75884 Ford Mustang Fastback (1968)
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
75884 Ford Mustang Fastback (1968)
75884 1968 Ford Mustang Fastback
Seria: Speed Champions
Rok premiery: 2018
Liczba elementów: 178
Figurki: 1
Opakowanie: Kartonik o wymiarach ok. 20 x 14 x 6 cm
Cena: RPP 69,99 ZŁ
Brickset
Bricklink
Wiele się ostatnio czyta na forach FANÓW klocków LEGO o tym, że LEGO jest coraz droższe, coraz gorszej jakości i ogólnie BE. W sumie przez to "smędzenie" coraz mniej kupuję zestawów i coraz bardziej wciąga mnie mroczna strona ponownego DA.
Ostatnio skusiłem się jednak na prezentowany tu zestaw z najnowszego rzutu serii Speed Champions i nie żałuję. Zmartwi pewnie niektórych wiadomość, że w zestawie tym nie miałem żadnych popękanych i porysowanych klocków a jego cena w wielu sklepach jest w okolicach 50 zł.
No ale po kolei.
Opakowanie.
Standardowy, dla pojedynczych pojazdów z serii Speed Champions, dość miękki kartonik otwierany "na wcisk". Pudełko jest okraszone atrakcyjnymi grafikami sportowego, pooklejanego naklejkami samochodu i wyraźnym logo firmy "Ford".
Z tyłu opakowania, w prawym dolnym rogu (w sumie dość mało widoczny) jest pierwowzór tego klockowego modelu, który trzeba przyznać, że poza kolorem nie ma wiele wspólnego z gotowym modelem. ;)
Oryginał ma w sobie jakąś lekkość/subtelność. Zestaw klockowy jest ... klockowy. No ale dzięki naklejkom od razu nabiera sportowej MOCY.
Zawartość.
W środku kartonika są trzy woreczki z częściami, płyta podłogowa, arkusz naklejek i instrukcja. Od razu widać, że w klockach (NA SZCZĘŚCIE) wyraźnie dominują dwa kolory: Dark Green i Tan. Lubię gdy zestawy mają dużo elementów w małej liczbie kolorów. :)
Instrukcję pominę milczeniem. Jak na zestaw licencjonowany jest bardzo uboga. Chciałbym w niej znaleźć kilka zdjęć i przynajmniej trochę opisu tego bądź co bądź kultowego samochodu. Tu nie ma o tym kompletnie NIC. Szkoda, bo akurat o tym samochodzie można bowiem byłoby napisać wiele... choćby o jego niemalże głównej roli w filmie "Bullitt".
To właśnie ciemnozielony Ford Mustang pierwszej generacji prowadzony przez Steve'a McQueena zapisał się na trwałe w historii kina w kultowych scenach pościgów w San Francisco.
Jakby ktoś jednak był szczególnie ciekawy, to instrukcję do tego zestawu wygodnie można zobaczyć TU.
Jeżeli chodzi o elementy, to zestaw poza nowymi nadkolami nie posiada innych nowych form klocków. Są w nim jednak elementy, które w kolorze Dark Green wystąpiły po raz pierwszy. Klocki te, płytkę z nadrukiem mustanga oraz dedykowaną tylko temu zestawowi figurkę i arkusz naklejek zebrałem na jednym zdjęciu.
Mi najbardziej podoba się właśnie ten okrągły tile 1x1 z nadrukiem mustanga. Na pewno kiedyś gdzieś go wykorzystam.
Model.
Samochód bardzo mi się podoba. Jest to jedno z niewielu aut z serii Speed Champions, które dobrze wygląda nawet bez naklejek. To oczywiście głównie dzięki zbudowanym a nie naklejanym światłom.
Po naklejeniu na pojazd wszystkich naklejek dodatkowo nabiera on mocy i agresywnego wyglądu. Łaaadny jest i tyle. :)
W zestawie jest jeszcze mini model z tablicą pokazującą pomiar czasu. W sumie dla mnie kompletnie zbędny. Wolałbym wózek warsztatowy z jakimiś narzędziami. No ale jest co jest. Całość prezentuje się tak:
Podsumowanie.
