Nie ma to jak wakacje. Podróżuje się, odwiedza rodzinę (nawet jak jej nie ma w domu :))...
Efektem takiego weekendowego wypadu do Poznania jest ten poniższy myśliwiec - Grey Arrow spacefighter.
Jest to mój kolejny "eksperyment". Zbudować coś z klocków, które NIE należą do Ciebie, które NIE są posegregowane (no dobra, były kolorystycznie...) i których generalnie NIE znasz. A to nie pozwala na planowanie. Jak za starych, dobrych czasów... :)
Z całością uwinąłem się dość szybko, w ok. 2 godziny. Są tu jedynie szarości - LBG i DBG, chociaż jakiś old grey też się gdzieś na pewno trafi.
Ruchome są tylne klapy (pionowe i poziome) oraz owiewka cockpitu.
Najciężej przyszła konstrukcja dziobu, do którego aż prosiło się o wsparcie odpowiednimi odwróconymi skosami. Niestety, tych w kolekcji bratanka nie uświadczyłem, zatem musiałem poradzić sobie stosując odwrócenie zwykłych skosów. O dziwo dziób trzyma się dość dobrze, choć obiekt sesji zdjęciowej ma jego trzecią wersję. Dwie poprzednie odpadały przy mocniejszym dmuchnięciu :). Jak na taką "prowizorkę budowlaną" jestem zadowolony.
Sorry za jakość zdjęć - komórka - i "niekosmiczne" tło.
Model ma oczywiście jeszcze jedną wadę - na żadną wystawę nie poleci...
_________________ Żaden klocek LEGO nie ucierpiał przy tworzeniu tego MOCa.
Akurat z szarym jestem teraz na bieżąco, więc kolorystyka mi pasuje bardzo. Ale kształt coś mi nie podchodzi. O ile na głównym zdjęciu wygląda w miarę ok, to w widoku z boku brakuje mi czegoś co by podniosło tył statku trochę do góry. Poza tym jest ok.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich wpisów Nie możesz usuwać swoich wpisów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum