[MOC] Fachowcy od "wykończeniówki"
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
[MOC] Fachowcy od "wykończeniówki"
Dzień dobry.
Po nich sprzątać nie trzeba – sami to robią. Mają fach w rękach. Dopasują odpowiednią rurę do każdego kolana. Materiał i narzędzia zapewnią sami – kafle u nich dostaniesz na gębę. Są bardzo skrupulatni, bo zależy im na dobrze wykonanej robocie. Nie zdziw się więc, jeśli będą wiercić ci dziurę w brzuchu, by poznać twoje prawdziwe myśli. Do tego nauczą – z nimi poznasz z bliska strukturę tynków, dzięki nim przeszlifujesz parkiet, zanurzysz ręce w gipsie. Nie zdziw się także, jeśli po skończonej ich pracy będziesz zaślepiony, solidnie wykonaną przez nich robotą. Fachowcy od wykończeniówki wybiją dylematy z twej głowy, na mur – beton.
Przed "robotą".
Po "robocie" także. Tu kondycja to podstawa.
Dla kogoś tyrać trzeba.
Tylko nie mówcie, że pani ma barchanowe gacie... ;)
Galeria Flickr
Galeria Brickshelf
Po nich sprzątać nie trzeba – sami to robią. Mają fach w rękach. Dopasują odpowiednią rurę do każdego kolana. Materiał i narzędzia zapewnią sami – kafle u nich dostaniesz na gębę. Są bardzo skrupulatni, bo zależy im na dobrze wykonanej robocie. Nie zdziw się więc, jeśli będą wiercić ci dziurę w brzuchu, by poznać twoje prawdziwe myśli. Do tego nauczą – z nimi poznasz z bliska strukturę tynków, dzięki nim przeszlifujesz parkiet, zanurzysz ręce w gipsie. Nie zdziw się także, jeśli po skończonej ich pracy będziesz zaślepiony, solidnie wykonaną przez nich robotą. Fachowcy od wykończeniówki wybiją dylematy z twej głowy, na mur – beton.
Przed "robotą".
Po "robocie" także. Tu kondycja to podstawa.
Dla kogoś tyrać trzeba.
Tylko nie mówcie, że pani ma barchanowe gacie... ;)
Galeria Flickr
Galeria Brickshelf
Ostatnio zmieniony 2011-06-20, 09:14 przez Drumleg, łącznie zmieniany 3 razy.
Tam, gdzie brakuje kafla, pozostaje wyobraźnia...
- Starwarrior
- Posty: 56
- Rejestracja: 2010-03-11, 20:37
- Lokalizacja: Zielonka
-
Super praca!
Moją uwagę od razu przykuła ławeczka. Nie wiem tylko jaką rolę pełni grzechotka zawieszona nad nią (może po prostu za rzadko pojawiam się na siłowni ^^). Moim zdaniem mógłbyś dodać tylko więcej luster, bo to jedno tak samotnie wygląda. Swoją drogą nawet nie wiedziałem, że istnieją ,,legowe" lustra.
Moją uwagę od razu przykuła ławeczka. Nie wiem tylko jaką rolę pełni grzechotka zawieszona nad nią (może po prostu za rzadko pojawiam się na siłowni ^^). Moim zdaniem mógłbyś dodać tylko więcej luster, bo to jedno tak samotnie wygląda. Swoją drogą nawet nie wiedziałem, że istnieją ,,legowe" lustra.
Perspektywa Cie zmyliła chyba : PDrwalu pisze:Super praca!
Moją uwagę od razu przykuła ławeczka. Nie wiem tylko jaką rolę pełni grzechotka zawieszona nad nią (może po prostu za rzadko pojawiam się na siłowni ^^).
Wydaje mi się, że to standardowa gruszka bokserska ( Jak ktoś nie wie co to... : P ), i nie wisi ona nad, ale ciut obok ławeczki ; )
A sam MOC... ciekawe wykorzystanie bananów. : d
Ostatnio zmieniony 2011-06-20, 02:05 przez X-Yuri, łącznie zmieniany 1 raz.
- 3dom
- Adminus Emeritus
- Posty: 5639
- Rejestracja: 2011-04-18, 20:43
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: 3dom
-
Świetny opis, świetna scenka, spodziewałem się czytając, że fachowcy to niekoniecznie ekipa remontowa :)
Dlaczego typek w czerwonych rękawicach ma taki brzuch skoro sumiennie ćwiczy? Lepszy byłby tora surfera :)
Dlaczego typek w czerwonych rękawicach ma taki brzuch skoro sumiennie ćwiczy? Lepszy byłby tora surfera :)
...na mieście już ćwierkają wróble... 🐦🐦🐦
nisiia pisze:SMAŻ SIĘ W PIEKLE ZA TE POSPINANE PLEJTY!!!!!!!!
Bardzo dziękuję wszystkim za tak krzepiące komentarze :)
Starwarrior miło mi, że praca zwróciła Twoją uwagę.
I w ogóle cieszę się, że spodobały się Wam detale. Myślałem jeszcze nad atlasem, ale dałem sobie spokój, przynajmniej w tej pracy, bo fachowcy i tak mnie wykończyli nieco.
