[MOC] DBGo1
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
[MOC] DBGo1
Wiem, wiem
Zaraz będzie pytanie czy nie pomyliłem działu ;P
Swego czasu w dzieciństwie bardzo często budowałem różne stateczki kosmiczne, po dark age jakoś mnie do tego nie ciągnęło, dlaczego?? Nie wiem może to wszytko przez to że moje stateczki za bardzo przypominały zmutowane stateczki zestawowe. Jednakże wczoraj wieczorem wysypałem klocki pomarańczowe, widząc ich niewielką ilość nie mogłem się powstrzymać przed budowaniem. klocki jakoś się same składały i powstał taki stateczek, miał być myśliwiec ale na takowego nie wygląda. Ot taka luźna relaksująca zabawka w oczekiwaniu na jakiś pomysł castlowego moca
Dziękuje za Uwagę :)
Zaraz będzie pytanie czy nie pomyliłem działu ;P
Swego czasu w dzieciństwie bardzo często budowałem różne stateczki kosmiczne, po dark age jakoś mnie do tego nie ciągnęło, dlaczego?? Nie wiem może to wszytko przez to że moje stateczki za bardzo przypominały zmutowane stateczki zestawowe. Jednakże wczoraj wieczorem wysypałem klocki pomarańczowe, widząc ich niewielką ilość nie mogłem się powstrzymać przed budowaniem. klocki jakoś się same składały i powstał taki stateczek, miał być myśliwiec ale na takowego nie wygląda. Ot taka luźna relaksująca zabawka w oczekiwaniu na jakiś pomysł castlowego moca
Dziękuje za Uwagę :)
Ostatnio zmieniony 2014-01-25, 11:04 przez rasch22, łącznie zmieniany 3 razy.
- Deckard Cain
- Posty: 380
- Rejestracja: 2010-06-17, 20:16
- Lokalizacja: Krosno
- brickshelf: DeckardCain
-
Dziwne to to ale w swej dziwności dziwnie mi się podoba:P
Kojarzy mi się z pojazdem w post-nuklearnym świecie któremu nagle wyrosły skrzydła.
Jak dla mnie dolna część statku w porządku choć zmieniłbym przód przy kabinie.
Nieźle dobrane proporcje miedzy pomarańczowym a szarym ino tył jakiś taki ociężały.
Kojarzy mi się z pojazdem w post-nuklearnym świecie któremu nagle wyrosły skrzydła.
Jak dla mnie dolna część statku w porządku choć zmieniłbym przód przy kabinie.
Nieźle dobrane proporcje miedzy pomarańczowym a szarym ino tył jakiś taki ociężały.
Ostatni z Horadrimów
Uwaga, nadchodzi maruda.
Nie podoba mi się. Zupełnie. Przede wszystkim przez 'malowanie', jest zbyt losowe. Jakbyś pogrupował te pomarańcze w jakieś paski, symbole czy cokolwiek sensownego, byłoby o niebo lepiej.
Druga sprawa która mnie drażni to to, że stylistycznie on jest bardzo brudny. Mnóstwo wystających drobiazgów na w sumie ładnej, aerodynamicznej formie - to po prostu nie gra. Nie tak się robi teksturę z klocków, niestety losowo wystające clipy, klameczki i inne takie duże elementy na gładkiej powierzchni są po prostu złe.
Po trzecie - budując w space, mamy do czynienia z zupełnie odwrotną sytuacją niż budując, dajmy na to, samochodzik. Budując futurystyczny samochodzik wiemy, że patrzący oczekuje pewnych stałych detali, czyli wie że na dole będą koła, prawdopodobnie w liczbie sztuk czterech, i uzna że widzi koła nawet jeśli faktycznie będą to kule (vide audi z Ja, robot), rozpozna światła nawet jak będzie to jakiś dziwaczny designerski wynalazek, domyśli się że kierowca wchodzi o tędy i siada tu, i że ma tam jakieś urządzenie które pełni funkcję kierownicy, i tak dalej. Budowniczy musi tylko te elementy umieścić mniej więcej we właściwym miejscu. Ale co ze statkiem kosmicznym? One nie istnieją. Nie takie.
