10220 Volkswagen T1 Camper Van
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
10220 Volkswagen T1 Camper Van
10220 - Volkswagen T1 Camper Van
Seria: Exclusives
Rok produkcji: 2011
Liczba części: 1332
Waga: 1757g (dane z BL)
Zawartość pudła: 16 woreczków (razem z tymi wewnętrznymi), 2 instrukcje i 2 arkusze naklejek
Cena: 357-713 zł (BL), allegro 450 - 599zł, S@H: 439 PLN
Bricklink • Brickset • P(i)eeron • Lugnet
Bulli - to potoczna nazwa Volkswagen Typ 2 Transporter T1, samochód zaczął powstawać w 1948, a 2 lata później już był produkowany seryjnie. Bulli spełniał rolę samochodu dostawczego dla mas - był stosunkowo niedrogi, przestronny i maił dużą ładowność.
Model T1 produkowano w pięciu wersjach - van (dostawczy), specjalny, mikrobus, sklep, karetka i bus. T1 nieodzownie kojarzy się po dziś dzień z subkulturą dzieci-kwiatów, czyli Hipisów.
Pudełko ma wymiary 47.6 x 37.4 x 6.3cm, i waży niespełna 1800 gramów. Wyglądem nie odstaje od szaty graficznej zestawów z serii Exclusives.
Na odwrocie kartonu widnieje model główny z pootwieranymi wszystkimi drzwiami, i mniejsze zdjęcia szczegółów. Na bocznych ściankach znajduje się indeks elementów, zdjęcie pierwowzoru i informacja iż model jest licencjonowany.
Pudło o dziwo jest wypełnione po brzegi. Znajdziemy w nim 16 woreczków (razem z wewnętrznymi) oraz zafoliowane dwa arkusze naklejek, dwie instrukcje i kawałek kartonu, który zabezpiecza je przed pogięciem.
Długo się zastanawiałem czy warto wypisywać te elementy które wydały mi się ciekawe, i powiem szczerze że raczej to nie ma sensu. Zestaw ten jest kopalnią przydatnych klocków, a że wszystkich ich jest ponad 1300 to odsyłam was do spisu elementów.
Natomiast opiszę dlaczego uważam że przydatnych elementów jest masa. Po pierwsze całe garści Slope'ów, zawiasów, clipów, serków, tile i szyb. Do tego dochodzi spora ilość powszechnych klocków (bricki, platy) co czyni ten zestaw idealnym dla każdego konstruktora. Mimo relatywnie wysokej ceny, nie żałuję ani złotówki wydanej na 10220.
Budowę rozpoczynamy od tylnej części podwozia:
Miłym dla oka szczegółem jest także atrapa silnika.
Następnie powstaje powoli wnętrze:
Później koncentrujemy się na fotelach, ścianach bocznych i innych szczegółach:
Ciekawym patentem jest rozkładana tylna kanapa - składamy stolik, i tylne siedzenie zamienia się w bardzo przestronne łóżko. Wnętrze zagospodarowano bardzo ciekawie - w środku znajdziemy szafki, półki, zlew, szafę, lampkę nocną, wspomniany stolik.
Pod koniec budowy budujemy przód, okna i dach:
Sprawą zapewne dyskusyjną są flexy w przedniej części pojazdu - wielu z was pewnie stwierdza że wygląda to brzydko, ale ja myślę że lepszego rozwiązania na odzwierciedlenie tego szczegółu na razie nie ma. Następnym bardzo ciekawym akcentem są okna, a konkretnie zasłonki które oczywiście są wykonane z materiału. Wygląda to cudnie, i dodaje modelowi bardzo dużo uroku. Sporym minusem niestety jest brak skrętnych kół, ale cóż - nie można mieć wszystkiego.
