Seria: STAR WARS Microfighters
Rok produkcji: 2014
Liczba części: 102
Liczba figurek: 1 (2)
AT-AT (All Terrain Armored Transport), znany także jako Imperial Walker, stanowił w trakcie wojny z Rebelią podstawę sił lądowych Imperium. Solidnie opancerzony, wysoki na ponad 22 metry, służył jako pojazd transportowy oraz – przez swoją wielkość, mnogość uzbrojenia i opancerzenia – pojazd przełamania frontu.
W zależności od konfiguracji, mógł przewieźć na miejsce bitwy kontyngent min. czterdziestu piechurów, pięć skuterów pościgowych (lub dwie maszyny AT-ST), tonę materiału i wyposażenia bojowego.
Uzbrojenie stanowiły dwa ciężkie i dwa lekkie blastery, umieszczone w obracanej wieży dowodzenia. Dodatkowo, przez wzgląd na gabaryty, pojazd mógł skutecznie i dosłownie zgnieść swoją opozycję czterema kończynami kroczącymi.
Maszyna znana jest oczywiście z Imperium kontratakuje, gdzie, mimo bohaterskiej obrony, zdołały przebić się do bazy Rebeliantów. Jeden AT-AT wystąpił także w Powrocie Jedi, jednakże na Endorze z racji zalesionego terenu, przydatność bojowa była ograniczona.
Cechą charakterystyczną, oprócz składanych skrzydeł (a la X-Wing), była stabilizowana względem osi kadłuba kabina pilota, ułatwiająca pilotowi (przynajmniej w teorii) orientację w czasie bitwy oraz prowadzenie walki.
Model
Model przedstawia pojazd z kampanii na Hoth.
Nogi, głowa są ruchome jak w oryginale. Nogi oparte są na zawiasach zwykłych i skokowych (te drugie zapewniają większą stabilność konstrukcji). Stopy próbowałem najpierw wykonać na elementach 2x2 dish, ale kuriozalnie mimo większej powierzchni od ostatecznie zastosowanych dysz rakietowych, nie były stabilne. Głowa trzyma się na mocowaniu kulowym.
Pojazd posiada otwierany z tyłu przedział bojowy, w którym znajduje się desant – no może szumnie powiedziane na jednego Snowtroopera, ale w końcu mówimy o małym modelu :). Oczywiście pojazd nie desantu nie musi zawierać.
Uzupełnieniem są dwie strzałki umieszczone w głowie.
I na koniec – porównanie transportu Imperium z Tatooine…
…oraz dwie scenki z Hoth.
Pełna galeria znajduje się tutaj.
A teraz, AT-AT, waruj!
_________________ Żaden klocek LEGO nie ucierpiał przy tworzeniu tego MOCa.
A czy regulamin zabrania budowania pojazdów, które już były zgłoszone? Nie zabrania. Ja na przykład zbudowałem własną wersję A-winga, czekam tylko na trochę słońca, żeby cyknąć dobre zdjęcia. Nawet tego AT-AT można byłoby zrobić 100x lepiej, nie wciskając tam na siłę dwóch figurek. No i głowa... wygląda na ciężką, pojazd pewnie łatwo przewrócić?
_________________
Jellyeater napisał/a:
Jak się kupuje Lego to należy sprawdzić, czy nie zawiera demonów.
No i głowa... wygląda na ciężką, pojazd pewnie łatwo przewrócić?
Bynajmniej. Jest bardzo stabilny, w tym w marszu. Zdjęcia nie kłamią, chyba że od razu zakładasz teorie spiskowe pt. klejone elementy do tła, niewidzialne plate'y trzymające model albo Vadera stojącego za kadrem i używającego Mocy... A poza tym, cytując tu Ciebie z Nebulona: "Microfightery są nie tylko maciupkie, ale i w charakterystyczny sposób zdeformowane." Zdecyduj się zatem, jakie Twoim zdaniem mają być :).
Kirysowaty napisał/a:
(...) nie wciskając tam na siłę dwóch figurek
Nie doczytałeś: "Oczywiście pojazd nie desantu nie musi zawierać." Początkowo miał być tylko z pilotem, ale przy konstrukcji paki pojawiła się możliwość wyjścia poza schemat, zatem czemu nie? Wyszło symboliczne ukazanie funkcji maszyny. Model bez Snowtroopera także jest stabilny. Chyba, że wywody odnośnie stabilności wnioskujesz na podstawie pierwszej "scenki z Hoth". Masz rację - upadł - tylko brakuje tu, jak mnie pamięć nie myli z filmu, kabelka wokół kończyn i przelatującego T-47 Airspeedera. Nie martw się, moge dorobić ten model :).
Kirysowaty napisał/a:
Nawet tego AT-AT można byłoby zrobić 100x lepiej.
Zrób. Less talk, more build.
_________________ Żaden klocek LEGO nie ucierpiał przy tworzeniu tego MOCa.
A poza tym, cytując tu Ciebie z Nebulona: "Microfightery są nie tylko maciupkie, ale i w charakterystyczny sposób zdeformowane." Zdecyduj się zatem, jakie Twoim zdaniem mają być :).
Ale da się je zdeformować... hmm... dość estetycznie. Przyglądając się swojemu X-wingowi po zbudowaniu zdziwiłem się, jak uroczo i estetycznie on wygląda, mimo oczywistych uproszczeń i deformacji. W przypadku microfighterowego AT-AT na korzyść wyszłoby, jak sądzę, połączenie na stałe głowy z tułowiem i zlokalizowanie miejsca dla pilota gdzieś pośrodku. Głowa stałaby się może elementem nieco umownym czy symbolicznym, ale efekt na pewno byłby ciekawy. Oczywiście to tylko moje zdanie.
BHs napisał/a:
Zrób. Less talk, more build.
Challenge accepted. :) Poza tym - zrobić to pikuś, największą mordęgą jest dla mnie fotografowanie.
_________________
Jellyeater napisał/a:
Jak się kupuje Lego to należy sprawdzić, czy nie zawiera demonów.
Wiek: 34 Dołączył: 18 Kwi 2011 Wpisy: 5646 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-09-29, 00:10
Świetny model, jakbyś go zgłosił do konkursu na pewno byłby wysoko. Fajny pomysł z 2 minifigami, ciężki byłby wybór przy jednym. Wystarczająco rozpoznawalny i wystarczająco przerysowany jak na microfightera.
Kirysowaty napisał/a:
BHs napisał/a:
Zrób. Less talk, more build.
Challenge accepted. :) Poza tym - zrobić to pikuś, największą mordęgą jest dla mnie fotografowanie.
No i jak z tym czelendżem?
_________________ ...na mieście już ćwierkają wróble... 🐦🐦🐦
Zrezygnowałem z robienia własnej wersji po tym, jak wyciekły zdjęcia oficjalnych microfighterów na 2015 rok, w tym AT-AT - bo mój wyglądałaby w miarę podobnie. Po co ktoś miałby mnie posądzać o plagiat?
A poza tym cały czas na warsztacie mam "dużą" wersję.
_________________
Jellyeater napisał/a:
Jak się kupuje Lego to należy sprawdzić, czy nie zawiera demonów.
Ostatnio zmieniony przez Kirysowaty 2014-09-29, 20:15, w całości zmieniany 2 razy
Kręcisz, imś Kirysowaty, kręcisz.
Od momentu podjęcia wyzwania do publikacji pierwszych mglistych fotek MF AT-AT by Lego minęło z jakieś 11 dni, a ponad dwa tygodnie kiedy zobaczyliśmy zdjęcia na których coś sensownie widać. Jakoś nikt nie zarzucił Tobie podobieństw A-winga ani wzorowania się na uprzednio pokazanym modelu, generalnie - idea LEGO daje duże możliwości do tworzenia i modyfikacji modeli, w tym tkwi piękno tego hobby :). Mój T-47 ukazał się także w czasie "przecieków" nowej serii MF, choć sam projekt powstawał wcześniej. W końcu sam proces tworzenia maszyny to też może potrwać kilka dni (choć akurat mój A-wing powstał w jedną noc - tyle że od początku był budowany jako eksperyment, w całości poświęcony pod ukośne stateczniki i sposób łączenia kadłubów o parzystej i nieparzystej liczbie studów).
