10021 U.S.S. Constellation

Recenzje oficjalnych zestawów LEGO napisane przez Forumowiczów

Moderatorzy: Mod Team, Mod Team

Autor
Wiadomość
Awatar użytkownika
Sprinter
Posty: 99
Rejestracja: 2010-08-03, 21:45
Lokalizacja: Podkarpacie
brickshelf: VWBeetle1626
Kontakt:

 

10021 U.S.S. Constellation

#1 Post autor: Sprinter »

Recenzja USS Constellation 10021

Obrazek

Podstawowe informacje
Seria: Legends
Rok wydania: 2002 (w sprzedaży od 2003)
Liczba klocków: 973 (w tym 2 zapasowe)
Lista części: Peeron, Bricklink
Cena: ok. 250 - 450 zł

Brickset, LUGNET

Trochę historii

USS Constellation (1798 - wejście do służby) – amerykańska trójmasztowa fregata z okresu wojen napoleońskich i XIX wieku. Jedna z sześciu jednostek należących do Oryginalnej Szóstki Fregat, zamówionych decyzją kongresu USA w 1794. Pierwszy okręt United States Navy, który pokonał i zdobył nieprzyjacielski okręt. Kadłub został wykonany z drewna dębowego. Okręt zwodowano w 1797 roku. W 1812 roku brał udział w wojnie brytyjsko - amerykańskiej. W 1840 odbył rejs dookoła świata i jako pierwszy okrent Stanów Zjednoczonych wpłynął na wody terytorialne Chin. W 1853 roku został wycofany ze służby i rozebrany.
Ten okręt był uzbrojony w aż 38 armat 24 funtowych. (Źródło Wikipedia)
Obraz autorstwa Johna W. Schmidta przedstawiający USS Constellation:

Obrazek

Wstęp

Nie będę ukrywał, że ten zestaw zrobił na mnie wielkie wrażenie, gdy pierwszy raz zobaczyłem jego zdjęcie. Wyglądał wspaniale, a czy rzeczywiście zasługuje na miano zestawu legendarnego to się okaże...
Uwaga - recenzja zawiera dużo zdjęć. Od razu zaznaczam, że nie trawię miniaturek ;-)
Recenzję tego zestawu dałem już kilka miesięcy temu na KMFL, ale tutaj dodałem trochę zmienioną i obszerniejszą wersję.


1. Pudło

W moim przypadku trochę podniszczone (ale nowe). Szczerze mówiąc spodziewać się można znacznie większego jak na prawie 1000 klocków. Jego wymiary to 48 x 28.5 x 7 centymetrów. Wykonane jest z grubego, mocnego kartonu.
Osobiście bardzo podoba mi się pomysł zdjęcia z chłopcem podziwiającego model. Ta ilustracja idealnie pasuje na pierwszą stronę pudła i nadaje stary klimat LEGO (w tle za logo widać stary zestaw - prawdopodobnie 395). Teraz już tego typu zdjęcia na pudełka nie są robione. Jedynym drobnym błędem jest umieszczenie drugiego od góry żagla (na pierwszym maszcie) o jeden stud za wysoko.
Jak widać jest też ładne logo z okrętem na dole po prawej stronie, a po lewej widzimy ilość części (973).
Z tego co wiem pudło 398 posiadało otwieraną klapę oraz plastikowe wkładki na klocki, czego niestety ten zestaw nie ma.
Tak wyglądało w poprzedniku <-- klik

No cóż, nie można mieć wszystkiego. I tak opakowanie jest ładne i porządne, prawie takie samo jak w starej wersji:

Obrazek

A oto tył. Dobrze przedstawione są detale modelu.

Obrazek

Z boku mamy małe zdjęcie okrętu, a także informację która mi osobiście się spodobała i jeszcze bardziej nie mogłem się doczekać rozpoczęcia budowy - mianowicie wszystkie elementy zostały wyprodukowane w Danii :D

Obrazek

Na górze są informacje na temat okrętu - data 7.09.1797, drewniana fregata, uzbrojenie (38 armat), 313 osób załogi oraz wymiary oryginalnego okrętu (79,2 m na 47,5 m).

Obrazek

Spód pudła.

Obrazek


2. Zawartość

Po otwarciu pudełka ukazuje się dość niezwykły w dzisiejszych zestawach widok - klocki są ciasno ułożone, przestrzeń w pudełku jest bardzo szczelnie zapełniona.
Wysypujemy 10 woreczków, instrukcję, plakat i naklejkę. Większe woreczki mają dziurki. W dwóch woreczkach są jeszcze dwa, mniejsze.

Obrazek

W jednym z większych woreczków mamy niespodziankę - nić nawiniętą na kartonik i karteczkę z informacją na ile części i na jaką długość pociąć nitkę. Trochę szkoda, że trzeba podzielić tą linkę.

Obrazek


3. Instrukcja

To jedna, wielka kartka, złożona kilka razy, o wymiarach 67,5 x 53,5 cm. Wydrukowana jest na wysokiej jakości papierze. Wygląda prawie tak samo jak w zestawie 398 (np. na okładce pisze Lego Group 2002, a na dole instrukcj po lewej stronie - 1978 Lego System :D). Ma w sobie to coś, teraz jakby LEGO zrobiło taką instrukcję do nowego zestawu musieliby go oznaczyć od 16 lat.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dodatkowo otrzymujemy przepiękny plakat (podobny był w zestawie 398). Jest takich samych wymiarów jak instrukcja. Ładna rzecz do powieszenia nad łóżkiem ;-) Ciekawy dodatek, kolejny plus.

Obrazek


4. Budowa

Cała budowa mieści się na dwóch stronach, przebiega raczej bezproblemowo, czasami może się zdarzyć przeoczenie jakiegoś drobnego elementu. Trzeba być dosyć spostrzegawczym.

Po zbudowaniu podstawy (nie mylić z podstawką) i pięciu etapach głównych budowy otrzymujemy takie coś:

Obrazek

Obrazek

Na razie kadłub okrętu jest kupką bricków.

Po 10 etapie mamy już prawie gotowy piękny kadłub:

Obrazek

Obrazek

Po 15 etapie mamy już pokład, dwie łodzie i większość armat (zbudowane z round bricków).

Obrazek

Obrazek

Następnie budujemy maszty i montujemy dwie ostatnie łodzie ratunkowe.

A oto gotowy okręt! Ciekawy pomysł na zwinięte żagle. Dodatkowo maszty obracają się wokół własnej osi. Wspaniale, że nie zabrakło olinowania, poprawia to wygląd całego modelu.

Obrazek

Obrazek Obrazek

Oto dziób okrętu:

Obrazek

Tutaj widzimy ciekawą technikę montażu armat pokładowych. Zamontowane są SNOTem (tylko te znajdujące się na pokładzie). Mamy też dzwon (?) okrętowy wykonany z główki minifiga (oczywiście bez nadruku) i pierwszą łódź ratunkową.

Obrazek

Tutaj mamy prawdopodobnie schody do pomieszczeń pod pokładem (które nie istnieją ;-)).

Obrazek

Jest też koło sterowe! Szczerze mówiąc nie wiem, co to jest po lewej stronie (może kabestan?) - to coś się obraca. Są kolejne dwie łodzie.

Obrazek

Rufa okrętu z ostatnią łodzią. Różnica w porównaniu ze starą wersją zestawu polega na tym, że żółte okna na rufie są okrągłe, a nie kwadratowe jak w oryginale. Nie jest to poważna wada, ale zmienia to troszkę wygląd. Czy na gorsze? Moim zdaniem różnica nie jest duża i mi to nie przeszkadza.

Obrazek

Obrazek

Imponujące wrażenie robią burty z ogromną ilością armat:

Obrazek

Tak wygląda przód:

Obrazek

A tak prezentuje się tył:

Obrazek

Widok z lotu ptaka:

Obrazek

Porównanie wielkości - pudełko (znacznie mniejsze od samego modelu), model, VW Beetle (10187) i minifig.

Obrazek

Wymiary okrętu: długość - 58 cm, szerokość kadłuba - 10 cm, wysokość (od podstawy) - 41 cm.

5. Ciekawe elementy

Samych rzadkich części może nie jest zbyt dużo, ale nadrabiane jest to dużą ilością takich samych klocków. Wybrałem najciekawsze.

2x Obrazek Black Hinge Plate 2 x 9 - ostatni raz pojawiły się w tym zestawie!

1x Obrazek Black Hinge Plate 2 x 5 - ostatni raz pojawił się w tym zestawie!

6x Obrazek Black Plate, Modified 3 x 2 with Hole - przez nie przewlekamy naszą główną linkę

1x Obrazek czarna linka - 260 cm - zostaje nam sporo zapasu, ponad pół metra

2x Obrazek Axle and Pin Connector w kolorze jasnoszarym - ostatni raz pojawiły się w tym zestawie!

16x Obrazek Yellow Brick, Modified 1 x 1 with Headlight - zastąpiły one takie stare części Obrazek W tym miejscu chcę zaznaczyć, że na pudełku, gdy przyglądniemy się dokładniej, widać różnicę (komputerowa zamiana klocków). Szkoda, że takich części od wielu lat się już nie produkuje, rzeczywiście wyglądają jak małe okienka.

52x (!) Obrazek round brick w kolorze jasnoszarym - między innymi to są nasze armaty

Myślicie, że w tej dżungli studów nie ma tilesów? W takim razie jesteście w wielkim błędzie:

39x (!) Obrazek tile 1x1 w kolorze czarnym - może są małe, ale jest ich bardzo dużo


6. Ocena

Plusy:

+ W miarę niewielkie różnice w stosunku do zestawu 398.
+ Ciekawa i długa budowa.
+ Ładny plakat i interesująca instrukcja.
+ Duża ilość szczegółów w modelu (38 armat, olinowanie, itp.)
+ Spora liczba tilesów, czarnych i białych bricków oraz innych przydatnych klocków.
+ Wspaniale prezentuje się na półce lub komodzie ;-)

Poważniejszych minusów nie zauważyłem. Są tylko niewielkie, np. naklejka łączy sporo klocków, znaleźć też można drobne otwory w masztach i w niektórych miejscach pokładu, ale nie są one zbyt widoczne i mi nie przeszkadzają. Nie będę oceniał zestawu w skali od 1 do 10, bo legendy nie ma po co oceniać. Czy warto kupić? OCZYWIŚCIE! Model posiada ogromną ilość przydatnych, zwykłych klocków idealnych do MOCy (chociaż bardzo szkoda go rozkładać). Do tego jest dobrą alternatywą - po co kupować 398 za chore ceny, jeśli można łatwiej i znacznie taniej zdobyć 10021?
Jeśli ktoś trafi na ten model w przyzwoitej cenie, to radzę bez zastanowienia kupić. Można znaleźć go jeszcze w sklepach z zabawkami w mniejszych miastach.

Jeszcze więcej zdjęć znajduje się w galerii <- klik

Liczę na komentarze i opinie :-)

Pierwszy zestaw Legends ;-).
Ostatnio zmieniony 2010-08-10, 10:31 przez Sprinter, łącznie zmieniany 4 razy.

Awatar użytkownika
Piterko
Posty: 533
Rejestracja: 2008-08-23, 09:33
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
brickshelf: piterkotm

 

#2 Post autor: Piterko »

Łaaał jaka ciekawa podróż przez wieki xD Bardzo fajnie się czytało, wyłapałeś sporo ciekawostek (co lubię), do tego duże podłoże informacyjne. No i też moje gratulacje, że udało ci się zdobyć taki niesamowicie rzadki zestaw.
Obrazek - może i w kolorze czarnym był ostatni raz w tym zestawie, ale sporo spejsowych miało tą część (i wcześniejszą też) w innych kolorach - Np Ice Planet.
Duża ilość zdjęć pozwala także dobrze przyjrzeć się metodom budowania sprzed lat ^^.
Recenzja jeszcze bardziej rozbudziła moje zamiłowanie do żaglowców. Niemniej nie wiem jak by się to komponowało z Brickbeard Bounty, Imperial Flagshipem czy już nie-legowymi Austraila II, U.s.s. Contitution, ale byłoby nie mniej słodko.
Oglądanie go w recenzji to jak "lizanie lodów przez szybę" - myślę, że trzeba go zobaczyć na żywo, stojącego na półce, regale czy gdzieś tam, by docenić jego piękno.
Jako fan żaglowców maści wszelakiej "jestem na tak" :)
Ostatnio zmieniony 2010-08-06, 22:41 przez Piterko, łącznie zmieniany 1 raz.

Fioletowy

#3 Post autor: Fioletowy »

Bardzo dobra, szczegółowa recenzja. Duży plus. Co do zestawu, to wydaje się być dobrym dawcą podstawowych części, lecz mimo, że lubię statki, to zdecydowanie wolę okręty z dawnych Piratów, gdzie kadłub wyglądał jak... kadłub. No i skala, do tego zestawu minifig nie pasuje... Ale w sumie nie po to został on wydany. Szczerze? Recenzja bardzo mi się podoba, natomiast zestaw już mniej.

Awatar użytkownika
Sprinter
Posty: 99
Rejestracja: 2010-08-03, 21:45
Lokalizacja: Podkarpacie
brickshelf: VWBeetle1626
Kontakt:

 

#4 Post autor: Sprinter »

Dzięki za uznanie, widzę, że się podoba. :)
Piterko pisze:No i też moje gratulacje, że udało ci się zdobyć taki niesamowicie rzadki zestaw.
Piterko, zestaw rzeczywiście bardzo rzadki, ale... w Słupsku jest za około 130 zł! :D Wiem, że stoi tam w jakimś sklepie od kilku lat, lecz ktoś może już sobie go upatrzył, więc radzę się spieszyć ;-)

Fioletowy, taki urok starego LEGO. Rzeczywiście, nie nadaje się kompletnie do skali minifig. To typowy model na półkę.

Kolejna recenzja (tym razem nowszego, wielkiego zestawu) w przygotowaniu ;-)

Edit: Właśnie się dowiedziałem, że już nie ma w Słupsku od kilku dni tego zestawu.
Ostatnio zmieniony 2010-08-06, 18:37 przez Sprinter, łącznie zmieniany 1 raz.

rh

#5 Post autor: rh »

Przede wszystkim wielkie dzięki za bardzo udaną recenzję - naprawdę zaciekawiłeś mnie początkiem przedstawiającym historię modelu, a dopiero potem pisząc o modelu. Natomiast do braku miniaturek jednak mam pewne zastrzeżenia.

Swoja drogą - czy wsadzenie płytki pomiędzy study by uzyskać efekt SNOTu nie jest przypadkiem jedną z "nielegalnych" technik?

Awatar użytkownika
M_longer
VIP
Posty: 5429
Rejestracja: 2007-09-29, 08:47
Lokalizacja: Lubin
brickshelf: M-longer
Kontakt:

 

#6 Post autor: M_longer »

rh pisze:Swoja drogą - czy wsadzenie płytki pomiędzy study by uzyskać efekt SNOTu nie jest przypadkiem jedną z "nielegalnych" technik?
Kiedyś nie było i czasem było stosowane:
Obrazek

Awatar użytkownika
nori
Adminus Emeritus
Posty: 931
Rejestracja: 2005-02-02, 12:12
Lokalizacja: Kraków
brickshelf: nori-gallery

 

#7 Post autor: nori »