Czego zatem oczekuje oglądający? Ano, cholera wie, bo przecież skoro statki kosmiczne w takiej formie nie istnieją, no to można sobie pozwolić na pełną dowolność... prawda? NIE prawda. Oglądający oczekuje tego co wpasowuje się w jego wyobrażenie o statku kosmicznym. Ma mieć więc widoczny kokpit, silniki i najprawdopodobniej odróżnialną od reszty kadłuba broń. I te elementy trzeba pokazać, aby taki klasyczny myśliwiec kosmiczny z Lego się obronił bez zbędnych tłumaczeń. Jeśli ich nie ma, trzeba się sensownie zastanowić nad tym jak dany pojazd lata, jak jest sterowany i jak się broni - a następnie, trzeba to pokazać. Jeśli trzeba słowami opisywać 'jak to działa'... to przynajmniej moim zdaniem oznacza że model jest do bani.
To tak odnośnie Twoich silników i broni. Rozpoznałem co jest co, ale było ciężko.
Jeśli chcesz nad nim popracować - parę sugestii:
-wywal WSZYSTKO pomarańczowe, a następnie przemyśl jak to sensownie ułożyć.
-wywal WSZYSTKIE małe detaliki które zaburzają płynność formy, a następnie dodaj je tam, gdzie jest za nudno, i może jednak nieco mniejsze. Jak budujesz "bokiem" że się tak wyrażę, headlighty, małe okrągłe płytki, a nawet i study są tym czego szukasz.
-Ten rozdwojony nos podciągnij o studa do góry, całą tą część od "czubka" do samej kabiny, a następnie wywal garba który zaczyna się od dwóch zaokrąglonych pomarańczowych 1x3.
-Dodaj może trzeci kolor?
-Dodaj minifiga?
-Podwozie, jakieś ruchome elementy może?
Nie podoba mi się. Zupełnie. Przede wszystkim przez 'malowanie', jest zbyt losowe. Jakbyś pogrupował te pomarańcze w jakieś paski, symbole czy cokolwiek sensownego, byłoby o niebo lepiej.
Druga sprawa która mnie drażni to to, że stylistycznie on jest bardzo brudny. Mnóstwo wystających drobiazgów na w sumie ładnej, aerodynamicznej formie - to po prostu nie gra. Nie tak się robi teksturę z klocków, niestety losowo wystające clipy, klameczki i inne takie duże elementy na gładkiej powierzchni są po prostu złe.
Po trzecie - budując w space, mamy do czynienia z zupełnie odwrotną sytuacją niż budując, dajmy na to, samochodzik. Budując futurystyczny samochodzik wiemy, że patrzący oczekuje pewnych stałych detali, czyli wie że na dole będą koła, prawdopodobnie w liczbie sztuk czterech, i uzna że widzi koła nawet jeśli faktycznie będą to kule (vide audi z Ja, robot), rozpozna światła nawet jak będzie to jakiś dziwaczny designerski wynalazek, domyśli się że kierowca wchodzi o tędy i siada tu, i że ma tam jakieś urządzenie które pełni funkcję kierownicy, i tak dalej. Budowniczy musi tylko te elementy umieścić mniej więcej we właściwym miejscu. Ale co ze statkiem kosmicznym? One nie istnieją. Nie takie.
Czego zatem oczekuje oglądający? Ano, cholera wie, bo przecież skoro statki kosmiczne w takiej formie nie istnieją, no to można sobie pozwolić na pełną dowolność... prawda? NIE prawda. Oglądający oczekuje tego co wpasowuje się w jego wyobrażenie o statku kosmicznym. Ma mieć więc widoczny kokpit, silniki i najprawdopodobniej odróżnialną od reszty kadłuba broń. I te elementy trzeba pokazać, aby taki klasyczny myśliwiec kosmiczny z Lego się obronił bez zbędnych tłumaczeń. Jeśli ich nie ma, trzeba się sensownie zastanowić nad tym jak dany pojazd lata, jak jest sterowany i jak się broni - a następnie, trzeba to pokazać. Jeśli trzeba słowami opisywać 'jak to działa'... to przynajmniej moim zdaniem oznacza że model jest do bani.
To tak odnośnie Twoich silników i broni. Rozpoznałem co jest co, ale było ciężko.
Jeśli chcesz nad nim popracować - parę sugestii:
-wywal WSZYSTKO pomarańczowe, a następnie przemyśl jak to sensownie ułożyć.
