8683 Minifigures Series 1
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
- nori
- Adminus Emeritus
- Posty: 931
- Rejestracja: 2005-02-02, 12:12
- Lokalizacja: Kraków
- brickshelf: nori-gallery
-
03 - Caveman
03 - Caveman
Dziś zapraszam na spotkanie z historią, i to bardzo odległą. Przed Państwem przodek każdego współczesnego minifiga: Jaskiniowiec.
To już staje się nudne, ale nie ma wyjścia, muszę się powtórzyć: ludzik jest wprost przepiękny!
Nadruk na torsie i nóżkach imituje ubiór ze skóry, spod którego prześwituje owłosiony tors naszego bohatera. Jak widać, musiał już wstąpić na wyższy poziom ewolucji, gdyż nie dość że potrafił skroić sobie całkiem udane ubranko, to jeszcze jako sprzączkę wykorzystał małą kość.
W tamtych czasach trudno było o dobrego fryzjera czy golibrodę, nie należy się więc dziwić bujnej fryzurze jaskiniowca. Pod nią kryje się szczery (a nie z nutą smutku jak u Cheerleaderki) uśmiech, nienaganne białe uzębienie, cwaniackie oczka oraz krzaczaste brwi.
Oczywiście, zarówno buźka jak i fryzurka są premierowymi elementami, choć w przypadku włosów wcześniej można było spotkać się z podobnymi, należącymi do pewnego Hagrida.
O dziwo, nasz jaskiniowiec prezentuje się całkiem ciekawie w pożyczonej brodzie i fryzurze.
Należałoby też podkreślić, że nowy gąszcz włosów jest wykonany z twardego plastiku, co niestety może wpłynąć na jego żywotność – włoski w tej formie naprawdę łatwo jest uszkodzić. Zresztą wiedział już o tym Hagrid, którego fryzura wykonana jest właśnie z gumowatego materiału.
Wśród części składowych ludzika oraz dobrze już znanej podstawki, znajdziemy jeszcze jeden ciekawy element (przy okazji: części zapasowych niestety brak).
Ogromna maczuga w gustownym kolorze Reddish Brown. Choć jej monumentalność nieco blednie gdy porównamy ją z jej poprzedniczka, pochodzącą z Castle – Fantasy Era.
No cóż, stara prawda podobno głosi, że rozmiar znaczenia nie ma...
Mały bonusik: romantyczne spotkanie Jaskiniowca z Cheerleaderką.
Czy trzeba dodawać jakiekolwiek podsumowanie? Wypuszczenie przez TLG serii minifigurek to moim zdaniem strzał w dziesiątkę!
Dziś zapraszam na spotkanie z historią, i to bardzo odległą. Przed Państwem przodek każdego współczesnego minifiga: Jaskiniowiec.
To już staje się nudne, ale nie ma wyjścia, muszę się powtórzyć: ludzik jest wprost przepiękny!
Nadruk na torsie i nóżkach imituje ubiór ze skóry, spod którego prześwituje owłosiony tors naszego bohatera. Jak widać, musiał już wstąpić na wyższy poziom ewolucji, gdyż nie dość że potrafił skroić sobie całkiem udane ubranko, to jeszcze jako sprzączkę wykorzystał małą kość.
W tamtych czasach trudno było o dobrego fryzjera czy golibrodę, nie należy się więc dziwić bujnej fryzurze jaskiniowca. Pod nią kryje się szczery (a nie z nutą smutku jak u Cheerleaderki) uśmiech, nienaganne białe uzębienie, cwaniackie oczka oraz krzaczaste brwi.
Oczywiście, zarówno buźka jak i fryzurka są premierowymi elementami, choć w przypadku włosów wcześniej można było spotkać się z podobnymi, należącymi do pewnego Hagrida.
O dziwo, nasz jaskiniowiec prezentuje się całkiem ciekawie w pożyczonej brodzie i fryzurze.
Należałoby też podkreślić, że nowy gąszcz włosów jest wykonany z twardego plastiku, co niestety może wpłynąć na jego żywotność – włoski w tej formie naprawdę łatwo jest uszkodzić. Zresztą wiedział już o tym Hagrid, którego fryzura wykonana jest właśnie z gumowatego materiału.
