Zainspirowany uporem dr L. z tego wątku postanowiłem dokonać konstruktywnej krytyki. Oto moja interpretacja tematu "Wstyd":
Wiem, można lepiej, ale spieszyłem się żeby temat nie ostygł...
Konstrukcyjnie świetne - scenka przezabawna, tylko pytanie czy głównym uczuciem w tej sytuacji byłby wstyd? Mimika twarzy sugeruje co innego - wręcz mam wrażenie, że bohater nie był świadomy co było w walizce. Jeżeli przyjmiemy taką definicję "- wstyd to bolesne przeświadczenie o własnej zasadniczej ułomności jako istoty ludzkiej" to ja mam wątpliwości. I stąd też cieszę się, że ktoś przyjął wyzwanie bo moim zdaniem to temat trudny do pokazania. A co na to inni?
Ostatnio zmieniony przez dr_L 2009-09-21, 07:01, w całości zmieniany 2 razy
Nic.
Nie chce mi się rzucać wszystkiego i udowadniać, że to ja najlepiej umiem pokazać "wstyd" czy co tam następnego czeka w kolejce.
W ogóle nie chce mi się niczego nikomu udowadniać.
Hippotam, Buźka mogłaby być bardziej zawstydzona. No ale rozumiem, że się śpieszyłeś, więc usprawiedliwienie przyjęte.
W tym samym czasie, na innym lotnisku, żona naszego bohatera rumieni się nad otwartą walizką ze "świerszczykami", wódą i męskimi gaciami.
Oboje zastanawiają się po jakie licho kupili takie same walizki.
Kaczor [Usunięty]
Wysłany: 2009-09-21, 10:44
Widziałem co będzie w walizce zanim otworzyłem stronę wątku ;) Zresztą zawsze to mogła być np. pompka do penisa XD
Ostatnio zmieniony przez Kaczor 2009-09-21, 10:45, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich wpisów Nie możesz usuwać swoich wpisów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum