[MOC] Johnny 5

Technic, Scale Modeling, Great Ball Contraption

Moderatorzy: Mod Team, Mod Team

Autor
Wiadomość
Awatar użytkownika
Kid_A
Posty: 38
Rejestracja: 2012-10-04, 11:06
Lokalizacja: Brzesko
brickshelf: KidA

 

#31 Post autor: Kid_A »

Jestem zdegustowany tą dyskusją.

Goldsun, uważam, że Twój Johnny jest rewelacyjny i, jako pryncypalny w ramach społeczności, bez wysiłku obroni się sam.

Awatar użytkownika
Methos
Posty: 227
Rejestracja: 2011-07-23, 01:19
Lokalizacja: Polska - Gniezno
brickshelf: Methos6

 

#32 Post autor: Methos »

Piotrze - MOC !! R E W E LA C Y J NY !!
Ilość zastosowanych funkcjonalności - powalająca. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Wielkość J5, jego "mobilość", pomysły - super. MOC roku jak nie wiem co. Chylę czoła.

Najbardziej ciekawe zastosowane rozwiązanie - to akumulator + podnoszenie tułowia. Nadaje J5 więcej realizmu i upodobnia go do tego filmowego.
Najsłabszy element - broń. Dlaczego? Może gdyby spust zaczynał działać w momencie kiedy "cel" jest już namierzony - byłoby bardziej realistycznie. Sposób, w który działa teraz skutecznie zwiększa zasięg ale tylko jako "bajer" ;)

Co do dyskusji - zupełnie bezsensowne zarzuty typu: ale ja zacząlem budować to pierwszy, ale ja to ale ja tamto - no ludzie - w przedszkolu jesteście? Jakaś "wyłączoność" została zakupiona? Będę miał ochotę to zbuduję 10szt J5 w wersji "na sprzedaż" (tu mam na myśli skalę małych J5 z filmu). I co? Zabroni mi ktoś?
To tak jakby, każdy kto zbudował TUMBLERa lub jakiegoś Tygrysa czy Messerschmitt'a zarzucał pretensjami innego autora prac. Bo ja zastosowałem tę płytkę ułożoną w ten sposób i tylko ja miałem prawo ją tak zastosować bo tylko w ten sposób model klockowy jest najbardziej podobny do oryginału.
Tudzież inny model czegokolwiek: sf, zamku, kamieniczki itp. Nie przesadzajmy.
To nie są obiekty, które buduje tylko 1 osoba. Taki WALL-E. Ile wer kto widział? Ja chyba z 10 i też kiedys chcę zbudować "swojego".
Należy wziąć poprawkę na to, że są to wzorce do budowania bardzo popularne ale zbudują je nieliczni. Ktoś buduje wolniej ktoś szybciej. Ktoś ma części, ktoś nie ma. Ktoś się buja rok, ktoś krócej. Zależy to od wielu czynników.
Ja np jakieś proste podwozie buduję z 4 m-ce (gdzie np pracy jest na dwa wieczory), a ktoś to zbuduje w 2h bo ma doświadczenie.
Prac z tego typu wzorcami nie ma na wyłączność - to należy zapamietać.

Dobra bo za mocno się rozpisałem.

Awatar użytkownika
piotrek839
Posty: 459
Rejestracja: 2011-10-05, 18:37
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
brickshelf: piotrek839

 

#33 Post autor: piotrek839 »

Methos pisze:Najsłabszy element - broń. Dlaczego? Może gdyby spust zaczynał działać w momencie kiedy "cel" jest już namierzony - byłoby bardziej realistycznie. Sposób, w który działa teraz skutecznie zwiększa zasięg ale tylko jako "bajer" ;)
Co do broni miałem wielkie plany. Oprócz podnoszenia strzał miał być niezależny. Strzałka miała być z linką, trochę jak harpun. Po strzale linka się miała zwijać i tym samym ponownie ładować. Mogłaby być z tego fajna funkcja tylko jak zrobić mechanizm który powoli ściągnie linkę ze strzałką po czym ją bez oporu puści? Namyśl przychodził mi tylko klocek z napędem sprężynowym którego niestety nie mam. Potem na rzecz automatycznego strzału zrobiłem dodatkową funkcję w głowie, czyli do poruszania niezależnie na boki.