Ławka zaś była punktem honoru, grucha została objaśniona (w razie czego, po to są dodatkowe focie ;) No proszę, i nawet ceracie się dostało :)
Starwarrior miło mi, że praca zwróciła Twoją uwagę.
Na tą chwilę miałem tylko jedno, a i tak trafiłem na nie przez przypadek. Niestety, jak widać, używka trafiła się też nieco bardziej zużyta, niż na foto - to po prostu nalepka na okno, bodajże z Belville.Drwalu pisze:Moim zdaniem mógłbyś dodać tylko więcej luster
Tu był dylemat, ale zacząłem grzebać po szufladkach i nadały się w sumie idealnie.X-Yuri pisze:ciekawe wykorzystanie bananów
Odkryłeś, Crises, mechanizm, którym się kierowałem - zależało mi właśnie na delikatnym zaakcentowaniu postaci takiego mastera ekipy - cerata, cola, jego chłopcy i jego dola ;)crises pisze:Najlepszy jest jednak ten typek, który siedzi przy stoliku z cygarem i pilnuje, żeby chłopcy sumiennie trenowali.
Bo pije dużo piwa (obok) i jest z nich najstarszy ;) A na serio - rozważałem to, ale po prostu nie mam torsu serfera, a musiałem pójść w inne klockowe zakupy. Dzięki za czujne oko!3dom pisze:Dlaczego typek w czerwonych rękawicach ma taki brzuch skoro sumiennie ćwiczy? Lepszy byłby tora surfera
No tak, klimaty nieco ciężkawe. Wpadłem na pomysł gościa z worem i tak się potoczyło. A gdy miałem zarys scenki, spostrzegłem, że w nowej serii pojawił się...boxer właśnie. Więc dawaj. Z tym, że mój jest swojski/naturszczyk, a seryjny to jakiś tylko naumiany szkolniak ;)PatrykZ pisze:Bajer na całego i tematyka jakże na czasie
Wiesz, myślałem nad tym trochę i kombinowałem, dodawałem krążki w różnych barwach, robiłem imitację szwów itp. Rzeczywiście jest w tym miejscu dość duże nagromadzenie żółtego, a czarny, jako dość powszechny w worach, mógłby być bardziej naturalny. Dzięki za dostrzeżenie przedmiotów moich zgryzot ;)Cevillus pisze:Uważam jednak że worek treningowy powinien być cały czarny
Miło mi, rh. Starałem się podejść do sprawy możliwie precyzyjnie, choć teraz sam bym wjechał gdzieniegdzie z jakąś wykończeniówką ;) Sprzety powstały na jednym posiedzeniu. To chyba zasługa "ciągu". Czasem gapisz się na klocek i nie wykrzeszesz z niego nic, czasem jest inaczej.rh pisze:stworzyć elementy wystroju siłowni z klocków, których bym w życiu o takie zastosowanie nie posądzał.
Haha! Świetnie, że to napisałeś! Moją pierwszą myślą była właśnie p. Elunia :D Nawet miałem wczoraj przelotny pomysł na Sprawę dla reportera, tyle że fitr w photoshopie trza byłoby nałożyć ;)Dr. Ops pisze:Ta leżąca panienka ma prawie tak zakręcone nogi jak p. Elżbieta Jaworowicz :D
Cieszę się, V1, że babka tak Cię "urzekła" :] Poruszyłbym tu znany Tobie skądinąd temat (to był pierwszy raz, gdy zobaczyłem minifiżkę topless) zakładania stanika z gumki i plate'ów tudzież technicowych kulek, ale jest regulamin... W każdym razie dość trudna czynność ;)V1 pisze:Babka z cycami straszna :)
I w ogóle cieszę się, że spodobały się Wam detale. Myślałem jeszcze nad atlasem, ale dałem sobie spokój, przynajmniej w tej pracy, bo fachowcy i tak mnie wykończyli nieco.
Ławka zaś była punktem honoru, grucha została objaśniona (w razie czego, po to są dodatkowe focie ;) No proszę, i nawet ceracie się dostało :)
Ostatnio zmieniony 2011-06-20, 22:21 przez Drumleg, łącznie zmieniany 1 raz.
Tam, gdzie brakuje kafla, pozostaje wyobraźnia...
Świetne :D Uśmiałem się czytając opis. Bananowe nogi bardzo mi się spodobały. A po za tym widzę tu mnóstwo fajnych detali.
Ostatnio zmieniony 2011-06-22, 21:44 przez Bobofrutx, łącznie zmieniany 1 raz.
Dzień bez LEGO to stracony dzień ;P
DeszczyK
DeszczyK
Sariel pisze:Na potęgę posępnego Longera, mocy przybywaj...
Dzięki, Bobo :) Bananowe nogi, usta jak maliny - myślę, że trzeba będzie spróbować pójść tym tropem, który wzmiankował też Dr.Ops i stworzyć jakąś bananową "Sprawę dla reportera", a raczej Panią Redaktor/Reporter ;) Banany to zaiste inspirujące owoce.
Tam, gdzie brakuje kafla, pozostaje wyobraźnia...