Sprinter, Twoja recenzje już miałem przyjemność czytać parę miesięcy temu, jako że była to bardzo przyjemna lektura, z przyjemnością sobie przypomniałem Twój opis. Fajnie że nieco go poprawiłeś (ale przeoczyłeś cztery literówki), m.in o bardziej rozbudowany akapit historyczny. Zabrakło rozmiarów pudełka (a już rozmiar instrukcji podajesz) oraz linków do Lugneta i BrickSeta. I użyłeś sformułowania "ćwiartować "gdy tymczasem linkę dzielimy na pięć części (mowa potoczna swoją drogą, ale jak sama nazwa wskazuje, jest to dzielenie na ćwiartki).
Kwestia zdjęć: możesz nie lubić miniaturek, ale dla mnie to jest ogromny minus (abstrahując od tego że nie każdy może mieć tak szybki internet, czy taka rozdzielczość na monitorze jak Ty). Pal licho jeszcze sporo dużych zdjęć w treści, na załadowanie wszystkiego można poczekać tę chwilę, ale niewybaczalne jest, że nie ma większych wersji - przy takim modelu niektóre jego elementy aż proszą się o porządne fotki w rozdzielczości przynajmniej 1000-1200 pikseli... A wtedy miniaturki są już logicznym rozwiązaniem.

Co do samego modelu - mam strasznie mieszane uczucia. Owszem otoczka robi wrażenie, pudełko wygląda przepięknie, także miłym dodatkiem jest bardzo ładny plakat. Instrukcja jest prawdziwą ciekawostką, mała liczba kroków budowy, a przez to spore nagromadzenie nowych elementów w każdym z tych kroków, powoduje, że o przeoczenie jakiegoś elementu naprawdę łatwo.
Do tego budowa w pewnych momentach jest strasznie nudna, przy montowaniu dział można najzwyczajniej zasnąć...

Ale pomijając takie rzeczy jak straszna kanciastość czy nielegalne obecnie techniki budowy, model ma w sumie pewien urok. Głupio to zabrzmi, ale mimo że uważam go za strasznie brzydkiego, ma w sobie pewne nieodparte piękno. Tu się w pełni zgadzam ze Sprinterem - wprost rewelacyjnie wygląda jako model po prostu do postawienia, a wspomniana kanciastość sprawia że tym bardziej sprawia wrażenie intrygującego.
Fioletowy pisze:to zdecydowanie wolę okręty z dawnych Piratów, gdzie kadłub wyglądał jak... kadłub
Taaaaak, i to jest niestety przykład że się nie da wszystkim dogodzić. Gdy pojawiły się zjunioryzowane kadłuby statków w serii Pirates, podniósł się rwetes że jak tak można, takie ogromne, jednolite części. A jak widać kadłub ze zwykłych klocków nie wygląda jakoś najbardziej estetycznie, owszem, można stosować dachówki, skosy, tile, ale nie dość że taka technika podniosłaby tragicznie koszty, to jeszcze dziecko znudziłoby się bardzo szybko budową.
Sprinter pisze:Kolejna recenzja (tym razem nowszego, wielkiego zestawu) w przygotowaniu ;-)
Czyżby VW Beetle? Z tego co pamiętam obiecywałeś ją na po wakacjach.

A na pudełku zgadza się - w tle widać rzeczywiście zestaw 395 1909 Rolls-Royce.
Ostatnio zmieniony 2010-08-18, 19:17 przez nori, łącznie zmieniany 2 razy.
Recenzje i ciekawostki ze świata LEGO: 8studs

Nexus 7

#8 Post autor: Nexus 7 »

Recenzja bardzo udana, gratuluje. Sam model oceniam podobnie jak nori: sam w sobie jest dosc kanciasty, nawet jak na standardy tamtej epoki rozwoju zestawow LEGO, ale ma w sobie to cos.

Z ciekawostek, USS Constellation zostal odrestaurowany i mozna go zwiedzac (mialem przyjemnosc) w Baltimore gdzie zostal zacumowany z okazji lokalizacji pobliskiej akademii marynarki wojennej w Annapolis. Do dzis tocza sie dyskusje na temat tego czy jest to oryginalny okret czy tylko rekonstrukcja.