Awatar użytkownika
Methos
Posty: 227
Rejestracja: 2011-07-23, 01:19
Lokalizacja: Polska - Gniezno
brickshelf: Methos6

 

#34 Post autor: Methos »

Fajny pomysł ale wydaje mi się, że spreżyna z legowego działka jest za słaba, aby ciągnąć za soba jeszcze linke i ją rozwijać.
A wracając do tego J5. Zdaje się, że broń była w kształcie prostokąta, aktywowana w sposób jaki przedstawiles i był to laser.

Awatar użytkownika
piotrek839
Posty: 459
Rejestracja: 2011-10-05, 18:37
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
brickshelf: piotrek839

 

#35 Post autor: piotrek839 »

Methos pisze:Fajny pomysł ale wydaje mi się, że spreżyna z legowego działka jest za słaba, aby ciągnąć za soba jeszcze linke i ją rozwijać.
Może masz rację, nie wiem. Tego elementu nigdy nie trzymałem w rękach więc tylko tak sobie myślałem że może to.
A wracając do tego J5. Zdaje się, że broń była w kształcie prostokąta, aktywowana w sposób jaki przedstawiles i był to laser.
W filmie robot miał czerwone podłużne pudełko w którym było wiele rzeczy. Ja pamiętam np. lotnię, linkę z hakiem i laser, ale pewnie było tego więcej. Ta strzałka z linką miała właśnie nawiązywać do tej w filmie, ale zostało tylko na strzałce.

Awatar użytkownika
Durzy
Posty: 1113
Rejestracja: 2014-02-23, 12:37
Lokalizacja: Wrocław
brickshelf: Proszę uzupełnić

 

#36 Post autor: Durzy »

goldsun pisze:Ja mam spory dystans do siebie więc bym się z tego uśmiał a nie obraził.
Wybacz, ale nie znając żądnego z Was, nie oglądając wcześniej waszych MOCy - nie sympatyzujac z żadnym z Was, jako postronny obserwator, to zdanie przecz temu co i jak piszesz w tym temacie.
goldsun pisze: Gdybym ja zbudował model robota humanoidalnego i chodzącego, nie śmiałbym nie wspomnieć o Twoim Terminatorze, nawet gdybym nie zbudował Terminatora tylko dowolnego innego, chociażby C-3PO. Mimo tego, że na pewno budowałbym go całkowicie po swojemu. Za bardzo szanuję to, że dla mnie byłeś pierwszym który coś o takich założeniach zbudował.
Serio myślisz, że on był pierwszy? Może ktoś w Austrii, trzymający swoich bliskich w piwnicy pierwszy zbudował humanoidalnego robota z Lego i nikomu się tym nie pochwalił? A może był to jakiś konstruktor pracujący dla Lego, mający jaki pierwszy dostęp do nowych klocków/silniczków, aby pochwalić się przed swoimi kolegami z pracy? Albo ktoś na nieogólnodostępnym forum? Nie ustali się kto, w ogóle był pierwszy. Kto wymyślił samolot? Bóg tworzący ptaka, Leonardo D., bracia W.? Każdy się czymś inspiruje, wszystko już było wcześniej - gdyby nie inspiracja to do dzisiaj samoloty byłyby "cabrio" i skakały zamiast latać oraz machały skrzydłami, a potomkowie Leonarda/braci tak zamęczaliby wszystkich pozwami, że jedynym sposobem przekroczenia w dzisiejszych czasach Atlantyku byłoby łodzie wikingów. Ważne są Twórcze rozwiązania i lepiej się im poświęcić, kolorowi lotki prawego dolnego skrzydła, który jest taki sam, a przecież jest zylion innych kolorów! Lepiej gdybyś zamiast się denerwował, przyjrzał się robotowi piotrkacyferki i zrobił swojego Johnnego tak, aby był pod dosłownie każdym względem lepszy - więcej osób na świecie kojarzy jak wygląda Jumbo Jet lub Concord niż Flayer braci Wright.

Obaj z piotrkiemcyferki przyznaliście, że liczy się dla was technika i funkcjonalność, a nie wygląd modelu. Oba roboty mają inne rozwiązania techniczne, tak? Więc w czym problem? To co jest sednem waszej pracy jest inne dla obu modeli, każdy sam musiał porozwiązywać problemy. Przy tak złożonych konstrukcjach, aż takie ma znaczenie kilka klocków tworzących wizualny efekt brwi? Warto z takich powodów robić sobie wroga w jedynej osobie na tym forum realizującą podobną pasję dużych robotów?


Jednaj jeśli jakieś rozwiązania techniczne z tego Johnnego są kalką lub wariacją rozwiązań Johnnego goldsuna to nie ładnie, że piotrek o tym nie wspomniał.
Ostatnio zmieniony 2014-03-18, 13:21 przez Durzy, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
piotrek839
Posty: 459
Rejestracja: 2011-10-05, 18:37
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
brickshelf: piotrek839

 

#37 Post autor: piotrek839 »

Durzy pisze:Jednaj jeśli jakieś rozwiązania techniczne z tego Johnnego są kalką lub wariacją rozwiązań Johnnego goldsuna to nie ładnie, że piotrek o tym nie wspomniał.
Większość osób nie pokazuje co ich MOCe (techniczne) mają w środku lub też nie starają się pokazać jak najwięcej z tego co jest w środku. Ja nie mam nic do ukrycia, robię więcej szczegółowych zdjęć niż ogólnych do tego szczegółowe schematy z którymi jest naprawdę dużo roboty. Rysowanie schematów do tego robota zajęło mi chyba z miesiąc. Ze swej strony dokładam wszelkich starań by wszystko było czytelne.

Jeśli sugerujesz że jakiś mechanizm od kogoś skopiowałem to powinieneś to wykazać co mam nadzieję zrobisz a ja na pewno się do tego odniosę.

goldsun

#38 Post autor: goldsun »

W sumie to nie chciałem już pisać, ale może jednak napiszę.
Ochłonąłem, ciśnienie mi spadło, więc postaram się w miarę konkretnie:
- mechanizm zamykania powiek - identyczny z moim, poza zębatkami na samym końcu przy powiekach bo ja mam większe. Reszta jest identyczna. Możliwe, że jest to najbardziej oczywiste rozwiązanie i proste, jednak pozostaje identyczne ciągnięte tak samo od samej klatki piersiowej. A ty zawsze masz silniki "w głowie" a nie ciągniesz ich z klatki piersiowej, tak miałeś w chyba każdym terminatorze. Ja musiałem ciągnąć napęd do głowy w Krakowskiej wersji bo miałem demultiplekser więc wszystko musiałem ciągnąć od centralnego silnika. W wersji rzeszowskiej zrobiłem tak już z przyzwyczajenia, poza tym silnik NXT którym wtedy napędzałem trudniej wsadzić do głowy niż jakąś M-kę. Dało się to zobaczyć częściowo w Rzeszowie od tyłu, bo z tyłu mój Johnny nie był zabudowany całkiem (tylko ramkami) oraz zobaczyć samo ruszanie powiekami. Dało się też zobaczyć wcześniej jak głowę montowałem, ale przy tym Cię chyba nie było.
- gąsienice - można zobaczyć w wątku o wersji Rzeszowskiej Johnnyego, że dyskutowaliśmy o tym i gąsienice w Twoim to moje rozwiązanie z wprowadzoną zmianą którą Ty wtedy podczas dyskusji ze mną zaproponowałeś - czyli z przeniesieniem kół napędowych z przód/tył na środek. Reszta jest IMHO tak samo jak u mnie, włącznie z napędzaniem przez dwa ślimaki.
- zginanie ręki w nadgarstku oparte o siłowniki i przegub kulowy wykorzystywany w trialówkach głównie :-) To jest mój pomysł na nadgarstek zrobiony już w wersji Krakowskiej. W przypadku Twojej wersji przegub kulowy jest IMHO niepotrzebny w tym miejscu (bo z tego co widziałem zginasz tylko góra/dól ?), ja go użyłem, bo chciałem mieć zginanie w nadgarstku w wielu płaszczyznach opartą o kilka siłowników, o czym zresztą również dyskutowaliśmy i miałem to tez zbudowane (nie pamiętam czy pokazywałem), nie zamontowałem ostatecznie bo już i tak nie miałem czym napędzać ale pisałem o tym z Tobą.
- schylanie samej górnej części tułowia - zdecydowanie podobnie jak miałem w Krakowie (górnej części tułowia, nie całe schylanie) - znowu może jest to w miarę oczywiste, ale nawet zabudowanie "w pudełko" tak jak u mnie a Ty masz tendencję do nie chowania mechanizmów :-) Dodatkowo takie rozwiązanie powoduje, że kształt tułowia przestaje przypominać Johnnyego.