Wśród części składowych ludzika oraz dobrze już znanej podstawki, znajdziemy jeszcze jeden ciekawy element (przy okazji: części zapasowych niestety brak).
Ogromna maczuga w gustownym kolorze Reddish Brown. Choć jej monumentalność nieco blednie gdy porównamy ją z jej poprzedniczka, pochodzącą z Castle – Fantasy Era.
No cóż, stara prawda podobno głosi, że rozmiar znaczenia nie ma...
Mały bonusik: romantyczne spotkanie Jaskiniowca z Cheerleaderką.
Czy trzeba dodawać jakiekolwiek podsumowanie? Wypuszczenie przez TLG serii minifigurek to moim zdaniem strzał w dziesiątkę!
Ostatnio zmieniony 2010-05-18, 23:20 przez nori, łącznie zmieniany 1 raz.
Recenzje i ciekawostki ze świata LEGO: 8studs
Dzisiaj z rana zadzwonił do mnie bardzo uprzejmy Pan z hurtowni zabawek i poinformował, iż w końcu dotarły dłuuuugo wyczekiwane figurki. Zwolniłem się więc z pracy (bo hurtownia owa czynna jest do 16) i od ok godziny jestem szczęśliwym posiadaczem kartonu figurek o wspólnym numerze katalogowym 8683. Od razu spieszę z wyjaśnieniem, iż w kartonie (60 torebeczek) znajdują się 3 kompletne serie + 12 figurek "luzem" (a przynajmniej tak przedstawia się sprawa z nabytym kartonem.
A oto co weszło w skład pudełka:
01 - Indian - 3szt
02 - Cheerleader - 3szt
03 - Caveman - 4szt
04 - Clown - 3szt
05 - Zombie - 3szt
06 - Skater - 3szt
07 - Robot - 4szt
08 - Crash Dummy - 5szt
09 - Magician - 4szt
10 - Wrestler - 3szt
11 - Nurse - 3szt
12 - Ninja - 5szt
13 - Spaceman - 4szt
14 - Robin Hood - 4szt
15 - Diver - 5szt
16 - Cowboy - 4szt
Tak więc potwierdziły się właściwie wszystkie przypuszczenia co do zawartości pudełka. Od siebie dodam, iż rozmieszczenie torebeczek wydaje się zupełnie przypadkowe. Zdarzało się, że w każdej kolejnej torebeczce była inna figurka a następnie rozpakowywałem 4 Crash Dummy z rzędu.
Figurki w rzeczywistości są jeszcze wspanialsze niż na foto. Co prawda od razu da się zauważyć, iż plastik, z którego są wykonane jest gorszej jakości ale absolutnie w niczym mi to nie przeszkadza. Za tak niską cenę (ja płacilem 6,16zł/szt) otrzymujemy rewelacyjne minifigi będące wspaniałym uzupełnieniem istniejących serii.
A oto co weszło w skład pudełka:
01 - Indian - 3szt
02 - Cheerleader - 3szt
03 - Caveman - 4szt
04 - Clown - 3szt
05 - Zombie - 3szt
06 - Skater - 3szt
07 - Robot - 4szt
08 - Crash Dummy - 5szt
09 - Magician - 4szt
10 - Wrestler - 3szt
11 - Nurse - 3szt
12 - Ninja - 5szt
13 - Spaceman - 4szt
14 - Robin Hood - 4szt
15 - Diver - 5szt
16 - Cowboy - 4szt
Tak więc potwierdziły się właściwie wszystkie przypuszczenia co do zawartości pudełka. Od siebie dodam, iż rozmieszczenie torebeczek wydaje się zupełnie przypadkowe. Zdarzało się, że w każdej kolejnej torebeczce była inna figurka a następnie rozpakowywałem 4 Crash Dummy z rzędu.
Figurki w rzeczywistości są jeszcze wspanialsze niż na foto. Co prawda od razu da się zauważyć, iż plastik, z którego są wykonane jest gorszej jakości ale absolutnie w niczym mi to nie przeszkadza. Za tak niską cenę (ja płacilem 6,16zł/szt) otrzymujemy rewelacyjne minifigi będące wspaniałym uzupełnieniem istniejących serii.