Po budowie pozostało kilkanaście elementów:
Tak wygląda gotowy model w pełnej okazałości:
A tutaj smaczki, czyli szczegóły:
Wielu z was zastanawia się zapewne co znajduje się na dachu. Już spieszę z odpowiedzią - z tego co wiem, po podniesieniu tegoż dachu otrzymujemy luk wentylacyjny. Teraz nasuwa się pytanie jak to działa - mianowicie kawałek materiału jest oplata klocki, a pod spodem znajduje się prosta konstrukcja z liftarmów (mechanizm nożycowy) która pozwala ten dach unosić. Ciekawe i proste rozwiązanie które w tym przypadku sprawdza się idealnie.
W ramach podsumowania, powiem że model spełnił moje oczekiwania w 100%. Pięknie wygląda na półce, dawcą części też jest dobrym. Budowa trwała niespełna 2 godziny, bez większych problemów. Instrukcje są przejrzyste, bez błędów. Problemów z odróżnianiem kolorów podczas budowy nie miałem. Naklejki - jak zwykle nie przykleiłem. Oprócz jednej, loga VW.
Na koniec wspomnę o historii zamówienia mojego 10220. Na początku października zamówiłem w S@H jeden zestaw. Po prawie 10 dniach oczekiwania, napisałem maila do Customer Service z zapytaniem o numer przesyłki (aby sobie sprawdzić gdzie teraz paczka się znajduje). Miła pani odpisała mi że niestety ale nastąpiła pomyłka i paczka w ogóle do Niemiec jeszcze nie dotarła, ale w ramach rekompensaty tą sobie cofną, a drugą wyślą do mnie ekspresem. Był Piątek popołudniu kiedy maila otrzymałem. W poniedziałek przed południem Kurier DHL paczkę przywiózł. Żeby tego było mało, kilka dni temu dostałem wiadomość o zwrocie pieniędzy za przesyłkę (58PLN) w ramach rekompensaty za tą sytuację. Także uważam że warto było mimo wszystko w S@H zrobić zakupy - solidna firma z szacunkiem do klienta.
Odnośnie samej recenzji - postanowiłem się nie rozpisywać na temat zestawu - zestaw broni się sam, a lanie wody w tym przypadku nie ma sensu. Jeśli zastanawiacie się nad zakupem 10220, to szczerze wam go polecam, mam nadzieję że recenzja przekona was do zakupu.
Za:
- masa przydatnych elementów
- znakomity "półkownik"
- model kultowego samochodu
Przeciw:
- cena
- przednie koła niestety się nie skręcają
Galeria @ BS
Ostatnio zmieniony 2011-11-06, 23:09 przez Backbone, łącznie zmieniany 3 razy.
Samochód w zestawie to nie Samba, lecz wersja kempingowa.Lego przy współpracy z Volkswagenem zdecydowało się stworzyć z klocków właśnie ten ostatnio model, czyli Samba który był ikoną tamtych lat.
Samba to nie wersja kempingowa, lecz mikrobus turystyczny. Ma trzy rzędy siedzeń, jest całkowicie przeszklony- dach trzyma się na 15 słupkach. Dodatkowo ma małe okienka w dachu, wzdłuż krawędzi. I nie ma podnoszonego dachu, lecz odsuwany, brezentowy.
Jeśli dobrze kojarzę, to Samba była produkowana tylko na USA, ale tu nie jestem 100% pewien.
A co do liczby wersji - raczej było ich (fabrycznie) znacznie więcej. Choćby sam pick-up - był produkowany z pojedyńczą lub z podwójną kabiną.
Ostatnio zmieniony 2011-11-06, 22:02 przez V1, łącznie zmieniany 1 raz.
\/1 ______________
Poprawione, dzięki !V1 pisze:Samochód w zestawie to nie Samba, lecz wersja kempingowa.Lego przy współpracy z Volkswagenem zdecydowało się stworzyć z klocków właśnie ten ostatnio model, czyli Samba który był ikoną tamtych lat.
Samba to nie wersja kempingowa, lecz mikrobus turystyczny. Ma trzy rzędy siedzeń, jest całkowicie przeszklony- dach trzyma się na 15 słupkach. Dodatkowo ma małe okienka w dachu, wzdłuż krawędzi. I nie ma podnoszonego dachu, lecz odsuwany, brezentowy.
