Recenzja 42053 Volvo EW160E
Dane techniczne
Seria: Technic
Rok premiery: 2016
Liczba klocków: 1166
Spis cześci: Brickset
Cena: MSRP: 119.99$, Polskie sklepy: ok. 360 PLN, Allegro: ok. 350 PLN
Właściwie to nigdy nie recenzowałem zestawu na licencji, więc może najpierw zapoznajmy się z maszyną która była wzorem dla tego zestawu?
Volvo EW 160E jest najnowszą wersją maszyny z linii 160, którą można skonfigurować wedle własnych potrzeb (koła, ramię, organy robocze, kabina, podwozie). Wersję zestawową można chyba nazwać wersją do przeładunku materiałów, ponieważ ma podnoszoną kabinę oraz chwytak łyżkowy (a podwozie ma podpory oraz lemiesz oraz koła balonowe). Co nie zmienia faktu że w instrukcji znajduje się to zdjęcie:
I pokazuje maszynę skonfigurowaną inaczej niż to co dostajemy w zestawie :)
Co do wymiarów, nigdzie nie jest podana skala, ale bazując na rysunkach Volvo (i przyrównując do kół i kabiny) wychodzi na to że zestaw jest zbudowany w skali około 1:18. Jeśli chodzi o odstępstwa od wymiarów (niewielkie, stud w tą czy w tamtą aż tak dużej różnicy w tym wypadku nie robi), to biorąc pod uwagę jak bardzo skaszanione proporcje miało L350F, ten zestaw to prawie idealny model redukcyjny ;)
No to czas na zestaw:
Opakowanie i instrukcja
Pudełko otwierane dwustronnie, o wymiarach 37x35x9cm. Front pokazuje model główny na tle, hmm, budowlanym. Tył informuje o możliwości zbudowania modelu alternatywnego, pokazuje funkcje modelu oraz możliwości rozbudowy o elementy zestawu 8293.
Instrukcja jest grubą, solidnie sklejoną książką. Nie ma problemu z odróżnieniem czarnego od ciemnoszarego, jak zdarzało się kilka lat wstecz. Naklejki są zapakowane razem z nią w foliowy worek, wydaje się to odpowiednim zabezpieczeniem przed ich uszkodzeniem.
Z racji tego że dorobiłem się skanera, mam też skan naklejek. Wygląd modelu w dużej mierze bazuje na ich zastosowaniu, ale to tym trochę później.
Pierwsze co rzuca się w oczy po otworzeniu instrukcji to to że nie ma nic o numeracji worków i budowania wedle ich kolejności. Żaden worek (a jest ich 12, plus kilka mniejszych w środku) nie ma numeru. Wysypujemy wszystko i budujemy. Informacji o krwiożerczym dywanie też już nie ma. Łeee...
Instrukcja jest czytelna, podzielona w zasadzie na dwie części. Pierwsza to model główny, wraz z instrukcją dla operatora, a druga to modyfikacja o elementy zestawu 8293.
Na ostatnich stronach znajduje się kilka reklam innych zestawów z serii Technic oraz spis części. Standard.
Klocki
Po otwarciu pudełka wysypuje się z niego 12 dużych worków (węże pneumatyczne oraz siłowniki z pompkami i zaworami są pakowane osobno!) oraz cztery opony luzem.
W tym zestawie pojawia się nowy element z linii Pneumatic V2, duża pompka ręczna. Różni się w zasadzie wszystkim od pompki stosowanej do tej pory:
Pracuje nieco płynniej, wydajność jest chyba identyczna. No i bez problemu można ją teraz montować do liftarmów. Oprócz niej dostajemy dwa duże siłowniki, jeden mały oraz pompkę 6L. I trochę węży, przyciętych na wymiar. Ten zestaw to obecnie najlepsza paczka pneumatyki jaka pojawiła się od czasu 8455 (kto wie, może kiedyś będzie flagowiec ze zbliżoną ilością pneumatyki?)
Pozostałe ciekawe klocki z tego zestawu pojawiły się już wcześniej, ale w innych kolorach. Panel Curved 3 x 6 x 3 występuje tu w kolorze czarnym (5 sztuk, siedzenie w kabinie i kuper), a Hero Factory Weapon Barrel with 2 Pin Holes and 3 Axle Holes w jasnoszarym (3 sztuki, wszystkie idą do kompresora).
I teraz ciekawostka:
Panel 11x3 w kolorze żółtym istnieje co najmniej od 2009 roku, kiedy to został użyty w pierwszym prototypie Unimoga (późniejszy 8110), ale dopiero teraz pojawia się w sprzedaży.
Szkoda że w zestawie jest tylko jedna sztuka :(
Co do innych elementów, mamy tutaj axle w obu wersjach kolorystycznych (tzn nieparzyste żółte/jasnoszare oraz parzyste czarne/czerwone) Mogliby sobie dać spokój z takim mieszaniem, bo halfpiny też występują w dwóch kolorach). Ale z drugiej strony lepsze to niż czerwone axle wystające z żółto-czarnego modelu.
Jak na zestaw Technic mający ponad 1100 elementów znajdziemy w nim zaskakująco mało kół zębatych. Całe cztery, przy czym dwa służą jako pokrętła od skrętu i unoszenia kabiny. Dodatkowo jest tutaj nowa obrotnica oraz rack 1x7.
Jeśli chodzi o zawsze potrzebne elementy w większej ilości, to dostajemy:
x 21
x 30
x 31
Jak na zestaw liftarmowy, jest tu bardzo dużo klocków dedykowanych modelom ze studami. Praktycznie wszystkie lądują na ramieniu, nadając mu kształt. No i po szesnastoletniej (!) nieobecności w kolorze czarnym powraca ten element:
Po 14 latach pojawia się ten element:
W kolorze pomarańczowym. Dodatkowo po raz pierwszy w kolorze pomarańczowym dostajemy 3 flexy o długości 8 studów.
Z racji tego że worki nie były numerowane, pierwszy raz posortowałem klocki przed budowaniem. I budowało się bardzo fajnie i szybko (5 godzin, z przerwą na kolację i łażeniem co kilkanaście kroków w instrukcji aby zrobić zdjęcie).
To teraz czas coś z tej kupki części zbudować.
Modele
Model główny to koparka kołowa z chwytakiem łyżkowym. Budowę zaczynamy od przedniej osi:
Następnie budujemy resztę ramy i podpory
Wkrótce po nich pojawiają się obrotnica i lemiesz:
Następnie na obrotnicy ląduje tylna cześć wieży wraz z zaworami. Jeśli się dobrze przyjrzycie, to zobaczycie że zawory są zamocowane na jednym zielonym liftarmie 1x13. To jedyny zielony klocek w tym zestawie i chyba ma udawać jakiś element silnika.
Następnie budujemy ramię. Pojawiają się też pierwsze naklejki:
I osadzamy je na ramie. W tym momencie wszystkie węże są już na swoich miejscach, jeden niebieski nie jest póki co nigdzie wpięty, ponieważ czeka na pojawienie się małej pompki...
... która jest zamocowana do panelu 3x11 oraz tych okrągłych elementów:
To praktycznie gotowy kompresor, który może zostać opcjonalnie połączony z silnikiem M. Wystarczy go wcisnąć na te trzy wystające axle:
Następnie dobudowujemy do ramienia chwytak i łączymy go z układem pneumatycznym:
Prawie koniec. Została kabina oraz kilka pokryw. Ale najpierw mechanizm od unoszenia kabiny:
Sama kabina to małe liftarmowe dzieło sztuki, w życiu bym nie pomyślał że będę się zachwycał kabiną z zestawu, ale tutaj naprawdę przyłożono się do wyglądu. No i kabina jest zbudowana na parzystą szerokość, co nie jest takie powszechne przy budowie z liftarmów. Budowę zaczynamy od fotela, który nie jest niebieski ani zbudowany z trzech liftarmów na krzyż (co było powszechne w zestawach Technic)
I następnie dobudowujemy resztę:
Nawet podłoga nie ma dziur (dziury w liftach się nie liczą :D ):
Dodajemy dwa axle 4 ze stopem i mamy zamocowaną kabinę:
Cały model jest budowany w nieco dziwny sposób, to co dzieje się dookoła pompki można nazwać bałaganem (albo budowaniem we wszystkie strony). Za to spodobało mi się bardzo to rozwiązanie, zastosowane po obu stronach modelu do dopięcia bocznych pokryw:
Pod dodaniu panelu dopchnięcie zwykłej ośki skończyłoby się dużymi problemami przy próbie rozbiórki modelu (albo dodaniu silnika, bo to właśnie z lewej strony należy go wkładać). A tak wystarczy odciągnąć do tyłu te dwa liftarmy i wszystko się elegancko rozpina.
A sam panel wygląda tak:
Teraz zacznę narzekać na naklejki. W tym kroku należało nakleić trzy naklejki na trzy różne elementy tak aby zgadzał się wzór. Kleiłem to dwa razy, bo za pierwszym się nie zgrało :/
Tak wygląda pokrywa która ląduje na górze wieży, zaraz za kabiną:
A tak barierki i lusterka:
A po dodaniu kół (i wkładek zrobionych z round plates i kafli) mamy gotowy model:
Funkcje
Zacznijmy od podwozia, która ma dwie manualnie obsługiwane rzeczy.
Lemiesz:
Może być zablokowany w dolnej pozycji poprzez dociśnięcie tej szarej dźwigni, niestety zdarza się że pod ciężarem modelu całość się składa i model opada na koła. Chyba można było to lepiej zaprojektować.
Podpory:
To funkcja która najbardziej mi nie pasuje w tym zestawie, ponieważ ma niewiele wspólnego z dotychczasowymi rozwiązaniami. Na plus należy zaliczyć to że gdy podpory są rozłożone nie mają problemu z utrzymaniem modelu w górze, a ich wytrzymałość jest w zasadzie ograniczana wytrzymałością samego plastiku, bo są zablokowane w pozycji z której się same nie złożą. Na minus niestety należy zaliczyć sposób ich rozkładania. Trzeba lekko unieść ręką tył modelu, a następnie wprowadzić ciemnoszare ramiona w wycięcia w podporach. Nieco rozczarowujące.
Podnoszenie kabiny bazuje na przekładni ślimakowej, działa płynnie i dobrze. Naprawdę miłe urozmaicenie w jakby nie patrzeć zwykłej koparce. Po podniesieniu kabiny widać niestety (?) pneumatykę schowaną wewnątrz:
Kabina po podniesieniu znajduje się w odległości mniejszej niż stud od ramienia:
Koparka posiada trzy funkcje pneumatyczne, sterowane zaworami znajdującymi się w tylnej części wieży:
Całość jest zasilana jedną pompką ręczną, a węże zajmują znaczną część przestrzeni w wieży:
Zasięg pracy ramienia jest bardzo dobry, nawet można ładować coś stojącego poniżej:
Sam zestaw wydaje się bardzo dobrą bazą pod własne przeróbki (inne ramię, wymiana kół itd).
Kompresor i 8293
Bawialność tego zestawu można zwiększyć poprzez dodanie elektrycznie napędzanego kompresora oraz świateł z zestawu 8293. Wystarczy do tego pojemnik na baterie, silnik M i światła LED. Cała reszta jest gotowa, ale podwozie wymaga przebudowy:
Zaczynamy od zdjęcia wieży z podwozia:
A skoro mamy wieżę osobno, to pokażę wam jak zabezpieczono kable przed ukręceniem:
Ten czarny dinks blokuje się o dwa klocki w podwoziu, przez co wieża obraca się maksymalnie o kąt 347 stopni. O ile jest to zrozumiałe w przypadku opcji zmotoryzowanej, to podstawowa mogłaby się bez tego obyć.
Następnie demontujemy środek ramy i jedne schodki, następnie rozbierając je do ostatniego klocka:
Teraz czas na światła. Nawet element do zamocowania bricka łączącego przewody od LEDów jest od początku obecny:
Klocki pochodzące z ramy dodajemy do battery boxa:
A następnie łączymy go z ramą i wtyczkami i dobudowujemy resztę:
Aby wprawić kompresor w ruch (i jednocześnie włączyć światła) należy przesunąć włącznik na battery boxie. Jest to ułatwione przez kilka klocków które są przedłużeniem włącznika.
A tyle klocków zostaje po zmotoryzowaniu:
Oczywiście zestaw Technic najlepiej wygląda w ruchu, dlatego zapraszam do obejrzenia filmu Sariela (funkcje od 15:30):
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=tWYKZlVb_kg?t=15m30s[/youtube]
Podsumowanie
Jestem bardzo zadowolony z tego zestawu, jednak kilka zgrzytów się znajdzie:
Ramię mimo zastosowania elementów systemowych wygląda na niedokończone, jakby na ostatnim etapie produkcji ktoś postanowił zaoszczędzić na kilku skosach.
Zestaw bardzo mocno bazuje na naklejkach, w zasadzie cały tył wieży to 7 naklejek. I naklejanie ich to była największa mordęga podczas budowania. Ktoś kto postanowił aby dodawać 7 naklejek w momencie kiedy model jest prawie skończony powinien dostać po uszach. Skończyło się na tym że wziąłem model między kolana i po kolei naklejałem naklejkę po naklejce.
Dlatego dam wam radę. Gdy będziecie przy kroku 162, przeskoczcie na stronę 196 i zobaczcie gdzie trzeba te naklejki dodać.
Nie do końca mi też pasuje ten pomarańcz do żółtego, ale skoro prawdziwe maszyny Volvo mają teraz pomarańczowe barierki, to jestem w stanie się z tym pogodzić :)
Już dawno nie byłem tak zadowolony po zbudowaniu zestawu, w zasadzie pomijając te drobnostki wymienione wyżej jest to bardzo dobrze zaprojektowany model. Mogę szczerze polecić jego zakup każdemu kto choć trochę interesuje się Technicami, a jeśli ktoś się nie interesuje to jest dobry moment aby zacząć. Pneumatyka jak zwykle daje rade, cenowo zestaw będzie bardzo przystępny, a i model B zapowiada się całkiem ciekawie. No ale o tym innym razem, jak instrukcje będą dostępne :)
Za
- Pneumatyka
- Wygląd
- Cena
- Naklejki
- Podpory
- Eee, w zestawie mogłaby być dodatkowa, zwykła łyżka?
Model alternatywny to ładowarka Volvo L30G. Instrukcja do jej zbudowania jest dostępna tylko w formie PDFa. Ogólnie doceniam fakt że model alternatywny to też Volvo i przynajmniej nie trzeba się zastanawiać czy ta maszyna istnieje naprawdę (tak jak to było w przypadku 42030):
I wracamy do L30G. Jest to najmniejsza z kompaktowych ładowarek jakie ma obecnie w ofercie Volvo. Charakteryzuje się wysoką zwrotnością, osiami portalowymi oraz doskonałą widocznością z kabiny. Model ma tylko tą pierwszą właściwość ;)
Ciekawostką jest to że zarówno L30G, jak i EW160 są produkowane w tej samej fabryce w Niemczech.
(Przy okazji mały eksperyment - zamiast miniaturek z BSa, miniaturki 500px. Lepiej?)
A z racji tego że w zestawie nie ma sensownej łyżki, model alternatywny ma widły. O coś w ten deseń (z dodatkowym chwytakiem):
Zaczynamy od obrotnicy i dwóch zębatek:
Następnie dodajemy pompkę i pierwsze węże:
Ramię wykorzystuje dwa duże siłowniki, a jego budowę zaczynamy od prawej strony:
Łączymy go z ramą i dodajemy kolejne węże. I mały siłownik. I kolejne węże (i lewą stronę ramienia):
Pojawiają się pierwsze naklejki (ale to w zasadzie dwa kafle 1x6 użyte też w modelu A):
Drugi zawór póki co będzie sobie wisiał na wężach:
Zaczynamy budowę kabiny od przodu i kierownicy:
A potem dodajemy fotel (powinien mieć naklejkę z modelu A, ale nie chciało mi się wyciągać fotela z koparki, a arkusz z drugiego zestawu jest nieruszony :) )
Kolejne kroki to budowa obu strony kabiny:
Dodajemy trochę detali, jak słupki, lusterka, lampy na dachu i wycieraczkę:
Przechodzimy na tył. I... budujemy coś. Chyba atrapę silnika i przyległości:
Dwie strony zderzaka są zbudowane pod kątem:
I pokrywa silnika. Jeśli nakleiliście naklejki na model A, tutaj niestety trzeba je zerwać z dwóch paneli 11x3 i nakleić te dla modelu B. Plus tych naklejek jest taki że zamiast jednej dużej nakleja się trzy mniejsze, przez co łatwiej je ułożyć równo:
Następnie dodajemy prawe i lewe nadkola, oraz kilka naklejek:
Prawie koniec, zostały tylne osie:
I widły. Najpierw składamy prawą stronę:
I zakładamy na ramię:
Dodajemy lewą stronę oraz chwytak i mamy gotowy model:
Ale nie jest to koniec budowania. Z racji tego że zostało jeszcze dużo liftarmów, budujemy kilka cosi:
Można te cosie wozić na widłach:
Potem budujemy dwie kratownice:
Je też można wozić na widłach:
A potem połączyć dwoma cosiami;
I to też można przewozić na widłach...