- nori
- Adminus Emeritus
- Posty: 931
- Rejestracja: 2005-02-02, 12:12
- Lokalizacja: Kraków
- brickshelf: nori-gallery
-
01 - Tribal Hunter
01 - Tribal Hunter
Podobnie jak w przypadku figurki [URL=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?p=135389#135389]14 - Forestman[/URL], otrzymujemy niejako remake postaci pochodzącej ze starej serii. Tym razem padło na Western, a dokładniej figurkę Indianina.
Ponownie zachwyca rewelacyjna główka, natomiast nadruk na torsie i nóżkach prezentuje się bardzo ładnie, choć jest dość oszczędny, ewidentnie brakuje ozdobników.
Indianin nie posiada żadnych premierowych akcesoriów, zarówno łuk, kołczan jak i fryzurka z piórkami to elementy już dobrze znane. I praktycznie niczym nie różnią się od swoich pierwowzorów, tylko dobrze się przypatrując można zauważyć że są to nowe formy. Natomiast ciekawostka jest nadruk na piórku - stare jest zadrukowane obustronnie, natomiast w nowym poskąpiono farby i zadruk jest tylko po jednej stronie.
Warto porównać nowego członka Indiańskiej Rodziny ze swoimi „przodkami”, i trzeba to uczciwie przyznać, pasuje niemalże idealnie. Ubogi nadruk w zupełności nie przeszkadza, a jedyną poważniejszą różnicą jest... brak nosa. No cóż, ewolucja...
Ponownie świetna i przepiękna figurka, jednak wyraźne nawiązanie do już istniejących, może spowodować że nie będzie się cieszyć jakąś większą popularnością. Podobnie jak w przypadku Forestmana – dla miłośników starych serii – obowiązkowo!
Podobnie jak w przypadku figurki [URL=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?p=135389#135389]14 - Forestman[/URL], otrzymujemy niejako remake postaci pochodzącej ze starej serii. Tym razem padło na Western, a dokładniej figurkę Indianina.
Ponownie zachwyca rewelacyjna główka, natomiast nadruk na torsie i nóżkach prezentuje się bardzo ładnie, choć jest dość oszczędny, ewidentnie brakuje ozdobników.
Indianin nie posiada żadnych premierowych akcesoriów, zarówno łuk, kołczan jak i fryzurka z piórkami to elementy już dobrze znane. I praktycznie niczym nie różnią się od swoich pierwowzorów, tylko dobrze się przypatrując można zauważyć że są to nowe formy. Natomiast ciekawostka jest nadruk na piórku - stare jest zadrukowane obustronnie, natomiast w nowym poskąpiono farby i zadruk jest tylko po jednej stronie.
Warto porównać nowego członka Indiańskiej Rodziny ze swoimi „przodkami”, i trzeba to uczciwie przyznać, pasuje niemalże idealnie. Ubogi nadruk w zupełności nie przeszkadza, a jedyną poważniejszą różnicą jest... brak nosa. No cóż, ewolucja...
Ponownie świetna i przepiękna figurka, jednak wyraźne nawiązanie do już istniejących, może spowodować że nie będzie się cieszyć jakąś większą popularnością. Podobnie jak w przypadku Forestmana – dla miłośników starych serii – obowiązkowo!
Ostatnio zmieniony 2010-05-31, 18:25 przez nori, łącznie zmieniany 1 raz.
Recenzje i ciekawostki ze świata LEGO: 8studs
- nori
- Adminus Emeritus
- Posty: 931
- Rejestracja: 2005-02-02, 12:12
- Lokalizacja: Kraków
- brickshelf: nori-gallery
-
09 - Magician
09 - Magician
Wśród oparów dymu i strzelających iskier, na scenie pojawiła się postać jakowaś.
Spowita w czerni, dystyngowana, gdzieniegdzie tylko czerwień rozjaśniała jej oblicze. Białe rękawiczki i gustowny cylinder dopełniały tajemniczego wizerunku.
Pod cylindrem kryły się nieco zmierzwione, kruczoczarne włosy. Mimo że fryzura popularna wśród gawędzi była, to wyraz twarzy nadawał całej postaci niezwykłej tajemniczości. Pewny uśmiech, zakręcony wąs, podniesiona brew. Kto jego zamiary odgadnie?
