3dom pisze:w ramach minimalizacji potencjalnych strat przy zatonięciu zrezygnowałeś z akumulatorków na rzecz zwykłych baterii
Przy utracie kamery, wydaje się to dość banalnym problemem. Swoją drogą
Captain's view wart był ryzyka.
eric trax pisze:nie myślałeś nad bardziej efektywnymi śrubami napędzającymi?
Nie ma. Ja zbudowałem sobie podobne ustrojstwo do testowania wodnych napędów. Tylko zamiast czterech kadłubów z Lego, było litrowe pudełko po jagodowej Algidzie. Też czerwone ;-p No i o lepszej relacji wyporność/masa własna. Ale też i gorszej hydrodynamice, bo z
kolosalnym oporem czołowym. Co zresztą przy tych prędkościach nie ma większego znaczenia, bo opór w wodzie rośnie w postępie geometrycznym - i na tym poziomie jest po prostu mały. Tak dla prostopadłościennego klocka, jak dla ostronosego czółna. To drugie za to wydaje mi się lepsze do utrzymywania prostego kursu. Nie tak skore do pijackiego zataczania, jak moja barka. Ale wracając do śrub - nie znalazłem lepszych od
tych śmigieł 2-łopatowych łączonych w 4-łopatowe. Próbowałem także klasycznych
śrub - pojedynczych, a także łączonych w coś w rodzaju wiertła (3, 4 śruby, nałożone na axla jedna za drugą, z lekkim przesunięciem łopatek względem poprzedniej). No cóż - nie jestem z wykształcenia inżynierem, bo pewnie wiedziałbym, że to ostatnie rozwiązanie
sucks. I tylko mieli wodę nieefektywnie.
Jumbo pisze:Kolejne wyzwanie, łódź podwodna?
Wyzwanie? Banał. Wystarczy utracić wyporność ;-)