study. Taka szerokość wciąż wydaje się spora, tyle że to szerokość łyżki - sam model z kołami jest szeroki na 20 studów, a bez kół na 14. To wciąż sporo dopóki nie przyjrzycie się jak jest zbudowany kadłub typowej ładowarki - składa się z wąskiego środka wokół którego dodano różne nieduże boczne występy, absolutnie nie nadające się do zmieszczenia mechaniki. Stąd szerokość kadłuba modelu, w którym mieści się cała mechanika, to zaledwie 8 studów, co daje oszałamiające 6 studów miejsca w środku. Model został upchnięty do tego stopnia, że w ogólnie nie dałoby się go zbudować bez nowych dyferencjałów a szczególnie nowej baterii.
Z racji tak małej ilości miejsca ucierpiał niestety wygląd modelu. Bardzo zależało mi na użyciu siłowników śrubowych zamiast pneumatyki i pełnym zdalnym sterowaniu, co oznaczało że będą potrzebne cztery silniki. W tylnej połowie modelu zmieściły się trzy - silnik napędu, skrętu i podnoszenia ramienia. Czwarty silnik dało się umieścić tylko nad przednią osią, stąd wybór silnika 71427 który jest znacznie krótszy niż PF Medium a pracuje z podobną szybkością. Takie rozwiązanie narzuciło ciekawą konstrukcję centralnego przegubu - przechodzą przez niego dwa wały napędowe (jeden do przedniej osi, drugi do mechaniki podnoszenia ramienia) i trzy kable (dwa do przednich świateł, trzeci do silnika 71427). W praktyce jest to wciąż rozwiążanie dużo wygodniejsze niż pęk sztywnych, przeszkadzających przewodów pneumatycznych.
Tradycyjny ładunek testowy patrzy w obiektyw
Model napędza PF XL z mniej więcej dwukrotną redukcją, umieszczony na dole tylnej części kadłuba. Układ napędowy jest prosty - składa się z dwóch nowych dyfrów w liftarmowych obejmach, przy czym przednia jest sztywna, a tylna zawieszona kolebkowo i przypięta do czterech amortyzarów dla stabilności. Charaktystycznym elementem ładowarek kołowych, na który zawsze zwracałem uwagę, są potężne chłodnice z tyłu - dlatego w modelu znalazł się duży wiatrak widoczny za tylnym grillem i sprzężony z silnikiem napędowym. Daje to fajny efekt, im szybciej ładowarka jedzie tym szybciej wiatrak się kręci. Również w tylnej połowie modelu znajdują się dwa silniki PF Medium, dwie pary świateł, bateria - z braku miejsca wystająca z wierzchu kadłuba - i 2 odbiorniki IR. Wierzch kadłuba jest ogólnie spaprany, powinien być nieco niżej umieszczony, ale nawet umieszczenie go tak jak jest wymagało upychania kabli na siłę.
Centralny zawias jest dość prosty i kompaktowy. Model był za mały na użycie w tym miejscu obrotnic czy nawet liftarmów, więc zawias powstał z płytek i łączników axli. Skręt następuje za pośrednictwem zębatki z40 obracanej ślimacznicą. Trochę się bałem o wytrzymałość takiego rozwiązania, ale spisuje się dobrze - lepiej niż mój poprzedni eksperyment w tym zakresie, tzn. używanie zębatek kątowych w spychaczu kołowym Caterpillara. Promień skrętu jest bardzo dobry dzięki małemu rozstawowi osi - na tyle małemu, że przy skrętach drabinki na bokach modelu były ciągle przestawiane przez przednie koła. Mówiąc o kołach nie mogę nie wspomnieć M_longera który podrzucił patent na uzyskanie kół podobnych do oryginalnych (czarne koła 94mm z czarnymi oponami i z żółtymi kołami gąsienicowymi w felgach) - jak dla mnie jest to jeden z ładniejszych aspektów modelu.