Niespodziewanie w dłoni pałąk krótki się pojawił.
Postać cylinder w drugiej ręce chwyciła.
Błysnęło, uniósł się gęsty dym, wśród ogólnego rwetesu, postać z kapelusza królika wyciągnęła.
Dla magika był to kolejny udany występ. Wśród ogólnego aplauzu i oklasków skromnie zszedł ze sceny. Ludzie po dziś dzień w głowę zachodzą, jak on tego wielkiego królika z małego cylindra wyciągnął.
A to przecież magia była...
Wśród oparów dymu i strzelających iskier, na scenie pojawiła się postać jakowaś.
Spowita w czerni, dystyngowana, gdzieniegdzie tylko czerwień rozjaśniała jej oblicze. Białe rękawiczki i gustowny cylinder dopełniały tajemniczego wizerunku.
Pod cylindrem kryły się nieco zmierzwione, kruczoczarne włosy. Mimo że fryzura popularna wśród gawędzi była, to wyraz twarzy nadawał całej postaci niezwykłej tajemniczości. Pewny uśmiech, zakręcony wąs, podniesiona brew. Kto jego zamiary odgadnie?
Niespodziewanie w dłoni pałąk krótki się pojawił.
Postać cylinder w drugiej ręce chwyciła.
Błysnęło, uniósł się gęsty dym, wśród ogólnego rwetesu, postać z kapelusza królika wyciągnęła.
Dla magika był to kolejny udany występ. Wśród ogólnego aplauzu i oklasków skromnie zszedł ze sceny. Ludzie po dziś dzień w głowę zachodzą, jak on tego wielkiego królika z małego cylindra wyciągnął.
A to przecież magia była...
Recenzje i ciekawostki ze świata LEGO: 8studs
- nori
- Adminus Emeritus
- Posty: 931
- Rejestracja: 2005-02-02, 12:12
- Lokalizacja: Kraków
- brickshelf: nori-gallery
-
05 - Zombie
05 - Zombie
Zombie został już opisany przez Miśka w pierwszym poście niniejszego tematu, ale figurka robi tak ogromne wrażenie, że postanowiłem dorzucić swoje trzy grosze, a dokładniej: parę zdjęć.
Poszarpany garnitur i nie pierwszej świeżości główka – zombiak jak się patrzy!
Wyposażenie otrzymał cokolwiek makabryczne: udko kurczaka i nowa łopata.
Udko także jest nowym elementem, różni się od swojego poprzednika dłuższym "uchwytem". Ma to nawet swoje uzasadnienie, stare udko lubi nagminnie wyskakiwać z rączki, natomiast nowe idealnie "się trzyma".
Ale humorek dopisuje, nie ma to jak z rodzinką, jakkolwiek specyficzna by nie była.
Na zdjęciu zabrakło Wilkołaka, ktoś jednak za aparatem stanąć musiał. ;)
Jeżeli ktoś pamięta [URL=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?p=144798#144798]opis akcesoriów[/URL] z BrickArms, wśród różnych karabinów i mieczyków, jako broń, pojawił się też kij baseballowy. Wspomniałem tam, że wykorzystać go można „podczas potyczek z zombie...”. I jak się okazuje, w tej roli spełnia się wyśmienicie.
Zambiak jest rewelacyjny, cytując Miśka: wprost uroczy ;) W moim prywatnym rankingu – jedna z najlepszych figurek!
Mózzzzzzzzzzzzzg.... Mniam...
Zombie został już opisany przez Miśka w pierwszym poście niniejszego tematu, ale figurka robi tak ogromne wrażenie, że postanowiłem dorzucić swoje trzy grosze, a dokładniej: parę zdjęć.
Poszarpany garnitur i nie pierwszej świeżości główka – zombiak jak się patrzy!
Wyposażenie otrzymał cokolwiek makabryczne: udko kurczaka i nowa łopata.
Udko także jest nowym elementem, różni się od swojego poprzednika dłuższym "uchwytem". Ma to nawet swoje uzasadnienie, stare udko lubi nagminnie wyskakiwać z rączki, natomiast nowe idealnie "się trzyma".
