Wiek: 33 Dołączył: 23 Mar 2011 Wpisy: 173 Skąd: aktualnie z Krakowa
Wysłany: 2013-01-14, 19:46
EJ, panowie 30+ a nawet więcej! To leciało w telewizji wystarczająco dużo razy żeby i młodsi mieli okazję oglądać. Najpierw jakoś w okolicach 10-12 lat a ostatnio rok lub dwa temu na Pulsie :D Włącznie z trzecim sezonem z synem sir Seana Connery'ego.
lordofdragonss [Usunięty]
Wysłany: 2013-01-14, 22:11
Dziś zdobyłem moje dwie najbardziej porządane figurki "Meriadę" i "Guhnga", Czyli Leśną panienkę i Ogra. Obie są cudowne. Bardzo podoba mi się motyw na pasie ogra- złota czaszka mini cyklopa!
Wiek: 37 Dołączył: 09 Wrz 2006 Wpisy: 302 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-01-15, 09:43
lordofdragonss napisał/a:
Czyli Leśną panienkę i Ogra.
Orga to w LEGO jeszcze nie było, byli Orkowie, Gobliny, Trolle, w tej serii mamy Orka (a la WH40,000) oraz Cyklopa, który to jest moim zdaniem najlepszą figurką tej serii :)
Nie wiem jak w Waszym przypadku, lecz wydaje mi się, że przy tej serii jakość minifigurek produkowanych w Chinach poprawiła się. Nóżki chodzą "mocniej", a dłonie lżej. Skompletowałem już kilkanaście postaci, zatem porównałem wszystkie z wcześniejszymi seriami. Jest naprawdę lepiej.
Ostatnio zmieniony przez GrublukTheGrim 2013-01-15, 16:03, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 41 Dołączył: 02 Lut 2005 Wpisy: 926 Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-01-15, 22:13
09-02 Cyclops
Cyklopi znani są głównie z mitologii greckiej, wyróżniali się ogromną siłą, a ich cechą charakterystyczną było jedno, centralnie umieszczone, oko. Jednym z bardziej znanych Cyklopów jest Polifem, pochodzący z drugiego pokolenia, znany przede wszystkim z niezbyt fortunnego spotkania z osobnikiem przedstawiającym się imieniem "Nikt".
W najróżniejszych źródłach, w tym w obrazach, grafikach, powieściach czy filmach, Cyklopi byli różnie przedstawiani, jednak patrząc na naszego LEGOwego osobnika, nasuwa się nieodparte skojarzenie z twórczością Raya Harryhausena. Ten wielki wizjoner kina, zasłynął niezwykłymi efektami specjalnym tworzonymi na zasadzie animacji poklatkowej. Warto przytoczyć w tym momencie film z 1958 roku "The 7th Voyage of Sinbad", w którym to właśnie znajdziemy Cyklopa z białymi kłami, sterczącymi uszami oraz rogiem. Czyżby to właśnie tutaj należało szukać genezy powstania tej niezwykłej plastikowej figurki? Może ktoś z TLG zafascynowany starami horrorami, i ich wyraźnego powiązania z serią Monster Fighters, szukał pomysłów także w innych klasycznych obrazach z historii kinematografii?
Cała seria 9 Minifigurek jest nadzwyczaj udana, jednak i tutaj pojawiają się osobniki wyraźnie się wyróżniający. Za taką figurkę właśnie można uznać naszego małego Cyklopa, spójrzcie sami na ten strój, groźny wyraz mordki, złowieszczą maczugę (element już wcześniej pojawił się w serii Minifigures)!
Co obecnie jest niestety rzadkością w serii Minifigures, Cyklop posiada także nadruk na plecach,
oraz podwójnie zadrukowaną główkę! Co najciekawsze, i naprawdę setnie mnie to rozbawiło, mimo że spod "maski" widać tylko oko, to na samej główce nadrukowano uśmiechnięte usta!
Dodatek: spotkanie mitologicznych bestii!
- "Te, uważaj, bo zawołam jednookiego kuzyna z latającego spodka!"
Cóż dodać, figurka wprost nieprzeciętna, a jedyną jej wadą, jest specyficzność zastosowanych elementów, przez co utrudnione może być wykorzystywanie ich we własnych konstrukcjach. Natomiast za całokształt: ogromne gratulacje dla projektantów LEGO - stworzyli naprawdę małe arcydzieło!
_________________ Recenzje i ciekawostki ze świata LEGO: 8studs
Wiek: 34 Dołączył: 18 Kwi 2011 Wpisy: 5646 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-01-15, 22:43
nori napisał/a:
Natomiast za całokształt: ogromne gratulacje dla projektantów LEGO - stworzyli naprawdę małe arcydzieło!
Oj tak. Wielkie brawa za tego minifiga. I choc mam silne postanowienie by nie kupowac nowych CM i systematycznie wyprzedawac posiadane tym razem zrobie wyjatek. Jest znakomity, troche odrazajacy ale zarazem piekny.
_________________ ...na mieście już ćwierkają wróble... 🐦🐦🐦
Wiek: 35 Dołączył: 26 Mar 2012 Wpisy: 289 Skąd: Wyszków/Warszawa
Wysłany: 2013-01-15, 23:14
Do tej pory kolekcjonerskie minifigi niezbyt mnie interesowały, ale stopniowo zaczynam się skłaniać ku nabyciu kilku z najnowszej serii. Moi faworyci to "elfka" i cyganka. No i może sędzia (ale to już zboczenie około-zawodowe:)).
_________________ My sets
Kolekcjonować czy budować... a może jedno i drugie...?
Wiek: 41 Dołączył: 02 Lut 2005 Wpisy: 926 Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-01-16, 21:12
09-14 Mr. Good And Evil
Zapewne kojarzycie moje odczucia do zeszłorocznej serii Monster Fighters, tak więc możecie sobie wyobrazić, jaka była moja reakcja, gdy w pierwszym numerze polskojęzycznej edycji magazynu LEGO CLUB pojawiła się zapowiedź 9 serii Minifigures reklamowanej przez postać z dwoma jakże różnymi twarzami.
Pierwsze skojarzenie które mi się nasunęło wcale nie było związane ze światem Batmana i pewnym prokuratorem okręgowym Gotham City: Harveyem Dentem, a z postacią która narodziła się na kartach noweli Roberta Louisa Stevensona z 1886 roku: "Strange Case of Dr Jekyll and Mr Hyde". Być może skojarzenie to to skutek przedobrzenia w tamtych roku klasycznych horrorów, gdyż jakby nie było Mr Hyde to alter ego Dr Jekylla, natomiast w przypadku tej minifigurki postacie te zostały scalone w jedność.
Nie byłbym sobą gdybym nie napomknął o klasycznych horrorach, jednak obiecuję, tym razem jako że to "tylko" jedna (hm, dwie?) figurka, będzie krótko.
Pierwsza filmowa adaptacja trafiła "na ekrany" już w 1912 roku, film trwał zaledwie 12 minut i obecnie można go bez problemu obejrzeć za darmo w internecie. Warto jednak bardziej skupić się na trzech kolejnych adaptacjach, już pełnometrażowych, pochodzących z 1920, 1931 i 1941 roku. Pierwszy, oczywiście niemy, film można uznać za jeden z lepszych horrorów i to nie tylko tamtych lat. W podwójną rolę wcielił się słynny John Barrymore, który paradoksalnie w życiu prywatnym miał poważne problemy z alkoholem, tak więc być może oddanie dwoistości natury było mu znane z autopsji? Film warto obejrzeć także ze względu na wyjątkowy klimat: doskonale oddano w nim mroczny, ponury i brudny Londyn.
W przypadku adaptacji z 1931 roku zwraca uwagę odwzorowanie głównego (anty)bohatera, co zresztą zostało docenione przez Akademię Filmową: Fredric March za tytułową rolę w tym filmie został nagrodzony Oskarem.
O filmie z 1941 roku warto przede wszystkim wspomnieć z powodu aktorów wcielających się w główne role, czyli Ingrid Bergman i Spencera Tracy. Film ogląda się z przyjemnością, choć swego czasu krytycy nie szczędzili mu niezbyt pochlebnych opinii, a sam Spencer Tracy uważał go za najgorszy film w jakim zagrał.
Wróćmy jednak do plastikowego świata, nasz Mr. Good And Evil to kwintesencja ukazania różnicy pomiędzy dobrem a złem, choć oczywiście w nieco umowny, wręcz stereotypowy, sposób, i to tylko pod względem wizualnym, co jak najbardziej w przypadku klocków jest zrozumiałe.
Każdy z elementów figurki jest podwójny, poczynając od spodenek (potargane po jednej stronie, zauważcie że nawet na pasku uchwycono różnice!), poprzez marynarkę i dłonie, kończąc na prześwietnej buźce oraz cylindrze także z odpowiednimi nadrukami!
Wraz z figurką otrzymujemy kolbę Erlenmeyera, potocznie zwaną erlenmajerką, element już wcześniej znany, jednak po raz pierwszy pojawia się w tym kolorze, a dokładniej wypełniony dziwną substancją o fioletowej barwie.
Nie mogłem się oprzeć "zdjęciu rodzinnemu". Zobaczcie ile najróżniejszych potworów pojawiło się tylko w seriach Minifigures! A oprócz tego są przecież jeszcze wariacje z Monster Fighters. Oj, można powiedzieć, że jest to raj dla każdego miłośnika horrorów. Cóż dodać, Mr. Good And Evil to dla mnie pozycja obowiązkowa!
_________________ Recenzje i ciekawostki ze świata LEGO: 8studs
Wiek: 35 Dołączył: 26 Mar 2012 Wpisy: 289 Skąd: Wyszków/Warszawa
Wysłany: 2013-01-16, 23:09
nori napisał/a:
Nie mogłem się oprzeć "zdjęciu rodzinnemu". Zobaczcie ile najróżniejszych potworów pojawiło się tylko w seriach Minifigures! A oprócz tego są przecież jeszcze wariacje z Monster Fighters. Oj, można powiedzieć, że jest to raj dla każdego miłośnika horrorów. Cóż dodać, Mr. Good And Evil to dla mnie pozycja obowiązkowa!
Sympatyczne towarzystwo:). I fajna recenzja jak zwykle.
Nori, posiadasz wszystkie minifigi z wszystkich poprzednich serii? Czy tylko wybrane, takie które Ci się najbardziej podobały?
_________________ My sets
Kolekcjonować czy budować... a może jedno i drugie...?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich wpisów Nie możesz usuwać swoich wpisów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum