8851 Excavator

Recenzje oficjalnych zestawów LEGO napisane przez Forumowiczów

Moderatorzy: Mod Team, Mod Team

Autor
Wiadomość
aro_kal
Posty: 436
Rejestracja: 2006-02-07, 14:34
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: aro-kal

 

8851 Excavator

#1 Post autor: aro_kal »

8851 Excavator
Rok produkcji: 1984
Ilość części: 358
Cena: Któż to wie...
Miłość fana: można się do niej zmusić

Obrazek

Maszyna do podróżowania w czasie uruchomiona ... Cofamy się ... Rok 1984 ... mam 4 lata, jestem niebieskookim blondynem, póki co ładnym kaczątkiem, które później wcale nie wyrośnie na łabędzia. Nie interesuję się piłką nożną, alkoholem, papierosami ani kobietami. Poza moimi zainteresowaniami leży też lego technic. Dostaję jakieś maleńkie zestawy klocków system, zakupione w pewexach za obcą walutę, na potrzeby pozyskania której, rodzice wypruwają sobie flaki. Tymczasem lego wypuszcza na rynek pierwszy pneumatyczny model, w którym klocki są dziurawe jak ser szwajcarski i które wcale nie są ładne w odczuciu czteroletniego brzdąca. Jest to model koparki z aż trzema żółtymi tłokami i jedną czerwoną pompką. Czas jednak ma to do siebie, że potrafi zmieniać i weryfikować poglądy ludzi, którzy o słuszności swych racji w danym momencie są przekonani w pełni. I tak oto dziś, starszy już nieco, wciąż ten sam chłopak, już nie blondyn, dostaje w łapy czerwoną koparkę ... zaczyna ją budować i, nie wiedzieć dlaczego, ma ochotę podzielić się odczuciami z resztą ludzi, dotkniętych chorobą wiecznego dzieciństwa.

Rozkładam instrukcję i fotografuję ją.

Obrazek

I jak widać, jest ładna i czytelna. Dość cienka ale w niczym to nie przeszkadza.

Następnie układam plastik na dywaniku w muszelki i pstrykam kolejne zdjęcie.

Obrazek

A potem już tylko buduję ... zaledwie nieco ponad 2 godziny. Niemniej i tak jest miło.

Pierwszy etap zakończony. Mam już gotową "budę" koparki. Fotka ...

Obrazek

A tu podwozie i kuuuuupa ogniw gąsienicznych. Pstryk ...

Obrazek

Dwa wcześniej wybudowane moduły w akcie miłosnego uniesienia i połączenia. Gorące zdjęcie ...

Obrazek

Długie ramię sprawiedliwości. Ciach ...

Obrazek

W pełnej krasie. Co za poza ...

Obrazek

- Mów.
- O sobie?
- Jasne.
- Jestem pionierem pneumatyki. Zastosowano u mnie 3 pneumatyczne cylinderki starego typu ...
- ... działające gorzej niż te nowe.
- Na czymś się trzeba uczyć. Np. można na błędach. Kto nie próbuje ten się nie myli. Tyś taki bezbłędny?
- Nieważne. Dziś to Twoja recenzja. Ja gdy będę miał ochotę się zareklamować to napiszę coś o sobie na sympatii (ble!). Kontynuuj.
- Dzięki. 3 tłoki napędza jedna pompka, taka z bardzo długim tłokiem. 3 przełączniki kierują powietrze w odpowiednim kierunku. Potrzebny jest też specjalny klocek, który ma za zadanie ustalać kierunek przepływu powietrza.
- No właśnie. Dzisiejsze tłoki, bazujące w dużej mierze na tych wymyślonych pod koniec lat osiemdziesiątych, mają dwa wloty powietrza. Te, w które jesteś wyposażona mają tylko jeden ...

Obrazek

- To prawda. Powietrze jest do tłoka wtłaczane lub wyciągane, a nie tylko wtłaczane. Po to właśnie potrzebny jest ten dodatkowy klocek, o którym wspominałam ...
- ... i który niestety komplikuje cały układ pneumatyczny. Dodatkowo nie jest możliwe jednoczesne poruszanie dwoma (lub więcej) tłokami w przeciwnych kierunkach. Po prostu powietrze ucieka z układu.
- Mała niedogodność.
- W sumie tak. Tłoki jednak poruszają się z mniejszą płynnością niż te nowe ... tak trochę szarpią. A, i dodatkowo są plastikowe a nie metalowe.
- Przynajmniej nie zardzewieją. Pneumatykę omówiliśmy, prawda? To może przejdźmy do następnych punktów. Poruszam się na gąsienicach (aż 110 ogniw). Wszystko działa bardzo gładko i lekko, zgadza się?
- Yhy.
- Moja górna część obraca się względem podwozia i jest mocowana na obrotnicy przy pomocy specjalnej osi gwintowanej. Nakręca się na nią po dwie, na każdym z końców, nakrętki kontrując je względem siebie ...
- Ciekawe to jest, ale zupełnie niepotrzebne. Ten sam efekt uzyskalibyśmy stosując zwykłą oś z zatkniętymi na końcach małymi zatyczkami. Niemniej fajnie poznać nieznane mi dotąd klocki.
- Gadaj zdrów. Czemuś to jednak służy i już. W zasadzie więcej ciekawostek we mnie nie ma chyba ...
- Chyba nie. Ale w instrukcji są błędy. Na okładce wyraźnie widać, że rama czerwonej "budy" jest wzmocniona czerwoną belką 1x4 z dziurkami, tymczasem w instrukcji o niej zapomniano. O, patrz tu na zdjęciu pokazane jest miejsce gdzie powinien być ten klocek ... i ja go tu wmontuję. Będziesz wtedy twarda jak stonka ziemniaczana.

Obrazek

- To komplement? Dzięki.
- Czasami jeszcze źle przemyślana jest kolejność budowania. Trzeba napinać klocki i wciskać na siłę. Raz użyłem malutkich nożyczek do paznokci, jako szczypczyków, i przytrzymałem nimi zatyczkę. Mimo że mam chude palce, nie byłem w stanie wcisnąć ich między klocki.
- Dałeś radę??? Hę??? To co jęczysz. Dobra, jadę sobie. Skopię parę ... górek piaskowych. Bywaj.

Obrazek

Model poza tym, że jest wygadany i pyskaty, dosyć ładnie wygląda i jakieś takie wzruszenie we mnie wzbudza. Dodatkowo te ogniwa gąsienic w olbrzymiej ilości są jego niezaprzeczalnym atutem. Wężyki są nieco mniej elastyczne i z czasem się odkształcają (rozciągają), co jest niezaprzeczalnie ich wadą. Mają jednak taki fajny matowy połysk (masło maślane) i wyglądają jak prawdziwe przewody hydrauliczne. Tłoki są niestety dość słabe. Może zawsze takie były, a może również na nie wpływ miał nieubłaganie biegnący czas??

Ocenianie:
- użyteczność klocków - 8
- wygląd - 6
- instrukcja - 8
- cena - ?? (mam wrażenie, że jest drogi)
- zabawa - 6
- dodatkowe punkty za wiek - 754

Obrazek

PA PA!!
Ostatnio zmieniony 2010-08-31, 00:34 przez aro_kal, łącznie zmieniany 9 razy.

Awatar użytkownika
szimonek
Posty: 118
Rejestracja: 2006-06-06, 13:24
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

#2 Post autor: szimonek »

Mnie ten zestaw kosztował coś koło 200zł. Cenę rekompensują ogniwa gąsienicowe, których jak wspomniałeś jest naprawdę dużo. Obrotnica starego typu też nie należy do tanich klocków. Natomiast pneumatyka ma wartość historyczną - kiedyś to będzie zabytek klasy zerowej :-)

W sumie warto było. Nie żeby się od razu opłacało - zestaw raczej drogi, ale sentyment pozostaje, w momencie gdy miał premierę to ja nawet dobrze nie wiedziałem co to są klocki LEGO (pierwszy w życiu zestaw dostałem 2 lata pózniej na komunię).

Awatar użytkownika
Bricksley
VIP
Posty: 2573
Rejestracja: 2005-03-29, 23:00
Lokalizacja: Stalowa Wola
brickshelf: KAROL4

 

#3 Post autor: Bricksley »

Na okładce wyraźnie widać, że rama czerwonej "budy" jest wzmocniona czerwoną belką 1x4 z dziurkami, tymczasem w instrukcji o niej zapomniano.

A w zestawie jest ta dodatkowa belka?

Chyba zapomniałeś o łyżce: http://www.peeron.com/inv/parts/4700 Niedość, że rzadka to i duża.
Pozdrawiam :)

aro_kal
Posty: 436
Rejestracja: 2006-02-07, 14:34
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: aro-kal

 

#4 Post autor: aro_kal »

K@ROL pisze:
Na okładce wyraźnie widać, że rama czerwonej "budy" jest wzmocniona czerwoną belką 1x4 z dziurkami, tymczasem w instrukcji o niej zapomniano.

A w zestawie jest ta dodatkowa belka?
Nie wiem. Koparka był w lekkiej rozsypce i pomieszana z innymi zestawami. Pewnie jest.
K@ROL pisze:Chyba zapomniałeś o łyżce: http://www.peeron.com/inv/parts/4700 Niedość, że rzadka to i duża.
W sumie nie zwróciłem na nią uwagi - pewnie mój błąd ... Może przy następnej recenzji o niej nie zapomnę :mruga:.

Hippotam

#5 Post autor: Hippotam »

Piękna recenzja. Twoje rozmowy z zestawami to mistrzostwo świata.
Czy to miało jakiś napęd (nawet opcjonalnie), czy się to cudo tylko popychało?

rekrutacja

Re: 8851 - Excavator

#6 Post autor: rekrutacja »

aro_kal pisze: matowy połysk (masło maślane)
"Matowy połysk" to oksymoron, a nie tautologia czyli pleonazm. Łatwo je pomylić, bo jedno jest przeciwieństwem drugiego. Zapamiętujemy to sobie śpiewając kolędę "Bóg się rodzi"* złożoną z samych oksymoronów.

*(dalej idzie to tak: Moc truchleje, Pan niebiosów obnażony. Ogień krzepnie, blask ciemnieje, ma granice nieskończone. Wzgardzony okryty chwałą, śmiertelny Król nad wiekami, a słowo ciałem się stało i mieszkało między nami)

aro_kal
Posty: 436
Rejestracja: 2006-02-07, 14:34
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: aro-kal

 

#7 Post autor: aro_kal »

Hippotam pisze:Czy to miało jakiś napęd (nawet opcjonalnie), czy się to cudo tylko popychało?
Wszystko z mięśni ... a instrukcja nie przewiduje dołączenia silnika.

Rekrutacjo -> nie wiem co Twój wywód miał wnieść do recenzji, ale dzięki. Człowiek całe życie się uczy ... i tak głupi umiera.

rekrutacja

#8 Post autor: rekrutacja »

do recenzji nic poza poprawnoscia terminologiczna, bo byk ewidentny, a mnie ponosi bo jestem humanista z wyksztalcenia. wiem ze sie czepiam, ale mam nadzieje, ze to ciekawe przynajmniej jest :-)

Awatar użytkownika
Jantin
Posty: 473
Rejestracja: 2006-08-23, 08:37
Lokalizacja: Warszawa

#9 Post autor: Jantin »

:ok: Recenzja ciekawa, zabawna, czyli taka, jak powinna być. :ok:
A ja głupi, myślałem, że takie gąsienice to nowy wynalazek, jak kupowałem Droid Tank. Zwłaszcza, że od ok. 1996 (tyle się LEGO bawię) nie uświadczyłem ich ani razu (poza wspomnianym czołgiem i późniejszymi modelami)

ODPOWIEDZ