4195 Queen Anne's Revenge
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
Było warto.
Cholera, aż za.
Kupiłem ją między innymi po to żeby ją zaraz rozebrać i wykorzystać w pewnym czymś na co mi ochota od dawna naszła, ale nie mogę... aż jej szkoda.
(nie chce ktoś sprzedać drugiej, bez minifigów? Nawet nie musi być jakoś szczególnie kompletna, byle to co duże i ważne było... serio się pytam, bo wiem że część osób kupuje zestawy tylko dla ludzików?)
Cholera, aż za.
Kupiłem ją między innymi po to żeby ją zaraz rozebrać i wykorzystać w pewnym czymś na co mi ochota od dawna naszła, ale nie mogę... aż jej szkoda.
(nie chce ktoś sprzedać drugiej, bez minifigów? Nawet nie musi być jakoś szczególnie kompletna, byle to co duże i ważne było... serio się pytam, bo wiem że część osób kupuje zestawy tylko dla ludzików?)
- Hegemon
- Posty: 275
- Rejestracja: 2011-05-15, 19:47
- Lokalizacja: Pyrlandia
- brickshelf: Hegemon78
- Kontakt:
-
tomey pisze:Jak tylko będzie jakaś kasa to bardzo chętnie przygarnę ten statek:). A tak btw czy jest jakieś porównanie wielkości 4195 z 10210?
Pierwsze na zachętę.
Więcej wrzucę jak wrócę z pracy. W pracy niestety nie mam fotek. :)
edit: Dorzucam resztę.
Ostatnio zmieniony 2012-12-27, 18:10 przez Hegemon, łącznie zmieniany 2 razy.
Tak sobie patrzę na kadry z filmu... Ta aktorka jest paskudna bo przypomina mi moją pierwszą żonę......
A dlaczego patrzyłem.... bo przyszedł do mnie dzisiaj ten zestaw i chciałem popatrzeć jeszcze raz, jak to wygląda w całości. Bo nie wiem - składać toto do kupy, czy nie. To mówicie że warto? Bo jest tam sporo klocków, które od razu bym wykorzystał w paru rzeczach, które buduję. Może wystarczy jak sobie popatrzę na zdjęcia?
A dlaczego patrzyłem.... bo przyszedł do mnie dzisiaj ten zestaw i chciałem popatrzeć jeszcze raz, jak to wygląda w całości. Bo nie wiem - składać toto do kupy, czy nie. To mówicie że warto? Bo jest tam sporo klocków, które od razu bym wykorzystał w paru rzeczach, które buduję. Może wystarczy jak sobie popatrzę na zdjęcia?
Ostatnio zmieniony 2011-10-21, 01:33 przez V1, łącznie zmieniany 1 raz.
\/1 ______________
Wiem, że od ostatniego wpisu minął już ponad rok. Uznałem jednak dział Recenzje za najodpowiedniejsze miejsce aby podzielić się moimi spostrzeżeniami na temat zestawu 4195 QAR, który akurat kilka dni temu trafił w moje ręce,
4195 QAR jest (właściwie był) zestawem, który bardzo chciałem mieć, choć Piraci z Karaibów nie są mi jakoś wyjątkowo bliscy. Znaleziony pod choinką bardzo mnie ucieszył choć teraz uczucia mam mieszane.
Może jednak w kolejności zdarzeń "mieszanka" będzie bardziej widoczna.
Kiedy nastał czas buszowania pod choinką i stałem się posiadaczem sporych rozmiarów pudła, w którym coś się przemieszczało w jakże charakterystyczny sposób z miejsca pomyślałem o LEGO. Ciekawe tylko co ? Kiedy rozwijałem papier i moim oczom ukazywała się piękna szata graficzna emocje rosły niesamowicie. Potem rozpakowanie pudła, rozłożenie woreczków i nastał czas budowania. Obudziło się "dziecko" uradowane możliwością złożenia tak pięknego, dużego zestawu. Do tego momentu i jeszcze przez chwilę emocje rosły a "dziecięca" radość aż buzowała.
Kiedy przyszedł czas zamocowania, pod częściowo złożonym kadłubem, płytek 2x2 z wypukłością ("Boat Stud") nic nie zwiastowało pierwszego "zgrzytu". Kadłub po odwróceniu zaczął się dziwnie kolebać. Niby wszystkie klocki na jednym poziomie, niby wszystkie wstawione od spodu płytki równe a jednak "gibał" się z boku na bok stojąc na stole (równym i wypoziomowanym). Szukając przyczyn kolebania zauważyłem kolejny "drobiazg" zakłócający moje postrzeganie LEGO jako zabawki doskonałej. Część elementów kadłuba pasowała do siebie idealnie ale były miejsca gdzie powstały szczeliny bez możliwości ich zniwelowania.
"Dziecięcy" entuzjazm przygasł odrobinę ale nadal ochoczo składał klocek do klocka aby otrzymać ostateczny model.. Znowu emocje rosły, bo piracka łajba stawała się coraz większa i piękniejsza. Nastał czas składania nadbudówki na rufie. Każda część (segment) składała się przyjemnie choć niemałe zdziwienie budził fakt odnajdywania "używanych" (czytaj z wyraźnymi śladami zarysowań) klocków. Wielki zawód nadszedł wraz z próbą złożenia tego w całość. Segment z kołem sterowym (w sumie zbudowany z kilku klocków) nie chciał pasować do miejsca dla niego przeznaczonego.
Jakież było moje zdziwienie a zarazem jak wielka złość kiedy się okazało, że cały problem tkwi w jednym elemencie. Chodziło mianowicie o płytkę 6x8, która wykazywała niereformowalną chęć podpierania się na płaszczyźnie tylko po przekątnej wznosząc pozostałe dwa kąty ponad poziom. Jednym słowem - była zwichrowana (skręcona).
"Dziecko" było zawiedzione a ja się z lekka "zagotowałem".
Nie bez drobnych irytacji przebrnąłem przez ożaglowanie i moim oczom ukazała się jakże piękna sylwetka QAR. Robi niesamowite wrażenie. Wspaniale prezentuje się w towarzystwie Czarnej Perły.
Uczucia nadal mam mieszane a jakość LEGO została poważnie zachwiana.
4195 QAR jest (właściwie był) zestawem, który bardzo chciałem mieć, choć Piraci z Karaibów nie są mi jakoś wyjątkowo bliscy. Znaleziony pod choinką bardzo mnie ucieszył choć teraz uczucia mam mieszane.
Może jednak w kolejności zdarzeń "mieszanka" będzie bardziej widoczna.
Kiedy nastał czas buszowania pod choinką i stałem się posiadaczem sporych rozmiarów pudła, w którym coś się przemieszczało w jakże charakterystyczny sposób z miejsca pomyślałem o LEGO. Ciekawe tylko co ? Kiedy rozwijałem papier i moim oczom ukazywała się piękna szata graficzna emocje rosły niesamowicie. Potem rozpakowanie pudła, rozłożenie woreczków i nastał czas budowania. Obudziło się "dziecko" uradowane możliwością złożenia tak pięknego, dużego zestawu. Do tego momentu i jeszcze przez chwilę emocje rosły a "dziecięca" radość aż buzowała.
Kiedy przyszedł czas zamocowania, pod częściowo złożonym kadłubem, płytek 2x2 z wypukłością ("Boat Stud") nic nie zwiastowało pierwszego "zgrzytu". Kadłub po odwróceniu zaczął się dziwnie kolebać. Niby wszystkie klocki na jednym poziomie, niby wszystkie wstawione od spodu płytki równe a jednak "gibał" się z boku na bok stojąc na stole (równym i wypoziomowanym). Szukając przyczyn kolebania zauważyłem kolejny "drobiazg" zakłócający moje postrzeganie LEGO jako zabawki doskonałej. Część elementów kadłuba pasowała do siebie idealnie ale były miejsca gdzie powstały szczeliny bez możliwości ich zniwelowania.
"Dziecięcy" entuzjazm przygasł odrobinę ale nadal ochoczo składał klocek do klocka aby otrzymać ostateczny model.. Znowu emocje rosły, bo piracka łajba stawała się coraz większa i piękniejsza. Nastał czas składania nadbudówki na rufie. Każda część (segment) składała się przyjemnie choć niemałe zdziwienie budził fakt odnajdywania "używanych" (czytaj z wyraźnymi śladami zarysowań) klocków. Wielki zawód nadszedł wraz z próbą złożenia tego w całość. Segment z kołem sterowym (w sumie zbudowany z kilku klocków) nie chciał pasować do miejsca dla niego przeznaczonego.
Jakież było moje zdziwienie a zarazem jak wielka złość kiedy się okazało, że cały problem tkwi w jednym elemencie. Chodziło mianowicie o płytkę 6x8, która wykazywała niereformowalną chęć podpierania się na płaszczyźnie tylko po przekątnej wznosząc pozostałe dwa kąty ponad poziom. Jednym słowem - była zwichrowana (skręcona).
"Dziecko" było zawiedzione a ja się z lekka "zagotowałem".
Nie bez drobnych irytacji przebrnąłem przez ożaglowanie i moim oczom ukazała się jakże piękna sylwetka QAR. Robi niesamowite wrażenie. Wspaniale prezentuje się w towarzystwie Czarnej Perły.
Uczucia nadal mam mieszane a jakość LEGO została poważnie zachwiana.
Ostatnio zmieniony 2012-12-27, 13:27 przez REX, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 243
- Rejestracja: 2011-04-29, 21:22
- Lokalizacja: Znikąd
-
- Kirysowaty
- Posty: 741
- Rejestracja: 2007-04-10, 18:39
- Lokalizacja: okolice Radomia
-
To jest powszechna wada fabryczna i zarazem mój podstawowy problem z klockami LEGO od bardzo już dawna. Bez skrępowania pisz do firmy po nowy element, a na wszelki wypadek zaopatrz się na BL w worek różnej wielkości płytek w podstawowych kolorach.REX pisze:Jakież było moje zdziwienie a zarazem jak wielka złość kiedy się okazało, że cały problem tkwi w jednym elemencie. Chodziło mianowicie o płytkę 6x8, która wykazywała niereformowalną chęć podpierania się na płaszczyźnie tylko po przekątnej wznosząc pozostałe dwa kąty ponad poziom. Jednym słowem - była zwichrowana (skręcona).
Jellyeater pisze:Jak się kupuje Lego to należy sprawdzić, czy nie zawiera demonów.