Awatar użytkownika
Sprinter
Posty: 99
Rejestracja: 2010-08-03, 21:45
Lokalizacja: Podkarpacie
brickshelf: VWBeetle1626
Kontakt:

 

#9 Post autor: Sprinter »

nori pisze:Fajnie że nieco go poprawiłeś (ale przeoczyłeś cztery literówki), m.in o bardziej rozbudowany akapit historyczny. Zabrakło rozmiarów pudełka (a już rozmiar instrukcji podajesz) oraz linków do Lugneta i BrickSeta. I użyłeś sformułowania "ćwiartować "gdy tymczasem linkę dzielimy na pięć części (mowa potoczna swoją drogą, ale jak sama nazwa wskazuje, jest to dzielenie na ćwiartki).
Ech, literówki, 5 razy sprawdzam i zawsze są ;( Poprawiłem i dodałem linki na Brickset i Lugnet. Nori, ale przecież podałem wymiary pudełka ;) To "ćwiartowanie" też poprawiłem.
nori pisze:(...) nielegalne obecnie techniku budowy
Może głupie pytanie, ale nie rozumiem, dlaczego to jest nielegalna technika budowy. Coś nie jestem w temacie...
nori pisze:Fioletowy napisał/a:
to zdecydowanie wolę okręty z dawnych Piratów, gdzie kadłub wyglądał jak... kadłub

Taaaaak, i to jest niestety przykład że się nie da wszystkim dogodzić. Gdy pojawiły się zjunioryzowane kadłuby statków w serii Pirates, podniósł się rwetes że jak tak można, takie ogromne, jednolite części. A jak widać kadłub ze zwykłych klocków nie wygląda jakoś najbardziej estetycznie
No właśnie. Zjunioryzowane kadłuby osobiście mi średnio pasują, ale to kwestia gustu. Możliwe, że ten zestaw nie jakoś specjalnie lubiany właśnie z powodu kanciastości. Moje zdanie - jeśli ktoś lubi gładkie i zaokrąglone kadłuby, to niech wybierze modelarstwo. Taki urok klocków :)
nori pisze:Sprinter napisał/a:
Kolejna recenzja (tym razem nowszego, wielkiego zestawu) w przygotowaniu ;-)

Czyżby VW Beetle? Z tego co pamiętam obiecywałeś ją na po wakacjach.
To miała być niespodzianka :< Za dużo pisałem o tym na KMFL. Ale jeszcze będzie na tych wakacjach.
nori pisze:Kwestia zdjęć: możesz nie lubić miniaturek, ale dla mnie to jest ogromny minus (abstrahując od tego że nie każdy może mieć tak szybki internet, czy taka rozdzielczość na monitorze jak Ty). Pal licho jeszcze sporo dużych zdjęć w treści, na załadowanie wszystkiego można poczekać tę chwilę, ale niewybaczalne jest, że nie ma większych wersji - przy takim modelu niektóre jego elementy aż proszą się o porządne fotki w rozdzielczości przynajmniej 1000-1200 pikseli... A wtedy miniaturki są już logicznym rozwiązaniem.
Tutaj tego nie poprawię, ale... w recenzji 10187 będą już miniaturki zdjęć większej rozdzielczości.
Nexus 7 pisze:Do dzis tocza sie dyskusje na temat tego czy jest to oryginalny okret czy tylko rekonstrukcja.
Zapewniam, że to rekonstrukcja. Oryginalny USS Constellation został rozłożony i częściowo posłużył do budowy slupu wojennego o takiej samej nazwie. Gratuluję zwiedzenia tej ciekawej fregaty :)
Ostatnio zmieniony 2010-08-10, 10:54 przez Sprinter, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Miguel
Posty: 211
Rejestracja: 2010-06-17, 20:19
Lokalizacja: Sosnowiec

#10 Post autor: Miguel »

Odkop. Ale nie jest to odkop straszliwy. Raptem 1 rok i 12 dni. Ale do rzeczy.

