Każda ta kupa klocków trzęsie się jak galareta. Taki urok Technica złożonego z liftów i luzów. :D Wymyśl lepszy powód.Dla mnie jest w nim za mało ciekawych/rzadkich elementów no i się za bardzo trzęsie. ;)
42055 Bucket Wheel Excavator [VIDEO]
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
-
- VIP
- Posty: 2363
- Rejestracja: 2014-03-16, 16:34
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: Proszę uzupełnić
- Kontakt:
-
Ile by nie było to i tak jest za mało.
Szacunek do klocków, nienawiść do COBI, tak zostałem wychowany.
foto
Szacunek do klocków, nienawiść do COBI, tak zostałem wychowany.
foto
Jest w pierwszej części zdania. ;)Jellyeater pisze:Każda ta kupa klocków trzęsie się jak galareta. Taki urok Technica złożonego z liftów i luzów. :D Wymyśl lepszy powód.Dla mnie jest w nim za mało ciekawych/rzadkich elementów no i się za bardzo trzęsie. ;)
Nie mówię, że go nie kupię ale że przesunął się na liście zakupowej.
CLAAS jest zdecydowanie na 1 miejscu. Traktory naprawdę się trzęsą - a przynajmniej trzęsły jak byłem mały. Nawet byłoby słabo jakby się nie trząsł. ;)
- dmac
- Adminus Emeritus
- Posty: 2432
- Rejestracja: 2004-06-17, 19:16
- Lokalizacja: Szczecin
- brickshelf: dmac
-
Niestety, nie za dużo. Użyłem takich (podwójnie sprzężonych) w nowym, zeszłorocznym mechanizmie skrzydeł mojego wahadłowca i po kilkudziesięciu podniesieniach i opuszczeniach jeden komplet zaczyna świrować. A prawie na pewno były nowe.Stelario pisze: Ciekawe ile razy można tego "sprzęgła" użyć zanim się wyrobi się w ogóle
Sariel, świetna recenzja, jak zwykle. I pośmiałem się, jak zwykle.
Ale teraz, także po obejrzeniu tej drugiej, Claasowej i równie dobrej, mogę już tylko trzymać kciuki, żebyś z dochodów Youtubowych zdołał szybko kupić znacznie większe mieszkanie ;).
Myślę bowiem, że to, co się dzieje w Technicu ostatnio (a i po trosze w innych działach LEGO), można już nazwać po imieniu: gigantomania. Prorokuję, że jesteśmy u szczytu możliwości producenta, jeśli chodzi o wielkość i złożoność zestawów, i że czeka wkrótce nas w tej dziedzinie spadek (jeśli nie upadek ;) ).
Pozdrawiam,
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
- A.Brickovsky
- Posty: 179
- Rejestracja: 2015-11-01, 15:42
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
- Kontakt:
-
Prorokuję lada chwila wydzielenie nowego wątku do Wolnej Dyskusji o nazwie Gigantomania Lego ;)dmac pisze:Prorokuję, że jesteśmy u szczytu możliwości producenta, jeśli chodzi o wielkość i złożoność zestawów, i że czeka wkrótce nas w tej dziedzinie spadek (jeśli nie upadek ;) ).
Osobiście uwielbiam kolosy, bo po pierwsze, długo się je buduje (choć nie zawsze ciekawie - vide nowy Big Ben), po drugie imponująco wyglądają (zwłaszcza dla tych co np. większych MOCy nie widzieli), po trzecie są idealnym haczykiem na takich gości, z którymi nie ma o czym gadać przy stole.
Być może nawałem wielkich zestawów chcą odciągnąć uwagę kolekcjonerów i ich kabzy od starszych, wycofanych i odpowiednio droższych zestawów, na których już nie zarabiają. Ktoś tam poślinił się na widok price guide 10179 czy 10191 na BL i uznał, że jest tu spory potencjał. Ostatecznie jednak też przewiduję kryzys. Logicznie rzecz biorąc, dobra passa nigdy nie trwa wiecznie. :)
Alonzo Brickovsky says hello!
