[MOC] Chirurg
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
[MOC] Chirurg
Ma żonę i czwórkę dzieci. Pracuje w firmie montującej reklamy świetlne. Codziennie wstaje o 7 rano, żeby zdążyć na czas. Każdego dnia o tej samej porze zmęczony wraca do domu, całuje żonę na powitanie i je obiad. Jak nie przyśnie, to idą razem z dziećmi na spacer. Ilekroć go zapytasz, czy jest zadowolony z życia, z poważną miną odpowie: "Jasne, człowieku, k***a, jestem cholernie szczęśliwy!". Nie próbuj wątpić w to, co mówi. On zawsze mówi prawdę.
Czasem w weekend spotyka się z kumplami z dawnych lat. Niektórzy mówią do niego 'Chirurg'. A jest ich coraz mniej... Kiedy to słyszy - otwierają się w nim jakieś zakurzone, skrzypiące, dawno nie otwierane drzwi.
Wołali tak na niego nie dlatego, że znał się na medycynie, czy anatomii. Skądże znowu, był przecież chłopakiem z technikum samochodowego. Ale podczas długich wędrówek po Starówce i innych zakamarkach stolicy niejednemu narwanemu łysemu załatwił skierowanie do szpitala.
Spotykają się, piją wino, z rozczuleniem wspominają dawne lata. Młodość, ideały, szaleństwa, zadymy....
I Chirurg jest naprawdę cholernie k***a szczęśliwy, kiedy żona dzwoni do niego na komórkę, żeby już wracał do domu, bo za nim tęskni.
Czasem w weekend spotyka się z kumplami z dawnych lat. Niektórzy mówią do niego 'Chirurg'. A jest ich coraz mniej... Kiedy to słyszy - otwierają się w nim jakieś zakurzone, skrzypiące, dawno nie otwierane drzwi.
Wołali tak na niego nie dlatego, że znał się na medycynie, czy anatomii. Skądże znowu, był przecież chłopakiem z technikum samochodowego. Ale podczas długich wędrówek po Starówce i innych zakamarkach stolicy niejednemu narwanemu łysemu załatwił skierowanie do szpitala.
Spotykają się, piją wino, z rozczuleniem wspominają dawne lata. Młodość, ideały, szaleństwa, zadymy....
I Chirurg jest naprawdę cholernie k***a szczęśliwy, kiedy żona dzwoni do niego na komórkę, żeby już wracał do domu, bo za nim tęskni.
\/1 ______________
- Dart Grellenort
- Posty: 277
- Rejestracja: 2010-07-13, 22:53
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- brickshelf: DartGrellenort
-
Dlaczego chodzi bez kurtki? Sam podkoszulek jest kiepskim pancerzem. Buty, mimo że trochę wyższe od "trampków", nadal wyglądają dość lekko. Może to kwestia podeszwy? Myślę, że trzeba mu czegoś cięższego, na przykład obuwia ortopedycznego zrobionego z opony samochodowej i gwoździ.
Jak to było z byciem punkiem? (Pytanie ogólne.) Tato trochę opowiadał, ale nie mógł mówić za siebie. No i warto opierać się na różnych źródłach.
Jak to było z byciem punkiem? (Pytanie ogólne.) Tato trochę opowiadał, ale nie mógł mówić za siebie. No i warto opierać się na różnych źródłach.
Nobody expects The Spanish Inquisition!
Pęczki może i nie, ale jak na przykład czytałem o tym, jak został napadnięty niedawno dyrektor wrocławskiego Teatru Muzycznego, sam też przeżyłem niemiłe chwile, czy się poczyta co wyrabiają "ochroniarskie" bandy, to może to prowadzić do takiego osądu. Tyle że teraz nie da się tego zwalić na punków, bo to nie oni ...Hezar pisze:jednak z tonu Twojej wypowiedzi można wywnioskować, że takich "chirurgów" jest u nas na pęczki.
Dość offtopu ;)
Praca świetna i tyle!
- zgrredek
- Posty: 2259
- Rejestracja: 2007-12-10, 08:01
- Lokalizacja: Ankh-Morpork
- brickshelf: zgrredek
- Kontakt:
-
To z łysym to było wcześniej, jak jeszcze nie założył rodziny.Hezar pisze:chodziło mi o dokładnie o takiego typa, jak opisał V1 - praca, rodzina, a w weekendy chlanie i sprawdzanie wytrzymałości glana na głowie łysego.
Czemu? Nie lubicie offtopów?Hezar pisze:I na tym zakończmy ;^)
Ostatnio zmieniony 2011-04-04, 20:30 przez zgrredek, łącznie zmieniany 1 raz.