7307 Flying Mummy Attack
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
- nori
- Adminus Emeritus
- Posty: 931
- Rejestracja: 2005-02-02, 12:12
- Lokalizacja: Kraków
- brickshelf: nori-gallery
-
7307 Flying Mummy Attack
7307 Flying Mummy Attack
Dwie pary skrzydeł, trójłopatowe śmigło, przepiękna, ciemno-czerwona kolorystyka. Zapraszam na wycieczkę w przestworza na pokładzie urokliwego dwupłatowca. W planach wycieczki przyszykowano takie atrakcje, jak zagrabienie skarbu ze szczytu obeliska oraz ucieczkę przed latającymi mumiami.
Seria: Pharaoh’s Quest
Rok premiery: 2011 (2010)
Liczba elementów: 125
Figurki: 3: Jake Raines, Flying Mummy x2
Skarb: Soul Diamond
Wymiary pudełka: (w przybliżeniu) 28 x 26 x 4.5 cm
Cena: 19.99 USD, 14.99 GBP, 89.99 PLN
Lugnet, Peeron, BrickLink, Brickset
1) Pudełko
Pierwsze co rzuca się w oczy to format pudełka, zbliżone do kwadratu (28x26 cm) a jednocześnie bardzo cienkie (niecałe 5 cm). Szata graficzna ponownie potrafi zachwycić, stonowane kolory, zdjęcie ładnie wkomponowane w strzępy papirusu. Przeszkadza trochę nagromadzenie tekstów, oczywiście loga TLG i serii są nieodzowne, jednak „upiększacze” w postaci wieku, numeru, nazwy oraz warningow to trochę za dużo. Jednak niniejsze pudełko to wersja Amerykańska, Europejska zapewne będzie bardziej oszczędna w zbędne teksty.
Samo zdjęcie cechuje nagromadzenie akcji, główny bohater pędzi w swoim samolocie, atakowany przez latające mumie, gdzieś na dalszym planie widać obelisk ze skarbem na jego szczycie. Odpowiednie ujęcie powoduje, że można odnieść wrażenie jakoby samolot chciał wylecieć z pudełka.
Tył pudełka zdobi już nieco spokojniejsze zdjęcie zestawu, ukazanie funkcjonalności modelu, czyli wysuwanego ramienia w które można pochwycić diament oraz spis wszystkich skarbów.
Pudełko cienkie, więc brakło miejsca na jakieś ciekawsze elementy, na jednej ze ścianek jedynie zaprezentowano ludziki oraz skarb w skali 1:1.
W pudełku znajdziemy trzy woreczki z elementami,
instrukcję oraz arkusz naklejek (oczywiście wrzucone luzem i niczym nie zabezpieczone).
Po otworzeniu woreczków z częściami okazuje się że części malowane mumii zostały dodatkowo spakowane, każda w osobny mały woreczek.
Takie pakowanie zazwyczaj oznaczało miejsce produkcji danych elementów, czyli „made in China”. Nie mam pojęcia gdzie te nakrycia głowy oraz skrzydła były produkowane, jednak ich jakości nic zarzucić póki co nie można, choć do skrzydeł mam jedną uwagę, a o tym już przy okazji opisywania ludzików.
Dodatkowo, skan naklejek w 300 dpi:
2) Instrukcja
Jedna książeczka w dość małym formacie, licząca sobie 42 strony. Zawiera oczywiste plany budowy obelisku oraz samolotu, ostrzeżenia o dywanie, indeks elementów, reklamy oraz ukazuje „jak chwytać kryształ”. Z budową nie ma żadnych problemów, kolory także rozróżnia się bez większych problemów, chociaż nadal twierdzę że czarny powinien być jednak trochę ciemniejszy.
3) Ludziki
Główny bohater, Jake Raines, tym razem wciela się w postać pilota, nieodzowna staje się więc skórzana kurtka i czapka pilotka.
Kurtka posiada bardzo ładne nadruki, zarówno z przodu jak i tyłu.
To wcielenie Jakea można porównać do postaci Harryego Cane (znanego też jako Billy Speed) z klasycznych Adventurers. Obydwaj panowie noszą bokobrody i nie dbają o zarost!
Oponentami naszego bohatera są dwie, identyczne mumie. Obydwie posiadają obustronnie zadrukowane główki, obrazujące różny stopień rozwinięcia bandaży. ;)
Mumie nie bez powodu określane są jako latające, na ich wyposażeniu znalazły się odpowiednie nakrycia głowy oraz skrzydła...
Do skrzydeł mam jednak małą uwagę, wykonane są z dość twardego plastiku, a jako że jest to element dość delikatny a do tego często zapewne w rękach dziecka będzie „bawiony”, obawiam się że krucho, i to dosłownie, będzie z ich żywotnością.
O wiele lepiej sprawdziłby się tu nieco bardziej miękki plastik, nawet dość gumowaty.
Nasze mumie w pełnej okazałości,
oraz małe porównanie:
Cała ta zgraja wygląda wprost rewelacyjnie, a warto nadmienić że wraz z kolejnymi zestawami PQ będzie tylko rosła w silę!
4) Zestaw
Budowę zaczynamy od obelisku zakończonego złotymi trójkątami.
Obelisk należałoby przyozdobić dołączonymi stylizowanymi naklejkami, póki co nie zdecydowałem się tego uczynić...
Na szczycie tej całkiem zgrabnej konstrukcji umieszczony został Soul Diamond czyli kolejny skarb po który wyruszyli nasi dzielni podróżnicy.
Jednak bezsprzecznie najważniejszą konstrukcją w niniejszym zestawie jest samolot.
W samolocie dominuje przepiękny kolor Dark Red, co jest cecha charakterystyczną wszystkich pojazdów z PQ.
Otrzymujemy bardzo ładnego dwupłatowca, uzbrojonego w dwa ciężkie karabiny. Mumie życia (pożycia? nieżycia?) nie będą miały łatwego, dzidy vs. karabiny – lekko nie będzie.
Co ciekawe, niniejsze karabiny to wersje ze zwiększonym kalibrem, modyfikacji dokonała znana w pewnych kręgach firma „Technic”.
Podwozie samolotu zostało także zmodyfikowane. Przyczepiono tu ramię z chwytakiem, idealne narzędzie do zdobywania skarbów ukrytych na szczytach obelisków.
Sprawa wygląda bardzo prosto. Widząc takowy skarb:
chwytamy sprawę we własne ręce,
i wziuuuuuuu,
skarb jest nasz!
Oczywiście istnieje ryzyko, że dorwą nas strażnicy, ale wiadomo, kto nie ryzykuje...
Przyjrzyjmy się jeszcze na spokojnie naszemu latadełku.
Patrząc na naklejki, warto zwrócić uwagę na dwie: okrągłe przyklejane na skrzydłach, oraz prostokątne których miejsce jest po bokach samolotu.
Okrągłe to charakterystyczne oznaczenie dla dwupłatowca z czasów I Wojny Światowej: Sopwith Camel,
którego przepiękny model pojawił się już w ofercie TLG: 3451 Sopwith Camel.
Napis na naklejce „Spirit of Luis” to ewidentne nawiązanie do samolotu „Spirit of St. Louis” w którym Charles Lindbergh 20-21 Maja 1927 roku odbył w pojedynkę lot transatlantycki bez międzylądowań, pomiędzy Nowym Jorkiem a Paryżem.
Ale skąd jednak przeinaczenie „St. Louis” w „Luis”? Otóż samolot z niniejszego zestawu zaprojektował nasz Adam, niestety z powodów osobistych był zmuszony przerwać nad nim prace, a projekt dokończył jeden z projektantów TLG: Luis C.
Przepiękna kolorystyka, bardzo zgrabna konstrukcja, samolocik prezentuje się wprost nienagannie. Do tego całkiem przyzwoity obelisk i prosty ale skuteczny pomysł ze skarbem – dający naprawdę sporo bawialności. Rewelacyjne figurki tylko dopełniają dobre wrażenie jakie wywołuje ten zestaw. Takie konstrukcje utwierdzają mnie w przekonaniu, że Pharaoh's Quest to godny następca Adventurers i jak najbardziej można tę serię traktować w kategoriach swoistej kontynuacji.
Polecam!
Jako dodatek, małe porównanie zdjęcia na pudełku z rzeczywistym modelem:
A dla lubiących szczegóły, klocki które zostały po budowie:
Ogromne podziękowania dla Nexusa i Pani Nexusowej za pomoc w zdobyciu zestawu, oraz Adamowi za szalenie ciekawe opowieści.
Ostatnio zmieniony 2011-01-04, 23:13 przez nori, łącznie zmieniany 2 razy.
Recenzje i ciekawostki ze świata LEGO: 8studs
- nori
- Adminus Emeritus
- Posty: 931
- Rejestracja: 2005-02-02, 12:12
- Lokalizacja: Kraków
- brickshelf: nori-gallery
-
Zapomniałem dopisać cenę w innych walutach, na S@H zestawy PQ są już dostępne, a ten wyceniony został na 89.99 PLN.Mikolaj pisze: ta seria coraz bardziej mi się podoba. Tylko czekam, aż pojawi się w Polsce...
Recenzje i ciekawostki ze świata LEGO: 8studs
Ech i kolejna nienaklejona recenzja :<
A co do samego zestawu. Bardzo mi się podoba ten samolot. Te kolorki, te skrzydła (zarówno u mumii jak i samolocika), ten dizajn!
