9469 Gandalf Arrives
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
9469 Gandalf Arrives
Kiedy plotka, jakoby LEGO szykowało się do wypuszczenia zestawów nawiązujących do Władcy Pierścieni została potwierdzona, wcale nie skakałem po sufit z radości, mimo że dzieło J.R.R Tolkiena oraz filmową trylogię uwielbiam. Po prostu wiedziałem, że ceny zestawów opartych na licencji będą zaporowe, tak jak zawsze. Wiedziałem, że cena za jeden klocek okaże się niesamowicie wysoka w stosunku do "zwykłych" setów. Wiedziałem, że lepiej inwestować w inne, tańsze serie, aby powoli rozwijać swoją kolekcję. Wiedziałem.
I mimo wszystko wskoczyłem na wóz Gandalfa, aby troszkę pozwiedzać zielone Shire i okolice. Kto by nie wskoczył?
W czasie czytania recenzji łaskawie uprasza się o słuchanie tej właśnie muzyki. Wciąż i wciąż.
9469 Gandalf Arrives
Seria: Lord of the Rings
Rok premiery: 2012
Liczba elementów: 73
Figurki: 2 - Gandalf the Grey, Frodo Baggins oraz konik
Wymiary pudełka: 18,5 x 14 x 4,5 cm
Cena: 59,99 PLN (katalogowa), na Allegro od 42,90 PLN
BrickLink, Brickset, moja galeria na flickr
Pamiętacie początkowe sceny Drużyny Pierścienia, kiedy Gandalf wjeżdżał do magicznego, zielonego Shire, a Frodo biegł ku niemu po trawie? Pamiętacie, jaki sielankowy był to obraz, szczególnie w perspektywie wszystkich przyszłych przygód naszych bohaterów? Jeżeli wspominacie go równie ciepło jak ja, ten zestaw przypadnie Wam do gustu szczególnie.
JEDEN, BY WSZYSTKO DO PUDEŁKA ZMIEŚCIŁO SIĘ
Pozytywnym aspektem pudełka przede wszystkim są jego niewielkie rozmiary. Zawartość mieści się w środku akuratnie i nikt tutaj tektury (cienkiej, swoją drogą) nie zmarnował. Front przedstawia zestaw w całej krasie na tle wspaniałego krajobrazu Shire, z tyłu Gandalf karmiący konia i kilka innych scenek, a także nieduża reklama gry bazującej na klockowym Wladcy. Wszystko bardzo błyszczące, tak jak to w seriach licencjonowanych być powinno.
Boczne ścianki, poza Gandalfem w skali 1:1 to typowe nudy, komunikaty, ostrzeżenia, zastrzeżenia i oskarżenia, a wszystko to w milionie języków, które pewnie nawet nie istnieją. Fakt warty uwagi (ale już nie pochwały) - elementy wykonano między innymi w Chinach.
Kiedy już nacieszymy oczy wspaniałymi grafikami, czas wepchnąć palucha w odpowiedni otwór (choć nie brzmi to zbyt sympatycznie) i wysypać skarby skrywane przez pudełko. Są to dwa woreczki z klockami, złożona instrukcja i latający sobie swobodnie koń. Zero stresu, zero zabezpieczenia, taki sobie wolny koń.
JEDEN, BY WSZYSTKO WEDŁUG INSTRUKCJI ZŁOŻYĆ
Rzućmy okiem na nasz przewodnik po tym małym zestawie. Cienki papier, 23 strony i to nieszczęsne złożenie na pół, które nieładnie wychodzi na zdjęciach. Oprócz tego morderczy dywan (można ziewać), szczerzące się ohydnie dziecko z tyłu (za karę mu fotki nie strzeliłem) i 20 punktów nieskomplikowanej budowy. Później spis elementów, reklama zestawu 9473, a z tyłu, bonusowo, wszystkie postacie ze wszystkich dotychczasowych zestawów WP, żeby można było sobie zaznaczać, które się ma. Złap je wszystkie!
JEDEN, BY LUDZIKAMI ZACHWYCIĆ
Minifigi to jest właśnie to, o co w zestawach licencjonowanych w głównej mierze (ponoć) chodzi. Na podstawie niniejszego setu przyznaję rację autorowi tejże myśli: Frodo i Gandalf są rewelacyjni. To moje pierwsze kiełbaskowe ludziki, więc musiałem się chwilę przyzwyczajać, ale i tak są o wiele mniej różowe, niż myślałem. Frodo jest tak uroczy, że aż strach, ma cudne kędziorki na głowie oraz zawadiackie szelki, Gandalf natomiast to po prostu Gandalf! Chociaż bez brody i kapelusza średnio przypomina filmowy pierwowzór, to po wskoczeniu w akcesoria wręcz się w niego przeistacza. Z nową brodą! I laską, która się niektórym nie podoba, ale ja nie mam jej prostocie nic do zarzucenia. Ot, laska, magię pewnie trzyma w środku.
Żeby było ciekawiej, płaszcz Gandalfa zapakowano bardzo ostrożnie w takie fajne, malutkie pudełeczko z tektury.
Frodo posiada dwustronną główkę, alternatywą dla uroczego uśmiechu jest smutek tudzież obawa, z kolei Szary Mag dysponuje tylko jedną twarzą, której i tak prawie nie widać spod brodziska i kapelusza. Obie figurki posiadają bardzo staranny nadruk z obu stron.
Konik to bez wątpienia gwiazda zestawu, na równi z minifigami. Przede wszystkim jest nowy, a to oznacza, że porusza tylnymi nogami, dzięki czemu można imitować galop albo nawet stawanie dęba! Porusza się także kark naszego zwierza, a głowa jest bardziej aerodynamiczna względem konia starego. Nadruk, faktura grzywy i ogona to bardzo miłe, a przy okazji starannie wykonane szczegóły.
JEDEN, BY SZYBKO ZŁOŻYĆ I W NIEZNANE ODJECHAĆ
Jak pisałem już wyżej, budowa wozu przebiega szybko, przyjemnie i bezproblemowo. Operujemy głównie Tanem i Dark Tanem oraz prostymi środkami. Patent na pochylone burty jest śmiesznie prosty, ale za to pomysłowy i spełnia swoje zadanie.
Tak wygląda konik i gotowy wóz bez rupieci.
Po złożeniu wystarczy już tylko wrzucić na pokład beczułkę z magicznymi fajerwerkami, plecak z listem (nadruk, choć trochę wyprzedzający fabułę) i samego Gandalfa, Froda usadzić pod jakimś drzewkiem z książką (miły akcent, chociaż z bardzo cieniutkiego plastiku) i scena z Drużyny Pierścienia niczym żywcem wyjęta. Przy wysileniu odrobiny wyobraźni, oczywiście.
Wyposażenie wozu:
Oraz magicznie wręcz niesamowita ilość części zapasowych:
JEDEN, BY WSZYSTKO ZEBRAĆ I ELEGANCKO PODUSMOWAĆ
9469 Gandalf Arrives jest dokładnie takim zestawem, na jaki wygląda - małym, zgrabnym i prostym, ale ze wspaniałymi minifigami i konikiem. Nic się tu nie otwiera, nic tu nie strzela, tylko koła się kręcą, a i tak zabawy jest w bród! Dla fanów Władcy chyba najłatwiejszy sposób na zdobycie dwóch kluczowych bohaterów za - powiedzmy - cenę do przełknięcia, a reszta może rozważyć konika.
UWAGA! Zestaw ten nie zawiera Jedynego Pierścienia, co jest oczywiście fabularnie uzasadnione jak najbardziej.
BONUS!
Who will win?
Na końcu chciałbym gorąco podziękować pewnej fance Władcy, która mnie wspierała przy zakupie, składaniu zestawu i robieniu zdjęć. :*
Ostatnio zmieniony 2012-09-04, 22:03 przez Polip, łącznie zmieniany 4 razy.
Hejaho i do przodu! o/
-
- Posty: 243
- Rejestracja: 2011-04-29, 21:22
- Lokalizacja: Znikąd
-
...Frodo.lordofdragonss pisze:(...) świetne wlosy Bilbo (...)
Bardzo sprawna, ciekawa recenzja. Zestaw na pewno warty polecenia, choć niewiele innych rzeczy można z niego ułożyć.
Ostatnio zmieniony 2012-09-05, 07:54 przez GrublukTheGrim, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: 9469 Gandalf Arrives
Majisto. Jakoś ten Gandalf mi się nie podoba. On ogólnie życzliwy był, a tutaj jest taki gniewny (przynajmniej w tej brodzie).Polip pisze:Who will win?
Recenzja bardzo estetyczna. Może i zestaw warto kupić ze względu na konia, Gandalfa i Frodo, ale nie wiadomo czy następna fala nie przyniesie ciekawszych zestawów posiadających podobne atuty. Ja przynajmniej nie zamierzam nawet próbować zebrać całej serii, dlatego nie śpieszę się z zakupem.
Ostatnio zmieniony 2012-09-05, 10:02 przez pikeman, łącznie zmieniany 1 raz.
Niezła manipulacja, z takim soundtrackiem każdy wysoko by ocenił każdą recenzję. :P Nie żeby z Twoją było coś nie tak, wyłączyłem na chwilę muzykę i recenzja nadal jest ok! Bardzo przyjemnie się czyta i ogląda, nie za długo i nie za krótko, bardzo dobre zdjęcia. No i plus za pomysłowe nagłówki "rozdziałów"!Polip pisze: W czasie czytania recenzji łaskawie uprasza się o słuchanie tej właśnie muzyki. Wciąż i wciąż.
Sam zestaw będę miał na pewno, zakładam, że trochę linia Władca Pierścieni i Hobbit w Lego potrwa, więc nastawiam się na kompletyzm. Ale mimo uwielbienia dla serii nie jestem bezkrytyczny. W tym przypadku zestaw jest bardzo udany, i jedyne, co mnie doprowadza do szewskiej pasji, to ten kij w roli laski - kole mnie to w oczy właśnie szczególnie w tym zestawie, gdzie nie ma innych akcesoriów dla minifigów. W innych zestawach jest dużo broni, Pierścień, a tu, poza kijem, nic. Jest oczywiście książka i całkiem pomysłowe fajerwerki, i w ich przypadku uproszczenie dobrze się sprawdziło, ale to nie to samo, brak takiego bajeru, jakim były rafandynki i globus w najmniejszym zestawie Piratów z Karaibów. Co nie zmienia jednak faktu, że zestaw i tak kupię. Ale myślę, że za max 40zł, bo mi się akurat nie śpieszy, więc poczekam i jestem pewien, że takie i lepsze okazje cenowe się trafią, tak jak się trafiały w przypadku np. Piratów z Karaibów czy Prince of Persia - a w tych seriach wszystkie zestawy udało mi się kupić w całkiem przyzwoitych, okazyjnych cenach. 60zł to grube przegięcie, jeśli docelowo chce się kupić wszystkie zestawy, ale jeśli kupuje się tylko jeden, jako ciekawostkę, to od biedy można zaszaleć. ;)
Kapelusz ma niebieskawy odcień, a zarazem jest szary, jak cały Gandalf, to Ci powinno wystarczyć. ;PFilozof pisze:Ja nadal jestem smutny, bo gandalf nie posiada niebieskiego kapelusza - tak jak powinien...
-He's much too bright for that.
-Bright? He's a common ignorant slob. He don't even speak good English.
-He doesn't speak good English.
-Bright? He's a common ignorant slob. He don't even speak good English.
-He doesn't speak good English.
Ogólnie recenzja bardzo udana, bardzo ładne zdjęcia. Seria LOTR też jest ciekawa z kilkoma wadami (m. in. wygląd Gandalfa i brak porządnie wykonanej laski) ale np. nowe konie są rewelacyjne jak i nowe hełmy, tarcze, miecze.
Ostatnio zmieniony 2012-09-06, 06:28 przez vedder, łącznie zmieniany 1 raz.
Jaka tam manipulacja, chodziło tylko i wyłącznie o budowanie pozytywnego klimatu. :)Innos pisze:Niezła manipulacja, z takim soundtrackiem każdy wysoko by ocenił każdą recenzję. :P
Dzięki wszystkim za ciepłe słowa, dodają skrzydeł!
Ostatnio zmieniony 2012-09-06, 06:29 przez Polip, łącznie zmieniany 2 razy.
Hejaho i do przodu! o/
Wiem, wiem, ale ktoś, kto nie spodziewa się, jak przyjemny jest ten klimat, może ulec tej magii, co jest formą manipulacji. ;)Polip pisze: Jaka tam manipulacja, chodziło tylko i wyłącznie o budowanie pozytywnego klimatu. :)
A tak serio - z tą muzyką dobry pomysł, i sam o tym samym pomyślałem, kiedy zastanawiałem się nad dodatkami do recenzji. W przypadku licencji powiązanej także z dobrym soundtrackiem to w zasadzie byłby naturalny element recenzji tak samo jak różne klimatyczne ozdobniki rozdzielające rozdziały recenzji czy wszelkie dodatkowe informacje, np. o filmie, na bazie którego jest zestaw albo o towarzyszących realiach historycznych.
-He's much too bright for that.
-Bright? He's a common ignorant slob. He don't even speak good English.
-He doesn't speak good English.
-Bright? He's a common ignorant slob. He don't even speak good English.
-He doesn't speak good English.