10014 Caboose

Recenzje oficjalnych zestawów LEGO napisane przez Forumowiczów

Moderatorzy: Mod Team, Mod Team

Autor
Wiadomość
Hezar
Posty: 933
Rejestracja: 2016-08-29, 17:30
Lokalizacja: Oberschlesien

10014 Caboose

#1 Post autor: Hezar »

Recenzja 10014: Caboose

Obrazek


Dane techniczne

Seria: Trains
Podseria: My Own Train
Rok produkcji: 2001
Liczba klocków: 170 + 3 zapasowe
Wymiary pudełka (w przybliżeniu): 19cm x 19cm x 6cm
Spis części: BrickLink
Cena (w momencie publikacji opisu): BrickLink: od ~86 zł do ~272 zł (MISB); od ~70 zł do ~278 zł (używany)

BrickLink, Brickset, Lugnet, Peeron


”Caboose”, czyli…

... Wagon Brekowego. Jest to pojazd szynowy, używany powszechnie do początku lat osiemdziesiątych XX wieku, głównie w Ameryce Północnej, Wielkiej Brytanii i Australii, który doczepiano na koniec składu towarowego i który pełnić mógł trzy zasadnicze funkcje:
  • Po pierwsze - mógł stanowić wagon służbowy, którym podróżowała załoga pociągu. W tym przypadku jej zadanie polegało na ochronie tylnej części składu po zatrzymaniu, ewentualnych przełączeniach poszczególnych wagonów oraz ich kontroli i usuwaniu awarii, mogących pojawić się podczas transportu.
  • Po drugie - mógł pełnić funkcję wagonu hamulcowego. Do początku lat osiemdziesiątych służbę pełnił tabor bez układu ciągłego hamowania, lub też tylko częściowo w takowy wyposażony. Doczepianie Wagonu Brekowego, posiadającego indywidualny układ hamulcowy obsługiwany przez załogę, zwiększało skuteczność hamowania - pojazd taki był bardzo pomocny głównie podczas zwalniania na odcinkach zjazdowych oraz w momentach nagłego, awaryjnego zatrzymywania.
    W starszych pociągach wagony tego typu były jeszcze specjalnie obciążane dodatkowym balastem, zaś hamulce ustawione na ciągły, niski poziom pracy po to, by połączenia pomiędzy wagonami były cały czas napięte. Eliminowano tym samym ewentualne szarpnięcia, mogące pojawiać się podczas jazdy.
  • Po trzecie - mógł pełnić rolę wagonu towarowego (wówczas wyposażony był w duże przestrzenie ładunkowe wraz ze sporych rozmiarów drzwiami, ułatwiającymi załadunek), a także pasażerskiego (posiadał wówczas specjalny przedział pasażerski, w którym najczęściej podróżowali właściciele przewożonych towarów bądź też żywego inwentarza).
W czasach współczesnych wagonów tego typu w zasadzie się już nie stosuje, choć spotkać je jeszcze czasem można w lokalnych i małych liniach kolejowych.

Obrazek
Wagon Brekowego w pełnej krasie.*


Opakowanie

... czyli nic innego, jak tradycyjne już, kartonowe pudełko - w tym przypadku akurat wzorowo dopasowane do zawartości.
Już na pierwszy rzut oka uwagę zwracają proporcje poszczególnych boków - przednia i tylna ścianka zajmują powierzchnie kwadratów, a nie - jak to najczęściej bywa - prostokątów. Pudełko sprawia tym samym wrażenie zwartego, zaś jeśli dodatkowo weźmiemy pod uwagę dość gruby karton, z którego je wykonano, również i solidnego. No a poza tym, to jak na mój gust jakoś tak bardziej pasuje ono do samego modelu....
Jeżeli chodzi o szatę graficzną - niestety żadnego zaskoczenia tu nie będzie. Zarówno kolorystyka, jak i rozmieszczenie poszczególnych grafik na każdej ze ścianek, jest charakterystyczne dla całej linii „My Own Train”, do której oczywiście nasz zestaw należy.
Z ważniejszych elementów wymienić wypada:
  • Zdjęcie wagonu w pełnej krasie wraz z nazwą podserii na przedniej ściance:

