8803 Minifigures Series 3
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
- Starwarrior
- Posty: 56
- Rejestracja: 2010-03-11, 20:37
- Lokalizacja: Zielonka
-
- lugomina
- Posty: 733
- Rejestracja: 2007-08-05, 22:23
- Lokalizacja: fawela wielkomiejska
- brickshelf: legominha
-
05. Snowboarder.
A oto przybywa z wizgiem i slizgiem dziewczyna w deche! Czyli zwinna i szybka snowbordzistka. Usmiecha sie do nas dzielnie, ale na szczescie nie az tak szeroko i dziwnie jak Hawajka. Razem z narciarzem z serii drugiej reprezentuje minifigowe sporty zimowe, w serii czwartej dolaczy do nich wypasiona i niesamowita kolezanka na lyzwach.
Jesli patrzec na pokrewienstwo po deskach, nasza panna snowbordzistka laczy sie tez ze skaterem z serii pierwszej oraz surferem z serii drugiej. Az szkoda, ze nie dostala w zwiazku z tym rownie imponujacej nowej grzywy co ci dwaj chlopacy, na przyklad w rudym kolorze. Za to w serii czwartej dolaczy tez nastepna kolezanka surferka, nowy kolega skejt-okularnik w czapce oraz nowa grzywa w lekko ryzym odcieniu u rajdowca. Bedziemy mogli sie wypchac do syta tymi wszystkimi deskami i deskorolkami.
W posagu panna snowboardzistka wnosi nam granatowa deche, buraczkowy helm z bialymi goglami, szare rekawiczki, swoj bialo-buraczkowy kostium upstrzony suwakami oraz oczywiscie sama siebie. Zadnych innych czesci nie stwierdzono. Nie dostajemy nawet ekstra gogli, ale to musi nam wystarczyc - król zycia czyli surfer z serii drugiej tez mial tylko deche i nowa fryzure na stanie.
Jak widac panna ma przyjemna buzie, ale bez szalu ;) Przynajmniej tyle naszego, ze nie szczerzy sie na sile jak Hawajka-Meksykanka. Ma dosc dlugie rzesy, podwiniete na koncach.
Nasza sniezynka nawet sie umalowala pod kolor swojego helmu, równie buraczkowa szminka wokol swoich zebów.
W tym samym kolorze magenta ma tez kolnierz i dolny pas na swojej bialej kurtce.
Kurtka jest troszeczke za mala i opina sie nieco na biuscie naszej hojnie obdarzonej damy. Na biuscie kurtki znajduja sie tez 2 spore suwaki blyskawiczne z obramowaniem rowniez magentowym, umieszczonych w bardzo strategicznych miejscach - jakby przyszlo jej do glowy karmienie niemowlecia na stoku, wystarczy, ze rozsunie zamki blyskawiczne. Podobne dwa suwaki ma nasza panna tez na spodniach.
Chociaz nienawidze zazwyczaj rózowego koloru, to przyznaje, ze odwazny odcien magenta w polaczeniu z bardzo duza iloscia bieli nie jest az taki okropny jak paskudne zestawy Belleville. Tak jak w zyciu, barszczyk nie wyzre nam sluzówki, jesli go zabielimy smietana ;)
Biale gogle sa bardzo fajne i przystojne, zjawily sie juz przedtem w zimowych zestawach SW.
Deska jest niewielka, smukla, lekka, podgieta na obu koncach. Ma 2 study na stopy minifigowe, a takze da sie trzymac w jednej lapce minifigowej bez specjalnego wysilku i przewracania sie figurki. Decha jest koloru ciemnogranatowego, az prawie czarnego, ozdobiona z wierzchu w 2 jasnoniebieskie i 3 buraczkowe rysunki platków sniegu.
A tu dzielna Sniezynka pruje w kraine denaturatu ze swoimi buraczkowymi szczególami anatomii i garderoby. Jak widac kozaczy az tak, ze podczas jazdy podnosi gogle do góry i dostaje zimnym wiatrem prosto w twarz. Dlatego jej usmiech przymarzl do twarzy na stale.
A oto przybywa z wizgiem i slizgiem dziewczyna w deche! Czyli zwinna i szybka snowbordzistka. Usmiecha sie do nas dzielnie, ale na szczescie nie az tak szeroko i dziwnie jak Hawajka. Razem z narciarzem z serii drugiej reprezentuje minifigowe sporty zimowe, w serii czwartej dolaczy do nich wypasiona i niesamowita kolezanka na lyzwach.
Jesli patrzec na pokrewienstwo po deskach, nasza panna snowbordzistka laczy sie tez ze skaterem z serii pierwszej oraz surferem z serii drugiej. Az szkoda, ze nie dostala w zwiazku z tym rownie imponujacej nowej grzywy co ci dwaj chlopacy, na przyklad w rudym kolorze. Za to w serii czwartej dolaczy tez nastepna kolezanka surferka, nowy kolega skejt-okularnik w czapce oraz nowa grzywa w lekko ryzym odcieniu u rajdowca. Bedziemy mogli sie wypchac do syta tymi wszystkimi deskami i deskorolkami.