Podstawowy problem IMHO wynika z tego, że wziąłeś:
- tą samą skalę
- ten sam model wzorcowy
- częściowo tą samą funkcjonalność
Z tego również mogą wynikać częściowe podobieństwa rozwiązań mechanizmów, możliwie nawet, że zrobiłeś tak "podświadomie" bo widziałeś to jednak wcześniej u mnie.
Tylko w tym wypadku IMHO jeśli faktycznie chciałeś zrobić całkiem inaczej niż ja (w co chcę wierzyć), to powinieneś sprawdzić czy coś jednak nie wyjdzie podobnie nawet przypadkiem. Albo wziąść inny model wzorcowy. Albo od razu w pierwszym poście napisać, że "starałeś się nie zbudować tak samo jak ja".

To co na pewno jest Twoje to:
- barki - już od Terminatora rozwiązujesz to lepiej niż ja :-) Zresztą sam przecież przyczepiałeś mojemu Johnnyemu rękę jak mu się urwała w Rzeszowie więc wiesz :-)
- schylanie całego tułowia - tylko dalej nie rozumiem, czemu przy chęci pokazania takiego schylania wziąłeś akurat Johnnyego który tak się z tego co pamiętam nie schyla ? (to nie jest zarzut, tylko pytanie ?)
Ostatnio zmieniony 2014-03-18, 17:02 przez goldsun, łącznie zmieniany 5 razy.

Awatar użytkownika
piotrek839
Posty: 459
Rejestracja: 2011-10-05, 18:37
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
brickshelf: piotrek839

 

#39 Post autor: piotrek839 »

goldsun pisze:- mechanizm zamykania powiek - identyczny z moim, poza zębatkami na samym końcu przy powiekach bo ja mam większe. Reszta jest identyczna. Możliwe, że jest to najbardziej oczywiste rozwiązanie i proste, jednak pozostaje identyczne ciągnięte tak samo od samej klatki piersiowej. A ty zawsze masz silniki "w głowie" a nie ciągniesz ich z klatki piersiowej, tak miałeś w chyba każdym terminatorze. Ja musiałem ciągnąć napęd do głowy w Krakowskiej wersji bo miałem demultiplekser więc wszystko musiałem ciągnąć od centralnego silnika. W wersji rzeszowskiej zrobiłem tak już z przyzwyczajenia, poza tym silnik NXT którym wtedy napędzałem trudniej wsadzić do głowy niż jakąś M-kę. Dało się to zobaczyć częściowo w Rzeszowie od tyłu, bo z tyłu mój Johnny nie był zabudowany całkiem (tylko ramkami) oraz zobaczyć samo ruszanie powiekami. Dało się też zobaczyć wcześniej jak głowę montowałem, ale przy tym Cię chyba nie było.

- gąsienice - można zobaczyć w wątku o wersji Rzeszowskiej Johnnyego, że dyskutowaliśmy o tym i gąsienice w Twoim to moje rozwiązanie z wprowadzoną zmianą którą Ty wtedy podczas dyskusji ze mną zaproponowałeś - czyli z przeniesieniem kół napędowych z przód/tył na środek. Reszta jest IMHO tak samo jak u mnie, włącznie z napędzaniem przez dwa ślimaki.

- zginanie ręki w nadgarstku oparte o siłowniki i przegub kulowy wykorzystywany w trialówkach głównie :-) To jest mój pomysł na nadgarstek zrobiony już w wersji Krakowskiej. W przypadku Twojej wersji przegub kulowy jest IMHO niepotrzebny w tym miejscu (bo z tego co widziałem zginasz tylko góra/dól ?), ja go użyłem, bo chciałem mieć zginanie w nadgarstku w wielu płaszczyznach opartą o kilka siłowników, o czym zresztą również dyskutowaliśmy i miałem to tez zbudowane (nie pamiętam czy pokazywałem), nie zamontowałem ostatecznie bo już i tak nie miałem czym napędzać ale pisałem o tym z Tobą.

- schylanie samej górnej części tułowia - zdecydowanie podobnie jak miałem w Krakowie (górnej części tułowia, nie całe schylanie) - znowu może jest to w miarę oczywiste, ale nawet zabudowanie "w pudełko" tak jak u mnie a Ty masz tendencję do nie chowania mechanizmów :-) Dodatkowo takie rozwiązanie powoduje, że kształt tułowia przestaje przypominać Johnnyego.
Do tego wypada mi jeszcze dodać iż użyłem wielu zębatek z12 i innych oraz wielu osiek (3) i innych, zupełnie tak samo jak u Ciebie. O liftarmach to już nawet nie wspomnę. Wiesz co, mamy identyczne klocki, pewnie to Lego.
goldsun pisze:Podstawowy problem IMHO wynika z tego, że wziąłeś:

- tą samą skalę

- ten sam model wzorcowy

- częściowo tą samą funkcjonalność

Z tego również mogą wynikać częściowe podobieństwa rozwiązań mechanizmów, możliwie nawet, że zrobiłeś tak "podświadomie" bo widziałeś to jednak wcześniej u mnie.

