[MOC] MINI Zis e134 8x8 v2011
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
- Waler
- VIP
- Posty: 768
- Rejestracja: 2010-09-08, 21:42
- Lokalizacja: Ożarów Mazowiecki
- brickshelf: waler
- Kontakt:
-
[MOC] MINI Zis e134 8x8 v2011
Witajcie,
Oto nad czym pracowałem przez ostatnie kilka dni:
Jest to wersja mini [URL=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?t=13971]Zis-a e134[/URL] naszego kolegi TT, lecz w odmianie „po liftingu” czyli na sezon 2011.
Budowanie pojazdu w takiej skali to dla mnie zupełna nowość, więc każdy jeden element użyty w trialówce dokładnie obejrzałem z każdej strony bo niektóre pierwszy raz na oczy widziałem :)
Generalnie powiem tak: nie spodziewałem się, że budowanie w tak małej skali może być tak męczące i pracochłonne. Myślałem, że taki pojazd to w jedną noc jest do ogarnięcia, ale w tym miejscu bardzo się pomyliłem. Nie dosyć, że zajmuje to kilka ładnych dni, to jeszcze nie łączy się dwóch klocków od tak i jest dobrze, tylko trzeba kombinować „co zrobić z tym plejtem żeby nie odpadł skoro nie ma się tutaj czego trzymać?”
Takich dywagacji miałem więcej ponieważ zupełnie nie wiedziałem od czego zacząć. Okazało się, że element, który do niedawna w moich "technicowych dziurawcach" robił za mało istotny skos, w tym przypadku spoglądałem na niego jak na element o tysiącu i jednym zastosowaniu i wielu sposobach przypięcia.
Przed ciężarówką wykonałem podstawkę imitującą kamienie oraz wszechobecne patyki i konary na trasach trialowych. Na końcu dodałem nierozłączny atrybut rajdów TrTr czyli flagi.
Jeżeli chodzi o konstrukcję miniaka nie jest ona jakoś specjalnie wyszukana, raczej starałem łączyć wszystkie klocki jak Bóg przykazał, a nie na naklejce. Dlatego trialówka jest względnie wytrzymała i można sobie nią pomykać po biurku czy innym terenie. Wszystkie kółka się kręcą, każde jest zawieszone na kolebce. Skorzystałem nie jeden raz z ogólnie przyjętej zasady dotyczącej bezkarności w przycinaniu flexów oraz węży pneumatycznych. Wał napędowy czy oś z flexa? Proszę bardzo. Ogółem nie jestem zadowolony tylko z jednej rzeczy – szerokość kabiny. Powinna być ona trochę węższa niż 4 study.
Jako że auto, na którym się wzorowałem ma zwłaszcza w tylnej części sporo „banerów reklamowych” więc aby w moim modelu nie było zbyt pusto i ponuro również wykonałem podobne. Starałem zachować wierność oryginałowi, dlatego uwzględniłem takie detale jak czerwone siedzenia w kabinie, rury ochronne, czarne krzyżyki na światłach, czy gaśnica wciśnięta między kabinę a klatkę ochronną. Oczywiście część z tych rzeczy nie trzyma wymiarów i nie jest w odpowiednich odległościach, ale nie sposób tego wykonać (albo ja nie potrafię).
Na upartego z racji tego, że osie trzymają się klipsów jest możliwość skręcenia przednich kół. Więc można uznać, że układ skrętu też posiada :)
Podwozie trzyma się głównie za pomocą flexów. Te imitujące osie mają po 4 study długości, dlatego sumarycznie koła wystają poza obrys kabiny po jakieś 1/4 studa na stronę.
Przy przednim i tylnym ślizgu, by je jakoś zamocować uciąłem kawałeczek węża pneumatycznego, nasunąłem na flexa i „voila” – plate trzyma się całkiem nieźle. Jak na to wpadłem nawet nie pytajcie, bo sam nie wiem…
Ogółem jestem zadowolony z modelu mając na uwadze to, iż pierwszy raz zabrałem się za taką skalę bez żadnych umiejętności w tym temacie, ale jak naprawdę wyszło musicie ocenić już sami.
Na koniec trzy zdjęcia autka w akcji.
Dzięki.
Oto nad czym pracowałem przez ostatnie kilka dni:
Jest to wersja mini [URL=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?t=13971]Zis-a e134[/URL] naszego kolegi TT, lecz w odmianie „po liftingu” czyli na sezon 2011.
Budowanie pojazdu w takiej skali to dla mnie zupełna nowość, więc każdy jeden element użyty w trialówce dokładnie obejrzałem z każdej strony bo niektóre pierwszy raz na oczy widziałem :)
Generalnie powiem tak: nie spodziewałem się, że budowanie w tak małej skali może być tak męczące i pracochłonne. Myślałem, że taki pojazd to w jedną noc jest do ogarnięcia, ale w tym miejscu bardzo się pomyliłem. Nie dosyć, że zajmuje to kilka ładnych dni, to jeszcze nie łączy się dwóch klocków od tak i jest dobrze, tylko trzeba kombinować „co zrobić z tym plejtem żeby nie odpadł skoro nie ma się tutaj czego trzymać?”
