Bliźniacy James i Jim Westwoodowie połakomili się na parę dolarów z rezerw federalnych. Na ich nieszczęście szeryf Flint Brown dysponuje nie lada rumakiem - Mrówką Parówką. Bracia nie mają szans.
To drugi model w klimacie Wild Wild West. Chronologicznie ten był pierwszy. Jest bardziej udziwniony, ma więcej duperelków. Jeśli kształtem przypomina mrówkę, to dobrze, bo taki miałem zamiar.
Gdybym miał więcej klocków, to bym sobie całą makietkę taką zrobił. Na razie muszę jednak na tych dwóch (mrówka + pociąg) modelach poprzestać.
O! Kolejny pojazd z serii.
Odwłok powinien być chyba większy.
Nogi "gryzą się" z resztą - chociaż, z drugiej strony, jak się już człowiek już przyzwyczai, to można uznać to za efekt zamierzony i do przyjęcia.
Czekam na następne. Zbieraj klocki i rób własną makietę ;)
Mrutek pisze:Nogi "gryzą się" z resztą - chociaż, z drugiej strony, jak się już człowiek już przyzwyczai, to można uznać to za efekt zamierzony i do przyjęcia.
Nad nogami można jeszcze trochę popracować, choć znając mój zapał do poprawiania zbudowanych MOCy, to słabo to widzę.
Mrutek pisze:Odwłok powinien być chyba większy.
Na żywo to tak bardoz nie razi, ale na zdjęciach rzeczywiście jest trochę za mały.
Belfast pisze:Kurcze, chyba muszę zmienić dostawcę towaru, bo nie czaję tego dzieła :( albo nie te bajki oglądam ......
To nie pierwsza moja budowla, której ktoś nie czai. Działam chyba na innym poziomie abstrakcji, muszę wrócić bliżej ziemi.
Belfast pisze:Nie wiem co bierzesz, ale bierz po prostu połowę :P powinno pomóc ! :D
Ja zalecałbym zwiększenie dawki. Żeby zwiększyć efekt odjechania.
crises pisze:Nad nogami można jeszcze trochę popracować, choć znając mój zapał do poprawiania zbudowanych MOCy, to słabo to widzę.
Jakieś "stopy" by się temu czemuś przydały.
Ogólnie bardzo fajny, ale trudno podczepić go pod Wild Wild West, ba za bardzo przypomina przerobiony samochód, a samochody dopiero zostaną wynalezione.
No tak, już po południu. Logika włączyła mi się parę godzin temu.
Ogólnie bardzo fajny, ale trudno podczepić go pod Wild Wild West, ba za bardzo przypomina przerobiony samochód, a samochody dopiero zostaną wynalezione.
A może to jakiś wildwestowy wynalazca wizjoner, który w swym śnie proroczym zobaczył samochód i stworzył pojazd na jego podobieństwo.
Co do stóp, to z nimi mam zawsze problem i wychodzą mi takie mało finezyjne "wbijaki".
