70013 Equila's Ultra Striker

Recenzje oficjalnych zestawów LEGO napisane przez Forumowiczów

Moderatorzy: Mod Team, Mod Team

Autor
Wiadomość
Awatar użytkownika
KUKUS
VIP
Posty: 852
Rejestracja: 2007-06-25, 09:50
Lokalizacja: Kraków
brickshelf: Kukus
Kontakt:

 

70013 Equila's Ultra Striker

#1 Post autor: KUKUS »

Ok, zanim zacznę - okazało się, że zrobiłem mały falstart, za co z góry przepraszam - dopiero po 3 dniach zorientowałem się, że przecież wysłałem recenzję w wersji beta! No cóż, zapewne większości z Was - zwłaszcza tym, który ją przeczytali - nie będzie się chciało jeszcze raz na nią looknąć (co jest zrozumiałe), niemniej mam nadzieję, że poprawiona wersja komuś się jednak spodoba...

Od mojej ostatniej recenzji minęły 2 miesiące, dlatego wypadałoby nadrobić nieco zaległości i coś wreszcie napisać. O 70013 - a więc modelu, którego dotyczy niniejszy artykuł - wspomniałem przy okazji opisu [url=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?t=19392]70003[/url], stwierdzając, że Equila's Ultra Striker jest mniej opłacalny od swojego latającego braciszka. Czy jednak oznacza to, że myśląc nad zakupem nowego zestawu w ogóle nie należy brać pod uwagę czołgu orłów? Czy oferuje on coś, czego mogą mu pozazdrościć inne zestawy? Na te i tym podobne pytania zapewne każdy czytelnik odpowie sam w swojej duszy, niemniej mam nadzieję, iż powyższa recenzja, chociaż w minimalnej części pomoże w dokonaniu ostatecznego wyboru... albo chociaż przykuje oko od strony graficznej ;)



70013
Obrazek

Obrazek
Seria: Legends of Chima
Rok produkcji: 2013
Liczba klocków: 339
Liczba figurek: 3
Cena: 129-245 zł (allegro), S@H PL: 179,99 zł

Video-recenzja:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=81RSsLe_8_o[/youtube]

SPIS CZĘŚCI
PEERON
BRICKLINK
BRICKSET

GALERIA

Wątek na blogu

Strona producenta



Obrazek
Obrazek
Problematykę uniwersum Chimy opisałem dość dokładnie przy okazji recenzji 70003 w punkcie "Prolog", dlatego wydaje mi się, że nie ma sensu, żebym duplikował swoje ogólne przemyślenia, dotyczące tej serii Lego.



Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Przyznam szczerze, że najchętniej ominąłbym ten punkt - choćby dlatego, że na podstawie zdjęć czytelnik jest sam w stanie ocenić, czy grafika mu się podoba, czy też nie. Poza tym - nie oszukujmy się, najważniejsze są i tak klocki, a opis opakowania/instrukcji to tylko dodatek, dlatego też nie obrażę się, jeżeli ten punkt recenzji ktoś pominie. Jeżeli jednak znajdą się tacy spartanie, dla których recenzja zestawu bez opakowania/instrukcji ma taki sam sens, jak odśnieżanie pustyni grabiami, ze spokojem na duszy mogą wchłaniać tekst dalej.

Pudełko jest duże, wykonane z solidnej tektury.

Przednia ilustracja przedstawia pełną dynamizmu scenę pościgu wilka-złodziejaszka przez rozpędzony czołg orłów (i tu nasuwa się pierwsza wątpliwość - czy aby ująć jednego minifiga potrzebny jest zaraz cały czołg? Czyżby był to aż tak groźny przestępca?). Warto zwrócić uwagę na fakt, że przy wilku krajobraz jest rozmazany, natomiast ten, znajdujący się w oddali już nie - być może takie zestawienie zainspiruje kiedyś jakiegoś mocarza do stworzenia własnego tła akcji dla MOCa?

Kimże bym jednak był, gdybym nie mógł sobie ponarzekać? Powód do narzekania zawsze się znajdzie - a powyższy przypadek nie jest wyjątkiem. Otóż zauważyliście pewnie, że czołg mknie przed siebie niczym strzała, taranując swoimi szponami wszystko, co napotyka na swojej drodze? Wszystko fajnie, pięknie, tylko że na zdjęciu gąsienice się nie poruszają! Co więcej, tego typu efekty można by zrobić nawet w darmowym GIMPie!