-wywal WSZYSTKIE małe detaliki które zaburzają płynność formy, a następnie dodaj je tam, gdzie jest za nudno, i może jednak nieco mniejsze. Jak budujesz "bokiem" że się tak wyrażę, headlighty, małe okrągłe płytki, a nawet i study są tym czego szukasz.
-Ten rozdwojony nos podciągnij o studa do góry, całą tą część od "czubka" do samej kabiny, a następnie wywal garba który zaczyna się od dwóch zaokrąglonych pomarańczowych 1x3.
-Dodaj może trzeci kolor?
-Dodaj minifiga?
-Podwozie, jakieś ruchome elementy może?
No tak bardzo podziękował, a za co. Za to że ten model do końca mi się nie podobał ale krytyka i wskazówki przydadzą się na przyszłość :) Wiele błędów popełnionych na początku budowy zemściło się na końcowym efekcie. Zbuduje od nowa i zobaczę co wyjdzie może nie będzie wtedy tak źle ;) Dzięki za podpowiedziJerac pisze:Uwaga, nadchodzi maruda. "..."
Statek bardzo fajny tylko za dużo jest tego pomarańczowego koloru :)
Paul Lego Brick Show kanał dla fanów klocków Lego
Nie jest, aż tak źle - Jerac dramatyzuje (w dobrej wierze). Niestety ma trochę racji (zna się na rzeczy, lecz pewne rzeczy to kwestia gustu). Moim zdaniem możesz też pójść inną drogą: wywalić trochę tych pierdółek, kabinę, co nieco przenieść i dołożyć i ...przejść w skalę micro. Będzie prościej. Kolory są super i nie są wcale az tak bardzo chaotyczne - wystarczy przejrzeć stare numery Fantastyki.
Tak, jestem nieścisły - miałem na myśli zabrać i wstawić w to miejsce coś właściwego.Jerac pisze:W mikro jest trudniej moim zdaniem, bo trzeba pokazać że to mikro. Gdyby temu statkowi zabrać kokpit nie byłoby w ogóle wiadomo jaka to jest skala.
Ostatnio zmieniony 2010-08-20, 10:19 przez Mrutek, łącznie zmieniany 1 raz.
No zaraz - umówmy się, jakich komentarzy oczekujecie? Konkretnych, gdzie prosto z mostu piszę co jest źle, co można poprawić, co mi się nie podoba ale niekoniecznie jest złe, czy może pustego chwalenia? Lepiej żebym pisał "Super jest, ŚWIETNIE, 5+/6!!!!", mimo iż wcale tak nie jest? Gdyby ten model był tak słaby że się nie da nic zrobić, to bym napisał że jest tak słaby że się nie da nic zrobić. A da się - bo potencjał ma niezły.
Owszem, moje komentarze są nacechowane moim stylem, ale chyba o to chodzi - budowniczy sobie porady weźmie do serca albo nie, ale to JEGO decyzja, i ją uszanuję... no chyba że będzie tłumaczył wady modelu stwierdzeniami a'la nygusek, że to tak miało być i w ogóle ;p
Ale nasz budowniczy mógł coś przeoczyć, o czymś nie pomyśleć albo z czymś sobie nie poradzić bo nie miał akurat pomysłu - i jeśli coś uda się mi w ten sposób poprawić, to chyba dobrze...?
Jak dla mnie to forum służy, poza zrzeszaniem AFOLi, rozwijaniu naszych umiejętności - niekoniecznie karmieniu ego słitaśnymi komciami...
Owszem, moje komentarze są nacechowane moim stylem, ale chyba o to chodzi - budowniczy sobie porady weźmie do serca albo nie, ale to JEGO decyzja, i ją uszanuję... no chyba że będzie tłumaczył wady modelu stwierdzeniami a'la nygusek, że to tak miało być i w ogóle ;p
Ale nasz budowniczy mógł coś przeoczyć, o czymś nie pomyśleć albo z czymś sobie nie poradzić bo nie miał akurat pomysłu - i jeśli coś uda się mi w ten sposób poprawić, to chyba dobrze...?
Jak dla mnie to forum służy, poza zrzeszaniem AFOLi, rozwijaniu naszych umiejętności - niekoniecznie karmieniu ego słitaśnymi komciami...
Dobrze Jerac pisze.