Takich dywagacji miałem więcej ponieważ zupełnie nie wiedziałem od czego zacząć. Okazało się, że element, który do niedawna w moich "technicowych dziurawcach" robił za mało istotny skos, w tym przypadku spoglądałem na niego jak na element o tysiącu i jednym zastosowaniu i wielu sposobach przypięcia.
Przed ciężarówką wykonałem podstawkę imitującą kamienie oraz wszechobecne patyki i konary na trasach trialowych. Na końcu dodałem nierozłączny atrybut rajdów TrTr czyli flagi.
Jeżeli chodzi o konstrukcję miniaka nie jest ona jakoś specjalnie wyszukana, raczej starałem łączyć wszystkie klocki jak Bóg przykazał, a nie na naklejce. Dlatego trialówka jest względnie wytrzymała i można sobie nią pomykać po biurku czy innym terenie. Wszystkie kółka się kręcą, każde jest zawieszone na kolebce. Skorzystałem nie jeden raz z ogólnie przyjętej zasady dotyczącej bezkarności w przycinaniu flexów oraz węży pneumatycznych. Wał napędowy czy oś z flexa? Proszę bardzo. Ogółem nie jestem zadowolony tylko z jednej rzeczy – szerokość kabiny. Powinna być ona trochę węższa niż 4 study.
Jako że auto, na którym się wzorowałem ma zwłaszcza w tylnej części sporo „banerów reklamowych” więc aby w moim modelu nie było zbyt pusto i ponuro również wykonałem podobne. Starałem zachować wierność oryginałowi, dlatego uwzględniłem takie detale jak czerwone siedzenia w kabinie, rury ochronne, czarne krzyżyki na światłach, czy gaśnica wciśnięta między kabinę a klatkę ochronną. Oczywiście część z tych rzeczy nie trzyma wymiarów i nie jest w odpowiednich odległościach, ale nie sposób tego wykonać (albo ja nie potrafię).
Na upartego z racji tego, że osie trzymają się klipsów jest możliwość skręcenia przednich kół. Więc można uznać, że układ skrętu też posiada :)
Podwozie trzyma się głównie za pomocą flexów. Te imitujące osie mają po 4 study długości, dlatego sumarycznie koła wystają poza obrys kabiny po jakieś 1/4 studa na stronę.
Przy przednim i tylnym ślizgu, by je jakoś zamocować uciąłem kawałeczek węża pneumatycznego, nasunąłem na flexa i „voila” – plate trzyma się całkiem nieźle. Jak na to wpadłem nawet nie pytajcie, bo sam nie wiem…
Ogółem jestem zadowolony z modelu mając na uwadze to, iż pierwszy raz zabrałem się za taką skalę bez żadnych umiejętności w tym temacie, ale jak naprawdę wyszło musicie ocenić już sami.
Na koniec trzy zdjęcia autka w akcji.
Dzięki.
- Waler
- VIP
- Posty: 768
- Rejestracja: 2010-09-08, 21:42
- Lokalizacja: Ożarów Mazowiecki
- brickshelf: waler
- Kontakt:
-
Może i tak, zawsze można je lekko zsunąć do środka, w końcu są na flexach. Z kolei mniejsze kółka jakoś tak mi nie pasowały wizualnie.Karol pisze:są zdecydowanie za szerokie, niczym w monster trucku.
Zwróć uwagę, że oryginał gdyby nie te banery miałby tylko szkielet więc nie narzekaj :PKarol pisze:zasłaniają niezłe dziury bo klocki których użyłeś nie są lite, a to wg mnie jest oszukiwanie ;)
Koła są beznadziejne, dwa razy za szerokie. Kabinę zdecydowanie dałoby się lepiej uchwycić, jest za wysoka. Poza tym największą robotę robią naklejki, a z powodzeniem snotem wydłubałbyś coś ciekawszego. Chciałbym zobaczyć ten modelik bez papierowych ozdobników.
Wężyk na flexie to tak zwany "fake stud" i od dawien dawna stosowany np. przez Jeraca. Ja w swojej pierwszej trialówce korzystałem z tego patentu.
Podobają mi się światła, bo są pomysłowe :)
Wężyk na flexie to tak zwany "fake stud" i od dawien dawna stosowany np. przez Jeraca. Ja w swojej pierwszej trialówce korzystałem z tego patentu.
Podobają mi się światła, bo są pomysłowe :)
Ostatnio zmieniony 2014-08-29, 20:21 przez Mistakes, łącznie zmieniany 1 raz.
- Uncle Jaca
- Posty: 1122
- Rejestracja: 2012-04-21, 14:00
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- brickshelf: jacaelnegro
-
Fajny:)
Bez dwóch zdań widać o co kaman! Nakleje tyż elegancko podkręcają miniaka - TT jakieś siano Ci odpalił? :P
Koła istotnie za szerokie. Zdumiewa mnie jednak obszerność prezentacji -hehe, garść klocków w sumie przemawia sama a tu tyle tłumaczenia.. co nie zmienia faktu, że model wzorowy:)
Bez dwóch zdań widać o co kaman! Nakleje tyż elegancko podkręcają miniaka - TT jakieś siano Ci odpalił? :P
Koła istotnie za szerokie. Zdumiewa mnie jednak obszerność prezentacji -hehe, garść klocków w sumie przemawia sama a tu tyle tłumaczenia.. co nie zmienia faktu, że model wzorowy:)
Pies utonął, łańcuch pływa
Waler, nie słuchaj narzekań i tak trzymaj! To forum oglądają też po cichu mniej oblatani i często dodatkowe zdjęcie lub opis spijają jak motyl poranny nektar ;).Uncle Jaca pisze: .. Zdumiewa mnie jednak obszerność prezentacji -hehe, garść klocków w sumie przemawia sama a tu tyle tłumaczenia..
Gdy pokazałem swoim Synom Lugpolowe mini trialówki, zaraz polecieli do swojego pokoju i po kilku minutach po stole jeździły "na zgapionej zawieszce" rozwiązania w ich wersji.
Śliczności są praktycznie wszystkie mini trialówk z tego konkursu. Czasami ładniejsze od oryginałów ;-).
Ostatnio zmieniony 2014-08-29, 22:44 przez madlyR, łącznie zmieniany 1 raz.
Mam nadzieję, że nie wywołam burzy stwierdzeniem, że wyraźnie widać, iż to właśnie Waler włożył w swoją pracę najwięcej serca a myślę, że i czasu pracy.
Patrząc na podwozie widać, że próbował stworzyć coś oryginalnego i zdecydowanie innego niż pozostali. Pojazd ma sporo detali, z których mi najbardziej podobają się rury na dachu i czerwone akcenty (fotele) w szoferce. "Wyiksowane" światła oraz ciekawe i dobrze zrobione naklejki, to również duży plus tego modelu.
Fajny, szczegółowy opis i zdjęcia w plenerze może i nie musiały być ale dla mnie to dowód, że Waler chciał swoją pracę maksymalnie dokładnie i ciekawie nam przedstawić.
Mnie tym kupił. Patryk, masz mój głos.
Patrząc na podwozie widać, że próbował stworzyć coś oryginalnego i zdecydowanie innego niż pozostali. Pojazd ma sporo detali, z których mi najbardziej podobają się rury na dachu i czerwone akcenty (fotele) w szoferce. "Wyiksowane" światła oraz ciekawe i dobrze zrobione naklejki, to również duży plus tego modelu.
Fajny, szczegółowy opis i zdjęcia w plenerze może i nie musiały być ale dla mnie to dowód, że Waler chciał swoją pracę maksymalnie dokładnie i ciekawie nam przedstawić.
Mnie tym kupił. Patryk, masz mój głos.
Ostatnio zmieniony 2014-08-29, 23:33 przez SERVATOR, łącznie zmieniany 1 raz.
- Waler
- VIP
- Posty: 768
- Rejestracja: 2010-09-08, 21:42
- Lokalizacja: Ożarów Mazowiecki
- brickshelf: waler
- Kontakt:
-
Niestety wczoraj nie dałem rady zrobić zdjęć, lecz dziś to zrobiłem i się z Wami podzielę.
Więc po usunięciu 1 plate-a z kabiny i zamienieniu kół na mniejsze wygląda to tak:
O ile kabina wygląda jeszcze jak cię mogę to te mikroskopijne kółka wyglądają co najmniej śmiesznie. Oczywiście można by zwęzić rozstaw kół, ale wiązało by się to ze skróceniem całego nadwozia, czyli ogółem przeróbka całego modelu od nowa.
Innych "pośrednich" opon nie mam.
Więc po usunięciu 1 plate-a z kabiny i zamienieniu kół na mniejsze wygląda to tak:
O ile kabina wygląda jeszcze jak cię mogę to te mikroskopijne kółka wyglądają co najmniej śmiesznie. Oczywiście można by zwęzić rozstaw kół, ale wiązało by się to ze skróceniem całego nadwozia, czyli ogółem przeróbka całego modelu od nowa.
No to jak widzisz Karol, dałem te same. Problem w tym, że jednak mają one mniejszą średnicę:Karol pisze:Nie potrzeba mniejszej średnicy, można by dać te co Longer miał w swoim Oshkoshu :)
Innych "pośrednich" opon nie mam.
- glaz_pimpur
- VIP
- Posty: 1391
- Rejestracja: 2008-05-13, 20:25
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: glaz-pimpur
-