[MOC] Final Fantasy VII- Chocobo Plains
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
- Jahoo
- Administrator
- Posty: 969
- Rejestracja: 2012-12-09, 23:28
- Lokalizacja: Kraków
- brickshelf: Proszę uzupełnić
- Kontakt:
-
[MOC] Final Fantasy VII- Chocobo Plains
[mocno okrojony wstęp dla non-jRPGowców- START]
Final Fantasy to kultowa seria gier (i nie tylko gier) łączaca w sobie kilka gatunków fantasy, fantastykę naukową z elementami charakterystycznymi dla jRPGów ( w skrócie rozbudowana fabuła i klimat ).
Pierwsza odsłona gry Final Fantasy powstała już w 1987 roku na platformę NES. Uratowała podupadającego producenta gier, firmę Square (aktualnie Square Enix), przed bankructwem. Kolejne dwie gry z serii pojawiły sie równiez na NES i pokazały firmie że to świetny kierunek rozwoju. Dalsze częsci powstały na SNESa. IV wniosła system active time battle ( który stał się potem standardem w tego typu grach).
Prawdziwym bestsellerem okazała sie część VII wydana w '97 na konsolę PlayStation (na konsolę i ten tytuł zbierałem pracując na myjni przez całe wakacje - przyp. autora). Cyberpunkowy klimat, grafika 3d (patrząc dziś strasznie kłuje w oczy) i wydanie w EU- gra osiągnęła niebywały sukces.
Od tamtej pory powstało jeszcze parę części plus gry poboczne. Osobiście uważam że na uwagę zasługuje jeszcze tylko VIII i Final Fantasy Tactics. W 2010 pojawiła się 14ta odsłona gry... Albo jestem za stary, albo to już nie to...
BTW Właśnie ogłoszono remake kultowej FFVII, ale jak zwykle pewnie coś spierniczą i popsują 'miodność' gry.
Wracając do meritum...Chocobo to wielkie kurczako-strusie występujące w całej serii Final Fantasy, bardzo charakterystyczne. Kto grał w którykolwiek tytuł serii, na pewno się na nie natknął. W Final Fantasy VII występują powszechnie i stanowią znaczący dodatek do gry. Można je łapać w różnych lokacjach, przechowywać na Farmie, brać udział w wyścigach, rozmnażać i zwyczajnie na nich jeździć. Jest cała gama sub-questów powiązanych z nimi jak i parę lokacji do których nie dostaniemy się nie jadąc na 'odpowiednim' kuraku. Odpowiednim dlatego, że przez odpowiedni sposób hodowli i rozmnażania można uzyskać specjalne Chocobosy. I tak np na zielonym przejdziemy po górach, na niebieskim przekroczymy rzeki itd.
W Final Fantasy VII standardowy żółty Chocobo wygląda tak:
Prawda że słabo jak na dzisiejsze standardy graficzne? Tyle że gra ma już 18 lat !
[mocno okrojony wstęp dla non-jRPGowców - END]
------------------------------------------------------------------
Cloud Strife przemierzał właśnie na swoim Kuraku przez 'Chocobo Plains' zmierzając w kierunku Midgar. Na rozstaju dróg przystanął by sprawdzić mapę. Wtem usłyszał charakterystyczny dźwięk. 'UiU..UiU...' słychać było z oddali. Przez drogę przebiegły dwa dzikie Chocobo. 'Zielony...ah, szkoda że nie dam rady go dogonić'.
(Duże foty po kliknięciu)
Moc zajmuje 1,5 BP i jak Kocur będzie przychylny to będzie można go zobaczyć na żywo na Falkonie.
Bardzo dziękuję Auriemu za pochromowanie broni. W matowym silver o wiele bardziej przypomina jedną z broni używaną w grze.
Final Fantasy to kultowa seria gier (i nie tylko gier) łączaca w sobie kilka gatunków fantasy, fantastykę naukową z elementami charakterystycznymi dla jRPGów ( w skrócie rozbudowana fabuła i klimat ).
Pierwsza odsłona gry Final Fantasy powstała już w 1987 roku na platformę NES. Uratowała podupadającego producenta gier, firmę Square (aktualnie Square Enix), przed bankructwem. Kolejne dwie gry z serii pojawiły sie równiez na NES i pokazały firmie że to świetny kierunek rozwoju. Dalsze częsci powstały na SNESa. IV wniosła system active time battle ( który stał się potem standardem w tego typu grach).
Prawdziwym bestsellerem okazała sie część VII wydana w '97 na konsolę PlayStation (na konsolę i ten tytuł zbierałem pracując na myjni przez całe wakacje - przyp. autora). Cyberpunkowy klimat, grafika 3d (patrząc dziś strasznie kłuje w oczy) i wydanie w EU- gra osiągnęła niebywały sukces.