Jeśli dobrze kojarzę, to Samba była produkowana tylko na USA, ale tu nie jestem 100% pewien.
- Piterko
- Posty: 533
- Rejestracja: 2008-08-23, 09:33
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- brickshelf: piterkotm
-
Ah, w końcu xD Marzenie każdego dorosłego fana lego (poza szachami castle, mmv black catem, excavatorem itepe) doczekało się recenzji. I to nie od Noriego, spore, pozytywne zaskoczenie.
Achievement Unlocked: Szybszy w recenzji wyczekiwanego zestawu niż Nori
Wystrój wnętrza jest oszałamiający i wykonany z dużą dbałością o szczegóły. A z opisu daszku wnioskuję, że nie brak tu też pomysłowości przy tworzeniu.
Jedna uwaga - czemu dwukrotnie dałeś te same obrazki, pokazując wnętrze?
A poza tym to nic, tylko podziwiać i powtarzać "no no noo".
Achievement Unlocked: Szybszy w recenzji wyczekiwanego zestawu niż Nori
Wystrój wnętrza jest oszałamiający i wykonany z dużą dbałością o szczegóły. A z opisu daszku wnioskuję, że nie brak tu też pomysłowości przy tworzeniu.
Jedna uwaga - czemu dwukrotnie dałeś te same obrazki, pokazując wnętrze?
A poza tym to nic, tylko podziwiać i powtarzać "no no noo".
Niniejsza recenzja pozostawia u mnie pewien niedosyt, a to dlatego, że po jej lekturze doszedłem do wniosku, iż napisałeś ją chyba na szybko.
Kolejną sprawą są zdjęcia - te zrobione przez Ciebie mimo wszystko mogłyby być bardziej dopracowane, przydałoby się odpowiednie tło i nieco bardziej przemyślane ujęcia, które jeszcze dokładniej mogłyby pokazywać to, co jako autor miałeś na myśli. Fotki gotowego pojazdu to jedynie jego przód oraz prawy bok, zaś oficjalne zdjęcia pokazujące wnętrze furgonetki to chyba mimo wszystko pójście na skróty.
Pewnie za chwilę znajdzie się kilku dyżurnych obrońców, którzy jak zwykle będą próbowali udowodnić w jak wielkim jestem błędzie (zapraszam tych Państwa na "PW"), jednak prawda jest taka, że "Exclusive", na którego widok już od kilku miesięcy ślini się połowa "legowego" światka, zasługuje na dużo bardziej wyrafinowane traktowanie.
Jeżeli chodzi o sam zestaw, to - nie powiem - naprawdę ładny, jednak jakiegoś specjalnego entuzjazmu u mnie nie wzbudza. Pierwsze wzmianki, jak i pierwsze oficjalne fotki, wywołały u mnie szybsze bicie serca, jednak z biegiem czasu ta "fałwyja" trochę mi się opatrzyła. Efekt jest taki, że na dzień dzisiejszy zakup sobie daruję, choć akurat w tym przypadku nie jestem w stanie stwierdzić, czy za jakiś czas zdania nie zmienię.
I jeszcze jedno: Moje "legowe" gusta złapały chyba jakiegoś wirusa...
Zgadzam się w 100% z "laniem wody", jednakże akurat w przypadku takiego modelu warto, a nawet trzeba porządnie się rozpisać. Zestaw może i broni się sam, jednak na bardziej drobiazgowy opis zasługuje bez dwóch zdań.Backbone pisze:Odnośnie samej recenzji - postanowiłem się nie rozpisywać na temat zestawu - zestaw broni się sam, a lanie wody w tym przypadku nie ma sensu.