Ale humorek dopisuje, nie ma to jak z rodzinką, jakkolwiek specyficzna by nie była.
Na zdjęciu zabrakło Wilkołaka, ktoś jednak za aparatem stanąć musiał. ;)
Jeżeli ktoś pamięta [URL=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?p=144798#144798]opis akcesoriów[/URL] z BrickArms, wśród różnych karabinów i mieczyków, jako broń, pojawił się też kij baseballowy. Wspomniałem tam, że wykorzystać go można „podczas potyczek z zombie...”. I jak się okazuje, w tej roli spełnia się wyśmienicie.
Zambiak jest rewelacyjny, cytując Miśka: wprost uroczy ;) W moim prywatnym rankingu – jedna z najlepszych figurek!
Mózzzzzzzzzzzzzg.... Mniam...
Ostatnio zmieniony 2010-05-30, 20:14 przez nori, łącznie zmieniany 1 raz.
Recenzje i ciekawostki ze świata LEGO: 8studs
07 - Robot.
Dziś skusiłem się będąc w sklepie z zabawkami i oglądając zestawy Technic, na zakup jednego z minifigów (całe 6,50). Przy okazji zapytałem jak będzie wyglądała cena zakupu przy ilości jednego lub więcej kartonów - dostałem odpowiedź że 6zł za sztukę.
Trafił mi się robot (całe szczęście że nie nurek).
Opakowania i instrukcji opisywać nie będę bo juz moi poprzednicy to zrobili wielokrotnie.
A tu o wiele lepszej jakosci foto, pochodzące z galerii użytkownika Culture.
Swoich zdjęc nie wkleję do posta bo wiecie jakia ich jakosc jest. Dopiero czekam na aparat kupiony na allegro (tanio, ale o wiele lepsza jakosc zdjec bedzie :P)
A tutaj galeria zdjęc robota (także nie moje zdjęcia):
http://www.brickshelf.com/cgi-bin/gallery.cgi?f=430943
Co do samej figurki - jakość minifigów z 8683 jest o wiele lepsza od tych które były w sprzedaży za moich czasów (lata 90-te głównie). Generalnie - dla ludzi zbierających minifigi, i afoli których pociąga klimat space itp, bardzo fajna figurka. Ja swoją postawię na półce.
PS. do castlowców i innych ortodoksów - nadal zostaję przy technic. :P
Dziś skusiłem się będąc w sklepie z zabawkami i oglądając zestawy Technic, na zakup jednego z minifigów (całe 6,50). Przy okazji zapytałem jak będzie wyglądała cena zakupu przy ilości jednego lub więcej kartonów - dostałem odpowiedź że 6zł za sztukę.
Trafił mi się robot (całe szczęście że nie nurek).
Opakowania i instrukcji opisywać nie będę bo juz moi poprzednicy to zrobili wielokrotnie.
A tu o wiele lepszej jakosci foto, pochodzące z galerii użytkownika Culture.
Swoich zdjęc nie wkleję do posta bo wiecie jakia ich jakosc jest. Dopiero czekam na aparat kupiony na allegro (tanio, ale o wiele lepsza jakosc zdjec bedzie :P)
A tutaj galeria zdjęc robota (także nie moje zdjęcia):
http://www.brickshelf.com/cgi-bin/gallery.cgi?f=430943
Co do samej figurki - jakość minifigów z 8683 jest o wiele lepsza od tych które były w sprzedaży za moich czasów (lata 90-te głównie). Generalnie - dla ludzi zbierających minifigi, i afoli których pociąga klimat space itp, bardzo fajna figurka. Ja swoją postawię na półce.
PS. do castlowców i innych ortodoksów - nadal zostaję przy technic. :P
Ostatnio zmieniony 2010-05-21, 21:03 przez Backbone, łącznie zmieniany 1 raz.
Właśnie miałem okazję dorwać swój komplet ludzików. I muszę powiedzieć jedno: są przepiękne. Warto je zebrać, w porównaniu do cen wielu ludzików na allegro czy BL nie są drogie, za to są wyjątkowe. Genialne główki, ciekawe torsy, niesamowite fryzury. Warto i tyle :)
Ostatnio zmieniony 2010-05-21, 21:40 przez rh, łącznie zmieniany 1 raz.