"A poza tym cały czas na warsztacie mam "dużą" wersję." Dużą wersję AT-AT? A nie boisz się oskarżenia o plagiat na tym polu? Czy mnie pamięć nie myli, że raczej budujesz X-Winga - białego sądząc po Twoim zapytaniu o kolor oryginału i możliwość odkupu kilka elementów na innych działach forum?
Oj, coś kręcisz :).
_________________ Żaden klocek LEGO nie ucierpiał przy tworzeniu tego MOCa.
Wiek: 34 Dołączył: 18 Kwi 2011 Wpisy: 5646 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-09-29, 21:38
No szkoda, że nie zbudowałeś go mimo takich hucznych deklaracji, szczególnie, że pomimo małego rozmiaru microfightersa można go zrobić na co najmniej kilka(naście/dziesiąt?) innych sposobów niż BHs czy designerzy LEGO.
_________________ ...na mieście już ćwierkają wróble... 🐦🐦🐦
Od momentu podjęcia wyzwania do publikacji pierwszych mglistych fotek MF AT-AT by Lego minęło z jakieś 11 dni, a ponad dwa tygodnie kiedy zobaczyliśmy zdjęcia na których coś sensownie widać.
Ja już nawet nie pamiętam, ile właściwie trwał ten microfighterowy konkurs. Cały czas byłem święcie przekonany, że termin nadsyłania prac to 29 września - zdążyłem nawet zamówić u rafsona kilka brakujących elementów do trzeciego zgłoszenia, imperialnego V-winga. A tu patrzę: tematy pozamykane, ankieta ruszyła. :P
W ogóle jakoś tak w połowie trwania konkursu dopadło mnie zniechęcenie i stwierdziłem, że ten 75039 nie jest wcale wart zachodu. Z początku (jeszcze w styczniu) nawet chciałem go kupić, ale po obejrzeniu kilku videorecenzji cieszę się, że odpuściłem. Ten model to obraza dla V-wingów. :P
BHs napisał/a:
Jakoś nikt nie zarzucił Tobie podobieństw A-winga ani wzorowania się na uprzednio pokazanym modelu
Bo A-Wingi mój i Pawła były zrobione zupełnie inaczej. Twój był całkiem podobny do mojego za to. ;) Gdyby nie novum w postaci kadłuba na nieparzystą szerokość...
BHs napisał/a:
"A poza tym cały czas na warsztacie mam "dużą" wersję." Dużą wersję AT-AT? A nie boisz się oskarżenia o plagiat na tym polu?
Nie boję się, bo go po prostu nie pokażę na forum ani nigdzie indziej. ;)
BHs napisał/a:
Czy mnie pamięć nie myli, że raczej budujesz X-Winga - białego sądząc po Twoim zapytaniu o kolor oryginału i możliwość odkupu kilka elementów na innych działach forum?
Nigdy nie zdarzyło Ci się ciągnąć kilku projektów naraz, czasem rok albo i dłużej? Stopniowo kompletować potrzebne elementy z BL, siadać od czasu do czasu w wolnej chwili i dokładać po kilka, góra kilkanaście? Dłubać, zmieniać, poprawiać? Bo ja właśnie tak mam.
Pierwsza, mała wersja X-Winga już dawno poszła na szrot, a od ukończenia większej dzieli mnie obecnie tylko 5 elementów. Do AT-AT brakuje mi o wiele więcej, ale kroczek po kroczku zmierzam do celu. Dzięki, że pytasz.
3dom napisał/a:
No szkoda, że nie zbudowałeś go mimo takich hucznych deklaracji, szczególnie, że pomimo małego rozmiaru microfightersa można go zrobić na co najmniej kilka(naście/dziesiąt?) innych sposobów niż BHs czy designerzy LEGO.
