[MOC] A39 Tortoise

Technic, Scale Modeling, Great Ball Contraption

Moderatorzy: Mod Team, Mod Team

Autor
Wiadomość
Awatar użytkownika
Sariel
VIP
Posty: 5418
Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Sariel
Kontakt:

 

[MOC] A39 Tortoise

#1 Post autor: Sariel »

Obrazek

Dane techniczne:
Wymiary: dł. 39s (54s z lufą) / szer. 23s / wys. 18s (nie licząc anten)
Waga: 1.728 kg
Zawieszenie: wózki oscylacyjne
Napęd: 1 x PF XL przez subtraktor z redukcją 1:2.78
Silniki: 1 x PF XL, 4 x PF M, 2 x Micromotor

Czasem w całym MOCu chodzi tak naprawdę o jeden element, i to jest właśnie taki przypadek. Kiedy zobaczyłem Tortoise'a, tym co mnie najbardziej zainteresowało oprócz ciekawie uformowanego przedniego pancerza była mała wieża z podwójnymi karabinami. Postawiłem sobie za cel pełne zmotoryzowanie tej wieży w moim modelu, a więc obrót ale też podnoszenie i opuszczanie karabinów.

Oryginalny Tortoise wyglądem przypomina nieco słynnego amerykańskiego T95, i nie bez powodu. Obie maszyny powstały pod koniec wojny i obie w dokładnie tym samym celu: przebijania się przez niemieckie fortyfikacje obronne. Stąd wielki, powolny kloc pozbawiony właściwe wieży, za to z grubością pancerza przekraczającą 20 cm z przodu.

Model wygląda jak widać, wzorowałem się przeważnie na historycznych zdjęciach więc część detali odbiega od wersji widzianej w World of Tanks bo jest ona zwyczajnie niedokładna. Dotyczy to choćby ułożenia zapasowych gąsienic na prawej burcie kadłuba. Elementem z którego jestem niezadowolony, bo musiałem pójść na kompromis, jest pancerz wokół jarzma głównej armaty - ma nie do końca taki kształt jaki powinien, powinien się bardziej zwężać ku górze i kończyć równo ze szczytem kadłuba, a nie niżej. Niestety kiedy działo ma być poruszane w pionie i poziomie od środka, wymusza to pewne ograniczenia. Ubolewam też że nie udało mi się osadzić karabinu maszynowego w charakterystycznym pierścieniu, oraz nachylić lekko przedniej części górnego pancerza, która zamiast tego jest o płytkę niższa od tylnej. Miłą odmianą było zbudowanie modelu bez ani jednej nalepki.

Technicznie model jest o tyle ciekawy, że bardzo odbiega od typowych czołgów (długo np. kombinowałem gdzie upchnąć baterię) i mieści naprawdę dużo w stosunkowo niewielkim kadłubie. Przód kadłuba zajmuje subtraktor przekazujący napęd z silnika PF XL i skręt z silnika PF M na przednie koła napinające. Oba wspomniane silniki siedzą pośrodku kadłuba, natomiast jego tył zajmuje miniaturowy silnik V12 napędzany z PF XLa, pod którym znajdują się dwa SBricki. Ponieważ półki nad gąsienicami z tyłu pancerza mają tylko 2 study wysokości, wykorzystałem je do upchnięcia kabli i wtyczek. Dużym wyzwaniem było upchnięcie mechaniki w nadbudówce czyli tzw. kazamacie, a to dlatego że jej środek i tył zajmuje bateria - jedyne miejsce gdzie dało się ją zmieścić - a jej zaokrąglone tylne rogi zabierają dodatkowe miejsce w środku. Zwyczajnie nie da się dosunąć silnika na styk do zaokrąglonej ściany.

Kazamata poniekąd "owija" się więc wokół baterii do której dostęp możliwy jest przez siatkę chłodnicy na wierzchu pancerza. Z przodu mamy mechanizm obracania i podnoszenia działa głównego, oba - z uwagi na wąski "ryjek" w którym działo siedzi - zapewniające tak naprawdę tylko kilka-kilkanaście stopni ruchu. Obracanie kontroluje Micromotor wciśnięty tuż za prawą przednią część pancerza, a podnoszeniem zajmuje się PF M ze sprzęgłem i ślimacznicą, ulokowany na dnie lewej strony kazamaty. Wieżę obraca kolejny Micromotor za pośrednictwem z8, podczas gdy karabiny w niej podnosi PF M napędzający mechanizm pokazany poniżej. Mechanizm to po prostu mały siłownik śrubowy napędzany przez PF M z użyciem gumki, który przechodzi przez małą obrotnicę i który kończy się towballem. Tenże townall jest włożony na pół studa w otwór na pina w łączniku na którym siedzą "karabiny". W ten sposób łącznik ten trzyma końcówkę siłownika tak żeby nie kręciła się w lewo i prawo, a siłownik, wysuwając się dzięki temu w górę i w dół, obraca łącznik.

