Seria: Games
Rok produkcji: 2011
Liczba elementów: 106
Liczba ludzików: 0
Naklejki: brak
Cena Allegro: od 40 do 67 zł (nowe)
Cena Shop@home: 55 zł
Cena BL: od 42 zł; wycena elementów – suma średnich cen za ostatnie 6 miesięcy = 116 zł
Aukcje: Allegro aukcje bieżące
Spis części: BrickLink
Brickset: link
Waga zestawu: 285 gram.
Witam.
Dzisiaj opiszę pierwszą grę Lego, z która miałem okazję się zmierzyć.
Pudło.
Zestaw otrzymujemy zafoliowany. Jak w większości gier Lego po zdjęciu folii pudełko jest otwierane do góry, przykrywka schodzi dość łatwo. Od razu wiadomo, że zaprojektowano je w taki sposób, żeby zmontowaną grę przechowywać właśnie w nim. W sumie to szkoda, że zwykłe zestawy nie mają takich pudełek.
Pudełko jest deczko za duże, ale nie ma tu co narzekać.
Zawartość
Zestaw zawiera dwa worki z elementami, kostkę do gry sporą płytkę 16 x 16. Ponadto instrukcja składania oraz instrukcja do gry.
Instrukcje
20-stronicowa książeczka budowy zawiera dwie instrukcje: jedną dla planszy dla 2 lub 4 graczy oraz drugą dla planszy dla 3 graczy. W instrukcji znalazło się miejsce na indeks części oraz parę stron reklam innych gier Lego. Szkoda, że „fabrycznie” jest złożona na pół – przy tej wielkości pudełka jest to niepotrzebne, spokojnie by się zmieściła.
Klocki
Wspomniane już 2 woreczki z zawartością, płyta i kostka.
Stosunkowa wysoka wycena wynika z faktu, że pozycja jest dość świeża i zawiera trochę rzadkich elementów. Przede wszystkim żabcie, w sumie 20 sztuk w 4 kolorach
Słabe te fotki z BL trochę...
Poza tym jumpery 2x2, nie zwane nie wiedzieć czemu jumperami.
12 sztuk jasnoszarych i 9 niebieskich
Płytkę 16 x 16 – to nie jest płyta bazowa, to dość ciekawy element, szczególnie z dołu. Na załączonym obrazku widać krzyżowe zgrubienie. To zapewne jakiś patent na wzmocnienie, albo usztywnienie płytki.
W BrickLinku nie ma zdjęcia spodu, a wygląda on tak:
Jest jeszcze pomarańczowa luneta, jeden łom (do rozczepiania kafelków z kostki)
No i nie można zapomnieć o kostce...
... która złożona wygląda tak:
Budowa
Zestaw zawiera tylko 106 elementów, więc budowa przebiega szybko. Podstawowa plansza ma 4 identyczne strony więc budowa jest wręcz schematyczna. Ale jak wiadomo w grach nie o budowę chodzi. Po 10 minutach można przystąpić do... czytania instrukcji grania.
Części zapasowych niewiele, głównie elementy bociana:
Zasady gry
Pozwolę sobie zacytować opis z pudełka:
W małym stawie jest duży problem! Wszystkie żaby chcą jednocześnie przedostać się w bezpieczne miejsce po drugiej stronie stawu skacząc jedna przez drugą w szalonym wyścigu. Uważaj na bociana, który tylko czeka, żeby coś przekąsić. Ambitna gra taktyczna z żabami w roli głównej dla 2-4 graczy.
Tyle marketing.
