Dorling Kindersley jest znanym wydawcą książek o wszelakiej tematyce związanej z lego, chociaż nie wiele z nich zostało przełożone na nasz rodzimy język. Jedną z takich książek jest właśnie książka "Minifigutki LEGO Ilustrowana kronika".
Szczerze mówiąc nie wiedziałem, że taka książka pojawiła się na naszym rynku, a zauważyłem ją będąc w jednym z marketów i od razu wiedziałem, że muszę ją mieć, więc zapakowałem do koszyka, a po pobieżnym przejrzeniu postanowiłem ją naświetlić też i Wam, bo może podobnie jak ja nie wiedzieliście o jej istnieniu :)
Przejdźmy zatem do szczegółów:
Tytuł: Minifigurki LEGO Ilustrowana Kronika
Oryginalny tytuł: LEGO Minifigure Year by Year. A Visual History
Oryginalny Wydawca: Dorling Kindersley
Polski Wydawca: Ameet
Oryginalny rok premiery: 2013
Polski rok premiery: 2015 (ja posiadam wydanie z 2016 roku)
Figurki: 3: Mieszkaniec miasta, Lennox, Rabuś
Oprawa: Twarda (Hardback)
Format: 255 x 305 mm
Liczba stron: 256
Waga: 1.82 kg.
ISBN: 9788325318239
Cena: Od 60zł.
Książka na pierwszy rzut oka wydaje się znacznie obszerniejsza niż jest w rzeczywistości, a to z kilku powodów. Po pierwsze prawie połowa książki to karton, który ma za zadanie chronić jakże cenne trzy minifigurki, które znajdują się razem z książką.
Po drugie sama okładka jest bardzo gruba i sztywna, a po trzecie sama książka wydana została na wysokiej jakości papierze kredowym, dzięki czemu każda pojedyncza strona jest sama w sobie pokaźnej grubości (jak na książkę oczywiście).
Okładka:
Okładka nie jest jakiejś szczególnej urody, gdyż dominuje na niej prostota. Po prostu biała okładka z dużym tytułem książki, znaczkiem LEGO oraz szeregiem figurek, z których trzy zwracają szczególną uwagę, gdyż są prawdziwymi figurkami. Bardzo dużym plusem jest to, że w miejscu, w którym znajdują się nasze minifigurki okładka została wycięta na kształt ludzika.
Tutaj zaprezentowana grubość książki, która wynosi prawie 4cm.
Tył okładki:
Okładka z tyłu prezentuje się dużo mniej okazale, gdyż znaczną część zajmuje opis książki. Znalazło się też logo DK, trademarki LEGO oraz wszelakie ostrzeżenia. W miejscu, które pozostało powrzucano zdjęcia minifigów podobnie jak na przodzie.
Minifigurki LEGO:
Razem z książką otrzymujemy trzy minifigurki: Zwykłego mieszkańca miasta ubranego w czerwony kubraczek, postać Lennoxa z Chimy oraz Rabusia. Pomimo tego, że jestem fanem minifigów, to tutaj mam mieszane uczucia gdyż ludzik w czerwonym ubranku jest zwykłym/domyślnym minifigiem znanym z setek zestawów od zarania dziejów.
Fanem Chimy również nie jestem i nie przepadam za figurkami z tej serii, więc ta również nie przypadła mi do gustu pomimo tego, że posiada obustronny nadruk torsu oraz główki skrytej pod maską.
Najbardziej przypadł mi do gustu Rabuś, który ma świetną, potarganą koszulkę, całkiem przyjemną zarośniętą główkę oraz idealnie pasującą do niej czapkę.
Tutaj zbliżenie na figurkę, która znajduje się jeszcze na swoim miejscu.
Oraz jej tył, znajdujący się po drugiej stronie okładki.
Minifigi w pełnej okazałości, po wyjęciu z blisterków.
Oraz dodatkowe zdjęcia Lennoxa.
Zawartość samej książki:
Tak się prezentuje książka po rozchyleniu okładki.
W książce znajdziemy wg. autorów zdjęcia oraz opisy ponad dwóch tysięcy minifigurek, które powstały z rąk LEGO. Całość ułożona jest chronologicznie oraz dodatkowo seriami, w których występowały, więc jest to bardzo przejrzyste i czytelne. Zaznaczyć trzeba, że książka nie jest wydana podobnie jak "Character Encyclopedia", która poświęcona jest serii Lego Minifigures. Takie wydanie nie miałoby racji bytu, gdyż wtedy stron by musiało być ponad 2000. Tutaj na jednej stronie znajduje się po kilka/kilkanaście minifigów. Natomiast sam skład jest bardzo ciekawy i nie są one po prostu poszeregowane tak jak na okładce.
Otrzymujemy zatem zdjęcia i figurki od roku 1978 do 2013. I tutaj jest największy minus tej książki. Pomimo tego, że wydanie jest z roku 2016 w dalszym ciągu książka zatrzymuje się właśnie na tym roku. Trochę szkoda, lecz w sumie nie ma co winić Polskiego wydawcy, gdyż pewnie do czasu wydania nowej wersji książki przez DK on również ma związane ręce.
Tak wygląda skład książki. Trzeba zaznaczyć, że każda strona różni się od siebie.
Tutaj wstęp do roku 1970+. Bardzo podobnie wygląda każde nowe dziesięciolecie. Zawsze otrzymujemy krótki wstęp z informacją o LEGO oraz wypuszczonych seriach w danej dekadzie.
Tak wygląda prezentacja figurek na stronach.
Oraz zbliżenie na jednego z minifigów
Oprócz mięcha w postaci zdjęć i opisów minifigów, otrzymujemy również kilka ciekawostek z procesu ich powstawania oraz ich historii.