Ramię jest podnoszone przez dwa siłowniki śrubowe, a łyżka przechylana przez jeden - w oryginale przechylają ją dwa siłowniki hydrauliczne, tutaj było po prostu za wąsko i zmieścił się tylko jeden. Mechanizm przechylania łyżki jako jedyny w całym modelu ma swoje własne sprzęgło - przy innych po prostu brakowało miejsca na takie luksusy. Geometria ramienia nie jest idealna, nie opuszcza się ono tak nisko jak powinno, a pozycja łyżki nie jest prezycyjnie utrzymywana podczas jego podnoszenia. Poza tym ramię wygląda tak sobie - w oryginale jest ono naprawdę masywne i potężne, tu mamy liftarmowy szkielecik lekko obudowany klockami. Co do osiągów, to model podnosi do ok. 200 gramów zanim zaczynają się problemy z integralnością łyżki, więc do oryginalnych 70 ton trochę jeszcze brakuje.
I to chyba tyle. Estetycznie model mnie nie zadowala, technicznie też ma wady, ale spisuje się lepiej niż mogłem oczekiwać od tak 'upchniętego' MOCa. Myślę że i tak ma mniej wad niż moje poprzednie ładowarki - jeździ z rosądną prędkością, no i bardzo dużo korzysta na użyciu siłowników śrubowych. Chętnie poznam opinie dotyczące video - zadałem sobie trochę trudu żeby wyprodukować je w standardzie YouTube HQ, więc można je obejrzeć w naprawdę dobrej jakości, i chciałbym tego się trzymać w przyszłości.
Galeria
Film:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=9RsJbKwnvns[/youtube]
Ostatnio zmieniony 2009-09-02, 11:57 przez Sariel, łącznie zmieniany 1 raz.
- TruckeR
- Posty: 851
- Rejestracja: 2006-05-03, 21:25
- Lokalizacja: Układ Mendelejewa
- brickshelf: Ciezarowkaz
-
Model jak najbardziej fajny i zdecydowanie bardziej oryginalny niż kolejny czarny czołg ;P Nie narzekaj na wygląd, bo ten jest całkiem znośny, zdecydowanie gorsze są uginające się tylne koła.. Niemniej sam model jest w moim odczuciu niezły. Ale miał być na kołach 20x30.. (w końcu odgrażałeś się, że zmieścisz wszystko w tej skali) :D
Nobody wants him, they just turn their heads
Nobody helps him, now he has his revenge!
Nobody helps him, now he has his revenge!
Model bardzo fajny. Jeśli miałbym się na siłę przyczepiać do czegokolwiek to tylne koła na filmie wygladają tak jakby miały się za chwilę rozjechać na boki no i całe to żółte ramię jest chyba jednak zbyt cieniutkie żeby dźwigać taką wielką łychę. Może w następnym podobnym modelu możesz dodać trochę więcej klocków żeby zwiększyć mase ramienia. Te żółte plytki po bokach to dobry początek ale chyba ciągle za mało.
- Żbik
- Administrator
- Posty: 2960
- Rejestracja: 2006-06-06, 15:34
- Lokalizacja: Gdynia
- brickshelf: Zbiczasty
-
No proszę, ładowarka! :)
Od razu do rzeczy:
- ramię za wątłe - łyżka dynda podczas jazdy,
- model w czasie jazdy pochyla się na lewą stronę - dlaczego?
- łyżka nie opuszcza się do poziomu gruntu - do poprawy!
- na filmie (3:10) widać, że kawałek wyciąłeś! Czyżby łyżka po wysypie nie chciała się podnieść?
Od razu do rzeczy:
- ramię za wątłe - łyżka dynda podczas jazdy,
- model w czasie jazdy pochyla się na lewą stronę - dlaczego?
- łyżka nie opuszcza się do poziomu gruntu - do poprawy!
- na filmie (3:10) widać, że kawałek wyciąłeś! Czyżby łyżka po wysypie nie chciała się podnieść?
"As nigdy nie odmawia w słusznej sprawie!"
ABC prezentacji MOCy | Zamienniki wężyków pneumatycznych | Sklepik z gadżetami klubowymi
ABC prezentacji MOCy | Zamienniki wężyków pneumatycznych | Sklepik z gadżetami klubowymi
- Sariel
- VIP
- Posty: 5418
- Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: Sariel
- Kontakt:
-
- racjaŻbik pisze:- ramię za wątłe - łyżka dynda podczas jazdy,
- model w czasie jazdy pochyla się na lewą stronę - dlaczego?