Obrazek

Z pozostałych mechanizmów mamy karabin maszynowy w przegubie kulowym w przedniej ścianie pancerza, który można przechyląć lewo/prawo za pomocą kolejnego PF M siedzącego po lewej stronie kazamaty, a podnosić ręcznie. Miałem ambicję że podnoszenie odbywało się z użyciem kolejnego Micromotora, ale brak miejsca i mizerny moment tego silnika ostatecznie na to nie pozwoliły. Miejsca było tak mało że musiałem wybrać czy zredukować PF M który obraca karabin, czy dołożyć mu sprzęgło. Pierwsza opcja nieuchronnie wyrywała karabin z pancerza, stąd PF M pracuje bez żadnej redukcji, ale przynajmniej niczego nie rozwala.

Na deser wykorzystałem aplikację SBrick Controller żeby umożliwić sterowanie SBrickami za pośrednictwem pada od PS4, co jest o niebo wygodniejsze niż macanie ekranu w komórce, szczególnie że gałki od pada zapewniają sterowanie proporcjonalne. Jak to zrobić wyjaśniam tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=9MrGeOlVdhc

Galeria: http://bricksafe.com/pages/sariel/a39-tortoise

Parę fotek:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

I film:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=8QEP2sU-6as[/youtube]
Ostatnio zmieniony 2016-10-14, 11:52 przez Sariel, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
eric trax
Administrator
Posty: 2454
Rejestracja: 2011-02-28, 20:30
Lokalizacja: Wrocław
brickshelf: erictrax

 

#2 Post autor: eric trax »

Czołg jak zwykle oddany świetnie. Powalająca ilość detali!

Najbardziej jednak zajarałem się systemem sterowania który jest genialny. Ostatnio myślę o zakupie SBricków (PSa mam). Ten filmik przekonał mnie na dobre.
Na warsztacie:
- Grimme Varitron 270 - 10%
.

Awatar użytkownika
noniusz
VIP
Posty: 1073
Rejestracja: 2011-11-23, 21:02
Lokalizacja: Poznań
brickshelf: gkurkowski
Kontakt:

 

#3 Post autor: noniusz »

Model bardzo ładnie odwzorowany jak większość zresztą z Twojej "stajni".

Najbardziej jednak z całej konstrukcji podoba mi się to, że dowiedziałem się, że małą obrotnicę da się napędzać z8, ja jak dotąd stosowałem równolegle z20 lub z12 pod kątem.
Sariel pisze:sterowanie SBrickami za pośrednictwem pada od PS4, co jest o niebo wygodniejsze niż macanie ekranu w komórce
Macanie ekranu na komórce na pewno nie ułatwia sterowania, natomiast swego czasu (z relacji Mistakesa) słyszałem, że w padzie od PS dźwignie nie wracają idealnie do pozycji "0" i sterownaie nie jest tak do końca idealne? Chyba, że jego pad był wyeksploatowany...
Ostatnio zmieniony 2016-10-13, 18:00 przez noniusz, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
krowkens
Posty: 218
Rejestracja: 2013-01-18, 14:07
Lokalizacja: Tychy
brickshelf: krowkens

 

#4 Post autor: krowkens »

Świetny model. Silnik V12 ma jak w trialówkach.

Awatar użytkownika
Maks
Posty: 155
Rejestracja: 2014-02-19, 09:57
Lokalizacja: Gniezno
brickshelf: MaksM

 

#5 Post autor: Maks »

Piękny model jak zwykle, w czołgach najbardziej dbasz o dokładne odwzorowanie jak widzę. Rewelacyjne detale, świetnie zrobiłeś te wyrzutnie granatów dymnych. Przy ogólnym napakowaniu mechaniką poziom odwzorowania robi niesamowite wrażenie. MOC miesiaca jak na razie i nie wiem, co by musiało zostać opublikowane by go przebić, chyba że Dmac by się wyrobił ze swoim następnym modelem :P.

Sam Tortoise to chyba jeden z najbardziej sensownych superczołgów, jakby miał nieco mocniejszych silnik to naprawdę mógłby być użyteczny bojowo. Chciałem kiedyś go zbudować w skali minifig, mam nawet druknięte blueprinty :) Połączenie kantów z krągłościami to to co najbardziej lubię w czołgach i u ciebie krągłości jest tyle ile trzeba.