Tylko w tym wypadku IMHO jeśli faktycznie chciałeś zrobić całkiem inaczej niż ja (w co chcę wierzyć), to powinieneś sprawdzić czy coś jednak nie wyjdzie podobnie nawet przypadkiem. Albo wziąść inny model wzorcowy. Albo od razu w pierwszym poście napisać, że "starałeś się nie zbudować tak samo jak ja".
Za kogo Ty się uważasz? Wymyśliłeś Lego Technic? Jesteś jakimś guru? Stworzyłeś maszynę doskonałą? Zejdź na ziemię. Niczego takiego nie wymyśliłeś. Wszystkie techniki jakich użyłeś już wcześniej były przez wielu stosowane. I żebyś nie mówił że ja w swoim robocie wszystkie techniki wymyśliłem, nie wymyśliłem. One już były na długo zanim ja się zainteresowałem klockami. To co zrobiłem to połączenie wielu znanych technik plus coś od siebie czego nikt nie robił i dla wszystkich. Jeśli ktoś kiedyś skorzysta to tylko się będę cieszył że mogłem pomóc.
- schylanie całego tułowia - tylko dalej nie rozumiem, czemu przy chęci pokazania takiego schylania wziąłeś akurat Johnnyego który tak się z tego co pamiętam nie schyla ? (to nie jest zarzut, tylko pytanie ?)
Pisałem o tym wcześniej więc powtórzę. Mój robot nie jest modelem filmowego, miał być do niego podobny ale techniczne i funkcjonalnie miał być ograniczony do możliwości klocków Lego oraz do części jakie posiadam.

Schylanie zrobiłem bo mogłem, bo czemu miałem go nie zrobić. Dzięki niemu robot może podnieść coś z podłogi. Może podnieść się cały. Może podnieść rękę i postawić to coś na półce która jest wyżej od niego. I co z tego że filmowy tak nie robił lub robił bo sam już nie pamiętam.

lennox
Posty: 50
Rejestracja: 2013-02-21, 15:54
Lokalizacja: Kraków

#40 Post autor: lennox »

Przepraszam czy może ktoś tą telenowele wyciąć i przenieść z wątku o MOCu do wolnej dyskusji, tak żebym mógł (i pewnie nie tylko ja) zignorować wątek i nie czytać więcej tej żenującej dyskusji?

Proponuję wszystkie posty nie w temacie MOCa począwszy od jątrzącego postu Mrutka.
Błogosławiony ten, co nie ma nic do powiedzenia, a pomimo to milczy...
Moja kolekcja

Awatar użytkownika
piotrek839
Posty: 459
Rejestracja: 2011-10-05, 18:37
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
brickshelf: piotrek839

 

#41 Post autor: piotrek839 »

lennox pisze:Przepraszam czy może ktoś tą telenowele wyciąć i przenieść z wątku o MOCu do wolnej dyskusji, tak żebym mógł (i pewnie nie tylko ja) zignorować wątek i nie czytać więcej tej żenującej dyskusji?

Proponuję wszystkie posty nie w temacie MOCa począwszy od jątrzącego postu Mrutka.
To może lepiej usunąć cały wątek, nie trzeba będzie go ignorować.

Jako autor nie zgadzam się na jego moderację. To co zostało tu napisane nie może gdzieś zniknąć.

Proszę również, by nie wracać do dyskusji jaka miała tu miejsce. Jeśli ktoś chce coś napisać to proszę by było to o MOCu którego dotyczy ten wątek.

Awatar użytkownika
bacon
Adminus Emeritus
Posty: 1501
Rejestracja: 2012-07-26, 15:21
Lokalizacja: Piekary Śląskie

#42 Post autor: bacon »

Nie ma potrzeby wydzielenia, to ściśle związane z tym MOCem. Proszę jednak już wrócić do komentowania.

goldsun

#43 Post autor: goldsun »

PRZEPRASZAM
Teraz już wiem, że rzeczywiście nie inspirowałeś się moim modelem.
Szkoda, że nie załatwiłeś całej dyskusji jednym linkiem od razu na początku.
A przynajmniej ja jeden znalazłem dopiero dzisiaj, którego wcześniej nie znałem.

