[MOC] Mama w natarciu
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
[MOC] Mama w natarciu
Jako, iż zbliża się powoli Dzień Matki, mała scenka z życia wzięta.
Pokój nastolatka to tajemnica, w której można znaleźć wszystko. Nie dziwi udko kurczaka z KFC upchnięte między czystymi bokserkami, czy też nienakarmiona ukochana rybka, pływająca w zasyfiałym akwarium brzuchem do góry. Nie dziwi wykładzina artystycznie sklecona z kawałków wygrzebanych w garażu, czy też powieszona na ścianie gazeta.
W tym wszystkim pod łóżkiem leżała skarpeta. Nie jakaś zwyczajna skarpeta, ale... Nieziemsko już śmierdząca!! Wszak po dniu na rowerze, grze w tenisa i wizycie na próbie swojej pierwszej w życiu rockowej kapeli, skarpeta śmierdzieć prawo ma i basta!!
Na szczęście mama posiada odpowiedni sprzęt, by zająć się tym smrodliwym problemem!
Pokój nastolatka to tajemnica, w której można znaleźć wszystko. Nie dziwi udko kurczaka z KFC upchnięte między czystymi bokserkami, czy też nienakarmiona ukochana rybka, pływająca w zasyfiałym akwarium brzuchem do góry. Nie dziwi wykładzina artystycznie sklecona z kawałków wygrzebanych w garażu, czy też powieszona na ścianie gazeta.
W tym wszystkim pod łóżkiem leżała skarpeta. Nie jakaś zwyczajna skarpeta, ale... Nieziemsko już śmierdząca!! Wszak po dniu na rowerze, grze w tenisa i wizycie na próbie swojej pierwszej w życiu rockowej kapeli, skarpeta śmierdzieć prawo ma i basta!!
Na szczęście mama posiada odpowiedni sprzęt, by zająć się tym smrodliwym problemem!
Ostatnio zmieniony 2011-05-19, 19:35 przez Jumbo, łącznie zmieniany 2 razy.
- glaz_pimpur
- VIP
- Posty: 1391
- Rejestracja: 2008-05-13, 20:25
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: glaz-pimpur
-
- szarikm
- Adminus Emeritus
- Posty: 1312
- Rejestracja: 2005-11-03, 16:43
- Lokalizacja: Rzeszów
- brickshelf: szarikm
-
Super scena :)
no ba :) - już miałem napisać, że smród jeszcze nikogo nie zabił, ale przypomniałem sobie pewnym człowieku w tramwaju. Sądziłem, że zdołam (wytrzymam na płytkim oddechu) przejechać 4 przystanki, ale nieeee. Już na drugim przystanku wysiadłem - taki był aromat.Jumbo pisze:skarpeta śmierdzieć prawo ma i basta!!
Motyw ze śmierdzącą skarpetą na wędce jest ci znany? :)Jumbo pisze:Na szczęście mama posiada odpowiedni sprzęt, by zająć się tym smrodliwym problemem!
Taka, o której zawsze się marzyło: z rysunkiem miasta i ulicami, aby jeździć resorakami - ubarwienie jak ulał.glaz_pimpur pisze:Chyba ze to wykładzina?
Bardzo fajna scenka. Jak pisali poprzednicy bardzo dużo detali. Najbardziej mi się podoba zmęczona życiem rybka oraz kwiaty. Nie bardzo mi przypadło do gustu łóżko. Po piersze sprawia wrażenie bardzo wysokiego i bardziej mi to jakiś cokół pod pomnik przypomina a po drugie jest posłane. Chyba że tą część pokoju mama już opanowała.
- zgrredek
- Posty: 2259
- Rejestracja: 2007-12-10, 08:01
- Lokalizacja: Ankh-Morpork
- brickshelf: zgrredek
- Kontakt:
-
Bardzo fajny pomysł. Wykonanie detali też dobre. Najbardziej spodobały mi się brzegi narzuty na łózko.
Podłoga trochę za pstrokata. Gdyby była jednokolorowa, albo chociaż w odcieniach drewnopodobnych, to można by jeszcze dorzucić jakieś śmiecie walające się na podłodze tu i ówdzie. Teraz to nawet jakby były to i tak trudno by było je zauważyć.
Okna są tu w zasadzie zbędne. Są kiepsko umiejscowione i widać za nimi ścianę, co trochę psuje efekt.
Podłoga trochę za pstrokata. Gdyby była jednokolorowa, albo chociaż w odcieniach drewnopodobnych, to można by jeszcze dorzucić jakieś śmiecie walające się na podłodze tu i ówdzie. Teraz to nawet jakby były to i tak trudno by było je zauważyć.
Okna są tu w zasadzie zbędne. Są kiepsko umiejscowione i widać za nimi ścianę, co trochę psuje efekt.
Nie chciałem dawać podłogi jednokolorowej, bo by znowu wyglądało jak w łazience. Teraz jest pstrokato, symulując kolorową na maxa wykładzinę. Co prawda mógłbym zrobić w odcieniach zieleni, ale ... Brak kafli robi swoje...
Z oknami mam zawsze problem. Daję je na dwóch brickach, dzięki czemu minifigowi parapet sięga do pasa. Niby pasuje, ale... No właśnie to ale. Musze ten temat potrenować po prostu.
Dałem ciała, bo zapomniałem w photoshopie wyciąć tło zza okien. Mój błąd.
Nie chciałem dawać więcej śmieci na podłodze, bo nie wiedziałem powiem szczerze jakie dać. Deskorolka, piłka do kosza, piłka do nogi? Deskę mam, piłek jeszcze nie.
Powoli, bardzo powoli wczuwam się w budowanie. Wasze miłe słowa zachęcają do dalszej pracy, za co pięknie dziękuję!
Z oknami mam zawsze problem. Daję je na dwóch brickach, dzięki czemu minifigowi parapet sięga do pasa. Niby pasuje, ale... No właśnie to ale. Musze ten temat potrenować po prostu.
Dałem ciała, bo zapomniałem w photoshopie wyciąć tło zza okien. Mój błąd.
Nie chciałem dawać więcej śmieci na podłodze, bo nie wiedziałem powiem szczerze jakie dać. Deskorolka, piłka do kosza, piłka do nogi? Deskę mam, piłek jeszcze nie.
Powoli, bardzo powoli wczuwam się w budowanie. Wasze miłe słowa zachęcają do dalszej pracy, za co pięknie dziękuję!