[MOC] Na zwiadach
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
[MOC] Na zwiadach
Na początek krótka historia:
Alternatywna post apostapokaliptyczna historia
Mamy rok anno domini 1937. Minęło około 16 lat od wielkiego ochłodzenia się klimatu, spowodowanego dość znacznym spadkiem aktywności słońca. Wskutek którego cywilizacja ludzka podupadła i to w dużym stopniu. Duża część populacji nie przystosowana do takich warunków zginęła. Jak to jest w naturze, przetrwali tylko najsilniejsi. Polski jak się zapewne domyślacie ta klęska nie ominęła. Większość państw poległa, utworzyło się kilka hybryd. Ogólnie panuje lekki bałagan. Duża cześć ocalałej populacji tworzy małe grupki, razem walczące o przetrwanie. Nasi bohaterowie to właśnie jedna z takich grup, znajdującą się na terenie byłego Dolnego Śląska należącego niegdyś do Polski. W której skład wchodzą, lider Euzebiusz Niedźwiedź były policjant, Jana Tichy dr astronomii, Robert Nadzian były saper oraz Piotr Nowak były listonosz.
No i praca
A tutaj grupa naszych bohaterów przemierzająca bezkresne połacie pokryte białym puchem:
Galeria
Pozdrawiam.
Alternatywna post apostapokaliptyczna historia
Mamy rok anno domini 1937. Minęło około 16 lat od wielkiego ochłodzenia się klimatu, spowodowanego dość znacznym spadkiem aktywności słońca. Wskutek którego cywilizacja ludzka podupadła i to w dużym stopniu. Duża część populacji nie przystosowana do takich warunków zginęła. Jak to jest w naturze, przetrwali tylko najsilniejsi. Polski jak się zapewne domyślacie ta klęska nie ominęła. Większość państw poległa, utworzyło się kilka hybryd. Ogólnie panuje lekki bałagan. Duża cześć ocalałej populacji tworzy małe grupki, razem walczące o przetrwanie. Nasi bohaterowie to właśnie jedna z takich grup, znajdującą się na terenie byłego Dolnego Śląska należącego niegdyś do Polski. W której skład wchodzą, lider Euzebiusz Niedźwiedź były policjant, Jana Tichy dr astronomii, Robert Nadzian były saper oraz Piotr Nowak były listonosz.
No i praca
A tutaj grupa naszych bohaterów przemierzająca bezkresne połacie pokryte białym puchem:
Galeria
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 2011-10-08, 19:37 przez Bobofrutx, łącznie zmieniany 3 razy.
Dzień bez LEGO to stracony dzień ;P
DeszczyK
DeszczyK
Sariel pisze:Na potęgę posępnego Longera, mocy przybywaj...
Kurcze nie pomyślałem : / a dodanie psiaka mogło by urozmaicić scenkę.blizzard pisze:jakie podróże bez największego przyjaciela ludzkości - pieska? :(
Bardzo dobre spostrzeżenie! Ale, ekipa podąża poprzez zamarznięte pustkowie ;P3dom pisze:Równie dobrze ta ekipa mogłaby iść zimą nad Morskie Oko :P
Dzień bez LEGO to stracony dzień ;P
DeszczyK
DeszczyK
Sariel pisze:Na potęgę posępnego Longera, mocy przybywaj...
Historia ciekawa i scenka całkiem przyjemna, ja bym jednak oczekiwał, że w takich ciężkich warunkach taka grupka będzie miała zdecydowanie więcej sprzętu niezbędnego do przetrwania - ci tutaj wyglądają bardziej jakby byli na pikniku :P. A ponadto nurtuje mnie to świetnie wykonane czarne ptaszysko łypiące spode łba, wygląda, jakby szpiegowało bohaterów scenki (czyżby w Twojej alternatywnej historii tak dobrze opanowano tresurę kruków/gawronów? ;]).
- glaz_pimpur
- VIP
- Posty: 1391
- Rejestracja: 2008-05-13, 20:25
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: glaz-pimpur
-
Scenka bardzo fajna - szczególnie ptak. Mam tylko pytanie czy oni nie są za bardzo weseli jak na postapokalipsę ?
P.S. Myślę, że ptak patrzy na nich jak na następny posiłek :)
P.S. Myślę, że ptak patrzy na nich jak na następny posiłek :)
Ostatnio zmieniony 2011-10-08, 19:09 przez bart, łącznie zmieniany 1 raz.
- blizzard
- Posty: 820
- Rejestracja: 2011-10-04, 15:48
- Lokalizacja: Poznań
- brickshelf: blizzard00453005_0000002
-
patrzę po ziomku w niebieskich spodniach (brązowe podbicie stóp), i wychodzi mi na to,że to czarne na którym stoi babeczka,to jej bieżnik butów?:P
-----------------
a dobra, widzę, że to 2 czarne klocki,a nie 2x1 :P
-----------------
a dobra, widzę, że to 2 czarne klocki,a nie 2x1 :P
Ostatnio zmieniony 2011-10-08, 21:30 przez blizzard, łącznie zmieniany 1 raz.
- zgrredek
- Posty: 2259
- Rejestracja: 2007-12-10, 08:01
- Lokalizacja: Ankh-Morpork
- brickshelf: zgrredek
- Kontakt:
-
W takich ekstremalnych warunkach nie trzeba dużo do szczęścia. Wystarczy, że sobie podjedli (brak pieska) i od razu humory im się poprawiły.bart pisze:Mam tylko pytanie czy oni nie są za bardzo weseli jak na postapokalipsę ?
Prawdopodobnie ich baza jest niedaleko, więc nie brali ze sobą całego sprzętu.Innos pisze:ja bym jednak oczekiwał, że w takich ciężkich warunkach taka grupka będzie miała zdecydowanie więcej sprzętu niezbędnego do przetrwania
To zdecydowanie kruk. Łatwo poznać po wielkości i po kształcie dzioba.Innos pisze:kruków/gawronów?
Jak na takie wprowadzenie to atmosfery zagrożenia brak.. raczej sielanka. Do zwiadu też się ma to ni jak... tylko patrzeć jak w coś wdepną. Pomijając brak związku z wymyślonym tematem praca wygląda fajnie - drzewko i wrona wymiatają. Ot rodzinka na spacerze :)
A strzelba?
Na wszelki wypadek, w okolicy są niedźwiedzie!
Pozdrawiam
A strzelba?
Na wszelki wypadek, w okolicy są niedźwiedzie!
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 2011-10-09, 12:48 przez Qbrick, łącznie zmieniany 1 raz.