Gotowy model:
Model prezentuje się bardzo dobrze. Chyba?
Działa tak:
Jeśli chodzi o wymiary to jest za szeroka o dwa study (powinna mieć 13s, a ma 15s). Długość mniej więcej się zgadza, przy czym ramię jest dłuższe niż w oryginale (wszystko przez siłowniki). A skoro o siłownikach mowa, omówmy sobie funkcje.
Ładowarka ma dwa obwody pneumatyczne, których największą bolączką jest długość węży. Wszystkie są za długie, co powoduje że te od wychyłu wideł wystają ponad ramieniem, a te od podnoszenia szorują po podłożu. Nie lepiej jest pod kabiną, ponieważ gdzieś te nadmiarowe centymetry trzeba było upchnąć (jak się przyjrzycie to na niektórych zdjęciach widać że zawory są lekko wypchane na zewnątrz właśnie przez te węże). Cóż, można by je przyciąć, ale wtedy byłyby za krótkie do budowy EW160E :)
Obsługa zaworów nie sprawia problemów, ponieważ znajdują się po bokach kabiny.
Zakres pracy ramienia jest bardzo dobry, ale wideł już nie bardzo. Wszystko przez to że mały siłownik jest krótki, a z tego co mówił Milan (który zaprojektował model alternatywny) projektantom trochę zajęło takie dostosowanie długości ramienia i cięgieł aby wszystko dobrze pracowało. Nie jest źle, ale mogłoby być lepiej:
Cały układ pneumatyczny jest zasilany duża pompką. Najlepiej pompować ją kciukiem, trzymając tył ładowarki dłonią od spodu. Próba pompowania od góry kończy się unoszeniem przodu ładowarki, bo pompka jest za tylną osią. Pompka odwzorowuje rurę wydechową, a kilka okrągłych płytek i kafli filtr powietrza
Sam chwytak razem z widłami zasługują na osobną wzmiankę, ponieważ jest trochę niedopracowany. Pokrętło do jego zamykania jest nad widłami, lepiej sprawdziłoby się gdyby było za nimi. Zakres ruchu chwytaka jest całkiem niezły:
Układ skrętu bazuje na obrotnicy i działa dobrze (i tylko ona trzyma razem dwie połówki ramy):
Jeśli chodzi o dodatkowe detale, to pod tylna klapą znalazło się miejsce na atrapę silnika i przyległości:
Klapa jest ciekawie zamocowana, ponieważ wisi na podwójnym zawiasie:
Kabina jest całkiem dobrze odwzorowana, aczkolwiek ma według mnie za dużo liftarmów, które wypełniają przestrzeń w jej wnętrzu (pamiętacie tą dobrą widoczność z kabiny? ;) )
Podoba mi się użycie flexów w celu zarysowania krawędzi szyb, oraz to że model ma wycieraczkę na przedniej "szybie".
Podsumowanie:
Model jest wart uwagi, każdy kto kupił ten zestaw powinien go zbudować, ponieważ ma kilka ciekawych rozwiązań. Na pewno wyróżnia się pozytywnie na tle modeli alternatywnych w innych zestawach Technic (Claas...) ponieważ jest dobrze zbudowany, działa i wygląda.
I na koniec zdjęcie modeli A i B:
Za
- Działa dobrze
- Wygląd
- Też Volvo
- Niektóre naklejki trzeba zdzierać (albo nie naklejać wcale)
- Węże są za długie
- Eee, w zestawie mogłaby być dodatkowa, zwykła łyżka dla ładowarki?
To został jeszcze "model alternatywny" Claasa...