Tradycyjnie, jak na serię Chima przystało, nie brakuje tu też grafiki z wszystkimi bohaterami, występującymi w zestawie:
Obrazek
... jak łatwo się domyślić, postacie na niebieskim tle należą do tej "dobrej" frakcji, podczas gdy "czerwony" to ci "źli". I na tym w zasadzie zakończę opis ludzików - więcej na ten temat znajdziecie w rozdziale poświęconym opisowi minifigurek (dajmy ludziom, nie będącym spartanami szansę dowiedzenia się czegoś o ludkach!).


Ilustracje umieszczone z tyłu przedstawiają krótką historyjkę z Chimy oraz funkcje pojazdu (jest ich trochę, ale opiszę je przy okazji przedstawienia złożonego już modelu).
Boczne ścianki, to dodatkowa grafika z minifigami, pomniejszone ilustracje czołgu, ostrzeżenia przed dziećmi w wieku poniżej 3-ego roku życia oraz informacja o krajach, w których wyprodukowano części (brak informacji o Chinach!).

Na koniec taka mała refleksja - motyw wilka-złodziejaszka nasuwa mi na myśl serię Wolfpack (symbolem nacji był wilk!), której przedstawiciele interesowali się sprawami rabunkowymi.



Obrazek
Obrazek

W skład zestawu wchodzą:
- 3 ponumerowane woreczki
- 1 nieponumerowany woreczek z gąsienicami/oponami
- 2 instrukcje
- 1 arkusik naklejek

A skoro mowa o naklejkach - pozwoliłem sobie zrobić zdjęcie:
Obrazek



Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Jak już wspomniałem, zestaw posiada aż 2 instrukcje. Ponieważ tytułowe grafiki różnią się jedynie numerkami, zrobiłem zdjęcie tylko jednej z nich. Książeczki są czytelne (czarne elementy dla ułatwienia otoczono białą obwódką itd.), nie wyłapałem żadnych błędów w trakcie składania.

Pierwsza instrukcja jest 44-stronicową książeczką, zawierającą:
- Informacje o tym, jak segregować klocki (str.2)
- Instrukcję budowy minifigów i kokpitu pilota (str. 3 - 13)
- Instrukcję budowy podwozia czołgu (14 - 44)

Zobaczmy, co oferuje druga książeczka:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Znajdziemy tu:
- Instrukcję opancerzenia/uzbrojenia (2 - 40)
- Reklamę filmu Chima (23), minifigurek (24-25) i strony internetowej (26)
- Spis elementów (41 - 43)
- Reklamę zestawów z Chimy (44 - 45)
- Reklamę filmu 4D (46)
- Informacje o Lego Clubie (47)
- Ukochanego przez wszystkich rozradowanego dzieciaka z nienagannym uzębieniem i we flanelowej koszuli informatyka, z iście demoniczną iskrą w oku i wielkim napisem "WIN!" (48)

Formalności stało się zadość, teraz możemy przejść do ciekawszych elementów recenzji...



Obrazek
Woreczek 1
Obrazek
Woreczek ten umożliwia nam zbudowanie minifigów oraz kapsuły pilota.

Zawartość:
Obrazek
Obrazek
O woreczku na mniejsze elementy za sekundkę powiem, teraz jednak skupię się na pozostałych klockach.

Elementami, które szczególnie zwróciły moją uwagę są: szyba, błękitne pióra, skrzydła naszych orłów, złoty miecz oraz wzbogacone w nadruki główki, torsiki i nóżki minifigów.


Mniejszy woreczek:
Obrazek
Obrazek
obfitował głównie w drobnicę oraz pozostałe akcesoria do minifigów.


Woreczek 2
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Podobnie jak w przypadku woreczka nr.1, także i tutaj drobnica została wsadzona do mniejszego woreczka. Części, które tutaj znajdziemy, pozwalają nam na zbudowanie podwozia czołgu (trzeba tylko z dodatkowego woreczka wziąć gąsienice i oponkę). Elementami, które się wyróżniają, są: łączniki, niebieskie grille i skosy oraz złote szpony.


Woreczek 3
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Klocki, które tu występują, posłużą nam za wykończenie modelu (elementy strzelające, opancerzenie). Występują tu głównie skosy, skrzydła, elementy wystrzeliwujące pociski; w drobnicy (zapakowanej w kolejny woreczek) znajdziemy: kryształy Chi, podwójne, niebieskie serki i trochę łączników.


Woreczek dodatkowy
Obrazek
Obrazek


Pozostałe elementy:
Obrazek
Spis elementów w instrukcji mówi tylko o 1 włóczni - podobnie jak ten, umieszczony na Bricksecie, natomiast w moim egzemplarzu trafiły się aż 2 sztuki! Przypadek? ;)
Niebieskie half-piny można wykorzystać jako elementy blokujące pociski (na wypadek przypadkowego wystrzelenia).


A skoro mowa już o klockach, warto jeszcze spojrzeć na kilka pojedynczych elementów:
Obrazek
1 z 2-óch występujących w zestawie kryształów Chi. Zwróciliście uwagę na nieregularny kształt "korony" kryształu? Otóż jeden z "zębów" jest nieco mniejszy od pozostałych. W sumie dopiero teraz zwróciłem na to uwagę ...

Obrazek
Włócznia z Chimy (lewo) i Castle FE (prawa). Srebrny, występujący w zestawie jest nieco ciemniejszy, przez co wydaje się bardziej naturalny.

Do detali klocków jeszcze powrócę, przy okazji opisu minifigurek.



Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Kilka słów o bohaterach, występujących w zestawie (idąc od lewej: Equila, Eglor i Wilhurt):
Equila jest „asem lotniczym” orłów i uwielbia ataki z lotu nurkowego — czy to w zabawie, czy w prawdziwej walce. Equila pilotuje orli odrzutowiec — potężną pierzastą machinę podniebną — i dokłada wszelkich starań, by utrzymać swój pojazd w jak najlepszym stanie. Kiedy Equila nie siedzi za sterami, Equila z dumą włada Eglaxxorem, czyli pierwszą z królewskich broni plemienia orłów.
Eglor jest „gadżeciarzem” plemienia orłów — mistrzem balistyki i prymitywnych rakiet. Jeśli dać mu wystarczająco dużo czasu, Eglor może wyliczyć siłę i trajektorię, z jaką trzeba wystrzelić kamyk, który przeleci pół CHIMY i całkowicie obezwładni cel. W jego pierzastych szponach nawet najmniejsza gałązka może mieć siłę pocisku. Jedynym problemem jest fakt, że jego kalkulacje aeronautyczne wymagają tak wiele czasu, że bitwa zwykle się kończy zanim wystrzeli pierwszą ze swoich zbudowanych z patyków i kamieni rakiet. Przeważnie jego śmiertelny atak spada na puste pole bitwy, na którym od dawna nie ma już wrogów. Nie ma też kalkulatora, więc jego nabazgrane kredą równania pokrywają pół orlej góry. Inne orły muszą ostrożnie omijać jego bazgroły, uważając, aby ich nie zamazać — groziłoby to wystrzeleniem rakiet w niewłaściwy cel! Zdarza się to zresztą znacznie częściej, niż orły są gotowe przyznać.
Jest podobny do Worriza, ale jest pozbawiony wszelkich zalet jego osobowości. Wilhurt ma tylko dwie ambicje: polować i walczyć. Jeśli nie robi jednego albo drugiego, trochę mu odbija. Lepiej więc, aby zawsze miał jakieś zajęcie. Jeśli zbyt długo nie zrobi nikomu krzywdy, staje się NAPRAWDĘ niebezpieczny.

Skrzydła można łatwo zdjąć:
Obrazek Obrazek
dzięki temu możliwe jest umieszczenie ludzika wewnątrz pojazdu.

A skoro już o skrzydłach mowa:
Obrazek
pełno tu licznych detali piór. Trzeba przyznać, że projektanci bardzo się postarali!

Przyjrzyjmy się nadrukom:
Obrazek
Obrazek
Jakość nadruków jest wysokiej jakości, pełno tu licznych smaczków, jak np. wyposażenie Eglora, czy klata Wilhurta. Elementy zbroi są pozłacane/posrebrzane, dzięki czemu ludziki wyglądają bardziej naturalnie. Zarówno torsy, jak i główki posiadają obustronne nadruki (zobaczcie, jaki fajny wyraz twarzy ma wkurzony Wilhurt!).

Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Miłym akcentem jest wyposażenie "hełmów/główek" w dodatkowe grafiki piór/dziobów/zębów, dzięki temu postacie zyskują na indywidualności.

Obrazek
Obrazek Obrazek
W zestawie dostajemy aż 2 zbroje (jedną złotą, drugą srebrną), które otrzymuje oddział orłów. Wilk nie dostał żadnego dodatkowego ekwipunku w postaci dodatkowego opancerzenia - jak to mówią: "nie dla psa kiełbasa" ... z drugiej jednak strony, po co wilkowi skrzydła? (No chyba, że pił RedBulla ...)

Broń naszych bohaterów:
Obrazek

Idąc od lewej: "Dziabacz", "Źgakostur" oraz "Królewski Dzielnik Jedności"

Dzida "Dziabacz":
Zwyczajna, solidna dzida, używana przez niemal wszystkie plemiona do ćwiczeń, a także w walce i w turniejach. Jest prosta w obsłudze: można nią rzucać albo dźgać. Łatwo ją zastąpić, jeśli się zapomni, gdzie się ją położyło. Albo jeśli zaśnie się na warcie i ktoś ją ukradnie.
"Źgakostur":
Źgakostur to ulubione przez wilki narzędzie do rąbania. Zarówno uchwyt, jak i ostrza są wykonane z metalu czarnego jak smoła. Broń nie ma zupełnie żadnych cudownych właściwości i nie wiążą się z nią żadne legendy. Wśród wilków sposobem na zdobycie prestiżu jest wykazanie się umiejętnością zadania jak największych obrażeń jakąkolwiek bronią, która jest pod ręką. W gorączce chwili może to prowadzić do zadania szkód własnemu pojazdowi, karawanie, a nawet kończynom. Raz się udaje, a raz nie
Miecz "Królewski Dzielnik Jedności":
Królewski Dzielnik Jedności to bliźniak Królewskiego Dzielnika. Od czasu stworzenia obie bliźniacze bronie należały do plemienia lwów, stanowiąc symbol cudownych mocy stworzenia i zniszczenia, które odpowiadają za powstanie CHIMY. Gdy konflikty w CHIMIE eskalowały, Lagravis zdał sobie sprawę z potrzeby odnowienia wszystkich możliwych sojuszy. Zawarł z orłami pakt o walce w obronie jedności CHIMY. Uczcili to, jedząc zbyt obfity obiad.
A teraz - kilka porównań:
Obrazek
czyli Razar i Equila ... A tak swoją drogą, tylko mi te miecze przypominają miecze świetlne?

Obrazek
Obrazek
Equila i Eris, czyli pani i pan orzeł, gotowi do akcji!



Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Najwyższy czas przejść do meritum, czyli do czołgu orłów! Nareszcie!

Wbrew pozorom model oferuje dość dużo. To lećmy z tym koksem!

Pojazd przypomina trochę takiego kolorowego wróbla na gąsienicach. Ale to nie koniec, bowiem ambitni inżynierzy umieścili z tyłu pojazdu duże koło, dzięki któremu maszyna może osiągać duże szybkości.

Obrazek
specjalne szpony, przypominające nogi orła służą do rozrywania wszystkiego, co stanie naszym bohaterom na drodze.

Do wnętrza kabiny pilot może się łatwo dostać:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
niestety, jeżeli jesteś orłem, musisz się wcześniej pozbyć skrzydeł (pióra idą wówczas na boczne opancerzenie).

Obrazek
Obrazek
Detale, umieszczone bo bokach (i ogólnie na opancerzeniu) cieszą oko. Widać, że projektanci się postarali! Elementem, który szczególnie przykuł moją uwagę są te trójkątne wywietrzniki (?), uważam, że wyglądają bardzo fajnie (nie, nie napiszę, że pasowałyby jako wywietrzniki na nogi Optimusa, bo to byłoby zbyt oczywiste :P ). Naklejki dobrze komponują się z całością, dodając modelowi klimatu. Co prawda potrzebna jest chirurgiczna precyzja w ich naklejaniu, ale na szczęście nie jest ich dużo. Pod skrzydłami umieszczono dodatkową broń, wykorzystującą kryształy Chi.

Obrazek Obrazek
Pióra można regulować - zauważcie, że żłobienia po obu ich stronach nie są identyczne!

Obrazek Obrazek Obrazek
Ogon można podnieść i obniżyć.

Pojazd posiada elementy transformacji:
ObrazekObrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Co prawda, jest ona prosta jak budowa cepa, ale ważne, że jest i model w każdym trybie wygląda dobrze! (a nie zawsze udaje się to osiągnąć)

Transformację umożliwiają specjalne zaczepy umieszczone po obu stronach maszyny:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
dzięki nim podniesione skrzydła nie opadają i model wygląda ciekawiej.

Po obu stronach maszyny umocowane są działka z pociskami:
Obrazek
chyba nie muszę mówić, że pociski naprawdę strzelają!

Jeżeli tego było by mało, możemy nacisnąć na tajemniczy drążek, umieszczony pod ogonem (jak to brzmi!):
Obrazek Obrazek
dzięki temu uwolniona zostaje kapsuła ratunkowa i pilot może bezpiecznie się ewakuować!

A skoro mowa o kapsule - przyjrzyjmy się jej z bliska!
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Kapsuła przypomina głowę drapieżnego ptaka. Prawdę powiedziawszy kilka zmian kosmetycznych umożliwiłoby sprzedaż takiej kapsułki jako niezależny zestaw! Być może jestem tu mało obiektywny, ale te krągłości po bokach, ta długa szyba i ta kolorystyka sprawiają, że jestem bardzo przychylnie do niej nastawiony. Oczywiście skrzydełka można łatwo regulować - w zależności od potrzeb.

Coś mało narzekam w tej recenzji - dlatego napiszę tylko, że boczne skrzydła mogłyby być większe, a silniki nieco ciekawsze (jak choćby w Space Police III).

wersja bez naklejek jest nieco uboższa:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

I jeszcze porównanie z kabinką z zestawu 70003:
Obrazek
Obrazek Obrazek
Kabina z czołgu jest nieco masywniejsza, ale ta, pochodząca z Eagle Interceptora wydaje się mieć nieco ładniej wyprofilowany kształt (łącznie z umieszczeniem silników).

Podwozie bez kabiny wygląda tak:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Porównanie 70003 i 70013:
Obrazek
Obrazek Obrazek
Eagle Interceptor ma bardzo podobną kabinę do Ultra Strikera, jednakże widać tu też pewne indywidualne cechy. 70003 posiada schowek na broń, co jest dość przydatną funkcjonalnością - w przypadku 70013 nasz bohater nie ma gdzie trzymać swojej broni (jeżeli wsadzimy ją do kabiny, to wygląda to tak, jakby Equila miał sobie zaraz wybić oko!), z drugiej jednak strony czołg jest nieco bardziej bawialny (strzelające pociski, transformacja, fajny układ poruszania się). 70003 miał drobne błędy konstrukcyjne (szpary), w 70013 większych problemów nie ma (co najwyżej można by pod skrzydłami dać więcej uzbrojenia).

No i jeszcze zestaw w pełnej krasie:
Obrazek



Obrazek
Obrazek
- Oddałeś swoje skrzydła do pralni, tak jak Cię prosiłam?
- eee...


I taki tam dodatek - czyli zabawy grafiką ciąg dalszy:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
... jak widać, opakowania są w większości niebieskie, natomiast najmniej jest czerwieni ...



Obrazek
70013 z pewnością należy do tych przedstawicieli Chimy, którymi warto się zainteresować. Nie jest to jakiś tam pokraczny model, ale konkretny pojazd, który - poza świetnym, i pełnym detali wyglądem - posiada dużą funkcjonalność (że, o częściowej transformacji nie wspomnę!). Oprócz tego dostajemy tu piękne, dopieszczone figurki, które dopełnią nasz świat Chimy (czy ogólnie kolekcję minifigurek). Oczywiście, zestaw posiada pewne wady, jak chociażby naklejki (których na szczęście jest mało) czy relatywnie mniej korzystna cena w stosunku do występujących tutaj części (niż np. 70003). Niemniej, jako 23-letni koń bawiłem się świetnie składając go i jeżdżąc nim po kartonach, służących jako tło do zdjęć - dlatego też uważam, że zestaw jest godny polecenia (warto jednak poszukać go w nieco atrakcyjniejszej cenie).



Obrazek

+ kolorystyka
+ dużo całkiem nowych i ciekawych elementów
+ wysoka bawialność (strzelające pociski, transformacja, poruszanie się pojazdu)
+ detale
+ klimat
+ minifigurki
+ gąsienice!

+/- naklejki
- cena
Ostatnio zmieniony 2013-07-23, 09:55 przez KUKUS, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Szerszen
VIP
Posty: 1785
Rejestracja: 2012-03-30, 17:08
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Szerszen
Kontakt:

 

#2 Post autor: Szerszen »

Ja się odniosę tylko do tych "mieczy świetlnych" - otóż mi zupełnie bronie z Chimy ich nie przypominają - zresztą są jak dla mnie jedną z nielicznych wad tej serii - bo najbliższe są niestety wynaturzeniom z "Power Rangers"

Obrazek

A szkoda - akurat moim zdaniem w wypadku tej serii i "cywilizacji", zwykłe bronie prezentują się dużo lepiej. Ew. mogłyby mieć proste ozdobniki (np. włócznia z piórami), albo miecz w formacie saxa.
Jeden klocek zgubię a drugi zepsuję. ;)

Awatar użytkownika
blizzard
Posty: 820
Rejestracja: 2011-10-04, 15:48
Lokalizacja: Poznań
brickshelf: blizzard00453005_0000002

 

#3 Post autor: blizzard »

Przeraziłem się nie z tej ziemi, bo przewijam i patrzę....WIDEO. Myślę sobie "no nieeee", ale scrollnąwszy dalej, uśmiechnąłem się w pełni :)

Awatar użytkownika
KUKUS
VIP
Posty: 852
Rejestracja: 2007-06-25, 09:50
Lokalizacja: Kraków
brickshelf: Kukus
Kontakt:

 

#4 Post autor: KUKUS »

Szerszen, ciekawe spostrzeżenie. W erze podstawówki kolega z sąsiedztwa miał podobny gadżet (to chyba był jakiś miecz-flet zielonego rangersa - nigdy mnie ta tematyka specjalnie nie ciągnęła, wolałem slizery) i w czasie jednej zabawy prawie wybił nią oko innemu.

Nie wiem, mi tam wygląd ostrza nie przeszkadza, ale nie uważam też, że jest piękne (ale ja generalnie lubię Bionicle, więc moje poczucie estetyczne może się trochę różnić, ale jak to mówią - o gustach się nie dyskutuje). Być może ostrze w srebrnym kolorze wyglądałoby lepiej.

blizzard pisze:Przeraziłem się nie z tej ziemi, bo przewijam i patrzę....WIDEO.
To już wiem jaki żart zrobię na 1-ego kwietnia :P W 20-minutowym video będzie 1 napis, że zapraszam do wersji czytanej recenzji. W ten sposób strolluję za jednym zamachem zwolenników i przeciwników :D

A tak na poważnie - video traktuję bardziej jako uzupełnienie wersji pisanej. Rozumiem, że nie każdy ma czas i odpowiednie łącze, żeby móc poświęcić te 15-20 minut na obejrzenie tego, co może samemu przeczytać. Z drugiej jednak strony są też osoby, które preferują materiały video (może na forum stanowią one mniejszość, ale są i o nich też staram się pamiętać). Zdaje sobie sprawę, że dużo lepiej radzę sobie z przygotowaniem tekstu, niż z gadaniem (tym bardziej, że nie jestem z natury gadatliwym człowiekiem), ale nie uważam też, żeby był to czas zmarnowany.

Awatar użytkownika
Szerszen
VIP
Posty: 1785
Rejestracja: 2012-03-30, 17:08
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Szerszen
Kontakt:

 

#5 Post autor: Szerszen »

Chwali Ci się podwójnie, że dbasz o jednych i drugich.
Ja na razie czekam na kolejne zwierzątka ale nie powiem - zachęciłeś mnie do tego zestawu.
Jeden klocek zgubię a drugi zepsuję. ;)

Awatar użytkownika
KUKUS
VIP
Posty: 852
Rejestracja: 2007-06-25, 09:50
Lokalizacja: Kraków
brickshelf: Kukus
Kontakt:

 

#6 Post autor: KUKUS »

Całkiem fajnym uzupełnieniem dla bandy orłów jest jeszcze 70007 Eglor's Twin Bike:
Obrazek
Główny model potrafi się transformować w poduszkowiec - oczywiście jest to prosty mechanizm, ale ładnie wyglądający:
Obrazek
Z tego co patrzyłem, to mamy tu dużo ciekawych elementów, np:
Obrazek
figurki zresztą też niczego sobie! Pod względem cenowym nasz portfel nie ucierpi tak, jak przy zakupie 70013 - dlatego wydaje mi się, że warto się chwilkę zastanowić nad tym setem.

ODPOWIEDZ