Niestety z braku czasu dawno już niczego nie prezentowałem. Ostatnio zmotywowany akcją/zabawą zapoczątkowana przez Hippotam'a "Naprawdę liczy się wnętrze" i chwilą wolnego czasu, zmotałem to oto wnętrze z motywem z serii Rock Raiders :P
Proste minimalistyczne wnętrze bez szaleństw, rozorane przez niezdarnego ostatnimi czasy Pana Axel'a. A właściciel nie wygląda na pocieszonego, oj... nie.
Zapraszam do zaprzyjaźnienia się ze zdjęciami...
Podoba mi się: pomysł i wykonanie w ogólności, grzejnik, lampa oraz stolik. Wydaje mi się, że ta maszyna się trochę zbyt nagle kończy i że można by trochę dodać sprzetów, bo wygląda jakby ten pokoj chwilę wcześniej dość pusty.
A propos pustego mieszkania o którym wspominacie. W opisie umieściłem słowo minimalizm, teraz dodam jeszcze cytat mistrza Mies Van Der Rohe "Less is more". A poza tym reszta umeblowania równie dobrze mogła przecież zostać zmielona przez wiertło i zmieszać się z ziemią, kwestia wyobraźni.
Na pomysł rozoranego wnętrza z motywem Rock raiders wpadłem od razu jak zobaczyłem temat Hippotam'a "Naprawdę liczy się wnętrze" tylko czasu brakło na wykonanie. Nie do końca widzę te skojarzenia ze świetnym wnętrzem Nexus'a, ale niech wam będzie ;P