W posagu panna snowboardzistka wnosi nam granatowa deche, buraczkowy helm z bialymi goglami, szare rekawiczki, swoj bialo-buraczkowy kostium upstrzony suwakami oraz oczywiscie sama siebie. Zadnych innych czesci nie stwierdzono. Nie dostajemy nawet ekstra gogli, ale to musi nam wystarczyc - król zycia czyli surfer z serii drugiej tez mial tylko deche i nowa fryzure na stanie.
Jak widac panna ma przyjemna buzie, ale bez szalu ;) Przynajmniej tyle naszego, ze nie szczerzy sie na sile jak Hawajka-Meksykanka. Ma dosc dlugie rzesy, podwiniete na koncach.
Nasza sniezynka nawet sie umalowala pod kolor swojego helmu, równie buraczkowa szminka wokol swoich zebów.
W tym samym kolorze magenta ma tez kolnierz i dolny pas na swojej bialej kurtce.
Kurtka jest troszeczke za mala i opina sie nieco na biuscie naszej hojnie obdarzonej damy. Na biuscie kurtki znajduja sie tez 2 spore suwaki blyskawiczne z obramowaniem rowniez magentowym, umieszczonych w bardzo strategicznych miejscach - jakby przyszlo jej do glowy karmienie niemowlecia na stoku, wystarczy, ze rozsunie zamki blyskawiczne. Podobne dwa suwaki ma nasza panna tez na spodniach.
Chociaz nienawidze zazwyczaj rózowego koloru, to przyznaje, ze odwazny odcien magenta w polaczeniu z bardzo duza iloscia bieli nie jest az taki okropny jak paskudne zestawy Belleville. Tak jak w zyciu, barszczyk nie wyzre nam sluzówki, jesli go zabielimy smietana ;)
Biale gogle sa bardzo fajne i przystojne, zjawily sie juz przedtem w zimowych zestawach SW.
Deska jest niewielka, smukla, lekka, podgieta na obu koncach. Ma 2 study na stopy minifigowe, a takze da sie trzymac w jednej lapce minifigowej bez specjalnego wysilku i przewracania sie figurki. Decha jest koloru ciemnogranatowego, az prawie czarnego, ozdobiona z wierzchu w 2 jasnoniebieskie i 3 buraczkowe rysunki platków sniegu.
A tu dzielna Sniezynka pruje w kraine denaturatu ze swoimi buraczkowymi szczególami anatomii i garderoby. Jak widac kozaczy az tak, ze podczas jazdy podnosi gogle do góry i dostaje zimnym wiatrem prosto w twarz. Dlatego jej usmiech przymarzl do twarzy na stale.
Cierpię na Dark Age Light - nie mam siły, nie buduję, ledwo tylko coś kupuję i na razie chowam do szafy. Lego daj pani.
- lugomina
- Posty: 733
- Rejestracja: 2007-08-05, 22:23
- Lokalizacja: fawela wielkomiejska
- brickshelf: legominha
-
Ciesze sie, ze minirecka sie spodobala. Za chwile wrzuce druga recke, mojego ulubienca - limonkowego kosmite :)
No wez, takie byle co chropowate? Co tu polubiac, krejzolko kochana? :)Sorrow pisze:Lugomino, wrzuć na Flickra to ostatnie zdjęcie wraz z eksplikacją, żebym mogła je ulubić!
Cierpię na Dark Age Light - nie mam siły, nie buduję, ledwo tylko coś kupuję i na razie chowam do szafy. Lego daj pani.
- lugomina
- Posty: 733
- Rejestracja: 2007-08-05, 22:23
- Lokalizacja: fawela wielkomiejska
- brickshelf: legominha
-
13. Space Alien
Tak jak mam królowe i królów kazdej z tych serii figurek (w tej królową jest na pewno tenisistka) mam teraz i ulubienca na podolku, czyli faworyta salonowego. Gdy zobaczylam po raz pierwszy tego kosmite, mialam ochote zapiszczec z radosci. Odkrylam bowiem, ze uwielbiam odjechane figurki, n.p. ze SPIII i Atlantis i pragne je kupowac tylko po to, aby je trzymac na biurku i cieszyc nimi oczy.
Od czasu kiedy zobaczylam słitaśnego aliena z ToyStory, tez chcialam go zdobyc (i zdobede pewnie kiedys na BL), bo ma on nie tylko smieszna głowe, ale i rączki w kolorze limonkowym, potrzebne mi do jednej rzeczy, i sine qua non. Ale czas mijal, nie bylo w Danii tej promocyjnej torebusi z alienem, a nie chcialo mi sie tez kupowac tych wiekszych, okropnych zestawów tylko dla 2 malutkich rączek.