    Obrazek
  • Pozostałe, cztery modele wagonów „My Own Train” na ściance tylnej:

    Obrazek
  • Dwie miniaturki lokomotyw, również wchodzących w skład podserii, na jednej ze ścianek bocznych:

    Obrazek
  • Dobrze wszystkim znane informacje i ostrzeżenia zapełniające pozostałe trzy boki:

    Obrazek

    Obrazek

    Obrazek
Aby formalności stało się zadość, wypada mi jeszcze wspomnieć, iż samo pudełko otwieramy w sposób typowy i znakomicie wszystkim znany:

Obrazek


Zawartość opakowania

... a więc po kolei:
  • Trzy różnej wielkości, foliowe woreczki z klockami:

    Obrazek
  • Płytka bazowa nadwozia wagonu plus dwa magnesy wrzucone luzem:

    Obrazek
  • Instrukcja budowy naszego modelu:

    Obrazek
Instrukcja

Nieco uboga, ascetyczna wręcz książeczka wielkości połowy formatu A5, zszywana i licząca sobie raptem dwadzieścia stron objętości.
Jej zawartość to tło w kolorze jasnego błękitu (niektóre strony różnią się od siebie jego odcieniem), na którym umieszczono łącznie dwadzieścia jeden kroków budowy wagonika i... to by było na tyle. Brak tu wykazu elementów, brak jakichkolwiek reklam - otrzymujemy jedynie to, co najważniejsze. Prosto i rzeczowo.

Obrazek Obrazek


Klocki

Pośród wszystkich elementów zestawu na pewno znajdziemy:
  • 64 części w kolorze czarnym:

    Obrazek
  • 60 klocków barwy czerwonej:

    Obrazek
  • 16 elementów w odcieniu ciemnoszarym ("dark gray"):

    Obrazek
  • 9 części w kolorze jasnoszarym ("light gray"):

    Obrazek
  • 2 klocki brązowe ("brown"):

    Obrazek
  • 5 elementów barwy żółtej:

    Obrazek
  • 17 części „trans” - 13 jasnoniebieskich plus 4 czerwone:

    Obrazek
Łącznie mamy osiem odmian kolorystycznych, a więc całkiem przyzwoicie jak na model tej wielkości.
Przy okazji analizy kolorystycznej, przestudiowałem sobie również częstość występowania elementów w innych zestawach, oczywiście pod kątem znalezienia klocków wyjątkowych.
Już na samym początku nie obiecywałem sobie zbyt wiele i - jak się później okazało - moje przypuszczenia okazały się trafne: 10014 nie posiada żadnych unikatów, ot co.


Budowa i jej efekt finalny

Woreczki opróżnione, klocki posegregowane, czas zatem na samo składanie:
  • Po siedmiu krokach naszym oczom ukazuje się gotowe podwozie wagonika wraz z dolnym pasem części nadwozia, dodatkowo pojawiają się też elementy wyposażenia wnętrza:

    Obrazek
  • Etap czternasty - nadwozie wyraźnie się rozrosło, mamy wreszcie kompletnie wyposażony środek:

    Obrazek
  • Etap dwudziesty pierwszy - nasz pojazd jest już gotowy:

    Obrazek
Po budowie pozostały trzy okrągłe „plejty” 1 x 1. No cóż, „lepszy rydz...”:

Obrazek

Moje wrażenia z budowy są jak najbardziej pozytywne - wagon powstaje stosunkowo szybko, a sama budowa jest lekka i przyjemna.
Ze względu na fakt, że samo składanie jest w zasadzie mało wymagające, doskonale widać z jak zwartą, a przez to solidną konstrukcją mamy do czynienia. Zaznaczyć tu trzeba, iż spora w tym zasługa prostego, lecz przemyślanego połączenia ze sobą odpowiednich elementów.
Oto przed Państwem model w pełnej krasie:

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Po dość mało zjawiskowym [URL=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?t=13861]10013[/URL], wreszcie dostajemy model rzeczywiście na poziomie.
Ten najmniejszy w „rodzinie” wagonik, któremu miejsce przeznaczono na szarym końcu składu, ewidentnie przeczy stwierdzeniu, jakoby „rozmiar miał znaczenie”. Na czarnej płytce 16 x 6 „studów” udało się zaprojektować naprawdę ładne nadwozie, co przecież projektantom nie zawsze wychodziło jak trzeba.
Największą zaletą konstrukcji jest jej brak monotonii, co chyba najlepiej widać właśnie na przykładzie ścianek nadwozia: zamiast czerwonych, mamy świetnie tu pasujące, czarne okna, gładkie „bricki” 1 x 2 zastąpiono „karbowanymi”, różnicując tym samym przestrzeń pomiędzy oknami, zaś wąski pasek w kolorze żółtym, poniżej linii okien, świetnie współgra kolorystycznie z resztą elementów.
Cieszą takie dodatki jak boczne kratki wentylacyjne usytuowane w dolnej części, czy też uchwyty ułatwiające załodze wejście do wagonu, realizowane za pomocą ”bricków” 1 x 1 z uchwytem oraz 1 x 2 z uchwytem. Warto dodać, że wspomniane właśnie uchwyty 1 x 1 posłużyły również jako mocowanie tylnych lamp w naszym pojeździe.
Bardzo ciekawie prezentuje się dach wagonika - mamy tutaj specjalne relingi, wylot komina oraz typową dla tego typu konstrukcji nadbudówkę z oknami. Na górę prowadzi jedna drabinka i trochę szkoda że zabrakło identycznej po przeciwległej stronie, jak ma to miejsce w rzeczywistości. Cóż, pewnie oszczędności...
Wróćmy jeszcze na chwilę do samej nadbudówki, a właściwie jej konstrukcji. Otóż jeśli bylibyśmy bardzo dokładni, naszej uwadze nie uszedłby fakt, iż podstawa wieżyczki jest po prostu „ślepa”, co w zasadzie przeczy sensowi istnienia wieżyczki w ogóle:

Obrazek

Sprawę można było łatwo załatwić za pomocą dwóch „plejtów” 1 x 6 oraz dwóch następnych 1 x 2. Czyżby dalsze cięcie kosztów? Coś nie chce mi się wierzyć...

No dobrze, moi Państwo. Zapraszam zatem do środka.

Do wnętrza wagonu prowadzą nas szeroko otwierane drzwi, usytuowane w jego przedniej części:

Obrazek

Ciasny środek o szerokości czterech „studów”, został zapełniony w sposób wręcz wzorowy: Po prawej stronie od wejścia znalazło się miejsce dla wygodnego siedzenia, niewielkiego stoliczka oraz pieca z kominem i głębokim rondlem na wyposażeniu. Przeźroczysto-czerwony „plate round” 1 x 1 przyjemnie imituje tlący się w trzewiach pieca ogień - taka drobnostka, a jednak cieszy.
Wolna przestrzeń, licząca sobie dwa „study” szerokości to niewiele, ale wystarczająco dużo, by spokojnie zmieścić tam część „minifigowej” załogi naszego ewentualnego składu:

Obrazek


Podsumowanie

10014 to zestaw, który śmiało można uznać za niezwykle udany: Całkiem rozsądna ilość przydatnych elementów, świetnie zaprojektowany, a przy tym szczegółowy i wierny oryginalnym pojazdom tego typu wygląd, a do tego na dokładkę w pełni wyposażone wnętrze.
Ten niewielki wagonik bez żadnych wątpliwości będzie stanowił ozdobę każdego składu - zarówno starszego, z parowozem z przodu, jak i nowszego, ze spalinowozem.
Jak na model z unikatowej już serii „My Own Train”, ceny są na szczęście jeszcze dość korzystne - przy odrobinie szczęścia „nówkę” można dorwać za niecałe 100 zł, zaś w przypadku „używki” jest to nawet o kilkadziesiąt „złociszy” mniej. Jedyną przeszkodą może tu być sama możliwość kupna zestawu, która w naszym kraju, na dzień dzisiejszy, jest po prostu zerowa. Najlepszym rozwiązaniem jest śledzenie „BrickLink” - a, zaś w ewentualności pozostaje nam jeszcze „eBay”.
Czy aby warto? Tak. Warto poszukać i naprawdę warto kupić.


* Fot. Steven Haworth
Ostatnio zmieniony 2011-07-11, 18:38 przez Hezar, łącznie zmieniany 2 razy.

rh

#2 Post autor: rh »

Hezar pisze:jasnoszarym:
Hezar pisze:ciemnoszarym:
Hezar pisze:brązowe:
Doprecyzowanie, chociażby w nawiasach, które to odmiany kolorystyczne byłoby bardzo przydatne. Co prawda po zerknięciu na zdjęciu już widać, ale wciąż może to powodować błędy.

Dzięki za ciekawą recenzję. Chociaż osobiście nie podzielam Twojego zachwytu nad tym wagonem - z mojego punktu widzenia jest po prostu przeciętny. Może wynika to z samego fakt, że ogólnie "caboose" nie są jakimiś wybitnie ciekawymi wagonami ... Aczkolwiek, jak zawsze kwestia gustu ;)

Hezar
Posty: 933
Rejestracja: 2016-08-29, 17:30
Lokalizacja: Oberschlesien

#3 Post autor: Hezar »

rh pisze:Doprecyzowanie, chociażby w nawiasach, które to odmiany kolorystyczne byłoby bardzo przydatne. Co prawda po zerknięciu na zdjęciu już widać, ale wciąż może to powodować błędy.
[kręci głową]Ehhh...[/kręci głową]

Niech będzie...

rh

#4 Post autor: rh »

Hezar pisze:[kręci głową]Ehhh...[/kręci głową]

Niech będzie...
Dziękuję :) Z mojego punktu widzenia w tym momencie jest już idealnie.

Awatar użytkownika
3dom
Adminus Emeritus
Posty: 5639
Rejestracja: 2011-04-18, 20:43
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: 3dom

 

#5 Post autor: 3dom »

A mi zestaw się podoba, inny niż większość legowych wagonów z ostatnich lat. Będę musiał sobie sprawić jakiś pociąg by spełnić marzenie z dziecięcych lat o jeżdżącej kolejce LEGO...
...na mieście już ćwierkają wróble... 🐦🐦🐦
nisiia pisze:SMAŻ SIĘ W PIEKLE ZA TE POSPINANE PLEJTY!!!!!!!!

Awatar użytkownika
tomey
Posty: 528
Rejestracja: 2007-03-26, 22:04
Lokalizacja: Nysa / Wrocław
brickshelf: tomey

 

#6 Post autor: tomey »

3dom, przede wszystkim jest to osobny wagon. Ponieważ Lego już wiele lat temu zarzuciło praktykę wypuszczania osobnych wagonów.
37236809 nowe gadu:)

Awatar użytkownika
3dom
Adminus Emeritus
Posty: 5639
Rejestracja: 2011-04-18, 20:43
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: 3dom

 

#7 Post autor: 3dom »

Wiem, ale przecież mogliby coś takiego dać np. do pociągu towarowego :)
...na mieście już ćwierkają wróble... 🐦🐦🐦
nisiia pisze:SMAŻ SIĘ W PIEKLE ZA TE POSPINANE PLEJTY!!!!!!!!

Awatar użytkownika
nori
Adminus Emeritus
Posty: 931
Rejestracja: 2005-02-02, 12:12
Lokalizacja: Kraków
brickshelf: nori-gallery

 

#8 Post autor: nori »

A sądziłem że to ja lubię się rozpisywać. Recenzja bardzo fajna, standard dla Twoich tekstów, czyli czyta się z prawdziwą przyjemnością. Wielkie dzięki za wstawkę "”Caboose”, czyli…", pamiętam jak przy recenzji Nexusa toczyła się dyskusją co to i jak poprawnie taki wagon nazywać.
A sam model uważam za bardzo udany i po prostu ładny, tym bardziej, że miałem okazje się nim pobawić, o czym pewnie skrobnę w (nie)dalekiej przyszłości.
Recenzje i ciekawostki ze świata LEGO: 8studs

Awatar użytkownika
michallus
Posty: 141
Rejestracja: 2010-08-03, 21:46
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: michallus
Kontakt:

 

#9 Post autor: michallus »

Hezar pisze: ... a więc po kolei:
w stosunku do zaistniałej tematyki zestawu rozbawiło mnie to =]
Nie lubią słowa singiel, uważają je za zbyt wyszukane jak na ich miarę. Wolą swojskie kawaler. Kawalerowie do wzięcia.

ODPOWIEDZ