[MOC] Trzej Muszkieterowie i Kardynał Richelieu
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
[MOC] Trzej Muszkieterowie i Kardynał Richelieu
Po kilku moich "tragicznych" początkach stworzonych pare dni po zakończeniu Dark Age'u, przyszła pora na kolejną "próbę"...
Minęło prawie 10 miesięcy od kiedy znowu "siedzę w lego" i podczas rozpoczętej akcji "dorwać wszystkie minifigi"... miałem szansę trafić na potrójnego Muszkietera z serii 4.
Wtedy szybko przyszedł pomysł, że można by coś dodać do nich od siebie i jakoś to zaprezentować. Figurki powstały przy pomocy mojej lubej (która szyła "kostiumy" :P) oraz design postaci Kardynała, to też jej sprawka (nakrycie głowy przemilczę - ale się uparła :D).
Figurki powstały w jeden wieczór, jednak trzeba było je jakoś zaprezentować. Ponieważ mam w końcu pudełko klocków trzymanych tzw. "luzem", postanowiłem zrobić jakieś "tło" do prezentacji tych minifigów. Pomysł by zbudować coś ala kościółek zagościł w mojej głowie... Wyszło jednak tragicznie więc, nie prezentuje całej budowli w całości (wieża była nijaka). Wszystko zostało już rozebrane, tylko muszkieterowie zostali.
Ogólnie szkoda mi było całej pracy więc pozwalam sobie wrzucić to na forum, może kogoś zainspiruję. Chociaż zapewne już ktoś gdzieś na podobny pomysł wpadł :)
Jakbym miał więcej czasu, to zrobił bym to w formie komiksu. Niestety nie mamy ani czasu ani warunków na porządniejsze podejście do tematu jednak myślę, że zdjęcia i tak warte pokazania szerokiemu światu ;) Jeżeli macie inne zdanie, to czekam na krytykę :) Nie mam zamiaru się obrażać :)
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Muszkieterowie wiedzieli, że Kardynał ukrywał się w tym właśnie kościele. Szybko wyważyli wrota...
Mieli rację, gdy tylko Kardynał usłyszał raban dziejący się przy wejściu, szybko zbiegł po schodzach, by sprawdzić co się dzieje. Nie był jednak zbyt szczęśliwy z powodu tego co zobaczył...
Richelieu postanowił udać się po dobroci, wraz z muszkieterami na zewnątrz.
Porthos był bardzo szczęśliwy z powodu spotkania z Kardynałem.
Athos jednak ostudził trochę jego "mordercze" zapędy...
Wytłumaczył Porthosowi, że Kardynał i tak skończy marnie, a oni nie muszą brudzić swoich rąk krwią tego przebrzydłego padlinożercy.
To był koniec rządów krwawego Kardynała! Wiwat Muszkieterowie!
Minęło prawie 10 miesięcy od kiedy znowu "siedzę w lego" i podczas rozpoczętej akcji "dorwać wszystkie minifigi"... miałem szansę trafić na potrójnego Muszkietera z serii 4.
Wtedy szybko przyszedł pomysł, że można by coś dodać do nich od siebie i jakoś to zaprezentować. Figurki powstały przy pomocy mojej lubej (która szyła "kostiumy" :P) oraz design postaci Kardynała, to też jej sprawka (nakrycie głowy przemilczę - ale się uparła :D).
Figurki powstały w jeden wieczór, jednak trzeba było je jakoś zaprezentować. Ponieważ mam w końcu pudełko klocków trzymanych tzw. "luzem", postanowiłem zrobić jakieś "tło" do prezentacji tych minifigów. Pomysł by zbudować coś ala kościółek zagościł w mojej głowie... Wyszło jednak tragicznie więc, nie prezentuje całej budowli w całości (wieża była nijaka). Wszystko zostało już rozebrane, tylko muszkieterowie zostali.
Ogólnie szkoda mi było całej pracy więc pozwalam sobie wrzucić to na forum, może kogoś zainspiruję. Chociaż zapewne już ktoś gdzieś na podobny pomysł wpadł :)
Jakbym miał więcej czasu, to zrobił bym to w formie komiksu. Niestety nie mamy ani czasu ani warunków na porządniejsze podejście do tematu jednak myślę, że zdjęcia i tak warte pokazania szerokiemu światu ;) Jeżeli macie inne zdanie, to czekam na krytykę :) Nie mam zamiaru się obrażać :)
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Muszkieterowie wiedzieli, że Kardynał ukrywał się w tym właśnie kościele. Szybko wyważyli wrota...
Mieli rację, gdy tylko Kardynał usłyszał raban dziejący się przy wejściu, szybko zbiegł po schodzach, by sprawdzić co się dzieje. Nie był jednak zbyt szczęśliwy z powodu tego co zobaczył...
Richelieu postanowił udać się po dobroci, wraz z muszkieterami na zewnątrz.
Porthos był bardzo szczęśliwy z powodu spotkania z Kardynałem.
Athos jednak ostudził trochę jego "mordercze" zapędy...
Wytłumaczył Porthosowi, że Kardynał i tak skończy marnie, a oni nie muszą brudzić swoich rąk krwią tego przebrzydłego padlinożercy.
To był koniec rządów krwawego Kardynała! Wiwat Muszkieterowie!
Ostatnio zmieniony 2013-01-19, 12:02 przez Qlczas, łącznie zmieniany 5 razy.
Bardzo sympatyczna komiksowa scenka. Zastanawiam się czy znalazłby się pomysł na jakieś LEGOwe kostiumy dla kardynała ... nic mi nie przychodzi do głowy, ale może specjaliści w tematyce minifig coś wymyslą :)
Ps. W nazwisku kardynała brakuje na końcu "u" :)
Ps. W nazwisku kardynała brakuje na końcu "u" :)
Ostatnio zmieniony 2013-01-21, 14:42 przez Neo, łącznie zmieniany 1 raz.
- 3dom
- Adminus Emeritus
- Posty: 5639
- Rejestracja: 2011-04-18, 20:43
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: 3dom
-
Marne tlumaczenie. Ja zdjecia bombek robilem na tle kartki A4 telefonem, swiatlo "dzienne", do tego magiczne dotkniecie Sariela i efekt jest chyba niezly.Qlczas pisze:Może to głupio zabrzmi, ale nie mam warunków na robienie zdjęć nawet... Niestety.
...na mieście już ćwierkają wróble... 🐦🐦🐦
nisiia pisze:SMAŻ SIĘ W PIEKLE ZA TE POSPINANE PLEJTY!!!!!!!!
Ok :) No more excuses!3dom pisze:Marne tlumaczenie. Ja zdjecia bombek robilem na tle kartki A4 telefonem, swiatlo "dzienne", do tego magiczne dotkniecie Sariela i efekt jest chyba niezly.
Nie znam się na robieniu zdjęć, o trikach z kartkami etc. po prostu nie wiedziałem, jak kiedyś mnie coś "najdzie" i znów coś złożę - to będę wtedy próbował coś "lepiej" zrobić.
Oco chodzi z "dotknięciem Sariela"?