Potem posłałem zgłoszenie na wskazany mail. Niestety nie zostałem zakwalifikowany do projektu, ale pomysł drążył umysł na tyle głęboko, że zdecydowałem się zbudować ów zamek, odrzucając jedynie ograniczenie dotyczące używania klocków z trzech wyżej wymienionych zestawów.* MOC byłby faktycznie fragmentem zamku stojącego na skale, miałby fosę przed bramą wjazdową, wieżę, lochy w skale, może kawałek dziedzińca; pomysł powstał po przeglądnięciu kolorystyki w podanych zestawach (nie chcę iść na łatwiznę i korzystać z innych klocków pomimo zezwolenia, tak przy okazji modele C buduje się szybciej niż normalne moce, bo klocki szybko się kończą): skały pod zamkiem byłyby koloru dark bluish grey (42078 przychodzi z pomocą), a zamek koloru czarnego (wszystkie trzy zestawy dają bardzo dużo czarnych belek i paneli);
* w pracy użyłbym jednego pojemnika na baterie i jednego silnika, napęd puściłbym na skrzynię rozdzielczą (póki co myślę o sześciu wyjściach), aby można było uruchamiać tylko jeden mechanizm jednocześnie;
* pierwszym ruchomym elementem byłaby falująca woda w fosie przed zamkiem zbudowana z paneli dark azure, łatwy mechanizm – wystarczyłoby obrót z silnika zamienić na ruch drgający i doprowadzić na miejsce, czyli pod panele;
* drugim ruchomym elementem byłby opuszczany most zwodzony i podnoszona krata w bramie wjazdowej, tutaj mam marzenie na jedyny nieoczywisty mechanizm, czyli najpierw opuszczanie mostu zwodzonego do oporu, a potem podnoszenie kraty (i przyznaję się, że jeszcze nie zastanawiałem się, jak to zrobić; jak się nie uda, rozbiję na dwa mechanizmy kosztem ostatniego);
* trzecim ruchomym elementem byłby rycerz chodzący tam i z powrotem wzdłuż flanków na murach zamku – „taśmociąg”, do którego byłby przyczepiony, mógłbym zrobić na podobnej zasadzie do baru sushi w Ninjago City (tylko dłuższe) i włożyć koło z oponą, które napędzałoby to cudo;
* czwartym ruchomym elementem byłby duch goniący wewnątrz wieży w pionie przyczepiony do gąsienicy Technic z 42069 ustawionej w tej wieży pionowo, ducha zrobiłbym głównie z przezroczystych klocków, można byłoby go oglądać w oknach wieży oraz pod wieżą (czyli w lochach);
* piątym z ruchomych elementem byłby smok machający skrzydłami siedzący na wieży (na smoka zużyłbym fioletowe panele i klocki z 42069);
* szóstym, ostatnim, ruchomym elementem byłby rycerz na koniu stojący na dziedzińcu, dźgający kopią kukłę z siana; brzmi strasznie, ale wykonanie jest banalnie proste, bo pod konika trzeba będzie podłożyć ruch drgający i efekt murowany.
Stan na dzień dzisiejszy:
* zaprojektowany przybliżony kształt zamku, skał i wody:
* podnoszenie i opuszczanie kraty (dlatego jej nie rysowałem na powyższym rysunku, bo wiem, jak będzie wyglądać);
* przypiąłem również ducha z zestawów z lat dziewięćdziesiątych do gąsienicy Technic w taki sposób, że ustawia się nogami w dół pod własnym ciężarem.
Liczę na szybką budowę, bez długiej dłubaniny nad szczegółami (jak to bywa w Technicu skalowanym, czyli ograniczonym objętością), planuję ukończyć przed końcem kwietnia i zwiedzić z zamkiem kilka tegorocznych wystaw.