Można. Tylko po co? Nie wiem jak koledzy 3dom i BHs, ale ja mam jeszcze pracę, po powrocie z której w zasadzie mało co mi się chce. Jeśli kiedyś będzie mi się nudzić, to może wrócę do tego "czelendża". Kiedyś. Może.
Coście się tak uczepili, hę?
_________________
Jellyeater napisał/a:
Jak się kupuje Lego to należy sprawdzić, czy nie zawiera demonów.
Bo kręcisz :), i nie wywiązujesz się z własnych obietnic danych na forum. Też mam pracę i rodzinę, wywiązuję się z domowych obowiązków, a na tapecie trzy projekty. W tej sytuacji jest wielu z nas, ale jakoś jak się coś rzekło, to wypada dokończyć. Prace przecież można wystawiać nie tylko na konkursy.
Mam nadzieję, że Twój A-wing zawita na następną wystawę, z chęcią sobie zobaczę ile mojego jest w Twoim albo Twojego z Pawła. Bo w tym pierwszym przypadku raczej niewiele, zważywszy na przeskok kadłuba oraz inne technologicznie stateczniki.
_________________ Żaden klocek LEGO nie ucierpiał przy tworzeniu tego MOCa.
Mnie tam żadne wystawy nie interesują, a A-Wing poszedł na żyletki. Jeśli sugerujesz, że mój jest zerżnięty od Pawła, to chyba potrzebne Ci lepsze okulary. :D Paweł ewidentnie wzorował się na oficjalnym zestawie w skali minifig, od którego pożyczył silniki. Przód u niego jest wykonany zupełnie inaczej - ja poszedłem na łatwiznę i środkowy pas "kolorystyczny" zrobiłem z zaokrąglonych skosów, Paweł wymodelował go z serków i kafli. U Pawła biała część przodu jest z obłych wedgy, u mnie z ostro ściętych. Nasze A-Wingi są podobne do siebie pod względem opływowego kształtu, smukłości - odnoszę wrażenie, że ten Pawła jest w porównaniu trochę bardziej "kanciasty".
BHs napisał/a:
Też mam pracę i rodzinę, wywiązuję się z domowych obowiązków, a na tapecie trzy projekty.
Osobiście bardzo zazdroszczę wolnego czasu i motywacji - wrzucałeś te mikrofajterki jak na srakę, jedne lepsze, inne gorsze, ale czuć było, że aż kipiałeś od ciekawych pomysłów. ;) Ostatecznie 3/4 nie zgłosiłeś do konkursu - to było celowe zagranie, czy zwykłe gapiostwo?
Ciekawie było przy okazji konkursu spróbować czegoś nowego, ale budowanie microfighterów samo z siebie jakoś mnie nie kręci. Może kiedyś się jeszcze zmierzę z tym AT-AT, ale na pewno nie teraz. To tyle w temacie.
_________________
Jellyeater napisał/a:
Jak się kupuje Lego to należy sprawdzić, czy nie zawiera demonów.
Ostatnio zmieniony przez Kirysowaty 2014-09-30, 23:28, w całości zmieniany 2 razy
Wyluzujcie troszkę. W ogóle przez moją krótką obecność na tym forum zauważyłem pewną przypadłość ale to może na inny temat bo zaraz będzie wojna. Luz w dupie jak mawiał klasyk.
A wracając do tematu żeby go rozluźnić, pozwoliłem sobie przejąć pałeczkę w sprawie wyzwania :)Wczoraj zbudowałem swoją wersje AT - AT w skali micro ale skończyłem o 23 pod lampką i nie miałem jak zdjęć zrobić dziś po pracy go upublicznię :P
Wiem, że nie możecie wytrzymać tak jak ja ale musimy trochę pocierpieć :)
ps. przez niego pokłóciłem się z żona bo po 3 godzinach pracy jak był w połowie to mi go zdeptała :P
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich wpisów Nie możesz usuwać swoich wpisów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum