[WIP] Space Marines etap 2
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
Jerac pisze:Natomiast łebek grievousa który zalinkowałeś, nie nadaje się bo jest zwyczajnie za mały.
a taki? http://www.bricklink.com/catalogItem.asp?P=bb453
pewnie też za mały, ale orki to przecież nie intelektualiści.
A, dodam jeszcze, że widok squadu Marin'ów mnie rozwalił. Totalny opad kopary. Trzymam kciuki za wytrwałość w rozbudowie armii.
Dzięki za sugestie - muszę to sobie przetrawić. A tymczasem dostałem inny pomysł na łebek, i to potencjalnie świetny, tyle ze na ten moment nie mam ni sztuki tego i przydałoby się aby mi ktoś sprzedał:
Ostatnio zmieniony 2010-09-27, 11:37 przez Jerac, łącznie zmieniany 1 raz.
Etap Drugi
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=O3pnCVqo6ck[/youtube]
Kompozycja oddziałów jest już bardziej sensowna. Mam zatem oddział Tacticali, z Sierżantem i 9 Marines, 7 z nich ma boltery, jeden miotacz ognia a drugi multi-meltę.
Drugi, mniejszy oddział to Devastatorzy - łowcy czołgów. Mają do wyboru ciężki bolter, rakietnicę, działo plazmowe i kontrowersyjny, pocięty laser.
No i zmotoryzowany czołg...
O czołgu coś by wypadało napisać. Jak widać jeździ, mimo gąsienic zrobionych z chain linków które mają wszystkie możliwe wady i jedną jedyną zaletę: 2 study szerokości. Opory są paskudne, gąsienice lubią spadać jeśli nie są dobrze napięte, tak więc do napędu w sumie tego niedużego pojazdu potrzebne są 2 XLe które dają z siebie wszystko. Jeździ toto wcale nie najgorzej, ostatecznie wyszło dużo odporniejsze niż myślałem, ale generalnie jestem zawiedziony. Tyle czasu i efekt nie taki jakbym chciał. W ogóle - na początku miało być ambitnie - subtraktor wg designu Sariela.... który jedyne co robił to napędzał jednym silnikiem drugi. Pewnie coś skopałem ale co, nie wiem. Potem miały być silniki w pionie, aby zwiększyć prześwit, ale jak zmieliłem ostatniego bevela i okazało się że na knoby miejsca nie ma, zrezygnowałem. Knoba zresztą też złamałem, tyle że później. Potem jak już wszystko działało pojawił się jeszcze syndrom żabki (czołg w jeździe do przodu radośnie podskakiwał), rozwiązany przez samonapinacz... z którego zrezygnowałem bo jak spadła gąsienica, to bez rozmontowania połowy modelu nie dało się jej zamocować. Aha, zawieszenie jest, niesymetrycznie zawieszone wózki i środkowe kółka niezależnie podwieszone. Nawet działa.
A, i ma jeszcze ten cały synchronizowany mechanizm obracania działek, w pionie nie bo zabrakło mi miejsca, poza tym jak patrzyłem na design oryginalnego czołgu to tamten też nie może lufy ruszać w pionie. Tutaj znowu wszystko co możliwe sprawiało problemy. Na przykład 2 ślimaki na jednej ośce z powodów naturalnych luzów klocków się rozpychały przy kręceniu w jedną stronę a w drugą powodowały skokowy ruch wieżyczki. No ale wiem jak zbudować sekundnik... :D
Ogólnie jestem tak totalnie zniesmaczony problemami sprawianymi przez mechanizmy że cały czas się zastanawiam czy chcę się jeszcze w technica kiedyś babrać. Wszystko musi być idealnie a nawet jak jest to i tak nie zadziała (vide bevele do kątowego przeniesienia napędu z XLi albo sekundnik...). Płynne obracanie lufy - drobiazg - zajął tydzień. Skończyło się na ostrożnym dobieraniu papierowych podkładek tak aby zlikwidować luzy, oraz zamontowaniu specjalnych "oporników" z gumek. Na filmie tego nie słychać, ale gąsienice przy jeździe do tyłu chrupią tak że łoskot niesie się przez podłogę do kuchni - ale nie spadają ni nic, po prostu tak jest. Jak zwykle - dlaczego? k*wa, nie wiem. Aha, i jeszcze potrafi ni stąd ni zowąd wysunąć sobie ośkę której nie mogłem zabudować z obu stron. Nic to że na niej 2 busze i 2 zębatki, po jakimś czasie wyjdzie i już.
I jeszcze ostatnie spostrzeżenie - pył z zeszlifowanych technic bricków jest smaczniejszy niż pył ze zmielonych liftarmów.
emo mode off.
Ale wygląd mi się udał, o! :D
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=O3pnCVqo6ck[/youtube]
Kompozycja oddziałów jest już bardziej sensowna. Mam zatem oddział Tacticali, z Sierżantem i 9 Marines, 7 z nich ma boltery, jeden miotacz ognia a drugi multi-meltę.
Drugi, mniejszy oddział to Devastatorzy - łowcy czołgów. Mają do wyboru ciężki bolter, rakietnicę, działo plazmowe i kontrowersyjny, pocięty laser.
No i zmotoryzowany czołg...
O czołgu coś by wypadało napisać. Jak widać jeździ, mimo gąsienic zrobionych z chain linków które mają wszystkie możliwe wady i jedną jedyną zaletę: 2 study szerokości. Opory są paskudne, gąsienice lubią spadać jeśli nie są dobrze napięte, tak więc do napędu w sumie tego niedużego pojazdu potrzebne są 2 XLe które dają z siebie wszystko. Jeździ toto wcale nie najgorzej, ostatecznie wyszło dużo odporniejsze niż myślałem, ale generalnie jestem zawiedziony. Tyle czasu i efekt nie taki jakbym chciał. W ogóle - na początku miało być ambitnie - subtraktor wg designu Sariela.... który jedyne co robił to napędzał jednym silnikiem drugi. Pewnie coś skopałem ale co, nie wiem. Potem miały być silniki w pionie, aby zwiększyć prześwit, ale jak zmieliłem ostatniego bevela i okazało się że na knoby miejsca nie ma, zrezygnowałem. Knoba zresztą też złamałem, tyle że później. Potem jak już wszystko działało pojawił się jeszcze syndrom żabki (czołg w jeździe do przodu radośnie podskakiwał), rozwiązany przez samonapinacz... z którego zrezygnowałem bo jak spadła gąsienica, to bez rozmontowania połowy modelu nie dało się jej zamocować. Aha, zawieszenie jest, niesymetrycznie zawieszone wózki i środkowe kółka niezależnie podwieszone. Nawet działa.
A, i ma jeszcze ten cały synchronizowany mechanizm obracania działek, w pionie nie bo zabrakło mi miejsca, poza tym jak patrzyłem na design oryginalnego czołgu to tamten też nie może lufy ruszać w pionie. Tutaj znowu wszystko co możliwe sprawiało problemy. Na przykład 2 ślimaki na jednej ośce z powodów naturalnych luzów klocków się rozpychały przy kręceniu w jedną stronę a w drugą powodowały skokowy ruch wieżyczki. No ale wiem jak zbudować sekundnik... :D
Ogólnie jestem tak totalnie zniesmaczony problemami sprawianymi przez mechanizmy że cały czas się zastanawiam czy chcę się jeszcze w technica kiedyś babrać. Wszystko musi być idealnie a nawet jak jest to i tak nie zadziała (vide bevele do kątowego przeniesienia napędu z XLi albo sekundnik...). Płynne obracanie lufy - drobiazg - zajął tydzień. Skończyło się na ostrożnym dobieraniu papierowych podkładek tak aby zlikwidować luzy, oraz zamontowaniu specjalnych "oporników" z gumek. Na filmie tego nie słychać, ale gąsienice przy jeździe do tyłu chrupią tak że łoskot niesie się przez podłogę do kuchni - ale nie spadają ni nic, po prostu tak jest. Jak zwykle - dlaczego? k*wa, nie wiem. Aha, i jeszcze potrafi ni stąd ni zowąd wysunąć sobie ośkę której nie mogłem zabudować z obu stron. Nic to że na niej 2 busze i 2 zębatki, po jakimś czasie wyjdzie i już.
I jeszcze ostatnie spostrzeżenie - pył z zeszlifowanych technic bricków jest smaczniejszy niż pył ze zmielonych liftarmów.
emo mode off.
Ale wygląd mi się udał, o! :D
Ostatnio zmieniony 2010-11-10, 18:25 przez Jerac, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie przejmuj się, Jerac, czołg działa lepiej, niż MOCe wielu "zawodowych" technicowców. A wygląda obłędnie zajefajnie. Nie wspominając już o towarzyszącej mu piechocie spejs-morskiej, bo ta jest absolutnie niedościgniona.Jerac pisze:Ogólnie jestem tak totalnie zniesmaczony problemami sprawianymi przez mechanizmy że cały czas się zastanawiam czy chcę się jeszcze w technica kiedyś babrać. Wszystko musi być idealnie a nawet jak jest to i tak nie zadziała
[edyta] co za maszyna piekielna zamieniła mi ukuty właśnie neologizm .z.a.j.e.bójczo na "ocenzurowano"? :-/
Ostatnio zmieniony 2010-11-10, 21:39 przez Mr.Z, łącznie zmieniany 2 razy.
Bardzo bym chciał zrobić przeciwników. Tyle że to się sprowadza do rozwiązania problemu głowy/hełmu.
Ten co sugerowałeś wcześniej dla orków.... w wolnej chwili pokażę, ale jest niewiele lepiej niż z tym "moim" , tak więc orków na ten moment nie wiem jak zrobić.
Z sensownych jeszcze Chaos - to w końcu marines tylko z rogami. Ale jak do cholery doprawić do kasku szturmowca rogi? Przecież jak zrobię to wiertarką to mi będzicie wiertarką przyssawki w mackach dziurawić :(
Dalej - nekroni - ~2studowa czaszka - jak?
Eldarzy - patrz wyżej - długa, smukła łepetyna (poza tym nie wiem czy umiałbym tak filigranową figurkę złożyć, wątpię), tak więc od razu odpadają dark eldarzy.
Tyranidzi - z tego co mam teraz niezrabialni. Poza tym musiałbym ich zrobić mnóstwo do kwadratu. I jescze trochę. Poszedłbym z torbami... już LandRaider który ma być w przyszłym roku ma budżet wyliczony na marne 1000 złotych....
Co tam jeszcze... IG? Ale oni są po tej samej stronie.
Tau? To chyba jedyna rasa w tym świecie która jest "dobra". Mniej więcej tak dobra jak komuniści, co w tych warunkach jest wprost anielską dobrocią. I jest mało znana więc odpada.
Coś pominąłem?
Ten co sugerowałeś wcześniej dla orków.... w wolnej chwili pokażę, ale jest niewiele lepiej niż z tym "moim" , tak więc orków na ten moment nie wiem jak zrobić.
Z sensownych jeszcze Chaos - to w końcu marines tylko z rogami. Ale jak do cholery doprawić do kasku szturmowca rogi? Przecież jak zrobię to wiertarką to mi będzicie wiertarką przyssawki w mackach dziurawić :(
Dalej - nekroni - ~2studowa czaszka - jak?
Eldarzy - patrz wyżej - długa, smukła łepetyna (poza tym nie wiem czy umiałbym tak filigranową figurkę złożyć, wątpię), tak więc od razu odpadają dark eldarzy.
Tyranidzi - z tego co mam teraz niezrabialni. Poza tym musiałbym ich zrobić mnóstwo do kwadratu. I jescze trochę. Poszedłbym z torbami... już LandRaider który ma być w przyszłym roku ma budżet wyliczony na marne 1000 złotych....
Co tam jeszcze... IG? Ale oni są po tej samej stronie.
Tau? To chyba jedyna rasa w tym świecie która jest "dobra". Mniej więcej tak dobra jak komuniści, co w tych warunkach jest wprost anielską dobrocią. I jest mało znana więc odpada.
Coś pominąłem?
- Żbik
- Administrator
- Posty: 2960
- Rejestracja: 2006-06-06, 15:34
- Lokalizacja: Gdynia
- brickshelf: Zbiczasty
-
Maszyna puszczona w ruch przez czterech żądnych władzy Jeźdźców Apokalipsy :)[edyta] co za maszyna piekielna zamieniła mi ukuty właśnie neologizm .z.a.j.e.bójczo na "ocenzurowano"? :-/
"As nigdy nie odmawia w słusznej sprawie!"
ABC prezentacji MOCy | Zamienniki wężyków pneumatycznych | Sklepik z gadżetami klubowymi
ABC prezentacji MOCy | Zamienniki wężyków pneumatycznych | Sklepik z gadżetami klubowymi