Zestaw jest bardzo udany. Ładny i bawialny. Fajnie, że w tle ma też autentyczną i ciekawą historię (szkoda, że nie przybliżoną przez LEGO). Przez sensowne klocki w fajnej kolorystyce wydaje się dobrym materiałem do budowy alternatywnych modeli.
Widać, że podoba się nie tylko mi, bo na S@H występują problemy z jego dostępnością. Ja kupiłem swój bez problemu za 56 zł w przysłowiowym sklepie za rogiem.
I jestem zadowolony! :)
Seria: Speed Champions
Rok premiery: 2018
Liczba elementów: 178
Figurki: 1
Opakowanie: Kartonik o wymiarach ok. 20 x 14 x 6 cm
Cena: RPP 69,99 ZŁ
Brickset
Bricklink
Wiele się ostatnio czyta na forach FANÓW klocków LEGO o tym, że LEGO jest coraz droższe, coraz gorszej jakości i ogólnie BE. W sumie przez to "smędzenie" coraz mniej kupuję zestawów i coraz bardziej wciąga mnie mroczna strona ponownego DA.
Ostatnio skusiłem się jednak na prezentowany tu zestaw z najnowszego rzutu serii Speed Champions i nie żałuję. Zmartwi pewnie niektórych wiadomość, że w zestawie tym nie miałem żadnych popękanych i porysowanych klocków a jego cena w wielu sklepach jest w okolicach 50 zł.
No ale po kolei.
Opakowanie.
Standardowy, dla pojedynczych pojazdów z serii Speed Champions, dość miękki kartonik otwierany "na wcisk". Pudełko jest okraszone atrakcyjnymi grafikami sportowego, pooklejanego naklejkami samochodu i wyraźnym logo firmy "Ford".
Z tyłu opakowania, w prawym dolnym rogu (w sumie dość mało widoczny) jest pierwowzór tego klockowego modelu, który trzeba przyznać, że poza kolorem nie ma wiele wspólnego z gotowym modelem. ;)
Oryginał ma w sobie jakąś lekkość/subtelność. Zestaw klockowy jest ... klockowy. No ale dzięki naklejkom od razu nabiera sportowej MOCY.
Zawartość.
W środku kartonika są trzy woreczki z częściami, płyta podłogowa, arkusz naklejek i instrukcja. Od razu widać, że w klockach (NA SZCZĘŚCIE) wyraźnie dominują dwa kolory: Dark Green i Tan. Lubię gdy zestawy mają dużo elementów w małej liczbie kolorów. :)
Instrukcję pominę milczeniem. Jak na zestaw licencjonowany jest bardzo uboga. Chciałbym w niej znaleźć kilka zdjęć i przynajmniej trochę opisu tego bądź co bądź kultowego samochodu. Tu nie ma o tym kompletnie NIC. Szkoda, bo akurat o tym samochodzie można bowiem byłoby napisać wiele... choćby o jego niemalże głównej roli w filmie "Bullitt".
To właśnie ciemnozielony Ford Mustang pierwszej generacji prowadzony przez Steve'a McQueena zapisał się na trwałe w historii kina w kultowych scenach pościgów w San Francisco.
Jakby ktoś jednak był szczególnie ciekawy, to instrukcję do tego zestawu wygodnie można zobaczyć TU.
Jeżeli chodzi o elementy, to zestaw poza nowymi nadkolami nie posiada innych nowych form klocków. Są w nim jednak elementy, które w kolorze Dark Green wystąpiły po raz pierwszy. Klocki te, płytkę z nadrukiem mustanga oraz dedykowaną tylko temu zestawowi figurkę i arkusz naklejek zebrałem na jednym zdjęciu.