W grze chodzi o to, żeby przemieścić żaby na przeciwną stronę stawu. Kostka wybiera następujące rodzaje ruchu:
- przesunięcie żabki o wymaganą liczbę pól (1, 2 albo 3)
- przesunięcie żabki przeskakując inne żabki (jak w warcabach)
- użycie bociana do zjedzenia (zdjęcia z planszy) którejś z żabek obecnych już w stawie,
Jak już żaby dotrą na przeciwny brzeg zajmują swoje miejsca docelowe. Najwyżej punktowane jest miejsce na najwyższej „grzędzie” – 3 punkty, potem na średniej – 2 punkty, a na jumperze 2x2 – 1 punkt. Gra kończy się, gdy jeden z graczy przemieści wszystkie swoje żabki (oczywiście niepożarte przez bociana). Wygrywa jednak zawodnik, który zgromadzi największą liczbę punktów. Nie zawsze jest to ten sam, który przeprowadził swoje żaby i tym samym zakończył rozgrywkę!
I to wszystko jeżeli chodzi o obowiązkowe reguły.
Instrukcja sugeruje, wręcz namawia do modyfikacji reguł, tak więc brak precyzji traktuję jako zaletę a nie wadę. Już przy pierwszych posunięciach widać, że trzeba z współgraczami uszczegółowić parę spraw:
- czy można przeskakiwać nad swoją żabką,
- czy, jeżeli wyrzucisz bociana a w stawie jest tylko Twoja żaba, to też ją zjadasz, czy bocian wówczas głoduje,
- jak można reagować w przypadku pata,
- czy zjedzona żaba wypada z gry, czy może rodzi się na nowo w na polu startowym.
Dodam tylko, że instrukcja jest napisana w 8 językach (lokalizacja środkowo-wschodnio europejska).
Wersja alternatywna
W tym wydaniu to rzeczywiście jest opisany przez marketing „wyścig”, bo tutaj pierwsze żaby zajmą najwyżej punktowane miejsca. Często właśnie to dobra „miejscówka” przesądza o wygranej. Tej wersji nie sprawdzaliśmy, jak wygląda widać w instrukcji.
No i jak?
Zabawa jest ciekawa, chociaż gracz ma w sumie niewielkie możliwości decyzyjne, tempo przesuwania żabek zależy w największym stopniu od tego co wyrzucisz na kostce. Czasami zdarza się „pat”, czyli brak możliwości ruchu, bo np.: staw jest pełen, a Twoje żabki są zablokowane przez żabki przeciwników.
Jeżeli chodzi o wykonanie elementów to nie można mieć zastrzeżeń, natomiast nie ukrywajmy: dla 4 osób plansza jest po prostu deczko za maleńka. Szczególnie jeżeli w stawie stoi bocian, łatwo jest go przewrócić, a trudno manipulować żabkami.
Taktyka
Po kilku rundach można sobie jednak wypracować własne zasady, które przybliżają do wygranych. Moje propozycje są następujące:
- jak najkrócej siedzieć w stawie, bocian jest bezlitosny
- „żabie skoki” potrafią przenieść żabę z miejsca startowego do docelowego. Trzeba tylko pilnować ustawienia swoich żabek tak, żeby zawsze był możliwy jakiś, chociaż najkrótszy skok.
- warto doprowadzać żabki na sam szczyt pola docelowego – gra może się skończyć bardzo szybko, bocian – jak już pisałem – jest bezlitosny.
Podsumowanie
Gra pozwala na spędzenie godzinki na zabawie, dzieci lubią do tej gry wracać, więc mogę ją polecić. Za około 50 zł mamy fajną gierkę, a jak się już granie znudzi, zostanie po niej staw pełen żabek do własnych konstrukcji. Jak wiadomo żabki sprawdzają się w różnych rolach, również jako ozdoba do kamienicy albo wieszak na ręczniki...
Plusy
- zamykane pudełko,
- mnóstwo żabek,
- sporo jumperów 2x2,
- bawialność,
- możliwości przebudowy,
- w sumie brak sztywnych reguł, łatwość ich rozszerzania oraz modyfikacji
- trochę za mała plansza, szczególnie gdy bocian jest w stawie
Galeria zdjęć na BrickShelf
Maciek