Dzisiaj staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami tego zestawu. Piszę w liczbie mnogiej, bo w sumie to dziewczyna sobie kupiła ten statek a nie ja. Ale ja się czuję silnie z nią związany (proszę tylko bez żadnych insynuacji, że to ze względu na nabytek) więc traktuję zestaw jako wspólny.
Statek odkopany gdzieś w najgłębszych zakamarkach sklepu z zabawkami, za całe 168zł (dziewczyna się zastanawiała nad nowym brązowym domkiem z Creatora, ale podsunąłem jej szatański pomysł, że statek jest lepszy).

Trochę o zestawie z mojej perspektywy - woreczki ciasno ułożone w kartonie, nic się nie przesuwało podczas transportu, naklejka włożona w instrukcję. Budowa nastręczała momentami trochę problemów, bo można dostać oczopląsu od takiej ilości czarnych klocków. Mimo iż maszty zbudowane z klocków, to nie ma jakiegoś niesmaku z tym związanego. Cały statek jest kanciasty, więc materiałowe maszty nijak by do niego pasowały. Całość prezentuje się wybornie. Zestaw ma swój klimat. Jedynie armaty w górnym rzędzie mnie trochę irytują. Nie do przyjęcia dla mnie jest takie ich mocowanie. Aaa, i jeszcze "pralki" - w instrukcji zaprezentowane są te starego typu a wykorzystane w budowie są nowe - przez to "kopałem" palcem w woreczku ładnych kilka minut w poszukiwaniu tych starych.
Mężczyzna nigdy nie dorasta. Tylko zabawki są coraz większe i droższe.

Awatar użytkownika
Filozof
Posty: 231
Rejestracja: 2009-05-15, 23:35
Lokalizacja: Poznań
brickshelf: filozof33

 

#11 Post autor: Filozof »

Miguel pisze:Mimo iż maszty zbudowane z klocków, to nie ma jakiegoś niesmaku z tym związanego. Cały statek jest kanciasty, więc materiałowe maszty nijak by do niego pasowały
Chyba miałeś na myśli żagle? ;>

Awatar użytkownika
Sprinter
Posty: 99
Rejestracja: 2010-08-03, 21:45
Lokalizacja: Podkarpacie
brickshelf: VWBeetle1626
Kontakt:

 

#12 Post autor: Sprinter »

Miguel pisze:Statek odkopany gdzieś w najgłębszych zakamarkach sklepu z zabawkami, za całe 168zł (dziewczyna się zastanawiała nad nowym brązowym domkiem z Creatora, ale podsunąłem jej szatański pomysł, że statek jest lepszy).
168 złotych! :O Za taką cenę grzech nie brać takiego unikatu, moje gratulacje. ;) Widzę, że w Polsce jest więcej takich sklepów, które mają ten zestaw w śmiesznej cenie (inaczej tego nie da się nazwać). Myślę, że po prostu ludzie nie doceniają nietypowego uroku tego okrętu i dlatego stoi sobie czasami latami w sklepie. To wspaniały zestaw, do dzisiaj sobie stoi na szafce w moim pokoju i jest świetną jego ozdobą.
Czy w tym sklepie też mieli inne stare zestawy? Albo jeszcze jakiś Legends? Bo jednak te pozostałe z tej serii były znacznie bardziej rozchwytywane, a Metroliner jest tego najlepszym przykładem.

Przyznam się, że nie zwróciłem uwagi na różnicę w instrukcji dotyczącą "pralek". Pewnie zagapili się graficy komputerowi, którzy delikatnie zmodyfikowali niektóre szczegóły na potrzeby nowej wersji zestawu.

Awatar użytkownika
Piterko
Posty: 533
Rejestracja: 2008-08-23, 09:33
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
brickshelf: piterkotm

 

#13 Post autor: Piterko »

168 złotych! :O Za taką cenę grzech nie brać takiego unikatu
Pod koniec czerwca dorwałem jedną sztukę za 150 zł w jakiejś hurtowni zabawkowo-papierniczej. Z tego co wiem, wciąż jest jeszcze druga :D
I tak. Dobrze się prezentuje obok nowych statków pokroju Imperiala 2 czy Brickbeards Bounty.