Funkcje? Ale on nie działa! Dla mnie w firmowych zestawach Technic najważniejsze było działanie, a teraz z tym różnie bywa. Praktycznie niczego się nie da nabrać tymi ogromnymi łyżkami, całość działa na "ledwo, ledwo" zupełnie jak w moich budowlach z dzieciństwa, napędzanych tymi super szybkimi i super słabymi silniczkami 9v. Nawet nie brałem pod uwagę, że ten zestaw może nie/tak słabo działać i z góry myślałem o nim jako o wzorowym popisie lego Technic. Tym czasem nie biorąc pod uwagę, w ogóle aspektu ceny i dawcy części, to zestaw jest wadliwy podobnie jak... Porsche! - ciekawe czy ktokolwiek się zgodzi z tą moją odważna tezą?A.Brickovsky pisze:Natomiast najważniejsze cechy, jak funkcje, bawialność, przyjemność z budowy itp., zostały ocenione bardzo wysoko.
Szkoda, że nikt nie wpadł na pomysł zrobienia konkurencji bricklinkowi i nie przebudował całej usługi Pick a brick.A.Brickovsky pisze: Być może nawałem wielkich zestawów chcą odciągnąć uwagę kolekcjonerów i ich kabzy od starszych, wycofanych i odpowiednio droższych zestawów, na których już nie zarabiają. Ktoś tam poślinił się na widok price guide 10179 czy 10191 na BL i uznał, że jest tu spory potencjał.
2 lata po moim Dark Age?! Ja nie chcem!!!!!11111A.Brickovsky pisze:Ostatecznie jednak też przewiduję kryzys.
Ostatnio zmieniony 2016-07-15, 20:23 przez Durzy, łącznie zmieniany 1 raz.
- legosamigos
- VIP
- Posty: 3942
- Rejestracja: 2012-04-11, 07:01
- Lokalizacja: Gdańsk
- brickshelf: legosamigos
- Kontakt:
-
A ja nie ukrywam, że chciałbym go mieć, ale niech trochę opadnie ten szał. Co do funkcji, może się i ślimaczą, ale oryginalna maszyna też tak wolno jeździ. W końcu to olbrzymi kolos, a nie pojazd wyścigowy. Recenzja oczywiście jak na najwyższym poziomie
Moje życie jest jak klocki Lego, nigdy nie wiem, co zbuduję
No to teraz ja.
Model duży, nie najgorzej wyglądający. Ma sporo ciekawych smaczków, którzy docenią Ci, co macali taką maszynę w realnym życiu (ja macałem). Smaczki wykończeniowe, typu barierki, drabinki, wejście na pomosty, liczne oświetlenie - jak na technic - bardzo dużo tego jest. Do pełni szczęścia brakowałoby mi, by fragment pomostu z kabiną był wahliwy, jak w rzeczywistości, no ale to już czepialstwo z mojej strony.
Taki pragmatyzm się czkawką trochę odbija. Z drugiej strony, kto zabrania podmienić sprzęgła na z24? To nie Porsche, że ktoś popierniczył koła zębate w przekładanich. Tutaj wszystko działa, tylko jest nad wyraz zabezpieczone.
Podsumowując, producent nie wiedział, kto to kupi, więc zrobił hybrydę, trochę dla dużych, trochę dla małych. Absolutnie jednak nie można powiedzieć, że model jest wadliwy, da się nim bawić, a że nie urabia skarpy piasku - może i lepiej;).
Jedyne co jeszcze chciałbym dodać... Moja Żona, która generalnie toleruje moje zboczenie legowe, ale nie rusza jej ono szczególnie, akurat BWE chciała się bawić. Żaden Claas, żadne Volvo, to właśnie BWE. Więc chyba coś w tym jest. Maszyna działała i akurat w przypadku zabawy przez Małżonkę - dziękowałem projektantowi, że zainstalował tam te sprzęgła ;P...