Tylko gąsienice lepsze by chyba były czarne.

Awatar użytkownika
Sariel
VIP
Posty: 5418
Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Sariel
Kontakt:

 

#6 Post autor: Sariel »

Maks pisze:Sam Tortoise to chyba jeden z najbardziej sensownych superczołgów, jakby miał nieco mocniejszych silnik to naprawdę mógłby być użyteczny bojowo.
Oglądałem epizod Inside the tanks z żółwikiem i o testach jego działa na niemieckich czołgach powiedziano tam że było "skuteczne na wszystko". Co w sumie nie dziwi, biorąc pod uwagę 14-kilogramowe pociski. Gorzej że transport takiego kloca gdziekolwiek to był koszmar.
Ostatnio zmieniony 2016-10-13, 22:02 przez Sariel, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Durzy
Posty: 1113
Rejestracja: 2014-02-23, 12:37
Lokalizacja: Wrocław
brickshelf: Proszę uzupełnić

 

#7 Post autor: Durzy »

Sariel, a myślałeś może nad zrobieniem Universal Carriera lub Tetrarcha? To byłoby wyzwanie! Mają ciekawy układ skrętu:

Obrazek

Albo BT-7, który mógł skręcać i jeździć bez gąsienic (praktycznie jak samochód), a jego wąski kadłub utrudnia upychanie elementów.

Tak na dobrą sprawę, to A39 Tortoise nie jest niszczycielem czołgów. Został zaprojektowany do niszczenia umocnień... Był działem/pojazdem szturmowym jak np. StuG.

Maks pisze:Sam Tortoise to chyba jeden z najbardziej sensownych superczołgów, jakby miał nieco mocniejszych silnik to naprawdę mógłby być użyteczny bojowo.
Nie! Takie pojazdy często stoją w miejscu i stojąc atakują nieprzyjaciela. Z powodu braku wierzy wymaga to kręcenia się na boki całego pojazdu, a to przy masie 80 t prowadzi do zakopywania się (częsty problem z Jagtigerami). Wszystkie superczołgi są bezsensowne. Taka ciekawostka, o której się nie mówi. Zwykła Phantera mogła przebić każdy wprowadzony do boju czołg, zanim on mógł ją przebić (nawet ISa-2). Dodatkowo dodając do tego doskonałe przyrządy celownicze, a nawet noktowizor, miała większą szansę na trafienie wroga niż oponent. W programie modernizacyjnym Panthery, czyli mowa o potocznych Phanterach II, zrezygnowano z pierwotnie planowanych dział 8,8, na rzecz dłuższej wersji działa 7,5 gdyż było ono, chyba pod każdym względem lepsze!

Awatar użytkownika
Sariel
VIP
Posty: 5418
Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Sariel
Kontakt:

 

#8 Post autor: Sariel »

Durzy pisze:Sariel, a myślałeś może nad zrobieniem Universal Carriera lub Tetrarcha? To byłoby wyzwanie! Mają ciekawy układ skrętu:
Hm, nie wiem jak to zaczarować żeby gąsienice w wersji Lego nie spadały...
Durzy pisze:W programie modernizacyjnym Panthery, czyli mowa o potocznych Phanterach II, zrezygnowano z pierwotnie planowanych dział 8,8, na rzecz dłuższej wersji działa 7,5 gdyż było ono, chyba pod każdym względem lepsze!
No jak dłuższa wersja to znaczy większa prędkość wylotowa pocisku, więc tu mamy kwestię czy większą przebijalność dawało zwiększenie kalibru czy prędkości wylotowej właśnie.

Jellyeater
VIP
Posty: 2363
Rejestracja: 2014-03-16, 16:34
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Proszę uzupełnić
Kontakt:

 

#9 Post autor: Jellyeater »

No czołg. Ładnie wymodelowany czołg. Sam pierwowzór zbyt ładny nie jest. Może przez to, że taki egzotyczny i mało opatrzony. To jak się te wszystkie działa ruszają robi na mnie duże wrażenie. I ładnie żwawo jeździ. Gratulacje kolejnego udanego modelu.
Ostatnio zmieniony 2016-10-14, 05:14 przez Jellyeater, łącznie zmieniany 1 raz.
Ile by nie było to i tak jest za mało.
Szacunek do klocków, nienawiść do COBI, tak zostałem wychowany.
foto

Awatar użytkownika
dmac
Adminus Emeritus
Posty: 2430
Rejestracja: 2004-06-17, 19:16
Lokalizacja: Szczecin
brickshelf: dmac

 

#10 Post autor: dmac »

Mała wieżyczka oraz sprawność bojowa chomika zrobiły na mnie piorunujące wrażenie :) .
Nie mam pojęcia, jak Ci się udaje upchnąć tyle funkcji w tak małym modelu.

A tak w ogóle - wszyscy piszą "czołg", a czy to nie jest raczej działo samobieżne? Nie znam się, dlatego pytam, nie żeby się wymądrzać ;) .

Maks pisze:chyba że Dmac by się wyrobił ze swoim następnym modelem :P.
Może i się wyrobię, ale nie zgłoszę do konkursu. A co do pewnej wygranej Sariela - niestety (oraz na szczęście! ;) ), rozpieszcza nas niemal wyłącznie wybitnymi modelami, więc wieszczę "zmęczenie materiału", czyli głosowanie na innych kandydatów, w ramach rozruszania rynku ;) .
Pozdrawiam,
dmac

_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles

Awatar użytkownika
SERVATOR
VIP
Posty: 3607
Rejestracja: 2013-11-08, 11:51
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#11 Post autor: SERVATOR »

dmac pisze:A co do pewnej wygranej Sariela - niestety (oraz na szczęście! ;) ), rozpieszcza nas niemal wyłącznie wybitnymi modelami, więc wieszczę "zmęczenie materiału", czyli głosowanie na innych kandydatów, w ramach rozruszania rynku ;) .
No właśnie. To jest w pewnym sensie smutne. Moim zdaniem nastąpiło już to w MOCu Września i zaowocowało zaskakująco słabym wynikiem Tatry (na którą ja akurat głosowałem).

Awatar użytkownika
dmac
Adminus Emeritus
Posty: 2430
Rejestracja: 2004-06-17, 19:16
Lokalizacja: Szczecin
brickshelf: dmac

 

#12 Post autor: dmac »

SERVATOR pisze:To jest w pewnym sensie smutne.
I dlatego pamiętaj, Sariel: nawet jeśli nie wygrasz już nigdy żadnego konkursu, to i tak jesteś najlepszy w swojej branży :D . Nie smuć się, jesteśmy z Tobą! ;)
Pozdrawiam,
dmac

_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles

Awatar użytkownika
Sariel
VIP
Posty: 5418
Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Sariel
Kontakt:

 

#13 Post autor: Sariel »

dmac pisze:rozpieszcza nas niemal wyłącznie wybitnymi modelami
Na szczęście zawsze jest "niemal" ;)
Co do desygnacji, pierwotny projekt jak i strona Wikipedii nazywa to cudo czołgiem superciężkim. W sumie ani to czołg, ani niszczyciel. Należałoby raczej wydzielić osobną podkategorię "przełamywacz umocnień" i zawrzeć tam Żółwia wraz z amerykańskim T95 - wobec tego jak się spodziewano że będzie wyglądać końcówka wojny takie maszyny jak najbardziej miały sens.
Ostatnio zmieniony 2016-10-14, 13:05 przez Sariel, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Durzy
Posty: 1113
Rejestracja: 2014-02-23, 12:37
Lokalizacja: Wrocław
brickshelf: Proszę uzupełnić

 

#14 Post autor: Durzy »

Sariel pisze:Hm, nie wiem jak to zaczarować żeby gąsienice w wersji Lego nie spadały...
Dlatego to byłoby wyzwanie ;) A wiesz co zrobić, aby gąsienice były na tyle elastyczne/skrętne, a jednocześnie nie odkształcały się jak gumowe?

dmac pisze:A tak w ogóle - wszyscy piszą "czołg", a czy to nie jest raczej działo samobieżne? Nie znam się, dlatego pytam, nie żeby się wymądrzać ;) .
Napisałem co to jest. Sturmgeschütz - działo szturmowe. StuG. Czyli przedwojenny niemiecki pomysł.

Ogólnie po pierwszej wojnie światowej był pomysł na dwa rodzaje czołgów.
Ciężkie powolne czołgi (zwane też czołgami piechoty, szturmowymi i ciężkimi), które będą wspierać piechotę, dawać jej osłonę i niszczyć wykryte gniazda kmów itp. Np. Matylda, Churchil, T-35, KW-1, B1.
Oraz czołgi szybsze (zwane też pościgowymi, szybkimi, kawalerii) które przejadą przez wyłom w obronie zrobiony przez czołgi powyższe i zaatakują obrońców od tyły lub nawet pojadą w głąb wrogiego terytorium siejąc spustoszenie (koncepcja ruska). Np. Crusader, Somua S-35, rodzina BT, czy T-34.

Niemcy to widzieli inaczej. Według nich czołgi to przede wszystkim manewr, miały szybko uderzać klinem pancernym w słabo bronione miejsce i okrążać przeciwnika - dlatego ich czołgi były przede wszystkim szybsze, ale słabiej opancerzone. Miały działać razem, w dużych grupach czołgów. Do pomocy piechocie, zamiast drogich i cennych czołgów przewidziano działa szturmowe, które miały dokładnie takie same działania jak czołgi ciężkie u innych.

Działo szturmowe ma tę zaletę, że na takim samym podwoziu kosztem wieży można zamontować większą armatę i grubszy pancerz, a sama konstrukcja będzie mniej skomplikowana technicznie i mechanicznie (tańsza), ponadto pozwala się pozbyć przestarzałych/za małych na czołgi podwozi, których a) fabryki opanowywały produkcję b) jest pełno w postaci gotowych (wyprodukowanych lub wyremontowanych), przestarzałych czołgów - dlatego pomysł przyjęli też inni, np SU-152. Dlatego też wszystkie użyte w czasie wojny działa szturmowe są na przerobionych podwoziach czołgów.

Ogólnie taktyka ruskich to było połączenie dwóch wspomnianych powyżej, a Amerykańska jeszcze coś innego (średnie czołgi ogólnego zastosowania, dużo artylerii i lotnictwa oraz jeszcze raz dużo artylerii i lotnictwa + bardzo mobilne, prawie nie opancerzone, z bardzo mocnymi działami niszczyciele czołgów działające na zasadzie hit&run), ale to pomysły z końca wojny. Wcześniejszą ich taktyką, z Afryki, było zrób źle wszystko co możesz i nie ucz się na błędach Brytyjczyków.

Jako ciekawostkę mogę podać, że w drugiej połowie wojny Niemcy - niszczyciele czołgów wywodzące się ze Sturmgeschützów zaczęli traktować jak pełnoprawne czołgi, co nie do końca było dobrym pomysłem.

Jako ciekawostkę, podam, że przed wojną tylko Niemcy mieli czołgi do niszczenia czołgów (Pz III - które się nie sprawdziły). Wszyscy inni uważali niszczenie czołgów za podrzędne zadanie dla czołgów - miała to robić przede wszystkimi artyleria i piechota.


Czy jasno wszystko wytłumaczyłem?

Jak coś to jeszcze kiedyś mogę wytłumaczyć dlaczego czołgi Niemieckie były zawsze najlepsze mimo, że technicznie często były najgorsze, a dlaczego ruskie i francuskie do niczego się nie nadawały.

Sariel pisze:No jak dłuższa wersja to znaczy większa prędkość wylotowa pocisku, więc tu mamy kwestię czy większą przebijalność dawało zwiększenie kalibru czy prędkości wylotowej właśnie.
Nie tylko prędkość wylotową, ale celność i balistykę, o której dużo osób zapomina. Mniejszy pocisk ma lepszą nawet mimo mniejszej prędkości wylotowej w stosunku do pocisku większego. Jako ciekawostkę, potężne działo 122mm z ISa-2 często nie przebijało czołgów, ale dzięki ogromnej energii kinetycznej pocisku niszczyło czołgi - urywało wierze, czy powodowało pękanie pancerzy (z braków materiałowych niemieckie pancerze późniejszego okresu były kruche i mniej efektywne). Było też strasznie niecelne z wielu powodów.
Nie pamiętam ile, ale to były albo 2/3 albo 3/4 wszystkich celnych strzałów czołgów do czołgów w okresie Drugiej Wojny Światowej lądowało na... przedniej płycie wieży - zupełnie nie jak w grach, ale też tłumaczy rozkład opancerzenia prawdziwych czołgów.

Zanudzam Was?
Ostatnio zmieniony 2016-10-18, 12:47 przez Durzy, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
maren
Posty: 67
Rejestracja: 2016-05-01, 14:41
Lokalizacja: Szczecin
brickshelf: Proszę uzupełnić

 

maren

#15 Post autor: maren »

Durzy pisze: Jak coś to jeszcze kiedyś mogę wytłumaczyć dlaczego czołgi Niemieckie były zawsze najlepsze mimo, że technicznie często były najgorsze, a dlaczego ruskie i francuskie do niczego się nie nadawały.
Dawaj dawaj.
Durzy pisze:
Zanudzam Was?
Nie.
Niech MOC będzie z Wami.
_____________________________________

ODPOWIEDZ