Największym minusem reedycji jest wciśnięcie kartki z pokazanym rozmiarem sznurka. Oryginalnie rysunek można było dopasować i wyciąć sobie odpowiednią długość. Wersja z 2002 ma ją zmniejszoną gdzieś czterokrotnie. Nie przeszkadza to, bo każdy może sobie sam odmierzyć 40 cm czy 60 ale i tak - początkowo nie wiedziałem co jest nie tak xD
Instrukcja w starym stylu, liczenie "ile studów długości ma to i tamto", oczopląs z powodu czerni na ekranie, parę pomyłek z mojej strony podczas budowy, kombinowanie co i jak (bo nie wszystko widać jak na dłoni, jak dzisiaj "jeden klocek na krok"). Zaczynając pod wieczór, zrobiłem przerwę i dokończyłem budowę rano następnego dnia przy kawie. Razem jakieś 8 godzin budowy, najprostsze klocki. Oldskul pełną gębą a końcowy rezultat jest wspaniały. Żagle przypomniały mi nawet niektóre ośmiobitowe gry. Choć nie ma takiej smukłości jak nowsze, choć nie ma tylu odcieni, napompowanych żagli i w zasadzie nie zgadza się z rysunkiem U. S.S.a na wiki, to ma w sobie to "coś".

Aha - jak kogoś interesuje - hurtownia powinna jeszcze mieć pociąg z World City (2005? Taki zielony), jeden zestaw Football ze dwa jack stony i coś jeszcze się starego znajdzie. Ja jednak wybrałem statek. Raz, że to Legenda dwa - ja ją posiadam :)

Awatar użytkownika
Miguel
Posty: 211
Rejestracja: 2010-06-17, 20:19
Lokalizacja: Sosnowiec

#14 Post autor: Miguel »

Ze staroci nic ciekawego w dobrej cenie nie mieli. Lamborghini Gallardo było ale niestety za ok 268zł, więc poczekam aż stanieje tak jak USS Constellation (tak swoją drogą, w 1 mieście 3 sztuki :P - 1 sztuka w jednym sklepie, 2 sztuki w sklepie 1000 metrów dalej, tylko że za około 249zł.) Zaczynam kochać takie małe miasta, bo można ciekawe rzeczy przyskrzynić.

Wracając do statku, żagle z klocków (Filozof - myślałem co innego, napisałem co innego, dzięki za zwrócenie uwagi) może i nie wyglądają tak ciekawie jak te z materiału i pewnie też dlatego statek ten nie jest tak doceniany przez ludzi, ale jest w nich coś ciekawego. Jedynie niektórzy AFOL'e ślinią się na widok tego statku :)

Instrukcja jest masakryczna - kilka, nawet kilkanaście klocków na punkt, w sumie złożenie zajęło nam około 2,5h. Piterko dobrze zwrócił uwagę na docinanie sznurka - zgłupiałem jak to zobaczyłem, nie wiedziałem jak mam ten sznurek odmierzyć w końcu. Przeczytałem w tej recenzji, że sznurka jest na zapas, więc wziąłem metr krawiecki i od tego odmierzałem, z kilkumilimetrowym zapasem (a i tak okazywało się, że sznurka jest za dużo - około 1cm nawet).
Mężczyzna nigdy nie dorasta. Tylko zabawki są coraz większe i droższe.

Awatar użytkownika
Belfast
Posty: 387
Rejestracja: 2009-06-24, 22:01
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Diabel

 

#15 Post autor: Belfast »

To okręt marzenie z moich szczenięcych lat. Chciałem go sobie uzbierać po kawałku na BL ale ceny małych okienek mnie zabiły ! Ciągle mam te katalogi których jest ten okręt.... i jeszcze na ten żółty paskudny zamek chorowałem ... eh
Lepsze jutro było wczoraj, a świat zamienił wrażliwość na wydajność !

Belfast

ODPOWIEDZ