Model duży, nie najgorzej wyglądający. Ma sporo ciekawych smaczków, którzy docenią Ci, co macali taką maszynę w realnym życiu (ja macałem). Smaczki wykończeniowe, typu barierki, drabinki, wejście na pomosty, liczne oświetlenie - jak na technic - bardzo dużo tego jest. Do pełni szczęścia brakowałoby mi, by fragment pomostu z kabiną był wahliwy, jak w rzeczywistości, no ale to już czepialstwo z mojej strony.
Trudno się tutaj zgodzić. Z drugiej strony trudno się tutaj nie zgodzić... o co mi chodzi, co ja pierniczę? Z jednej strony zestaw, przez swoją specyfikę jest skierowany do fanów maszyn górniczych. Czyli dla ludzi, którzy się znają, bo tylko Ci docenią owe smaczki, rozwiązanie mechaniczne sprzęgnięcia funkcji ze sobą, tak jak w realnym życiu - tyle, że w życiu funkcje są raczej sprzęgnięte sterownikiem, ale że Lego nie ma takowego, to zrobiło to tak, a nie inaczej. Z racji, że takowi ludzie, którzy wiedzą co i jak, z zasada są już starsi, jest więc to raczej zestaw skierowany do AFOLi. Z drugiej strony w zestawie zainstalowano sprzęgła, które są zabezpieczeniem pomyślanym stricte pod dzieci. Zabezpieczeniem, które okalecza ten model. Jest więc tutaj dualizm natury tego zestawu. Z jednej strony dla dużych (a więc i rozumnych, którzy raczej nie połamią sobie zębatek z własnej głupoty - choć w sumie hamerykańce są do wszystkiego zdolni...), z drugiej dodane są zabezpieczenia, a zatem dla małych. Lego chyba samo nie do końca wiedziało, co chce osiągnąć i do kogo właściwie skierowany jest ten zestaw.Durzy pisze:Tym czasem nie biorąc pod uwagę, w ogóle aspektu ceny i dawcy części, to zestaw jest wadliwy podobnie jak... Porsche! - ciekawe czy ktokolwiek się zgodzi z tą moją odważna tezą?
Taki pragmatyzm się czkawką trochę odbija. Z drugiej strony, kto zabrania podmienić sprzęgła na z24? To nie Porsche, że ktoś popierniczył koła zębate w przekładanich. Tutaj wszystko działa, tylko jest nad wyraz zabezpieczone.
Podsumowując, producent nie wiedział, kto to kupi, więc zrobił hybrydę, trochę dla dużych, trochę dla małych. Absolutnie jednak nie można powiedzieć, że model jest wadliwy, da się nim bawić, a że nie urabia skarpy piasku - może i lepiej;).
Jedyne co jeszcze chciałbym dodać... Moja Żona, która generalnie toleruje moje zboczenie legowe, ale nie rusza jej ono szczególnie, akurat BWE chciała się bawić. Żaden Claas, żadne Volvo, to właśnie BWE. Więc chyba coś w tym jest. Maszyna działała i akurat w przypadku zabawy przez Małżonkę - dziękowałem projektantowi, że zainstalował tam te sprzęgła ;P...
Po dwóch godzinach zabawy na ,,sprzęgłach'' podmieniłem na z24 (ale tylko te dwa sprzęgła, trzeciego nie ruszałem) i zestaw stanowczo ożył, przestał się trząść i grymasić .Jimmy0071 pisze:Czy ktoś składał już go zamieniając na normalną zębatkę?Sariel pisze:Waler napisał/a:
Mógłbyś Paweł podrzucić zdjęcie albo wytłumaczyć na jakiej zasadzie to działa?
Oczywiście.
Ostatnio zmieniony 2016-12-28, 09:12 przez misiek17, łącznie zmieniany 1 raz.