3x Guardians of the Galaxy

Recenzje oficjalnych zestawów LEGO napisane przez Forumowiczów

Moderatorzy: Mod Team, Mod Team

Autor
Wiadomość
Awatar użytkownika
nori
Adminus Emeritus
Posty: 931
Rejestracja: 2005-02-02, 12:12
Lokalizacja: Kraków
brickshelf: nori-gallery

 

3x Guardians of the Galaxy

#1 Post autor: nori »

Serdecznie witam w ostatniej (zapewne) w tym roku recenzji (dopisek: recenzja była opublikowana na blogu pod koniec zeszłego roku), która ponownie będzie stanowiła małą zabawę z kanonem. Recenzji podlegać będą jednocześnie aż trzy zestawy, i zamierzam prowadzić opisy równolegle, bez większych podziałów na poszczególne produkty. Zapewne wyjdzie z tego małe zamieszanie, ale może uda się nie utonąć, tym bardziej, że tekst postaram się w miarę możliwości ograniczyć, i będzie on tylko uzupełnieniem zdjęć. Tych zresztą także tak wiele nie będzie, a wynika to z faktu, że zestawów tu opisywanych pierwotnie nie planowałem nabyć, ale nadarzyła się okazja (ogromne podziękowania dla Myszy i Innosa!) no i jakoś tak wyszło...
Technicznie z ostatniej chwili: uzbierało się tego jednak trochę, samych fotek ludzików jest sporo, tak więc recenzję postanowiłem podzielić na trzy cześć: w pierwszej znajdziecie wstęp i ogólny opis, oraz wspomnienie o otoczce czyli pudełkach oraz instrukcjach, część drugą poświęcę tylko ludzikom, natomiast ostatnia, trzecia część będzie zawierać przedstawienie konstrukcji i podsumowanie. Standardowo, po opublikowaniu na blogu wszystkich części, recenzja w jednym kawałku trafi na forum Zbudujmy.To (dopisek: a teraz obecnie także na forum LUGPol). Acha, lojalnie ostrzegam przed możliwymi spojlerami!

Serdecznie zapraszam do czytania i oczywiście komentowania!

Obrazek

Guardians of the Galaxy:
76019 Starblaster Showdown
76020 Knowhere Escape Mission
76021 The Milano Spaceship Rescue

Film Guardians of the Galaxy czyli Strażnicy Galaktyki (filmweb, IMDB) od początku kreowany był na wielki hit, ale swoją popularnością zaskoczył chyba wszystkich. Mimo ogromnego budżetu 170 milionów dolarów obraz już zgromadził na swoim koncie ponad 700 milionów, a kwota ta zapewne jeszcze urośnie, gdyż dopiero niespełna miesiąc temu wszedł na rynek DVD/BR. Film opiera się na popularnym ostatnimi latami i eksplorowanymi do granic możliwości świecie Superbohaterów, w tym przypadku czerpie garściami z tak zwanego kosmosu Marvela. Jeżeli macie ochotę zapoznać się z historią komiksowego pierwowzoru, polecam artykuły:
- Historia Guardians of the Galaxy na Avalon
- Kim są Strażnicy Galaktyki? (na ekranie)
a dla preferujących materiały wideo:
- Kim są Guardians of the Galaxy? (Ichabod - fajny kanał!)


Obrazek


Ogromna popularność charyzmatycznych bohaterów spowodowała oczywiście powstanie wielu analiz, opisów, o pierdyliardzie recenzji nie wspominając. Ba! doszło nawet do tego, że Strażników zaczęto porównywać do Gwiezdnych Wojen, i mimo, że oczywiście nowymi Gwiezdnymi Wojnami nie są, to jednak posiadają wiele wspólnych cech. Mimo że krytycy raczej chwalili obraz, to oczywiście znalazło się wiele domorosłych mądrali, którzy starali się zmieszać obraz z błotem, najwidoczniej zapominając, że jest to po prostu doskonałe kino przygodowe. Tylko tyle i aż tyle, gdyż w tej roli film sprawdza się doskonale: bohaterowie dają się lubić, scenariusz oczywiście posiada bzdury, ale w żadnym momencie nawet nie próbuje robić z widza idioty (jak choćby inny tegoroczny hit: Transformers: Wiek zagłady). Co więcej, idealnie zachowuje charakterystykę kina Nowej Przygody wg Płażewskiego, idealnie choćby rozładowując momenty wzmożonej akcji odpowiednio dobranymi słownymi czy sytuacyjnymi dowcipami, momentami głupkowatymi, ale jednocześnie trzymającymi cały czas relatywnie wysoki poziom. Jednym słowem, Kino Super Przygody pełną gębą.

O filmie można by jeszcze nawijać długo, ale tutaj chciałem skupić się na czymś innym. Tak popularny obraz oczywiście zaowocował mnóstwem produktów licencyjnych. Skorzystało także TLG, i zapewne do dziś pluje sobie w brodę, że wypuścili zaledwie trzy pełnoprawne zestawy oparte na tym filmie (plus trzy "specjalne").

Wszystkie trzy zestawy nawiązujące do filmu wchodzą w ramy serii Marvel Super Heroes i miały oczywiście premierę w tym roku.

Seria:Marvel Super Heroes /Guardians of the Galaxy
Rok premiery: 2014

Poniżej po kolei oficjalne zdjęcie danego zestawu, oraz podstawowe informacje, w tym ludziki oraz konstrukcje jakie znajdziemy w danym zestawie:


Obrazek

Zestaw: 76019 Starblaster Showdown
Liczba elementów: 196
Figurki: 3: Star-Lord, Sakaaran, Nova Officer
Konstrukcje: 2: Starblaster, Necrocraft
Wymiary pudełka: (w przybliżeniu) 26 x 19 x 4.5 cm
Cena: $19.99, £19.99, 24,99 €, 99,99 zł
BrickSet, BrickLink


Obrazek

Zestaw: 76020 Knowhere Escape Mission
Liczba elementów: 433
Figurki: 3+1: Rocket Raccoon, Sakaaran, Nebula, + Groot
Konstrukcje: 2: Stacja górnicza, Maszyna górnicza (wydobywcza)
Wymiary pudełka: (w przybliżeniu) 38 x 26 x 5.5 cm
Cena: $39.99, £44.99, 49,99 €, 199,99 zł
BrickSet, BrickLink


Obrazek

Zestaw: 76021 The Milano Spaceship Rescue
Liczba elementów: 665
Figurki: 5: Star-Lord, Gamora, Drax, Ronan, Sakaaran
Konstrukcje: 2+1: Milano Spaceship, Necrocraft, Hadron Enforcer
Wymiary pudełka: (w przybliżeniu) 54 x 28 x 8 cm
Cena: $74.99, £69.99, 79,99 €, 349,99 zł
BrickSet, BrickLink

Oprócz regularnej serii LEGO zaserwowało nam tak "lubiane" przez fanów zestawy specjalne, dostępne tylko z okazji targów:
- COMCON034 Rocket Raccoon's Warbird
- COMCON035 The Collector

Pierwszy zestaw dostarcza nam wątpliwego uroku konstrukcję oraz ludzika w oryginalnym wdzianku, na szczęście dostępnego także w popularniejszym (i o ludzkiej cenie) polybagu:
- 5002145 Rocket Raccoon

Gorzej z drugim specjałem, postać Kolekcjonera niestety nie pojawia się w żadnym regularnym zestawie, a tak specyficzny i ucharakteryzowany ludzik Benicio del Toro jest łakomym kąskiem pewnie nie tylko dla fanów Strażników. Pozostaje mieć nadzieję, że LEGO wznowi tę postać przy okazji zestawów opartych na kontynuacji (o ile oczywiście będą, w co chyba nie należy wątpić).

Jak już wcześniej wspomniałem, serię podpięto pod linię Marvel Super Heroes, stąd też charakterystyczne czerwone wstawki. Nie zabrakło oczywiście obowiązkowych, nieco za dużych, logotypów, postaci z filmu w swojej klockowej wersji czy też ramki wyszczególniającej, jakie dokładnie figurki znajdziemy w danym zestawie. Jakby informacji było za mało, pojawia się jeszcze dymek krzyczący, że w pudełku zawarto komiks! Prawda, komiks jest, szkoda tylko, że w każdym zestawie dokładnie taki sam.

Obrazek

Obrazek

Każde pudełko na tylnej ściance posiada standardowe wyszczególnienie funkcjonalności danych modeli, zaprezentowane nieco nieudolnie w komiksowym stylu i okraszone napisami dźwiękonaśladowczymi. Wybaczcie za widoczne na zdjęciach zniszczenia, ale nie zamierzałem klecić wcześniej recenzji, a same pudełka miały trafić od razu do kosza, stąd też nie otwierałem ich z jakimś większym pietyzmem. ;)
Żeby nie tylko marudzić: zwróćcie uwagę na kolorowe tła na których zaprezentowano zestawy: naprawdę ładne i estetyczne, a do tego nie przyćmiewające samych konstrukcji!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Instrukcji uzbierało się trochę, na całość składa się aż pięć książeczek! Oprócz planów budowy zaprezentowanych na żółtym tle znajdziemy tu tak standardowe elementy jak reklamy czy indeks elementów. Wspomniany komiks to wrzucona do każdego zestawu małoformatowa książeczka licząca w sumie 12 stron i zawierająca dwie historie: jedną z bohaterami Strażników, drugą z drużyną X-men.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Każdy z zestawów zawiera to co tak uwielbiają dzieciaki: naklejki! Niestety LEGO olało odpowiednie zabezpieczanie instrukcji i naklejek, nawet w większych zestawach, i choćby w moim przypadku, jeden arkusik uległ zmięciu. Ciekawostką jednak jest, że w zestawie znalazłem dwa identyczne arkusiki, żeby nie było za różowo: jeden bardziej, drugi mniej pomięty. Nieco nieudana zapobiegliwość TLG?

Obrazek

Obrazek

Otoczka i wstęp za nami, czas więc poznać naszych bohaterów - serdecznie zapraszam do drugiej części, jak nic nie wypadnie, już jutro!


----- Część druga -----


Poznajcie naszą wesołą gromadkę bohaterów:
Obrazek

Część zdjęć z tej części recenzji może Wam się wydawać znajoma, do galerii wrzuciłem je już dość dawno, a niektóre trafiły na bloga w ramach cyklu Fotki Super Trykociarzy. Powyżej było zbliżenie na minifigurki, by objąć jednak całą ekipę, trzeba nieco rozszerzyć plan:

Obrazek

Znacie ich? Z tyłu C-3PO, na pierwszym planie od lewej: R2-D2, Han Solo, Chewbacca, Leia Organa.
Nie zgadza się?
Oczywiście pomyliłem bajki, ale kto widział Strażników i zna dobrze Star Warsy, temu zapewne choć przez chwilę takie porównanie przyszło na myśl. To tak w nawiązaniu do pojawiających się opinii, że Strażnicy to takie współczesne Gwiezdne Wojny. Zresztą zaraz będzie także o "tych złych" i tu także nawiązania są wyjątkowo jednoznaczne...

Wracając do naszych bohaterów, pozwólcie, że ich pokrótce przedstawię (naprawdę pokrótce, dokładniejsze opisy znajdziecie w przytoczonych w pierwszej cześć linkach). W nawiasach dodatkowo podaję datę, kiedy to dana postać po raz pierwszy pojawiła się na kartach komiksów. Może to wydać się zaskoczeniem, ale większość z tych postaci ma już naprawdę sporo lat na karku! Od razu warto zaznaczyć, że grupa Strażników powstała dużo później, a scenarzyści postanowili, zamiast tworzyć nowe byty, wykorzystać co ciekawsze z mniej znanych postaci z przepastnego uniwersum Marvela.


Peter Jason Quill aka Star-Lord (1976)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Syn kosmity (Imperatora!) i ziemianki, charyzmatyczny awanturnik, zadziorny, nieobca mu brawura, dba głównie o swoje interesy, jednak nie jest pozbawiony kodeksu moralnego.


Gamora (1975)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Adoptowana córka Thanosa, surowo wychowana, wyszkolona na zabójczynię o zwiększonych atrybutach fizycznych, z zaszczepionym swoistą percepcją rzeczywistości by nie pojmowała, iż czyni zło. Słusznie określona Najniebezpieczniejszą Kobietą Wszechświata.


Drax the Destroyer (Arthur Sampson Douglas) (1973)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Arthur Douglas wraz z rodziną został zgładzony przez Thanosa, jednak jego świadomość ocalała i przez Mentora, ojca Thanosa, została umieszczona w specjalnie stworzonym sztucznym ciele.


Rocket Raccoon (1976) & Groot (Monarch of Planet X) (1960)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zadziorny, nieokrzesany ale jednocześnie niezwykle inteligentny wynik eksperymentów nad ssakami.

Obrazek

Obrazek

Inteligentne drzewo będą jednocześnie Królem Planety X. Posiada ogromną siłę, możliwość przekształcania swojego ciała (może rosnąć), zdolności regeneracyjne. Z powodu budowy, jedyne słowa które jest w stanie wypowiedzieć, to "I am Groot", jednak za każdym razem Groot ma na myśli co innego.


Niezła zbieranina, prawda? Do tego, patrząc trzeźwym okiem, wymienione postacie i ich historia budzą uśmiech, powiedzmy politowania. Tak zresztą było przed premierą filmu, gdy pojawiły się informacje o duecie futrzak - drzewo, wiele osób wtedy już położyło krzyżyk na filmie. Tymczasem okazuje się, że postacie te posiadają ogromny potencjał, a szczególnie komiksy, mimo że nie stronią od humoru, to trzymają bardzo wysoki poziom. Scenarzyści po prostu pokazali pełną klasę.

Wracając jednak do figurek: w tym aspekcie LEGO już zdążyło nas przyzwyczaić do małych cudeniek, i nie inaczej jest tym razem. Gamora, mimo zielonej cery, wygląda prześlicznie, Drax wzbudza zachwyt czerwonymi "tatuażami" na ciele, świetnie zaadaptowanymi do klockowej wersji. W przypadku Rocketa szkoda że jego mordka jest nieco bez wyrazu, spokojnie można byłby zarysować na niej wykrzywiony uśmiech ukazujący zęby. Groot to ogromna figurka łącząca gotowy element (głowa i tors) z klockową konstrukcją. Sprawdza się to bardzo dobrze, choć szkoda, że np.: część zawiasów jest w szarym kolorze, niezbyt pasującym do całości.
Groota i Rocketa znajdziecie w średnim zestawie, natomiast Drax i Gamora występują tylko w największym.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Peter Quill zawitał do dwóch zestawów: najmniejszego i największego, i to w dwóch wersjach! O ile dwustronne główki są identyczne, to minifigurki różnią się nóżkami oraz torsami. Ciemno-czerwone nóżki nie są na wyłączność Petera, takie same posiada także Gamora i Drax. Oryginalny hełm i włoski są wymienne, tutaj już sami decydujemy, co naszej minifigurce założyć.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na powyższych fotkach Peter w jednej ręce trzyma srebrną kulę - jest to Invaluable Orb, czyli kula, wokół której w sumie toczy się cała akcja filmu.

Obrazek

Oprócz swoich dwóch pistoletów (w komiksach pełnią ważną rolę, w filmie zostały zepchnięte na dalszy plan) Peter gustuje w takich cackach jak choćby Hadron Enforcer oddany nieco ubogo w wersji klockowej:

Obrazek

Obrazek

Rocket Raccoon natomiast nie może obyć się bez odpowiedniej, ogrooomnej, spluwy!

Obrazek

Cała nasza ekipa gotowa do akcji!

Obrazek

Po stronie "tych złych" pierwsze skrzypce gra


Ronan the Accuser (1967)

Obrazek

Obrazek

wraz z drugą przybraną córka Thanosa. I tak, "siostry" oczywiście musiały się spotkać w filmie w pełnej akcji scenie.


Nebula (1985)

Obrazek

W Nebulę wcieliła się kultowa aktorka Karen Gillan, znana głównie ze wspaniałej kreacji towarzysza doktora w jeszcze bardziej kultowym serialu "Dr Who" (bardzo mocno polecam, właśnie zakończył się kolejny sezon!).

W wersji LEGOwej para "złych" wypada wprost rewelacyjnie: świetne buźki, nadruki na torsach, wrażenie robi zbroja Ronana.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ronana można znaleźć tylko w największym zestawie, Nebula pojawiła się w średnim.

Oczywiście "Ci Źli" muszą posiadać mięso armatnie, ktoś w końcu musi na ekranie latać po ścianach. W tym celu idealnie sprawdza się ta oto "bezwyrazowa" i słynąca ze swej urody rasa:


Sakaaran

Obrazek

Po jednym przedstawicielu znajdziemy w każdym z zestawów, tak więc klockowy Ronan także będzie posiadał swoją własną mini armię. Figurki żołnierzy z poszczególnych zestawów niczym się od siebie nie różnią.

Obrazek

Ale sami bohaterowi stworzeni są do wyższych celów, a ktoś ze "złym mięsem armatnim" musi toczyć boje. Na rozkaz więc melduje się:


Nova Officer

Obrazek

Szkoda, że występuje tylko w jednej sztuce w najmniejszym zestawie, ale w porównaniu do wcześniejszych niezwykle oryginalnych minifigurek, nie wyróżnia się niczym szczególnym. Owszem, hełm jest bardzo ładny, a nadruki estetyczne, ale po takich smakołykach, jest to po prostu zwykła figurka...

Obrazek

Całość niezwykle piękna, nieprawdaż? Ponownie w kwestii figurek LEGO pokazało wysoką klasę! Praktycznie wszystkie postacie są naprawdę świetnie odwzorowane w swojej klockowej wersji, i można je bez cienia przesady określić małymi arcydziełami. I cieszą się zasłużoną popularnością, o czym świadczą choćby ceny samych ludzików na rynku wtórnym - momentami bardziej opłaca się zakupić cały zestaw... Acha, jakbyście chcieli nabyć same ludziki, koniecznie zwracajcie uwagę, czy kupujecie produkt oryginalny: Chińczycy już wypuścili swoją własną wersję ludzików, idealnie odwzorowanych w stosunku do oryginału - naprawdę łatwo się naciąć!

Nie byłbym sobą, gdybym jednak trochę nie pomarudził. I tutaj znów postawię mój ulubiony zarzut, który można przypasować do praktycznie każdej licencjonowanej serii: niewykorzystany potencjał. Owszem, LEGO w trzech zestawach dało nam piękną zgraję głównych postaci, ale jednocześnie niestety zapomniało o także ciekawych i bardzo barwnych bohaterach drugoplanowych. Oczywiście na pierwsze miejsce wychodzi Kolekcjoner, czyli minifigurka która jednak została wydana, ale w ograniczonym nakładzie i dostępna tylko na ComicConie - przez co trafiła w większości w ręce osób ją niezainteresowanych, a Ci oczywiście puścili ją na rynek wtórny. A że popyt jest, nakład mikry, to ceny szybują w nieboskłon. Tak więc The Collector jest w zasięgu, ale tylko dla osób z bardzo zasobnym portfelem.

Obrazek

Mi najbardziej żal trzech postaci, których obecnie nie ujrzymy w klockowej wersji, a które idealnie uzupełniłyby ten świat: Korath, Yondu Udonta i Broker zapewne fajnie wypadliby jako minifigurki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dodatkowo fajnie byłoby zobaczyć także postacie kobiece: Carina i Nova Prime.

Obrazek

Obrazek

A pełnią szczęścia byłyby klockowe wersje tych panów:

Obrazek

Obrazek

Potężny Thanos i jeszcze potężniejszy Stan Lee, szczególnie figurki tego drugiego chyba chciałby każdy fan komiksowego świata (oczywiście mówię o oryginale, wersja nieoficjalna pojawiła się już dawno i można ją nabyć na portalach aukcyjnych)?

Po świetnych ludzikach, czas sprawdzić, czy konstrukcje są równie świetne, zapraszam więc do części trzeciej, jak się uda, już jutro!


----- Część trzecia -----


Po rozpływaniu się w zachwytach nad ludzikami, czas przejść do konstrukcji, czyli póki co, jeszcze kwintesencji klocków LEGO. Niestety, ostatnimi laty coraz bardziej widać, że TLG ludziki wciąż dopracowuje, natomiast modele już nie zawsze, i relatywnie często pojawiają się zestawy po prostu słabe, których siłą napędową, oprócz popularnych ludzików, jest licencja. I tu od razu pozwolę sobie na ogólną uwagę: w przypadku Guardians of the Galaxy na szczęście konstrukcje wypadły całkiem nieźle!


Starblaster

Obrazek

Obrazek

Starblaster to statek powietrzny sił Novy, tak więc za jego sterami zasiada oczywiście Nova Officer. Występuje w wyrazistej kolorystyce żółto-granatowej, co doskonale zostało oddane w wersji LEGOwej. Niestety, smukła i surowa linia oryginału w klockowym odpowiedniku została zastąpiona owalami, przez co model sporo traci na charakterze.

Obrazek

Obrazek


Necrocraft

Obrazek

Zaledwie trzy zestawy, a o dziwo otrzymujemy aż dwa Necrocrafty (występują w najmniejszym i największym zestawie), do tego nieco od siebie się różniące. Kształt oryginału jest obły, kolorystyka szaro-bura, ogólnie pojazd ten nie należy do najciekawszych, dlatego tym bardziej dziwi fakt, że LEGO zaserwowało nam aż dwa tego typu modele. By nie było za bardzo smutno, dodali trochę kolorków, zapewnili odpowiednią bawialność dzięki wystrzeliwującym pociskom, i ogólnie wyszły całkiem fajne, ale dalekie od rewelacji, pojazdy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Średni zestaw poświecono wydarzeniom mającym miejsce w dość specyficznym i ciekawym miejscu:

Obrazek


Stacja górnicza

Wieża z zapadnią i ukrytym pojemnikiem z żółta cieczą oraz dodatkowym pojemnikiem do którego prowadzi kładka. Ciecz zastąpiono round brickami, tak więc wykapać się w niej nie można, ale postrzelać już jak najbardziej.

Obrazek

Obrazek

Radar ma dodatkową funkcjonalność, jeżeli zadziałamy na niego z odpowiednią siłą, wieża "wystrzeli":

Obrazek

Obrazek

Konstrukcja całkiem zgrabna, przyjemna dla oka, w miarę bawialna.


Maszyna górnicza

Obrazek

Maszynę górnicza w klockowej wersji oddano bardzo dobrze, do tego wygląda naprawdę świetnie! W kabinie zmieści się jedna figurka, chwytaki, mimo ograniczonego zakresu ruchów, spełniają swoją rolę, dodatkowym akcentem bawialności jest otwierana tylna klapa dzięki czemu wysypują się żółte klocki. Proste a sprawdza się.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Milano Spaceship

Oczywiście nie mogło zabraknąć pojazdu naszych głównych bohaterów:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Klockowy Milano Spaceship wypada wprost rewelacyjnie: wygląda wspaniale, budzi podziw swoimi sporymi rozmiarami, jest ciężki, mimo to świetnie się "nim lata", do tego jego budowa jest naprawdę przyjemna! Otwierany kokpit pozwala na usadowienie w środku całej ekipy. No powiedzmy, że prawie całej, Groot tu nie wejdzie, przynajmniej nie w postaci znanej ze średniego zestawu. W środku znalazło się nawet miejsca na radiomagnetofon, choć niestety tu akurat klockowemu daleko do uroku filmowego:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wszystkie konstrukcje z trzech zestawów prezentują się bardzo fajnie:

Obrazek

Obrazek

Ogólnie, modele wypadają nadspodziewanie dobrze, co niestety nie jest regułą w przypadku zestawów Super Bohaterskich. Można postawić tu parę zarzutów, jak choćby niezbyt dobre odwzorowanie Starblastera czy aż dwa średnio udane Necrocrafty, ale choćby ten pierwszy jednak w klockowej wersji wypada całkiem dobrze. Zestaw górniczy jest bardzo udany: wygląda ładnie, ciekawie się go składa, jest dość bawialny. Oczywiście największą rewelacją jest Milano Spaceship i aż zaczynam żałować, że niestety już się go pozbyłem (pocieszeniem jest, że poszedł w dobre ręce do prawdziwego Geeka ;) )

Sam nie miałem zamiaru kupować zestawów z tej serii, ale skusiłem się i absolutnie nie żałuję. Przyjemnie było je składać, pobawić się nimi, opisać je. Sam jednak postanowiłem pudełka zutylizować, klocki puścić dalej, a pozostawić sobie tylko figurki, niestety nie na wszystko starcza funduszy czy miejsca. Mimo to szczerze polecam, choć z powodu dość wysokich cen zestawów, radzę wyłapać jakąś niezłą promocję (niestety, niełatwo o takową). I jeszcze raz przestrzegam: jeżeli planujecie zakupić same figurki: zwracajcie baczną uwagę, czy kupujecie produkt oryginalny, czy Chińską podróbkę - jest ich pełno na rynku!

PS. Recenzja chyba nie jest zgodna z nowymi wytycznymi na forum, ale mam nadzieję, że mimo to Wam przypadnie do gustu. Ja podczas jej pisania jakiś czas temu bawiłem się przednio!
Ostatnio zmieniony 2015-01-18, 14:34 przez nori, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
3dom
Adminus Emeritus
Posty: 5639
Rejestracja: 2011-04-18, 20:43
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: 3dom

 

#2 Post autor: 3dom »

Nie mam bladego pojęcia o tym uniwersum i gdyby nie zestawy pewnie byłbym nieświadomy jego istnienia ale trzy grosze od siebie dorzucę ;) Figurki przednie, to w sumie norma w zestawach licencjonowanych. Skunks ma strasznie pocieszną główkę. Z poziomem konstrukcji już jest gorzej. Maszyna górnicza bardzo mi się podoba, mała konstrukcja ale fajnie zbudowana i przypomina oryginał. Milano też robi bardzo dobre wrażenie ale reszta, cóż, coś trzeba było dorzucić do minifigów.
...na mieście już ćwierkają wróble... 🐦🐦🐦
nisiia pisze:SMAŻ SIĘ W PIEKLE ZA TE POSPINANE PLEJTY!!!!!!!!

Awatar użytkownika
Szerszen
VIP
Posty: 1785
Rejestracja: 2012-03-30, 17:08
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Szerszen
Kontakt:

 

#3 Post autor: Szerszen »

Recenzja... cóż, brakowało mi tu Twoich recenzji. Serio serio.

Co do filmu - jest świetny, nie jedno i nie dwa popołudnia bawił nas swoim humorem.
Syn Posiada najmniejszy zestaw - z dwoma statkami i... jedno powiem - jest bardzo bawialny.

Ze statku sił Novy, można dzięki specyficznej konstrukcji robić zarówno "wieżę strażniczą", jak i robota.
Co do statku Saakaranów - jest bardzo bawialny... a patent na "skrzydełka" dodaje mu tylko uroku.