Kolejną sprawą są zdjęcia - te zrobione przez Ciebie mimo wszystko mogłyby być bardziej dopracowane, przydałoby się odpowiednie tło i nieco bardziej przemyślane ujęcia, które jeszcze dokładniej mogłyby pokazywać to, co jako autor miałeś na myśli. Fotki gotowego pojazdu to jedynie jego przód oraz prawy bok, zaś oficjalne zdjęcia pokazujące wnętrze furgonetki to chyba mimo wszystko pójście na skróty.
Pewnie za chwilę znajdzie się kilku dyżurnych obrońców, którzy jak zwykle będą próbowali udowodnić w jak wielkim jestem błędzie (zapraszam tych Państwa na "PW"), jednak prawda jest taka, że "Exclusive", na którego widok już od kilku miesięcy ślini się połowa "legowego" światka, zasługuje na dużo bardziej wyrafinowane traktowanie.
Jeżeli chodzi o sam zestaw, to - nie powiem - naprawdę ładny, jednak jakiegoś specjalnego entuzjazmu u mnie nie wzbudza. Pierwsze wzmianki, jak i pierwsze oficjalne fotki, wywołały u mnie szybsze bicie serca, jednak z biegiem czasu ta "fałwyja" trochę mi się opatrzyła. Efekt jest taki, że na dzień dzisiejszy zakup sobie daruję, choć akurat w tym przypadku nie jestem w stanie stwierdzić, czy za jakiś czas zdania nie zmienię.
I jeszcze jedno: Moje "legowe" gusta złapały chyba jakiegoś wirusa...
Myślałem, że tylko ja mam mieszane odczucia na temat tej recenzji. Osobiście spodziewałem się czegoś bardziej obszernego i szczegółowego, dłuższego i ciekawszego.
Mało zdjęć to jedno, ale wrzucenie zdjęć "firmowych" to już lekka przesada.
Także podzielam w pełni zdanie Hezara w tym temacie.
A co do zestawu... Dla mnie cudo, muszę go mieć, moim zdaniem spokojnie mógłby być z serii Model Team a nie Exclusive i podejrzewam, że nikt by na to nie narzekał:)
Na pierwszy rzut oka widzę jedną drobną wadę. Prędkościomierz to zegar ścienny, mogli zrobić porządną naklejkę i by to jakoś normalnie wyglądało.
Mało zdjęć to jedno, ale wrzucenie zdjęć "firmowych" to już lekka przesada.
Także podzielam w pełni zdanie Hezara w tym temacie.
A co do zestawu... Dla mnie cudo, muszę go mieć, moim zdaniem spokojnie mógłby być z serii Model Team a nie Exclusive i podejrzewam, że nikt by na to nie narzekał:)
Na pierwszy rzut oka widzę jedną drobną wadę. Prędkościomierz to zegar ścienny, mogli zrobić porządną naklejkę i by to jakoś normalnie wyglądało.
Ride Your Way!
No może ja ale tylko trochę :)stpman pisze:moim zdaniem spokojnie mógłby być z serii Model Team a nie Exclusive i podejrzewam, że nikt by na to nie narzekał:)
To raz, a dwa, te serki na bocznych słupkach przy przedniej szybie jakoś tak nie pasują. Za duża tam pod nimi wyrwa.stpman pisze:Na pierwszy rzut oka widzę jedną drobną wadę. Prędkościomierz to zegar ścienny, mogli zrobić porządną naklejkę i by to jakoś normalnie wyglądało.
Do dyżurujących nie należę, ale obronię kolegę, bo wystarczy patrząc dwa lata w tył w dziale, że większość recenzji jest napisane wręcz zdawkowo i minimalistycznie, ograniczając się do kilku zdań, kilku zdjęć, przez użytkowników, którzy nadal są aktywni na forum. Nie dotyczy to tylko modelów cztero cyfrowych ale także pięcio cyfrowych. I na tamten czas nikt się nie czepiał, że recenzja jest krótka, mało opisana, czy też zdjęcia nie takie, a przejrzałem sobie niektóre recenzje z ciekawości.Hezar pisze:Pewnie za chwilę znajdzie się kilku dyżurnych obrońców, którzy jak zwykle będą próbowali udowodnić w jak wielkim jestem błędzie (zapraszam tych Państwa na "PW"), jednak prawda jest taka, że "Exclusive", na którego widok już od kilku miesięcy ślini się połowa "legowego" światka, zasługuje na dużo bardziej wyrafinowane traktowanie.
Jak dla mnie najlepsze recenzje robi tylko Nori, ale to jest wyjątek, choć uważam czasem, że nie jest to już recenzja a szczegółowy opis produktu. A jak czytam szeroką bardzo recenzję to odechciewa mi się w ogóle kupować dany model, bo zbyt dużo o nim się wie i nie skrywa on już radości z budowania.
Wiem, że się zaraz pewnie czepisz, że też napisałem słabą recenzję, ale po prostu nie jestem w tym dobry, a też nie uważam aby pisać bardzo szerokie recenzje, bo odbiera się osobom trzecim chcącym kupić dany zestaw radość z możliwości kupienia i budowania. Trzeba rozróżnić co to jest recenzja a co to jest szczegółowy opis produktu.
To jest moje osobiste zdanie.
- Freeman555
- Posty: 21
- Rejestracja: 2009-10-29, 18:53
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
-
Czy fabryka w chinach ruszyła pełną parą ? Bo na tym zdjęciu :
http://img402.imageshack.us/img402/5057/62074223.jpg
Robi mi się słabo...
http://img402.imageshack.us/img402/5057/62074223.jpg
Robi mi się słabo...
Odnośnie sporu o to jak "wielka" recenzja być powinna:
Moim zdaniem recenzja to nie jest i nie powinna być setką zdjęć, kilkunastoma stronami maszynopisu i dokładnym opisaniem każdego elementu składowego. Właściwie to nie sposób nie przyznać racji zarówno Hezarowi jak i wave_pl (przepraszam, ale nie podejmuję się odmienienia tego :P). Zestaw 10220 jest zestawem naprawdę sporym, zasługującym na znacznie szerszą recenzję, ale nie taką, która swoją długością i dokładnością sprawi, że czytelnicy stracą chęci do kupna zestawu, który poznali już i tak na wylot.
Już zupełnie zadziwia mnie podejście Miśka i Havoca. Przecież recenzja ma na celu właśnie zachęcenie lub zniechęcenie do kupna! Nie odważyłbym się nabyć jakiegoś produktu bez uprzedniego przeczytania wrażeń innych użytkowników (o ile istnieje dostęp do takowych).
Recenzja, przynajmniej dla mnie, jest opisem wrażeń i "pudełka" bez zdradzania "zawartości". Tylko jak to zrobić? No właśnie trzeba taką umiejętność pisania zdobyć, co łatwe przecież wcale nie jest. Nawet gry komputerowe mają osobne recenzje i poradniki, zdradzające treść rozgrywki (tylko na odpowiedzialność czytającego). Mam wrażenie, że niektórzy tutaj chcą być tak bardzo perfekcyjni w tym co robią, że zaczynają zatracać poczucie tej granicy, a recenzje zaczynają być traktowane jak solucje.
Odnośnie recenzji zestawu:
Mam nieco inne zdanie niż reszta użytkowników. Za dużo zdjęć. W stosunku do tekstu, oczywiście. Oczekiwałbym więcej wrażeń, które towarzyszyły Ci podczas budowy. Które elementy pojazdu podobają Ci się najbardziej, które Cię nieco rozczarowały (bo nie sądzę, aby był to zestaw idealny). Co być może sam byś zmienił w budowli. Podoba mi się natomiast wzmianka o historii samego modelu VW i anegdota o dostarczeniu przesyłki. Miłe i dość przydatne ciekawostki.
Odnośnie zestawu:
Być może zostanę zaraz wychłostany, ale moim zdaniem zestaw ten jest nudny! Tak, nudny! W sumie przypomina mi nawet bardziej MOC ze względu na brak olbrzymich dziur (które być może istnieją, ale nie widać ich na zdjęciach). Zawsze przepełniał mnie podziw dla projektantów lego, którzy potrafili zrobić naprawdę ciekawe budowle przy tak niskim nakładzie części :) Ba, poukrywać ogromne luki tak, aby zupełnie nieświadomy klient niczego nie zobaczył na obrazku. Oczywiście to wszystko powinno być plusem dla tego modelu, ale nie podoba mi się ta tona zwyczajnych klocków ustawionych jeden na drugim. Nie zadziwia mnie swoją strukturą, nie sprawia, że otwieram buzię w niedowierzaniu, że to rzeczywiście tak się dało skontruować... Ot sporo klocków i tyle.
Moim zdaniem recenzja to nie jest i nie powinna być setką zdjęć, kilkunastoma stronami maszynopisu i dokładnym opisaniem każdego elementu składowego. Właściwie to nie sposób nie przyznać racji zarówno Hezarowi jak i wave_pl (przepraszam, ale nie podejmuję się odmienienia tego :P). Zestaw 10220 jest zestawem naprawdę sporym, zasługującym na znacznie szerszą recenzję, ale nie taką, która swoją długością i dokładnością sprawi, że czytelnicy stracą chęci do kupna zestawu, który poznali już i tak na wylot.
Już zupełnie zadziwia mnie podejście Miśka i Havoca. Przecież recenzja ma na celu właśnie zachęcenie lub zniechęcenie do kupna! Nie odważyłbym się nabyć jakiegoś produktu bez uprzedniego przeczytania wrażeń innych użytkowników (o ile istnieje dostęp do takowych).
Recenzja, przynajmniej dla mnie, jest opisem wrażeń i "pudełka" bez zdradzania "zawartości". Tylko jak to zrobić? No właśnie trzeba taką umiejętność pisania zdobyć, co łatwe przecież wcale nie jest. Nawet gry komputerowe mają osobne recenzje i poradniki, zdradzające treść rozgrywki (tylko na odpowiedzialność czytającego). Mam wrażenie, że niektórzy tutaj chcą być tak bardzo perfekcyjni w tym co robią, że zaczynają zatracać poczucie tej granicy, a recenzje zaczynają być traktowane jak solucje.
Odnośnie recenzji zestawu:
Mam nieco inne zdanie niż reszta użytkowników. Za dużo zdjęć. W stosunku do tekstu, oczywiście. Oczekiwałbym więcej wrażeń, które towarzyszyły Ci podczas budowy. Które elementy pojazdu podobają Ci się najbardziej, które Cię nieco rozczarowały (bo nie sądzę, aby był to zestaw idealny). Co być może sam byś zmienił w budowli. Podoba mi się natomiast wzmianka o historii samego modelu VW i anegdota o dostarczeniu przesyłki. Miłe i dość przydatne ciekawostki.
Odnośnie zestawu:
Być może zostanę zaraz wychłostany, ale moim zdaniem zestaw ten jest nudny! Tak, nudny! W sumie przypomina mi nawet bardziej MOC ze względu na brak olbrzymich dziur (które być może istnieją, ale nie widać ich na zdjęciach). Zawsze przepełniał mnie podziw dla projektantów lego, którzy potrafili zrobić naprawdę ciekawe budowle przy tak niskim nakładzie części :) Ba, poukrywać ogromne luki tak, aby zupełnie nieświadomy klient niczego nie zobaczył na obrazku. Oczywiście to wszystko powinno być plusem dla tego modelu, ale nie podoba mi się ta tona zwyczajnych klocków ustawionych jeden na drugim. Nie zadziwia mnie swoją strukturą, nie sprawia, że otwieram buzię w niedowierzaniu, że to rzeczywiście tak się dało skontruować... Ot sporo klocków i tyle.
Ostatnio zmieniony 2011-11-08, 14:07 przez Szarwen, łącznie zmieniany 1 raz.