Niemiecki, ciężki, dwusilnikowy myśliwiec z okresu drugiej wojny światowej, w wersji szturmowej.
Rozpiętość 16,25 m
Długość 12,70 m
Wysokość 3,5 m
Masa
Własna 4425 kg
Startowa 6750 kg
Prędkość maks. 525 km/h na pułapie 4000 m
Nie było go w moich planach, powstał na makietę do Krakowa. W zasadzie jest to taka przeróbka Lamparta z lepiej zrobionym ogonem. Niemieckie samoloty zawsze były brzydkie więc się nie czepiać.
Eksperymentowałem trochę z białą folią samoprzylepną na emblematy i kabinę, ale wyszło tak sobie.
Czy ktoś wie jak dobrać kolory do drukarki laserowej, żeby choć trochę przypominały kolory lego???
Czy niemieckie samoloty zawsze były brzydkie to bym się nie zgodził (choćby FW 190). Już dawno chciałem zobaczyć Bf 110 w klockowej wersji i według mnie wyszedł świetnie. Od razu widać co to za maszyna i o to chyba chodzi.
Kabina? Te same szyby co tutaj jedna do góry nogami, sztuczny stud i oklejone paskami taśmy imitującymi ożebrowanie kabiny - elegancko i strzelec, ale oszustwo i wersja 2 , to samo ,ale przedzielone skośnymi płytkami połączonymi płytkami technic - wyglada gorzej i bez strzelca, ale jest uczciwie.
Nie ma chowanego podwozia - można to zrobić - flexy i haki zamiast łapek, ale na wystawie i tak podwozia nie będzie, więc szkoda czasu.
Qbrick pisze:Czy niemieckie samoloty zawsze były brzydkie to bym się nie zgodził (choćby FW 190).
Wyjątek od reguły - nawet latał ;)
Ostatnio zmieniony 2012-04-22, 14:40 przez Mrutek, łącznie zmieniany 1 raz.
Skoro to przeróbka Lamparta, to może więcej dwusilnikowych obskoczysz...
Też chętnie zobaczyłbym Łosia w Twoim wykonaniu. Najlepiej z dokładnymi zdjęciami poszczególnych podzespołów :)
Gondole silników chyba są za płytko zagłębione w cięciwę płata. Przynajmniej o 2 study.
I kadłub wydaje mi się za chudy na wysokości kabiny. Nie jestem pewien, czy faktycznie powinien być szerszy, może to tylko moje wrażenie wywołane tak obfitym oszkleniem, bo tu ma ono raczej kształt kroplowy, gdy w 110 był to długaśny i wąziutki 'tramwaj'.
Dlaczego krzyże na statecznikach ???
Jeśli mogę coś podpowiedzieć, to być może para ludzikowych łapek sprawdziłaby się jako nożyce na goleniach podwozia.
Sporo rzeczy mogłoby być lepiej , inaczej, (poza ogonem, który zmieniłem za Twoją radą - dół nie jest już schodkowy), ale nie przykładałem się, bo raz to coś co już w sumie było, więc nuda, dwa na wystawę - trochę przymus. Ale ok, coś tam poprawię.
pit pisze:Jakiś aliancki na makietę planujesz? :)
Coś, tylko nie wiem co...
Jakieś sugestie?
W razie czego przerobię Lamparta na A-20G Havoc i tyle.
Ostatnio zmieniony 2012-04-22, 22:23 przez Mrutek, łącznie zmieniany 1 raz.
I znów zachwyt. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, że ten dwusilnikowy był taki smukły.
Oj, warto pomyśleć o kawałku pasa startowego, by kilka tych pięknych maszyn wyeksponować na jednej płaszczyźnie w formie makietki.