Model nie jest zły jak na pierwszą próbę, ale cierpi na wiele chorób z dziedziny space.
Takie właśnie na siłę upychanie pierdółek jak te wystające uchwyciki "clipy" na skrzydłach.
Niepotrzebnie i za dużo tego. Faktycznie chyba najlepiej najpierw budować zwykły, obły, ale o przemyślanej bryle model, a potem ewentualnie zastanawiać się co dodać gdzieś bo żle czy nudno.
Ale jak na pierwszy raz to całkiem udana konstrukcja :)
Model nie jest zły jak na pierwszą próbę, ale cierpi na wiele chorób z dziedziny space.
Takie właśnie na siłę upychanie pierdółek jak te wystające uchwyciki "clipy" na skrzydłach.
Niepotrzebnie i za dużo tego. Faktycznie chyba najlepiej najpierw budować zwykły, obły, ale o przemyślanej bryle model, a potem ewentualnie zastanawiać się co dodać gdzieś bo żle czy nudno.
Ale jak na pierwszy raz to całkiem udana konstrukcja :)
Ale Twoje komentarze są jak najbardziej trafne i rzeczowe, poza momentami gdy kierujesz się własnym poczuciem estetyki. Tobie podoba się to, a komu innemu co innego. Odwracając sytuację: oczekujesz służalczego przytakiwania, tylko dlatego, że przeważnie masz rację?Jerac pisze:No zaraz - umówmy się, jakich komentarzy oczekujecie?
Ja oczekuje właśnie takich komentarzy jak twój pierwszy w tym temacie, konkret co ci się nie podoba, co zmienić, co skopane, bo dzięki temu zaczynam widzieć co pomijam. Moc nie musi się podobać każdemu, ale powinien się sam obronić, skoro jerac wie gdzie w tym jest broń, choć nie łatwo mu to było znaleźć to już sukces bo ja nawet nie mam pojęcia gdzie ona jest. Następny model będzie kiedyś. Kiedy nie wiem na dziś już mam zajęcie,choć zobaczymy, weekend zajęty ;P ale kiedyś spróbuje jeszcze raz :)Jerac pisze:No zaraz - umówmy się, jakich komentarzy oczekujecie? Konkretnych, gdzie prosto z mostu piszę co jest źle, co można poprawić, co mi się nie podoba ale niekoniecznie jest złe, czy może pustego chwalenia? Lepiej żebym pisał "Super jest, ŚWIETNIE, 5+/6!!!!", mimo iż wcale tak nie jest? Gdyby ten model był tak słaby że się nie da nic zrobić, to bym napisał że jest tak słaby że się nie da nic zrobić. A da się - bo potencjał ma niezły.
Owszem, moje komentarze są nacechowane moim stylem, ale chyba o to chodzi - budowniczy sobie porady weźmie do serca albo nie, ale to JEGO decyzja, i ją uszanuję... no chyba że będzie tłumaczył wady modelu stwierdzeniami a'la nygusek, że to tak miało być i w ogóle ;p
Ale nasz budowniczy mógł coś przeoczyć, o czymś nie pomyśleć albo z czymś sobie nie poradzić bo nie miał akurat pomysłu - i jeśli coś uda się mi w ten sposób poprawić, to chyba dobrze...?
Jak dla mnie to forum służy, poza zrzeszaniem AFOLi, rozwijaniu naszych umiejętności - niekoniecznie karmieniu ego słitaśnymi komciami...
A i jeszcze jedno uwagi można sobie przemyśleć, ale nie koniecznie wszystkie wykorzystać i zastosować w budowie, z czasem mogą pojawić sie w głowie inne możliwości jakie przed przebudową były nie od zauważenia
Ostatnio zmieniony 2010-08-20, 12:58 przez rasch22, łącznie zmieniany 1 raz.
Uno momento - jak nie własnym poczuciem estetyki się mam kierować to czyim? :D
Mrutek:
Mrutek:
A to zdaje się jest odpowiedź na Twoje pytanie.Owszem, moje komentarze są nacechowane moim stylem, ale chyba o to chodzi - budowniczy sobie porady weźmie do serca albo nie, ale to JEGO decyzja, i ją uszanuję...
Ostatnio zmieniony 2010-08-20, 12:55 przez Jerac, łącznie zmieniany 1 raz.