Mi najbardziej podoba się właśnie ten okrągły tile 1x1 z nadrukiem mustanga. Na pewno kiedyś gdzieś go wykorzystam.
Model.
Samochód bardzo mi się podoba. Jest to jedno z niewielu aut z serii Speed Champions, które dobrze wygląda nawet bez naklejek. To oczywiście głównie dzięki zbudowanym a nie naklejanym światłom.
Po naklejeniu na pojazd wszystkich naklejek dodatkowo nabiera on mocy i agresywnego wyglądu. Łaaadny jest i tyle. :)
W zestawie jest jeszcze mini model z tablicą pokazującą pomiar czasu. W sumie dla mnie kompletnie zbędny. Wolałbym wózek warsztatowy z jakimiś narzędziami. No ale jest co jest. Całość prezentuje się tak:
Podsumowanie.
Zestaw jest bardzo udany. Ładny i bawialny. Fajnie, że w tle ma też autentyczną i ciekawą historię (szkoda, że nie przybliżoną przez LEGO). Przez sensowne klocki w fajnej kolorystyce wydaje się dobrym materiałem do budowy alternatywnych modeli.
Widać, że podoba się nie tylko mi, bo na S@H występują problemy z jego dostępnością. Ja kupiłem swój bez problemu za 56 zł w przysłowiowym sklepie za rogiem.
I jestem zadowolony! :)
Ostatnio zmieniony 2018-04-13, 14:48 przez SERVATOR, łącznie zmieniany 1 raz.
Bardzo dobra recenzja.
Gdy TLG zapowiedziało oba tegoroczne modele Forda sam złapałem bakcyla na serię Speed Champions, więc wtrącę kilka uwag.
Zaczynając od końca; TLG przy każdym modelu mogło by dodać jedną kartkę do instrukcji aby opowiedzieć coś o modelu, lub wypisać osiągi pierwowzoru tak aby każdy młody fan mógł porównywać jak to zawsze się robiło za dawnych lat chociażby przy „turbówkach”. Jednocześnie cała seria SC jest takim dość ciekawym połączeniem tego co chłopcy lubią najbardziej. Z jednej strony mamy „resorki” a z drugiej Lego, wg mnie to idealna kombinacja.
Sam model jak słusznie zauważyłeś jest ciekawy i z każdą nową serią mamy co raz bardziej zaawansowane konstrukcje pod względem użytych technik.
Z ciekawostek można wspomnieć, że jest to pierwszy model który ma siedzenie, wszystkie występujące dotychczas były wykorzystane przy dodatkowych modelach (75876, 75880, 75883) lub w kabinie ciężarówki (75913 ).
Opakowanie natomiast jest zmienione graficznie względem poprzednich serii; przy każdej serii mieliśmy zmianę koloru napisu Speed Champions a w tym roku dodatkowo mamy chociażby zmianę umiejscowienia logo producenta samochodu.
Gdy TLG zapowiedziało oba tegoroczne modele Forda sam złapałem bakcyla na serię Speed Champions, więc wtrącę kilka uwag.
Zaczynając od końca; TLG przy każdym modelu mogło by dodać jedną kartkę do instrukcji aby opowiedzieć coś o modelu, lub wypisać osiągi pierwowzoru tak aby każdy młody fan mógł porównywać jak to zawsze się robiło za dawnych lat chociażby przy „turbówkach”. Jednocześnie cała seria SC jest takim dość ciekawym połączeniem tego co chłopcy lubią najbardziej. Z jednej strony mamy „resorki” a z drugiej Lego, wg mnie to idealna kombinacja.
Sam model jak słusznie zauważyłeś jest ciekawy i z każdą nową serią mamy co raz bardziej zaawansowane konstrukcje pod względem użytych technik.
Z ciekawostek można wspomnieć, że jest to pierwszy model który ma siedzenie, wszystkie występujące dotychczas były wykorzystane przy dodatkowych modelach (75876, 75880, 75883) lub w kabinie ciężarówki (75913 ).
Opakowanie natomiast jest zmienione graficznie względem poprzednich serii; przy każdej serii mieliśmy zmianę koloru napisu Speed Champions a w tym roku dodatkowo mamy chociażby zmianę umiejscowienia logo producenta samochodu.
Ostatnio zmieniony 2018-04-13, 22:08 przez Cichy, łącznie zmieniany 1 raz.
Odnoszę wrażenie, ze z serii na serie rozwiązania mające w jakiś sposób oddać budowane kształty są coraz zmyślniejsze.
Mustang wydaje się być najbadziej dopracowany w tej serii (w końcu ma reflektory z klocków a nie z naklejek).
Aczkolwiek w niektórych modelach zdarzają się nadal jakieś drobne niedoróbki jak na przykład w Porsche 919.
Na pewno Mustanga kupię przy najbliższej okazji.
Mustang wydaje się być najbadziej dopracowany w tej serii (w końcu ma reflektory z klocków a nie z naklejek).
Aczkolwiek w niektórych modelach zdarzają się nadal jakieś drobne niedoróbki jak na przykład w Porsche 919.
Na pewno Mustanga kupię przy najbliższej okazji.
Mężczyzna nigdy nie dorasta. Tylko zabawki są coraz większe i droższe.
- legosamigos
- VIP
- Posty: 3942
- Rejestracja: 2012-04-11, 07:01
- Lokalizacja: Gdańsk
- brickshelf: legosamigos
- Kontakt:
-
Wg mnie, gdyby był o 2 study szerszy, to miałby bardziej sportowy charakter, a tak wygląda troszkę jak zmodyfikowany Trabant :D I faktycznie plus za klockowe światła, a nie naklejkowe. A recenzja ciekawa i dziękuję za przybliżenie tego zestawu, choć raczej nie będę porywał się na zakup tego zestawu :)
Moje życie jest jak klocki Lego, nigdy nie wiem, co zbuduję
- Bricksley
- VIP
- Posty: 2573
- Rejestracja: 2005-03-29, 23:00
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- brickshelf: KAROL4
-
Patrząc po całej serii Speed Champions to Mustang jakoś tak najbardziej przypadł do gustu ;) Nie wiem, czy przez sam kolor czy fakt że pomimo braku naklejek dalej ciekawie wygląda ;) Bo akurat jeśli chodzi o przydatne klocki to bywają lepsi w serii ;) Niemniej za jakiś czas stanie i u mnie na półce ;)
Pozdrawiam
W końcu udało mi się dorwać Mustanga i namacalnie mogę określić, że zestaw bardzo fajny. Kształty nadwozia bardzo dobrze oddane (wiem, jakiś taki wąski, ale wszystkie zestawy maja taka szerokość). Ciekawie rozwiązano tylne światła. Przy każdym zestawie coś mnie zaskakuje. Co do minifiga to pragnę się nie zgodzić. Tors nie jest dedykowany tylko temu zestawowi, pojawił się już wcześniej w zestawie 75881 u kierowcy Forda GT mk1.
Mężczyzna nigdy nie dorasta. Tylko zabawki są coraz większe i droższe.
Dlaczego w tej recenzji nie ma nawet zdjęcia klocków, budowy albo chociaż podwozia.
Mamy 3 zdjęcia kartonu, zdjęcie worków, naklejek a poźniej od razu gotowy model i obklejony.
Żeby zobaczyć jaki to ma rozstaw to trzeba sobie otworzyć BLa albo inną strone bo zdjęcia są tak ciemne że mam problem policzyć study.
Mamy 3 zdjęcia kartonu, zdjęcie worków, naklejek a poźniej od razu gotowy model i obklejony.
Żeby zobaczyć jaki to ma rozstaw to trzeba sobie otworzyć BLa albo inną strone bo zdjęcia są tak ciemne że mam problem policzyć study.
Powiedzmy STOP rasistowskim opiniom na temat kolorów zabawek dla dzieci.