Od tamtej pory powstało jeszcze parę części plus gry poboczne. Osobiście uważam że na uwagę zasługuje jeszcze tylko VIII i Final Fantasy Tactics. W 2010 pojawiła się 14ta odsłona gry... Albo jestem za stary, albo to już nie to...
BTW Właśnie ogłoszono remake kultowej FFVII, ale jak zwykle pewnie coś spierniczą i popsują 'miodność' gry.
Wracając do meritum...Chocobo to wielkie kurczako-strusie występujące w całej serii Final Fantasy, bardzo charakterystyczne. Kto grał w którykolwiek tytuł serii, na pewno się na nie natknął. W Final Fantasy VII występują powszechnie i stanowią znaczący dodatek do gry. Można je łapać w różnych lokacjach, przechowywać na Farmie, brać udział w wyścigach, rozmnażać i zwyczajnie na nich jeździć. Jest cała gama sub-questów powiązanych z nimi jak i parę lokacji do których nie dostaniemy się nie jadąc na 'odpowiednim' kuraku. Odpowiednim dlatego, że przez odpowiedni sposób hodowli i rozmnażania można uzyskać specjalne Chocobosy. I tak np na zielonym przejdziemy po górach, na niebieskim przekroczymy rzeki itd.
W Final Fantasy VII standardowy żółty Chocobo wygląda tak:
Prawda że słabo jak na dzisiejsze standardy graficzne? Tyle że gra ma już 18 lat !
[mocno okrojony wstęp dla non-jRPGowców - END]
------------------------------------------------------------------
Cloud Strife przemierzał właśnie na swoim Kuraku przez 'Chocobo Plains' zmierzając w kierunku Midgar. Na rozstaju dróg przystanął by sprawdzić mapę. Wtem usłyszał charakterystyczny dźwięk. 'UiU..UiU...' słychać było z oddali. Przez drogę przebiegły dwa dzikie Chocobo. 'Zielony...ah, szkoda że nie dam rady go dogonić'.
(Duże foty po kliknięciu)
Moc zajmuje 1,5 BP i jak Kocur będzie przychylny to będzie można go zobaczyć na żywo na Falkonie.
Bardzo dziękuję Auriemu za pochromowanie broni. W matowym silver o wiele bardziej przypomina jedną z broni używaną w grze.
-
- VIP
- Posty: 2363
- Rejestracja: 2014-03-16, 16:34
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: Proszę uzupełnić
- Kontakt:
-
Oraz nogi. :)Świetne, fajnie zrobione dzioby :)
Całość bardzo ładna i harmonijna. Udana praca. :)
Ostatnio zmieniony 2015-10-15, 05:29 przez Jellyeater, łącznie zmieniany 1 raz.
Ile by nie było to i tak jest za mało.
Szacunek do klocków, nienawiść do COBI, tak zostałem wychowany.
foto
Szacunek do klocków, nienawiść do COBI, tak zostałem wychowany.
foto
- Jahoo
- Administrator
- Posty: 969
- Rejestracja: 2012-12-09, 23:28
- Lokalizacja: Kraków
- brickshelf: Proszę uzupełnić
- Kontakt:
-
Kuraki stoją same ( patrz ostatnie zdjęcie) gdy stoją prosto. Tych biegnących nie da rady ustawić bo miało być wrażenie szybkiego 'strusiego' biegu= łapki w górze. A wsparcie dla wszystkich trzech ( nawet tego stojącego) dałem juz pod kątem wystawy. Ktoś szturchnąłby gablotę i byłaby lipa.
A co do włosów- muszę przyznać że to druga prócz chromów rzecz non-koshier. Oryginalnie występują czerwone i zielone ( sałata). Jednak były to włosy najbliższe kształtem i przemalowałem...
Dziękuję za pozytywny odbiór, to moja pierwsza prócz GBC poważniejsza praca ( taka z dokupowaniem co chwila brakujących rzeczy na BL :) ).
A co do włosów- muszę przyznać że to druga prócz chromów rzecz non-koshier. Oryginalnie występują czerwone i zielone ( sałata). Jednak były to włosy najbliższe kształtem i przemalowałem...
Dziękuję za pozytywny odbiór, to moja pierwsza prócz GBC poważniejsza praca ( taka z dokupowaniem co chwila brakujących rzeczy na BL :) ).
GBC!
- dmac
- Adminus Emeritus
- Posty: 2432
- Rejestracja: 2004-06-17, 19:16
- Lokalizacja: Szczecin
- brickshelf: dmac
-
W życiu nie grałem w Final Fantasy, ale praca bardzo mi się podoba. I nie tylko zwierzaki, które żywo przypominają oryginał, lecz także teren pełen zielska. Ktoś mógłby powiedzieć, że prostokątne podłoża już nie są "trendy", że trzeba wydziwiać z kształtem, ale ja się do tego nie przyczepię, bo prostokątny kształt sugeruje jedno: możliwość rozbudowy :) .
Gratulacje!
Gratulacje!
Pozdrawiam,
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles