Dane techniczne
Seria: Model Team
Rok produkcji: 1995
Liczba klocków: 419
Spis części: Peeron
Cena: BL: 30 - 99 $ (używany), 95 - 135 $ (nowy); Allegro: 99 PLN (używany)
Opakowanie i instrukcja
Pudełko nie jest zbyt duże, jego wymiary to 33cm x 24cm x 6 cm, wykonane jest ze średniej grubości kartonu, typowego dla tej wielkości zestawów sprzed kilkunastu lat.
Jego wytrzymałość wystawiona na próbę czasu nie budzi większych zastrzeżeń, choć oczywiście cudów spodziewać się nie można.
Z przodu pokazano model główny w całej okazałości, nad nim umieszczono napis informujący z jaką konkretnie serią mamy do czynienia, w lewym dolnym rogu znalazło się miejsce dla logo serii:
Po uniesieniu przedniej pokrywy, na jej wewnętrznej stronie pokazano kilka ujęć modelu głównego oraz alternatywnego, zaś nie lada gratką dla „fetyszystów” pudełek jest tu przeźroczysta szybka, która pozwala podejrzeć zawartość opakowania bez jego otwierania:
Boki pudełka zdobią zdjęcia modelu głównego, typowe informacje o produkcie wraz z ostrzeżeniami, tył zaś zawiera różne ujęcia obydwu modeli:
Co ciekawe, wszystkie obrazki nawiązują do najlepszych moim zdaniem lat, kiedy to Lego w tle fotografowanego modelu umieszczało dodatkowe plansze, dodające całości bardzo przyjemnego efektu.
W przypadku 5541 tło stanowi hotel, palmy oraz wieżowce Manhattanu w oddali.
Pudełko otwieramy rozcinając okrągłe naklejki zabezpieczające oraz unosząc boczną ściankę, tak jak w przypadku typowych pudełek.
Wewnątrz znajduje się dodatkowa kartonowa szufladka, w niej z kolei umieszczone jest niebieskie plastikowe korytko z przegródkami zawierającymi woreczki z klockami oraz opony:
Instrukcja to klejona książeczka formatu A4, licząca 32 strony bardzo dobrej jakości papieru, nieco grubszego niż w nowszych zestawach:
Zawartość jest bardzo czytelna, zawiera plany budowy dwóch modeli i – co ważne - nie zawiera żadnych błędów.
Budowa modelu głównego pokazana została w 28 krokach, co zajęło 17 stron nie licząc okładki.
W przypadku drugiego modelu jest to odpowiednio 25 kroków oraz 13 stron.
Przy każdym kroku pokazano jakie i ile elementów jest niezbędnych do jego ukończenia.
Przykładowa strona:
Klocki
Zestaw – jak już wspomniałem wcześniej – zawiera 419 elementów w siedmiu odmianach kolorystycznych („OldGray”, „Black”, „Red”, „Blue”, „TrYellow”, „TrRed”, „ChromeSilver”) plus arkusik z naklejkami.
W zdecydowanej większości otrzymujemy klocki „Systemowe”, choć nie zabrakło kilku elementów czysto „Technicowych”.
Z ciekawszych części wymienić należy:
- “Arch 1 x 3 x 2 with Curved Top” (10 sztuk):
- „Brick 2 x 1 x 1 & 1/3 with Curved Top” (10 sztuk):
- „Brick 2 x 2 Corner Round” (6 sztuk):
- „Tile 1 x 4” (7 sztuk):
- „Cylinder 2 x 2 Elbow“ (4 sztuki):
- „Exhaust Pipe Straight” (6 sztuk):
- „Electric Light Reflector Round 2 x 2 x 2/3” (2 sztuki):
- Model główny
...czyli amerykański Hot Rod.
Budowa przebiega bardzo szybko i przyjemnie w 28 krokach, o czym wspomniałem już wcześniej.
Szczerze mówiąc, chyba żadnego modelu nie budowało mi się tak dobrze jak właśnie „Hot Roda”.
Jak to wygląda? Zobaczcie sami:- Po czterech krokach – jeszcze nic konkretnego, powstaje przednia część podwozia:
- Po ośmiu krokach – podwozie w pełnej okazałości, na razie jeszcze pozbawione kół:
- Po dwunastu krokach – pojawiają się pierwsze elementy nadwozia:
- Po szesnastu krokach – całość powoli się rozrasta:
- Po dwudziestu krokach – bryła nabiera kształtów:
- Po dwudziestu czterech krokach – tył ukończony, pozostaje jeszcze przód:
- Po dwudziestu ośmiu krokach – naszym oczom ukazuje się Hot Rod w pełnej krasie:
Przyjrzyjmy się mu uważniej, bo naprawdę jest co podziwiać: Jak przystało na „MT”, projektantom udało się bezbłędnie wymodelować klasyczne kształty Hot Roda, czyli z pozoru bardziej wątły, pochylony nieco ku podłożu, oraz wsparty na węższych kołach przód, olbrzymi odsłonięty silnik, wygodne wnętrze oraz masywny tył z niewielkim bagażnikiem, wsparty z kolei na potężnych kołach.
Zajrzyjmy zatem do bagażnika:
No tak, niewiele się tu zmieści, ale przecież to kierowca ma być zadowolony i podróżować z przyjemnością, a nie jego bagaż.
Zresztą spójrzmy do wnętrza i sami się przekonajmy:
Spartańska deska rozdzielcza, manualna skrzynia biegów, nieco miejsca na nogi oraz aż nadto przestronne siedzenie - tylko i wyłącznie dla kierowcy oczywiście.
Czerwony kolor „tapicerki” idealnie współgra z niebieskim kolorem nadwozia oraz czarnym, składanym dachem:
Serce tego „potwora” to okazały, ośmiocylindrowy silnik w układzie „V”, odsłonięty i umieszczony wzdłużnie za przednią, skrętną osią:
Odprowadzenie spalin odbywa się poprzez dwie pokaźnej średnicy, „chromowane” rury wydechowe, biegnące po bokach nadwozia i znajdujące swe ujście przed tylną osią:
Niestety imitujące chrom malowanie klocków niezbyt dobrze znosi wpływ czasu, szczególnie jeśli nasze ręce zbyt często mają z nimi kontakt.
Farba się ściera, a klocki matowieją i stają się po prostu brzydkie.
Kolejnym elementem godnym uwagi jest oświetlenie.
Z przodu mamy parę halogenów:
Z tyłu tradycyjnie światła tylne, hamowania, kierunkowskazy tylne...
... zaś kierunkowskazy przednie usytuowane się po bokach nadwozia za przedziałem silnikowym.
Przy okazji proponuję zwrócić uwagę na przednią szybę oraz wycieraczki:
Spójrzmy jeszcze tylko na tylne ogumienie:
Taki rozmiar opon naprawdę robi wrażenie, jednak utrzymujące je w ryzach ”Technic Bush 1/2” – jak to bywa w starszych zestawach – lubią czasem pękać.
Przy okazji pękającyh elementów w tym zestawie, wymienić także należy: ”Technic Bush”, ” Technic Universal Joint” oraz ” Hinge Control Stick Base”.
Na koniec tej części recenzji wspomnę jeszcze co nieco o naklejkach.
Do dyspozycji mamy osiem naklejek, które w przypadku użycia nawet po wielu latach pewnie trzymają się klocków.
Jeśli nakleić je według instrukcji, napis „Hot Rod” oraz „tablica rejestracyjna” zajmą powierzchnię kilku klocków, reszta zaś zmieści się swobodnie na pojedynczym, konkretnie wskazanym elemencie.
Można oczywiście bawić się w wycinanie czy przesuwanie, jednak najlepiej po prostu dać sobie spokój i niczego nie naklejać.
Proste. - Po czterech krokach – jeszcze nic konkretnego, powstaje przednia część podwozia:
- Model alternatywny
...czyli Dragster, ewentualnie Gokart (wedle uznania).
Tutaj – podobnie jak w przypadku Hot Roda – pojazd buduje się lekko, łatwo i przyjemnie.
Budowa przebiega – o czym już również wspominałem – w 25 krokach, a jak – prześledźcie sami:- Po pięciu krokach – ogólny zarys podwozia:
- Po dziesięciu krokach – coraz więcej elementów:
- Po piętnastu krokach – pojawiają się powoli poszczególne części nadwozia:
- Po dwudziestu krokach – całość zdecydowanie się rozrasta:
- Po dwudziestu pięciu krokach – kompletny model alternatywny:
Niby pozornie żadna rewelacja - bo to w końcu tylko model alternatywny - jednak jakimś cudem pewnie trafia w moje gusta.
Jest przy tym całkiem przyjemny dla oka i ze wszech miar wygląda korzystnie: Nisko zawieszone, rozszerzające się ku tyłowi nadwozie wygląda całkiem efektownie.
Tył Dragstera sprawia dość agresywne wrażenie, stanowiąc przy tym całkowite przeciwieństwo przodu.
Gdyby nie ogromne siedzenie kierowcy, pojazd można by śmiało nazwać Gokartem i mniej więcej odpowiadało by to temu, co widzi kierowca zasiadając za „sterami” tej maszyny:
Rzućmy jeszcze okiem na wspomniany fotel kierowcy:
...i na silnik:
Zanim to wszystko podsumujemy, proponuję spojrzeć raz jeszcze na model główny:
i alternatywny:
- Po pięciu krokach – ogólny zarys podwozia:
Podsumowanie
No właśnie.
5541 to zestaw już kultowy, absolutne „musisz mieć” dla każdego miłośnika i kolekcjonera Model Team.
Bardzo efektowny model Hot Roda i wcale nie gorszy Dragster stanowią całkiem udany duet, zarówno pod względem konstrukcyjnym jak i kolorystycznym.
Zawodu nie powinny odczuć również osoby szukające dobrego dawcy części - tutaj naprawdę jest ich pod dostatkiem
Za:
- świetny konstrukcyjnie model główny, ciekawy model alternatywny,
- rewelacyjna kolorystyka,
- bardzo dobry dawca części.
Przeciw:
- ścierająca się farba z klocków „chromowanych”,
- niektóre pękające elementy (norma w starszych zestawach).