Dodatkowymi elementami są informację odnośnie akcesoriów, fryzur czy całkowicie innych główek niż standardowa żółta główka z uśmiechem. Niestety te dane są bardzo pobieżnie nam dostarczone gdyż zajmują wyłącznie dwie strony per element, czyli nie jest to jakaś informacja wyczerpująca temat. Z drugiej strony żeby ten temat wyczerpać powstać by musiała całkowicie nowa książka wyłącznie na temat akcesoriów czy fryzur.
Nakrycia głowy
Fryzury
Główki
Na każdej stronie znajdziemy również ciekawostki z życia zarówno minifigurek jak i LEGO. To dodaje dużego plusa, gdyż wiele z tych ciekawostek naprawdę jest ciekawych i poszerzających wiedzę na ten temat.
I ostatnim elementem wartym zwrócenia uwagi jest krótki opis dla poszczególnych serii. Bardzo fajne dla osób, które nie były zawsze na bieżąco i chcą dowiedzieć się czegoś więcej o danej serii w kilku zdaniach.
Plusy i minusy
Plusy:
- Świetna encyklopedia minifigów, która oprócz zdjęć posiada również dodatkowe informacje.
- Bardzo dobrze wydana (Twarda okładka, papier kredowy, szyta, a nie klejona)
- 3 minifigi
- Przystępna cena
Minusy:
- Figurki tylko do roku 2013
- Brak kilku serii
- Kilka drobnych literówek
- Mało rozwinięte dodatkowe tematy (akcesoria, główki, fryzury)
Podsumowanie
Szczerze polecam książkę nie tylko osobom, które lubują się w minifigach, ale również wszystkim tym, którzy mają bzika na punkcie klocków LEGO. Cena nie jest w wygórowana i można zakupić swój egzemplarz już za około 60zł, w zamian otrzymując świetnie wydaną książkę oraz 3 minifigurki. Ja za swój egzemplarz przepłaciłem, gdyż wydałem 99zł, bo taka była cena w markecie, jednak nie czuje się tym faktem zawiedziony, gdyż zostałem zauroczony przez nią jak ją pierwszy raz zobaczyłem i nie sprawdzałem już ceny w innych sklepach - po prostu wsadziłem do koszyka i z uśmiechem na twarzy poszedłem do kasy.
Minifigurki LEGO - Ilustrowana kronika
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
Minifigurki LEGO - Ilustrowana kronika
Ostatnio zmieniony 2016-06-21, 19:08 przez coldzik, łącznie zmieniany 1 raz.
- A.Brickovsky
- Posty: 179
- Rejestracja: 2015-11-01, 15:42
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
- Kontakt:
-
Dzięki za przydatną i szczegółową recenzję. Fajna książka.
A może chodziło o pokazanie rozwoju minifigów na przestrzeni lat? Ten czerwony pasuje do przełomu lat 70/80, więzień to taki "standard" City, a Chima ze szczegółowymi nadrukami i unikatową maską prezentuje póki co ostatni etap. Choć można znaleźć lepsze przykłady, np. zamiast więźnia wrzucić któregoś z klasycznych piratów z lat 90. Wtedy to miałoby większy sens.coldzik pisze:Pomimo tego, że jestem fanem minifigów, to tutaj mam mieszane uczucia
Alonzo Brickovsky says hello!
- nori
- Adminus Emeritus
- Posty: 931
- Rejestracja: 2005-02-02, 12:12
- Lokalizacja: Kraków
- brickshelf: nori-gallery
-
Możesz napisać, jak polskie wydanie ma się do oryginalnego? Jak nie masz do niego dostępu, to mógłbyś porównać choć parę stron? Przykładowe znajdziesz w forumowej recenzji oryginalnej edycji: http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?t=21380
No i najważniejsze, czy w polskiej edycji są serie sygnowane logiem Disneya?
No i najważniejsze, czy w polskiej edycji są serie sygnowane logiem Disneya?
Recenzje i ciekawostki ze świata LEGO: 8studs
-
- VIP
- Posty: 2363
- Rejestracja: 2014-03-16, 16:34
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: Proszę uzupełnić
- Kontakt:
-
Mam te książkę. Dobrze się ją czyta. Miły powrót do przeszłości. Ale powinna być jeszcze grubsza. Bo siłą rzeczy sporo pomija.
Ile by nie było to i tak jest za mało.
Szacunek do klocków, nienawiść do COBI, tak zostałem wychowany.
foto
Szacunek do klocków, nienawiść do COBI, tak zostałem wychowany.
foto
@nori
Porównując strony z tamtej recenzji (książki ang. nie posiadam) wygląda na to samo i niestety brakuje serii Disneya.
Ogólnie jeżeli ktoś ma już wydanie angielskie, to nie ma potrzeby kupna wersji Polskiej. Figurka w wersji angielskiej imo też jest lepsza, bo zamiast Chinnoxa jest Stormtrooper (chociaż tutaj to tylko moja opinia).
Natomiast w dalszym ciągu uważam, że warto, bo książka jest przesympatyczna :)
Porównując strony z tamtej recenzji (książki ang. nie posiadam) wygląda na to samo i niestety brakuje serii Disneya.
Ogólnie jeżeli ktoś ma już wydanie angielskie, to nie ma potrzeby kupna wersji Polskiej. Figurka w wersji angielskiej imo też jest lepsza, bo zamiast Chinnoxa jest Stormtrooper (chociaż tutaj to tylko moja opinia).
Natomiast w dalszym ciągu uważam, że warto, bo książka jest przesympatyczna :)
Ostatnio zmieniony 2016-06-21, 19:10 przez coldzik, łącznie zmieniany 2 razy.