P.S. To nie ma być przyczynek do jakiegoś kolejnego flame'u, tylko przyznaję się do błędu !

Awatar użytkownika
piotrek839
Posty: 459
Rejestracja: 2011-10-05, 18:37
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
brickshelf: piotrek839

 

#44 Post autor: piotrek839 »

Goldsun, może porozmawiamy o MOCu?
Co Ci się podoba, co nie, co byś zmienił. W końcu na Johnnym znasz się jak mało kto.

goldsun

#45 Post autor: goldsun »

To na początek:
1. Jak Ci się sprawdza ten napęd gąsienic na dłuższą metę, czyli tak po jeżdżeniu przez 1-2h ? Mi się te gąsienice zawsze w końcu rozłaziły zaczynały jechać nierównolegle (dwa rzędy z pojedynczej strony, nie dwie strony). Masz je krótsze, to może działają lepiej ? Ja już mam zmienione na napędzanie każdego rzędu gąsienic osobno i jeździ zdecydowanie lepiej, mogłem inaczej zamontować mechanizmy, bez spinania się, żeby zmieścić całość w szerokości dwóch ogniw minus obudowa. Dodatkowo jest szansa na większą moc i jazdę z prędkością większą niż żółwie, ale to sprawdzę dopiero jak zmontuję całość :-)

2. Próbowałeś coś chwytać tymi palcami ? Bo mam wrażenie, że z8 mogą być tutaj słabe, z tego co zawsze budowałem - mają największe luzy na zębach, a taki mały luz na zębatce wygeneruje znacznie większy luz na długich palcach i ciężko może być coś utrzymać - gumki 1x2 to niwelują ? Chyba, że te nowe z8 mają mniejszy luz ? jeszcze nie miałem okazji sprawdzić.

3. Skręcanie dłoni tej z przegubem kulowym jest przenoszony przez kręcenie siłownikiem ? Dobrze widzę ? To nie jest za słabe (siłownik i jego podłączenie), żeby coś podnosić przy skręconej dłoni ?

4. Amorki w palcach dają ci lepszy ścisk ? bo jak dla mnie zawsze powodowały, że mogłem podnieść tylko lżejsze przedmioty, bo cięższe przedmioty dają większy nacisk niż amorek i to amorek był "słabszym ogniwem" i palce nie trzymały.

5. Szczerze to powtórzę - jak do Johnnyego to schylanie całego tułowia w taki sposób dalej mi nie pasuje :-) Sam pomysł jest ciekawy, ale dalej mi bardziej pasuje do tego robota z Terminatora :-) (Ciekawe który z nas go pierwszy zbuduje ? :-) Chociaż pewnie Ty, bo ja buduję za wolno :-) ale do listy "na kiedyś" już go dopisałem sobie).
Co do samego mechanizmu to muszę go dokładniej pooglądać, żeby coś więcej powiedzieć.

6. Wiesz jaki jest plus całej tej awantury ? Teraz jeszcze bardziej chce mi się zbudować mechanizm powiek tak jak Johnny ma w rzeczywistości - czyli nie tylko zamykanie/otwieranie :-) Od 2 lat już mi to po głowie chodzi, wprawdzie pomysł mam dość wariacki, ale jak zdążę to chyba spróbuję w tym roku.

7. Pod ruszanie powiekami chyba podpiąłbym jednocześnie kręcenie antenką na głowie - może ciekawie wyglądać.

8. Akumulatora komentować nie będę bo ja wolę ten sposób ze switchami który kiedyś tam pokazałem - wychodzi taniej - nie trzeba 10 wież IR :-)

9. Uwaga "kosmetyczna". W diagramie "ramiona1", przy takim rzucie, zębatki przy silnikach wyglądają jakby były napędzane gdzieś z boku. Miałem przez chwilę dylemat "czy tam jest coś jeszcze pod zębatkami" i jeśli tak, to po co, zanim się nie zorientowałem, że to perspektywa wypacza diagram :-)

10. Ważyłeś samą rękę ? Wcześniej pisałeś mi, że moje dwa silniki nxt w ramieniu są za ciężkie, a sam wsadziłeś 3 Mki, w dodatku do przedramienia, czyli w barku/obrotnicy masz większy nacisk tym ciężarem bo masz dłuższe ramię na które działa ciężar silników :-)

c.d.n.

ODPOWIEDZ