[MOC] Tumbler
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
- Sariel
- VIP
- Posty: 5419
- Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: Sariel
- Kontakt:
-
[MOC] Tumbler
- Co to takiego?
- Tumbler? O, to pana na pewno nie zainteresuje.
Lucius Fox, Batman Begins (2005)
Dane techniczne:
Wymiary: dł. 56s / szer. 34s / wys. 19s
Waga: 2.344 kg
Zawieszenie: przód - niezależne / tył - oś pływająca
Napęd: 2 silniki RC z redukcją 1:3 na tylną oś przez sumator i dyferencjał
Silniki: 2 x RC, 1 x Medium
Z góry uprzedzam, że opis będzie długi i fetyszystyczny, przedstawiam bowiem coś, co próbowałem zbudować mniej więcej od kiedy wyszedł film.
1. Oryginał
Zacznijmy od najważniejszego, czyli oryginału. Był rok 2005, Christopher Nolan był jeszcze świeżym, aspirującym reżyserem, i stanął na główie żeby przedefiniować obraz i Batmana, i jego fury:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=jZicrp_p4BE[/youtube]
Jeśli męczy Was podejrzenie, że połowa uroku tego potwora to dzieło dźwiękowców, posłuchajcie tego:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=D-Ab-1mzOV4[/youtube]
Parę liczb: cały pojazd zbudowano od zera na potrzeby filmu, i sekwencja pościgu z jego udziałem to w całości popisy kaskaderów, żadnego CGI. Powstało kilka nieznacznie różniących się egzemplarzy, a budowa każdego kosztowała blisko 2 miliony dolarów. Na prace nad pierwszym prototypem przeznaczono pół roku, z czego znaczna część minęła na testowaniu granic możliwości 2,5-tonowego kloca z 500-konnym silnikiem. Podwozie wzmacniano wielokrotnie aż do momentu kiedy Tumbler był w stanie wykonać 12-metrowy skok i pojechać dalej. Prędkość maksymalna przekracza 170 km/h, i wiele ujęć na planie wykonano właśnie przy niej. Do filmowania sekwencji pościgu używano kamer zamontowanych na Mercedesach ML55 AMG, i okazało się, że mają one na tyle duży problem z nadążaniem, że do kolejnych części filmu wzięto wersje z turbodoładowaniem. Dla mnie osobiście Tumbler był objawieniem po groteskowych i naciąganych do granic możliwości wynalazkach ze starych Batmanów.
2. Mechanika
Czas spędzony nad mechaniką modelu mogę podsumować tak: 95% przednie zawieszenie, 5% reszta. Zbudowanie zawieszenia wystającego na cienkim ramieniu, które utrzyma ciężar dużego modelu nie wyginając koła, pozwoli skręcać z rozsądnym promieniem i nie rozpadnie się przy wjechaniu na przeszkodę zajęło mi dosłownie lata. Dużym problemem było usztywnienie całego przodu podwozia, bo kiedy koła są w środku zamiast na zewnątrz, cała struktura nośna wygina się lepiej niż Catwoman. Odpowiednią sztywność zapewniły dopiero najdłuższe technicowe belki zamontowane do góry nogami żeby pomieścić elementy zawieszenia pod spodem, i przypięte do przodu ramy w 5 różnych miejscach. Cały przód ramy jest oczywiście potężnie wzmocniony, a sama rama jest naprawdę egzotyczna, bo obejmuje cały moduł RC, silniki napędowe są jej częścią, a żeby oddać kształty nadwozia w środkowej części zawiera całe rusztowania z axli i connectorów.
Drugim największym problemem było spięcie przednich kół tak, żeby dało się sensownie sterować. Połączenie ich zwykłą belką odpada ze względów estetycznych, a każdy bardziej skomplikowany sposób połączenia generuje takie luzy, że każde koło skręca w inną stronę. Po spędzeniu masy czasu na próbie wyeliminowania luzów, doszedłem w końcu do rozwiązania, w którym luzy nie znikają, tylko się wyrównują. Wykorzystuje ono kardany i belkę z dźwigniami, poruszaną przez wyjście na skręt z modułu RC. Dzięki temu Tumblerem steruje się tak jak standardowym modelem RC.
