Nooo... nie powiedziałbym, że szybko minęło :) . Proste porównanie: mój syn jest niewiele starszy od Endoru :D . I choć mówi się "ależ te dzieci szybko rosną", to jednak jest to szmat czasu. Zwłaszcza, gdy ciągle się na coś czeka: na elementy, na BOP, na kasę, na natchnienie, na chwilę wolnego czasu... Długo to trwało. Za długo, jeśli przyjrzeć się najstarszym modelom: wahadłowiec musiał zostać przebudowany, bo pojawiły się nowe możliwości; AT-ST też mogłyby dziś wyglądać lepiej, niż w 2009 roku, kiedy powstały. Podobnie najstarsze drzewa. Za długo.wallyjarek pisze:faktycznie szybko to minęło (...) Czy ludzie na wystawie wierzyli, w ilość czasu włożonego w ten projekt? (....) Taki pomysł wpadł do głowy by Kalais zrobił jakiś fajny film.
Ludzie na wystawie generalnie uśmiechali się przyjaźnie oglądając makietę i mówili, że ładna, a gdy przyszło im do głowy spytać o czas budowy i słyszeli odpowiedź, przestawali się uśmiechać, tylko wybałuszali oczy, jakby zobaczyli... no nie wiem.... wybryk natury? Ofiarę ciężkiego wypadku? Skłoniło mnie to do refleksji nad sobą i Endorem, a wnioski są takie, że mieli rację: to kompletne wariactwo :) .
Bardzo żałuję, że Kalais czy Nilson nie mieszkają w pobliżu. Wiem, że cokolwiek wymodzę w dziedzinie filmu, będzie straszną amatorszczyzną. Nie da się jednak współpracować w tej dziedzinie ani na odległość, ani w tak szalonym tempie, w jakim powstała sesja fotograficzna. Przypuszczam, że sfilmowanie tego, co chciałbym pokazać, zajmie mi wiele dni - oczywiście gdy już się uporam z naprawami.