W sumie, przynajmniej jeśli chodzi o mały zestaw, to się nie zgodzę z 3domem - to są zestawy do zabawy a nie półkowniki - są solidne i naprawdę bardzo bawialne.

W 100% również zgadzam się, że brakuje mocno bohaterów drugoplanowych, w tym mojego ulubionego Yondu... i jego strzałki. Do dziś zresztą rozkminiam (ale to już zboczenie hobbystyczne) jak zrobić taką broń do BW... chyba tylko "zdolnością specjalną bohatera".
Ostatnio zmieniony 2015-01-18, 15:08 przez Szerszen, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeden klocek zgubię a drugi zepsuję. ;)

Awatar użytkownika
3dom
Adminus Emeritus
Posty: 5639
Rejestracja: 2011-04-18, 20:43
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: 3dom

 

#4 Post autor: 3dom »

Cóż, ja (jeszcze) nie patrzę na zestawy przez pryzmat bawialności. Tym niemniej w ciągu 3-4 lat pewnie się to zmieni i wtedy będę mógł dokonywać oceny zestawów uwzględniając szerszy kontekst ;)
...na mieście już ćwierkają wróble... 🐦🐦🐦
nisiia pisze:SMAŻ SIĘ W PIEKLE ZA TE POSPINANE PLEJTY!!!!!!!!

Awatar użytkownika
Kocur
Posty: 884
Rejestracja: 2014-11-30, 19:15
Lokalizacja: Kraków
brickshelf: Kocur

 

#5 Post autor: Kocur »

3dom pisze:kunks ma strasznie pocieszną główkę.
obstawiam ze jednak szop pracz a nie skunks :P

recenzja przednia, nigdy nie interesowałem się tym Marvelowskim światem, namówiłeś mnie Nori by w końcu spróbować :)
Ride the wind, take on your destiny
You gotta get much higher
Fly your flight, get over society
The world is by far much bigger!
- Samael

Jellyeater
VIP
Posty: 2363
Rejestracja: 2014-03-16, 16:34
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Proszę uzupełnić
Kontakt:

 

#6 Post autor: Jellyeater »

Pierwowzory są jak na mój gust szkaradne. W Lego oddali je bardzo dobrze. Platforma wiertnicza z radarem katapultą to chyba dowód na to, że w Lego zaczynają ćpać zły stuff. Powinni zmienić dilera.
Ile by nie było to i tak jest za mało.
Szacunek do klocków, nienawiść do COBI, tak zostałem wychowany.
foto

Awatar użytkownika
Szerszen
VIP
Posty: 1785
Rejestracja: 2012-03-30, 17:08
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Szerszen
Kontakt:

 

#7 Post autor: Szerszen »

Jellyeater... biorąc pod uwagę jak wyglądała sceneria w filmie... to akurat bardzo ładnie to odwzorowali.
To kosmiczna kopalnia ;) a to co "pływa" i jest w niej między innymi wydobywane, to płyny organiczne gigantycznej istoty - martwej.


@Kocur w filmie ten szop był określany również jako szczur i chomik ;-) o co bardzo się wku... Generalnie nie jestem wielkim fanem Marvella ale ten film mnie zdobył. Być może właśnie przez ten dowcip.
Jeden klocek zgubię a drugi zepsuję. ;)

Iwona
VIP
Posty: 388
Rejestracja: 2014-12-27, 14:09
Lokalizacja: Gdańsk
brickshelf: Proszę uzupełnić

 

#8 Post autor: Iwona »

Szop jest najlepszy :)
urokliwy, złośliwy, ale ma serce we właściwym miejscu

Awatar użytkownika
Qlczas
Posty: 129
Rejestracja: 2012-05-10, 13:17
Lokalizacja: Kraków
brickshelf: Qlczas
Kontakt:

 

#9 Post autor: Qlczas »

Nori...?!? aha... recenzja. no. Super :)

ODPOWIEDZ