Jakaz wiec byla wielka moja radosc, kiedy zobaczylam, ze w 3-ej serii kosmita nie dosc, ze blizniak mojego ulubionego Squidmana, to jeszcze ma te wymarzone, limonkowe dłonie! Hura!
Nie dosc, ze kolor limonkowy, to jeszcze i troche fioletu! Dwa z moich najulubienszych kolorów z niecnych propozycji mrocznego Lego. Otrzymujemy zatem fioletowy skafander kosmiczny, pieknie rzezbiona glowe alienowska w kolorze lime, rączki limonkowe oraz złotą suszarke do włosów i fioletowy pręt uranu czy oktarynu do wtykania w suszarke. Same potrzebne i piekne czesci!
Z tylu na skafandrze nie ma nadrukow, co daje nam czysty, fioletowy tors z jednej strony.
Szkoda tylko troche, ze majtki w skafandrze oraz rekawy tez nie sa fioletowe ani lime, ale w obliczu Rąsi Lime jestem w stanie wybaczyc to drobne niedopatrzenie.
Pręt, który robi za promien lasera, jest krótszy o jednego studa od zwyklych mieczy swietlnych ze SW.
Oto wuala, zebrany do kupy kosmita, kupka mojego limonkowego szczescia. Prosze zauwazyc te sliczne usteczka drapieznej osmiornicy, z ktorych wypelza czerwony jezyczek jak mala papryczka! Czyz to nie jest przesliczne?
Piekna glowa kojarzy mi sie przemoznie z żabkami tropikalnymi z lasów deszczowych, wiec oto mianuje oficjalnie nasze nowe stworzenie Żabcią i oznajmiam siostra blizniaczka Squidmana ze SPIII. Squidman tez byl uroczy, w koncu blizniak, ale za duzo pije ciemnej materii po kosmicznych barach, wiec jego glowa byla koloru ziemistego, a oczyska calkiem juz czerwone. Zabcia nie łoi tyle materii, wiec jej skora jest nadal swiezutka jak salatka, a jej czarne oczyska dodatkowo blyszcza ochoczo (maja namalowana biala kropke).
Suszarka do wlosow jest jak widac kapitalna! Jest kiczowata i wypasiona zarazem przez swoj zloty kolor i smieszny, staroswiecki ksztalt, a po bokach ma po jednym dziurawym studzie, w ktore tez mozna wtykac lasery albo przyczepiac klocki. Zlota suszarka daje klimat filmow science-fiction z lat 60ych oraz pastiszy - Barbarella czy jakies Austin Powers chodza mi po glowie.. Suszarka moze tez ozdobic moce z klimatu Steampunk.
W pierwszej serii kosmonauta mial srebrna suszarke, a w tej serii Cyborg rowniez ma suszarke w kolorze czarnym-metallic.
Jak widac, nasza spryciara Zabcia zamontowala dwie dodatkowe laski uranu w swej suszarce i teraz moze zawojowac caly kosmos ta przedziwna bronia i swoimi limonkowymi rąsiami. Strzezcie sie!
"Ze co, ze ja nie dalabym rady temu smiesznemu Skowronowi Pustyni? HA!" - zdaje sie mówic jej jezyczek..
Tak jak mam królowe i królów kazdej z tych serii figurek (w tej królową jest na pewno tenisistka) mam teraz i ulubienca na podolku, czyli faworyta salonowego. Gdy zobaczylam po raz pierwszy tego kosmite, mialam ochote zapiszczec z radosci. Odkrylam bowiem, ze uwielbiam odjechane figurki, n.p. ze SPIII i Atlantis i pragne je kupowac tylko po to, aby je trzymac na biurku i cieszyc nimi oczy.
Od czasu kiedy zobaczylam słitaśnego aliena z ToyStory, tez chcialam go zdobyc (i zdobede pewnie kiedys na BL), bo ma on nie tylko smieszna głowe, ale i rączki w kolorze limonkowym, potrzebne mi do jednej rzeczy, i sine qua non. Ale czas mijal, nie bylo w Danii tej promocyjnej torebusi z alienem, a nie chcialo mi sie tez kupowac tych wiekszych, okropnych zestawów tylko dla 2 malutkich rączek.
Jakaz wiec byla wielka moja radosc, kiedy zobaczylam, ze w 3-ej serii kosmita nie dosc, ze blizniak mojego ulubionego Squidmana, to jeszcze ma te wymarzone, limonkowe dłonie! Hura!
Nie dosc, ze kolor limonkowy, to jeszcze i troche fioletu! Dwa z moich najulubienszych kolorów z niecnych propozycji mrocznego Lego. Otrzymujemy zatem fioletowy skafander kosmiczny, pieknie rzezbiona glowe alienowska w kolorze lime, rączki limonkowe oraz złotą suszarke do włosów i fioletowy pręt uranu czy oktarynu do wtykania w suszarke. Same potrzebne i piekne czesci!
Z tylu na skafandrze nie ma nadrukow, co daje nam czysty, fioletowy tors z jednej strony.
Szkoda tylko troche, ze majtki w skafandrze oraz rekawy tez nie sa fioletowe ani lime, ale w obliczu Rąsi Lime jestem w stanie wybaczyc to drobne niedopatrzenie.
Pręt, który robi za promien lasera, jest krótszy o jednego studa od zwyklych mieczy swietlnych ze SW.
Oto wuala, zebrany do kupy kosmita, kupka mojego limonkowego szczescia. Prosze zauwazyc te sliczne usteczka drapieznej osmiornicy, z ktorych wypelza czerwony jezyczek jak mala papryczka! Czyz to nie jest przesliczne?
Piekna glowa kojarzy mi sie przemoznie z żabkami tropikalnymi z lasów deszczowych, wiec oto mianuje oficjalnie nasze nowe stworzenie Żabcią i oznajmiam siostra blizniaczka Squidmana ze SPIII. Squidman tez byl uroczy, w koncu blizniak, ale za duzo pije ciemnej materii po kosmicznych barach, wiec jego glowa byla koloru ziemistego, a oczyska calkiem juz czerwone. Zabcia nie łoi tyle materii, wiec jej skora jest nadal swiezutka jak salatka, a jej czarne oczyska dodatkowo blyszcza ochoczo (maja namalowana biala kropke).
Suszarka do wlosow jest jak widac kapitalna! Jest kiczowata i wypasiona zarazem przez swoj zloty kolor i smieszny, staroswiecki ksztalt, a po bokach ma po jednym dziurawym studzie, w ktore tez mozna wtykac lasery albo przyczepiac klocki. Zlota suszarka daje klimat filmow science-fiction z lat 60ych oraz pastiszy - Barbarella czy jakies Austin Powers chodza mi po glowie.. Suszarka moze tez ozdobic moce z klimatu Steampunk.
W pierwszej serii kosmonauta mial srebrna suszarke, a w tej serii Cyborg rowniez ma suszarke w kolorze czarnym-metallic.
Jak widac, nasza spryciara Zabcia zamontowala dwie dodatkowe laski uranu w swej suszarce i teraz moze zawojowac caly kosmos ta przedziwna bronia i swoimi limonkowymi rąsiami. Strzezcie sie!
"Ze co, ze ja nie dalabym rady temu smiesznemu Skowronowi Pustyni? HA!" - zdaje sie mówic jej jezyczek..
Ostatnio zmieniony 2011-02-01, 02:40 przez lugomina, łącznie zmieniany 2 razy.
Cierpię na Dark Age Light - nie mam siły, nie buduję, ledwo tylko coś kupuję i na razie chowam do szafy. Lego daj pani.
- Sorrow
- Adminus Emeritus
- Posty: 630
- Rejestracja: 2010-05-08, 00:29
- Lokalizacja: Z Uodzi
- brickshelf: Sorrow
-
Lugomino okropna, chwilowo Cię nie lubię:P Miałam nie rozpakowywać aliena i spróbować go opchnąć, ale po raz kolejny mnie zmanipulowałaś i chyba jednak nie powstrzymam się przed otwarciem...
Kiedy pierwszy raz zerknęłam na recenzję, zaniepokoiłam się, że naprawdę niedomagasz - bo gdybyś była zdrowa, nie poświęciłabyś alienowi więcej miejsca niż snowboarderce. Ale doczytałam, że alien jest alienką, więc ufff, wszystko w porządku.
Kiedy pierwszy raz zerknęłam na recenzję, zaniepokoiłam się, że naprawdę niedomagasz - bo gdybyś była zdrowa, nie poświęciłabyś alienowi więcej miejsca niż snowboarderce. Ale doczytałam, że alien jest alienką, więc ufff, wszystko w porządku.
- Sorrow
- Adminus Emeritus
- Posty: 630
- Rejestracja: 2010-05-08, 00:29
- Lokalizacja: Z Uodzi
- brickshelf: Sorrow
-
lugomina pisze:oto mianuje oficjalnie nasze nowe stworzenie Żabcią i oznajmiam siostra blizniaczka Squidmana ze SPIII
Czyli że można w III serii można trafić i na alienkę, i na aliena? Na EB nic o tym nie mówili... Ciekawe, jakie są proporcje.lordofdragonss pisze:Pan Wujek Squidmana Jest jednym z moich ulubionych figurek
figurków!lordofdragonss pisze:Jest jednym z moich ulubionych figurek