Pozostałe funkcje są proste - napęd zapewniają dwa silniki RC połączone sumatorem, z którego napęd przez przegub kulowy trafia na tylną oś. Za tylną osią napęd trafia jeszcze na makietę silnika odrzutowego, z obracającym się i podświetlanym płomieniem. Z przodu modelu, tam gdzie w oryginale, znajdują się dwa działka sprężynowe odpalane zdalnie za pośrednictwem Mediuma podpiętego do dodatkowego wyjścia modułu RC. Medium mieści się po lewej stronie kadłuba, prawą natomiast zajmuje mały kolejowy batbox zasilający światła.
Model jest naprawdę zrywny i szybki jak na swoją masę, a sterowanie kołami skierowanymi do środka daje wrażenia nieporównywalne z niczym innym. Kombinacja mocnego napędu i miękkiego zawieszenia pozwala rozbujać nadwozie do tego stopnia, że zaczyna się ono rozsypywać w okolicach tylnych kół, co można zobaczyć na filmie.
3. Estetyka
Po miesiącu pracy nad nadwoziem jestem przekonany, że Chris Nolan nienawidzi modelarzy i wymyślił to diabelstwo specjalnie tak, żeby oni sami siebie znienawidzili. Całe nadwozie poza może dachem nie zawiera żadnych normalnych kątów ani kształtów. Większość powierzchni to jakieś chore wariacje trójkątów nachylone w conajmniej dwóch płaszczyznach, a często i trzech - ot, choćby środkowa para klap. Ciężko to wszystko oddać, a jeszcze ciężej utrzymać w tym proporcje. Dodatkowym utrudnieniem jest brak oficjalnego blueprinta, a nieoficjalne różnią się detalami. Pomagałem sobie m.in. oficjalną książką o Tumblerze, i też nie rozwiązało to wszystkich problemów.
Bardzo wcześnie w pracy nad nadwoziem natrafiłem na problem studów. Oryginalna buda jest zbudowana z cienkich, gładkich powierzchni - dałoby się ją z powodzeniem odwzorować gdyby LEGO łaskawie produkowało skrzydełka bez studów. Niestety, ponieważ się na to nie zanosi, a skrzydełka były niezbędne, miałem do wyboru zostawić study na wierzchu, albo je wykaflować, tworząc grube powierzchnie z ząbkami na każdej krawędzi. Koniec końców wykaflowałem tylko "mordę" modelu, a w innych miejscach traktowałem study jako element konieczny, np. zakrywając je tylko na przedniej powierzchni klap żeby oddać ich profil. Gdzie się dało, używałem paneli. Efekt końcowy wygląda egzotycznie, i używa naprawdę kosmicznych połączeń żeby utrzymać części w określonej pozycji. Np. kiedy skończyły mi się konektory z łączami kulowymi, rozwiązanie typu mała obrotnica na klocku z zawiasem ustawionym bokiem należało do standardu.
Podsumowując - wygląd nie jest idealny, ale lepiej nie umiem. Od strony estetycznej było to najtrudniejsze co kiedykolwiek zbudowałem.
Podziękowania dla Zgrredka za niezawodne jak zawsze zaopatrzenie, dla Smyka za niezawodną jak zawsze chęć pomocy, i dla Longera który swoją niechęcią do studów przekonał mnie, żeby je zostawić.
Galeria
Galeria WIP
Parę fotek:
I film:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=yUTD9z-aiHU[/youtube]
- Tumbler? O, to pana na pewno nie zainteresuje.
Lucius Fox, Batman Begins (2005)
Dane techniczne:
Wymiary: dł. 56s / szer. 34s / wys. 19s
Waga: 2.344 kg
Zawieszenie: przód - niezależne / tył - oś pływająca
Napęd: 2 silniki RC z redukcją 1:3 na tylną oś przez sumator i dyferencjał
Silniki: 2 x RC, 1 x Medium
Z góry uprzedzam, że opis będzie długi i fetyszystyczny, przedstawiam bowiem coś, co próbowałem zbudować mniej więcej od kiedy wyszedł film.
1. Oryginał
Zacznijmy od najważniejszego, czyli oryginału. Był rok 2005, Christopher Nolan był jeszcze świeżym, aspirującym reżyserem, i stanął na główie żeby przedefiniować obraz i Batmana, i jego fury:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=jZicrp_p4BE[/youtube]
Jeśli męczy Was podejrzenie, że połowa uroku tego potwora to dzieło dźwiękowców, posłuchajcie tego:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=D-Ab-1mzOV4[/youtube]
Parę liczb: cały pojazd zbudowano od zera na potrzeby filmu, i sekwencja pościgu z jego udziałem to w całości popisy kaskaderów, żadnego CGI. Powstało kilka nieznacznie różniących się egzemplarzy, a budowa każdego kosztowała blisko 2 miliony dolarów. Na prace nad pierwszym prototypem przeznaczono pół roku, z czego znaczna część minęła na testowaniu granic możliwości 2,5-tonowego kloca z 500-konnym silnikiem. Podwozie wzmacniano wielokrotnie aż do momentu kiedy Tumbler był w stanie wykonać 12-metrowy skok i pojechać dalej. Prędkość maksymalna przekracza 170 km/h, i wiele ujęć na planie wykonano właśnie przy niej. Do filmowania sekwencji pościgu używano kamer zamontowanych na Mercedesach ML55 AMG, i okazało się, że mają one na tyle duży problem z nadążaniem, że do kolejnych części filmu wzięto wersje z turbodoładowaniem. Dla mnie osobiście Tumbler był objawieniem po groteskowych i naciąganych do granic możliwości wynalazkach ze starych Batmanów.
2. Mechanika
Czas spędzony nad mechaniką modelu mogę podsumować tak: 95% przednie zawieszenie, 5% reszta. Zbudowanie zawieszenia wystającego na cienkim ramieniu, które utrzyma ciężar dużego modelu nie wyginając koła, pozwoli skręcać z rozsądnym promieniem i nie rozpadnie się przy wjechaniu na przeszkodę zajęło mi dosłownie lata. Dużym problemem było usztywnienie całego przodu podwozia, bo kiedy koła są w środku zamiast na zewnątrz, cała struktura nośna wygina się lepiej niż Catwoman. Odpowiednią sztywność zapewniły dopiero najdłuższe technicowe belki zamontowane do góry nogami żeby pomieścić elementy zawieszenia pod spodem, i przypięte do przodu ramy w 5 różnych miejscach. Cały przód ramy jest oczywiście potężnie wzmocniony, a sama rama jest naprawdę egzotyczna, bo obejmuje cały moduł RC, silniki napędowe są jej częścią, a żeby oddać kształty nadwozia w środkowej części zawiera całe rusztowania z axli i connectorów.
Drugim największym problemem było spięcie przednich kół tak, żeby dało się sensownie sterować. Połączenie ich zwykłą belką odpada ze względów estetycznych, a każdy bardziej skomplikowany sposób połączenia generuje takie luzy, że każde koło skręca w inną stronę. Po spędzeniu masy czasu na próbie wyeliminowania luzów, doszedłem w końcu do rozwiązania, w którym luzy nie znikają, tylko się wyrównują. Wykorzystuje ono kardany i belkę z dźwigniami, poruszaną przez wyjście na skręt z modułu RC. Dzięki temu Tumblerem steruje się tak jak standardowym modelem RC.
Pozostałe funkcje są proste - napęd zapewniają dwa silniki RC połączone sumatorem, z którego napęd przez przegub kulowy trafia na tylną oś. Za tylną osią napęd trafia jeszcze na makietę silnika odrzutowego, z obracającym się i podświetlanym płomieniem. Z przodu modelu, tam gdzie w oryginale, znajdują się dwa działka sprężynowe odpalane zdalnie za pośrednictwem Mediuma podpiętego do dodatkowego wyjścia modułu RC. Medium mieści się po lewej stronie kadłuba, prawą natomiast zajmuje mały kolejowy batbox zasilający światła.
Model jest naprawdę zrywny i szybki jak na swoją masę, a sterowanie kołami skierowanymi do środka daje wrażenia nieporównywalne z niczym innym. Kombinacja mocnego napędu i miękkiego zawieszenia pozwala rozbujać nadwozie do tego stopnia, że zaczyna się ono rozsypywać w okolicach tylnych kół, co można zobaczyć na filmie.
3. Estetyka
Po miesiącu pracy nad nadwoziem jestem przekonany, że Chris Nolan nienawidzi modelarzy i wymyślił to diabelstwo specjalnie tak, żeby oni sami siebie znienawidzili. Całe nadwozie poza może dachem nie zawiera żadnych normalnych kątów ani kształtów. Większość powierzchni to jakieś chore wariacje trójkątów nachylone w conajmniej dwóch płaszczyznach, a często i trzech - ot, choćby środkowa para klap. Ciężko to wszystko oddać, a jeszcze ciężej utrzymać w tym proporcje. Dodatkowym utrudnieniem jest brak oficjalnego blueprinta, a nieoficjalne różnią się detalami. Pomagałem sobie m.in. oficjalną książką o Tumblerze, i też nie rozwiązało to wszystkich problemów.
Bardzo wcześnie w pracy nad nadwoziem natrafiłem na problem studów. Oryginalna buda jest zbudowana z cienkich, gładkich powierzchni - dałoby się ją z powodzeniem odwzorować gdyby LEGO łaskawie produkowało skrzydełka bez studów. Niestety, ponieważ się na to nie zanosi, a skrzydełka były niezbędne, miałem do wyboru zostawić study na wierzchu, albo je wykaflować, tworząc grube powierzchnie z ząbkami na każdej krawędzi. Koniec końców wykaflowałem tylko "mordę" modelu, a w innych miejscach traktowałem study jako element konieczny, np. zakrywając je tylko na przedniej powierzchni klap żeby oddać ich profil. Gdzie się dało, używałem paneli. Efekt końcowy wygląda egzotycznie, i używa naprawdę kosmicznych połączeń żeby utrzymać części w określonej pozycji. Np. kiedy skończyły mi się konektory z łączami kulowymi, rozwiązanie typu mała obrotnica na klocku z zawiasem ustawionym bokiem należało do standardu.
Podsumowując - wygląd nie jest idealny, ale lepiej nie umiem. Od strony estetycznej było to najtrudniejsze co kiedykolwiek zbudowałem.
Podziękowania dla Zgrredka za niezawodne jak zawsze zaopatrzenie, dla Smyka za niezawodną jak zawsze chęć pomocy, i dla Longera który swoją niechęcią do studów przekonał mnie, żeby je zostawić.
Galeria
Galeria WIP
Parę fotek:
I film:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=yUTD9z-aiHU[/youtube]
Ostatnio zmieniony 2012-12-01, 14:55 przez Sariel, łącznie zmieniany 2 razy.
I bardzo dobrze, bo to w końcu Lego jest:)Sariel pisze: i dla Longera który swoją niechęcią do studów przekonał mnie, żeby je zostawić.
Będą tego jakieś fotki, po upublicznieniu galerii?Sariel pisze:Po spędzeniu masy czasu na próbie wyeliminowania luzów, doszedłem w końcu do rozwiązania, w którym luzy nie znikają, tylko się wyrównują.
Bardzo fajnie wyszło połączenie plate'ów z gładkimi technicowymi panelami. Ale jesteśmy w kategorii technic, więc ja czekam na jakieś bebechy;>
Sezon w pełni!
- legosamigos
- VIP
- Posty: 3942
- Rejestracja: 2012-04-11, 07:01
- Lokalizacja: Gdańsk
- brickshelf: legosamigos
- Kontakt:
-
- Sariel
- VIP
- Posty: 5419
- Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: Sariel
- Kontakt:
-
Plejty na pinach, to by było ciekawe osiągnięcie.legosamigos pisze:A nie można dodać więcej pinów, żeby część Twojej konstrukcji nie rozpadywała się?
No way, i bez tego mam dość bagażu.Jetboy pisze:Będzie na integracji?
Ostatnio zmieniony 2012-12-01, 15:25 przez Sariel, łącznie zmieniany 2 razy.
- legosamigos
- VIP
- Posty: 3942
- Rejestracja: 2012-04-11, 07:01
- Lokalizacja: Gdańsk
- brickshelf: legosamigos
- Kontakt:
-
Ach, tam masz same "plejty" :( To faktycznie ciężko przymocować, żeby konstrukcja się nie rozpadłaSariel pisze:Plejty na pinach, to by było ciekawe osiągnięcie.legosamigos pisze:A nie można dodać więcej pinów, żeby część Twojej konstrukcji nie rozpadywała się?
Moje życie jest jak klocki Lego, nigdy nie wiem, co zbuduję
- blizzard
- Posty: 820
- Rejestracja: 2011-10-04, 15:48
- Lokalizacja: Poznań
- brickshelf: blizzard00453005_0000002
-
Super przekot, jeden z niewielu pojazdów (a może jedyny?) współczesnego kina, który ma to "coś" w sobie, co czyni go wyjątkowym. Teraz sobie siedzę i kombinuję, czy jakiś inny ma szansę mu dorównać, i nic nie mogę sobie przypomnieć, co albo mega dobrze świadczy o tumblerze, albo bardzo źle o mojej pamięci.
- Uncle Jaca
- Posty: 1122
- Rejestracja: 2012-04-21, 14:00
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- brickshelf: jacaelnegro
-