- łyżka nie opuszcza się do poziomu gruntu - do poprawy!
- na filmie (3:10) widać, że kawałek wyciąłeś! Czyżby łyżka po wysypie nie chciała się podnieść?
- jedna z wielkich niewyjaśnionych zagadek przyrody :)
- absolutna racja
- nie, po prostu tak mocno pociągnąłem łyżkę do tyłu że kawałek odpadł :)
Bardzo ładna ładowarka, cieszę się że w końcu zmieniłeś kolor, bo ten czarny jest już nudny. ;)
Nie wiem, może to złudzenie, ale tylne koła się uginają, czasami nawet bardzo - jak w tarze. :P Dodatkowo masz zwichrowane ośki na kołach. :P
Popraw tylko ramię, bo strasznie cienkie jest. Ogólnie bardzo mi się podoba.
Prosimy o więcej MOCy w tym kolorze.
Nie wiem, może to złudzenie, ale tylne koła się uginają, czasami nawet bardzo - jak w tarze. :P Dodatkowo masz zwichrowane ośki na kołach. :P
Popraw tylko ramię, bo strasznie cienkie jest. Ogólnie bardzo mi się podoba.
Prosimy o więcej MOCy w tym kolorze.
Pozdrawiam,
Maciej
Maciej
- Sariel
- VIP
- Posty: 5418
- Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: Sariel
- Kontakt:
-
Spoko, będą jeszcze żółte i ciemnoszare i może nawet czerwone. A w przerwach czarne :P
Mam nawet dodatkową mobilizację odkąd zobaczyłem jak ten żółty wygląda na zdjęciach z lustrzanki. Z kompatku wychodził jakiś taki rozwodniony, a tutaj jest tak żółty jakby miał za chwilę sok puścić :)
Mam nawet dodatkową mobilizację odkąd zobaczyłem jak ten żółty wygląda na zdjęciach z lustrzanki. Z kompatku wychodził jakiś taki rozwodniony, a tutaj jest tak żółty jakby miał za chwilę sok puścić :)
Ostatnio zmieniony 2009-09-02, 11:54 przez Sariel, łącznie zmieniany 2 razy.
- Bricksley
- VIP
- Posty: 2573
- Rejestracja: 2005-03-29, 23:00
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- brickshelf: KAROL4
-
Jeśli chodzi o ramie to zrobiłbym je częściowo z bricków (tak jak u mnie). Wtedy napewno ciężej byłoby oddać jego krzywiznę, ale zyskałbyś na wytrzymałości. Fajnie, ze jest w pełni PF, co jest z pewnością wygodniejsze niż latanie za modelem, ale pneumatyka to pneumatyka :) A żołte felgi z 8264 według mnie lepiej pasują niż te zębatki.
No i lepiej wygląda :)Sariel pisze:Myślę że i tak ma mniej wad niż moje poprzednie ładowarki - jeździ z rosądną prędkością, no i bardzo dużo korzysta na użyciu siłowników śrubowych.
Pozdrawiam
- Sariel
- VIP
- Posty: 5418
- Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: Sariel
- Kontakt:
-
Przymierzałem je i porównywałem oba rozwiązanie - żółte felgi wyglądają zdecydowanie gorzej bo wystają z opon na boki na jakieś dobre dwa study.Karol pisze:A żołte felgi z 8264 według mnie lepiej pasują niż te zębatki.
Ostatnio zmieniony 2009-09-02, 16:52 przez Sariel, łącznie zmieniany 1 raz.
- Fiołkowa Furia
- Posty: 63
- Rejestracja: 2007-12-12, 22:03
- Lokalizacja: Wrocław/Wieluń
- brickshelf: Fiolkowa-Furia
-
Ale można felgi z kół 94.8 obrócić, wtedy felgi 62.4 się ładnie schowają. W Tatrze tak zrobiłem.Sariel pisze:Przymierzałem je i porównywałem oba rozwiązanie - żółte felgi wyglądają zdecydowanie gorzej bo wystają z opon na boki na jakieś dobre dwa study.Karol pisze:A żołte felgi z 8264 według mnie lepiej pasują niż te zębatki.
<szarikm> trzy odcinki XXX - starczy na dzis