I czy ktoś wie od czego jest Skrót na kurtce naszego dzielnego Pilota?
A co do samego zestawu. Bardzo mi się podoba ten samolot. Te kolorki, te skrzydła (zarówno u mumii jak i samolocika), ten dizajn!
I czy ktoś wie od czego jest Skrót na kurtce naszego dzielnego Pilota?
Ostatnio zmieniony 2011-01-07, 10:41 przez lordofdragonss, łącznie zmieniany 1 raz.
Z całej serii Pharaoh’s Quest ten zestaw najbardziej przypomina mi stare dobre Adventurers. Minifigowi mogliby dać czarne nogi, bo te piaskowe zupełnie mu nie pasują. Skrzydła prezentują się całkiem fajnie, lecz pomysł latających mumii jest dla dla mnie trochę przesadzony.
Recenzja jak zwykle na najwyższym poziomie.
Recenzja jak zwykle na najwyższym poziomie.
Proszę o głos:)
Trójłopatowe.trójramienne śmigło
Okrągłe oznaczenia w formie współśrodkowych okręgów to "kokardy". Kokardy w tych barwach są charakterystyczne nie dla Camela, lecz dla Royal Air Force, czyli Królewskich Sił Powietrznych Wielkiej Brytanii.Okrągłe to charakterystyczne oznaczenie dla dwupłatowca z czasów I Wojny Światowej: Sopwith Camel,
Ostatnio zmieniony 2011-01-04, 23:14 przez V1, łącznie zmieniany 1 raz.
\/1 ______________
Zestaw o niebo lepszy od tego impulsa recenzowanego wcześniej. O ile najlepszy z calej tej serii. Piękne figurki, samolocik też bardzo przyzwoity. Tylko ta cena - 89zł w S@H za taki nieduży zestaw bez licencji ?? Chyba ich pogięło. Jak zejdzie na allegro do 50-40zł to można będzie się zastanawiać nad zakupem.
Pirates, Castle i figurki Star Wars, to jest to co tygrysy lubią najbardziej
- Bartex0805
- Posty: 197
- Rejestracja: 2008-01-21, 16:24
- Lokalizacja: Leszno
- brickshelf: Bartex0805
-
Cała ta seria jest dla mnie kontynuacją serii Adventures. Przyjąłem sobie kiedyś że płacąc za betoniarkę city 55 zł to dobra cena. Posiada ona 209 klocków, dla mnie cena jest ok. Patrząc na ten zestaw aż mnie trzęsie 125 klocków i 90 zł. Dlaczego aż tyle. Zestaw jest naprawdę wspaniały, powiem, że w moim osobistym rankingu stoi wysoko. Problemem jest ta ceną wręcz odpycha, cena prawie jak Star Wars z licencją. Recenzja znowu wyszła bardzo fajnie. Aha i pierwszy raz widzę żeby na pudełku pisano components made in Mexico ?
Ostatnio zmieniony 2011-01-04, 16:48 przez Bartex0805, łącznie zmieniany 1 raz.
Zapraszam na mój kanał YouTube: http://www.youtube.com/user/rzymianin22?feature=mhee
- Piterko
- Posty: 533
- Rejestracja: 2008-08-23, 09:33
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- brickshelf: piterkotm
-
Meksykańskie klocki - drogie klocki :o
Ach, chociaż jest trochę przykrótki, St Luis (St Zumbi?) jest naprawdę dobry i kontynuuje należycie Adventurersów. No i widzę, że ramię na diament nie rzuca się tak w oczy i nie przeszkadza. No i są te pepesze! (tak, ostatnio brakuje mi fedor, pepesz i dziewczyn... ale nie z lego... no i te ostatnie chyba źle zareagowały by na przedłuzone karabiny... xD). Łatwo będzie go wyposażyć w dodatkowe uzbrojenie.
Co do latających mumii - tak, to fajna rzecz i przyda się nie raz - nie tylko do MOCy w klimatach pustynnych.
Recenzja zabawna i świetna.
Ach, chociaż jest trochę przykrótki, St Luis (St Zumbi?) jest naprawdę dobry i kontynuuje należycie Adventurersów. No i widzę, że ramię na diament nie rzuca się tak w oczy i nie przeszkadza. No i są te pepesze! (tak, ostatnio brakuje mi fedor, pepesz i dziewczyn... ale nie z lego... no i te ostatnie chyba źle zareagowały by na przedłuzone karabiny... xD). Łatwo będzie go wyposażyć w dodatkowe uzbrojenie.
Co do latających mumii - tak, to fajna rzecz i przyda się nie raz - nie tylko do MOCy w klimatach pustynnych.
Recenzja zabawna i świetna.
- lugomina
- Posty: 733
- Rejestracja: 2007-08-05, 22:23
- Lokalizacja: fawela wielkomiejska
- brickshelf: legominha
-
Aach, jakze nie moge sie doczekac, az sypnie sie ta seria do stacjonarnych sklepow! Po ras dwusetny zakrzykne, jak bardzo lubie Egipt i klocki egipskie :)
Sama nie wiem dlaczego,
lubie samoloty z Lego
Strasznie chciwie sie slinie na ten klasyczny, piekny dwuplatowiec, chociaz nawet nie jest wykaflowany - w dodatku jest w kolorze dark red! Nie moge sie doczekac, az bedzie mi biurko ozdabial i oko cieszyl. I jeszcze te 2 klasyczne karabiny do mocy gangsterskich :)
Jedyna malutka wada to nalepki z okregami zamiast zadrukowanych kafli, ech.
Poswiece sie i jednak nakleje, jak juz bede miala zestaw. Od czasow Forestmenow wzdycham za takim drukowanym, okraglym kaflem jako tarcza celownicza.
Mumie Horusa sa wyrabiste, z fantastycznymi sokolowymi nakryciami glowy i tymi epicko wygladajacymi skrzydlami. Szkoda tylko, ze maja zwykle dzidy a nie te nowe miecze egipskie z innych zestawow.
(Horus, bog-sokol egipski)
http://www.talariaenterprises.com/6400_6599/6566a.jpg
Dzieki drogi Nori za kolejna recke i doprowadzanie mnie do dark red egipskiej goraczki!
Sama nie wiem dlaczego,
lubie samoloty z Lego
Strasznie chciwie sie slinie na ten klasyczny, piekny dwuplatowiec, chociaz nawet nie jest wykaflowany - w dodatku jest w kolorze dark red! Nie moge sie doczekac, az bedzie mi biurko ozdabial i oko cieszyl. I jeszcze te 2 klasyczne karabiny do mocy gangsterskich :)
Jedyna malutka wada to nalepki z okregami zamiast zadrukowanych kafli, ech.
Poswiece sie i jednak nakleje, jak juz bede miala zestaw. Od czasow Forestmenow wzdycham za takim drukowanym, okraglym kaflem jako tarcza celownicza.
Mumie Horusa sa wyrabiste, z fantastycznymi sokolowymi nakryciami glowy i tymi epicko wygladajacymi skrzydlami. Szkoda tylko, ze maja zwykle dzidy a nie te nowe miecze egipskie z innych zestawow.
(Horus, bog-sokol egipski)
http://www.talariaenterprises.com/6400_6599/6566a.jpg
Dzieki drogi Nori za kolejna recke i doprowadzanie mnie do dark red egipskiej goraczki!
Ostatnio zmieniony 2011-01-06, 20:06 przez lugomina, łącznie zmieniany 1 raz.
Cierpię na Dark Age Light - nie mam siły, nie buduję, ledwo tylko coś kupuję i na razie chowam do szafy. Lego daj pani.
Nowy awatar lugominy mnie natchnął. Ja w sprawie biustu chciałem coś dodać.
W jednej z gazetek którą dostał ode mnie nori jest artykuł o zasadach jakich muszą przestrzegać projektanci figurek. Między innymi jakie biusty mogą rysować, a jakich nie.
Myślę że nadszedł moment gdy nori powinien tę stronę zeskanować.
EDIT: No tak, rozemocjonowany pomyliłem recenzje. To miało iść do recenzji zestawu z rudowłosą.
W jednej z gazetek którą dostał ode mnie nori jest artykuł o zasadach jakich muszą przestrzegać projektanci figurek. Między innymi jakie biusty mogą rysować, a jakich nie.
Myślę że nadszedł moment gdy nori powinien tę stronę zeskanować.
EDIT: No tak, rozemocjonowany pomyliłem recenzje. To miało iść do recenzji zestawu z rudowłosą.
Ostatnio zmieniony 2011-01-07, 10:43 przez Hippotam, łącznie zmieniany 2 razy.
- lugomina
- Posty: 733
- Rejestracja: 2007-08-05, 22:23
- Lokalizacja: fawela wielkomiejska
- brickshelf: legominha
-
Biust kobiecy przeciez dla kazdego milym wspomnieniem, nie wiem co w nim takiego niebezpiecznego, ze tylko 18+ moga ogladac ;)
Ostatnio zmieniony 2011-01-06, 20:38 przez lugomina, łącznie zmieniany 1 raz.
Cierpię na Dark Age Light - nie mam siły, nie buduję, ledwo tylko coś kupuję i na razie chowam do szafy. Lego daj pani.