[MOC] Ministerstwo Klocków
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
[MOC] Ministerstwo Klocków
Przedstawiam Wam swój największy modular - Ministerstwo Klocków. Zdjęcie z wystawy w Pszczynie:
I studyjnie:
Prace nad nim zaczęły się jakieś 2 lata temu. Chciałem zbudować coś w stylu socrealizmu. Raczej nie widuje się za dużo takich budowli w LEGO, a jako mieszkaniec Warszawy, gdzie budynków w tym stylu nie brakuje, trzeba było coś z tym zrobić ;)
Jako źródło inspiracji wybrałem sobie Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi na ulicy Wspólnej. Zdjęcia można pooglądać tutaj.
Najpierw chodziłem w to miejsce wielokrotnie, żeby zorientować się, co mogę wykorzystać w budowli, a co zmienić. Dobre pół roku trwało zastanawianie się nad tym jak zacząć, żeby potem nie trzeba było całości rozbierać. Przy okazji postawiłem sobie kilka celów:
Po pierwsze budynek miał być monochromatyczny (beżowy), a całość bryły musiała być interesująca, co trzeba było osiągnąć zdobieniami i fakturą. Pozwoliłem sobie jedynie na czarne okna w arkadach i białą resztę.
Do tego chciałem, żeby minifig mógł się dostać do każdego pomieszczenia w budynku (jak w każdym z moich modularów).
Chciałem też wyposażyć budynek w coś albo ruchomego, albo chociaż oświetlenie. Udało się i z tym i z tym. Po jednej stronie budynku znajduje się winda, obsługiwana mechanicznie. Kręcimy korbką na końcu osi 32, na której z kolei ślizga się ślimacznica (dobrze piszę? chodzi o ten element: LINK), która z kolei ciągnie za sobą windę wspinając się po listwach zębatych. Arkady są oświetlone lampami w suficie (w sumie 5 punktów świetlnych), do tego w pomieszczeniu space mamy kolejne dwa punkty świetlne: jeden do bocznego "generatora" i jeden od góry do reaktora. Ostatni punkt świetlny jest skierowany w przestrzeń między kolumnadą.
Kolejnym założeniem było to, że skoro to ministerstwo klocków, to każde pomieszczenie powinno być dedykowane innej linii LEGO.
Poza tym wszystkim tuż obok budynku jest mały Plac Klocka :P wraz z jego pomnikiem (tu ukłony w stronę Auriego).
Zanim zacznę prezentację całości i poszczególnych modułów chciałem podziękować Jetboyowi za pomoc w zrobieniu zdjęć. W trakcie sesji zorientowałem się co prawda, że zapomniałem o naklejce na czerwoną tabliczkę przed ministerstwem i ostatecznie zdecydowałem się umieścić w jej miejsce chromowe plate'y (oczywiście od Auriego), bo wtedy odpadały problemy językowe (zamierzam pojechać z tym do Skaerbaek'a) i wiadomo o co chodzi. W takiej już formie widzieliście go zarówno w Pszczynie jak Wolsztynie.
No to zaczynamy.
Najpierw z czerwoną tablicą, potem z chromami Auriego :)
I jeszcze jedno spojrzenie na fasadę:
Teraz mała podpowiedź jak budować coś większego w obecności niespełna dwulatka. Widzicie te słupki poniżej? Poza oczywistą funkcją ochrony pieszych, okazało się, że znakomicie pełnią rolę rozpraszacza i biorą na siebie pierwsze uderzenie mojego syna. Wyrywał je codziennie z lubością, woził swoimi samochodami, gubił (odnalazły się zaraz po tym jak zamówiłem kolejny zapas). Polecam :) Drzwi też się przydawały (otwieranie, zamykanie, otwieranie... i tak 100x), żeby uchronić wyższe partie budynku przed zniszczeniem. No i oczywiście wystawienie tego MOCa na kilka miesięcy w salonie też w końcu oswoiło dzieci z nim. Tu chciałbym pozdrowić moją cierpliwą żonę :)
I jeszcze oświetlenie, które najlepiej udało mi się uchwycić na późnym WIP-ie:
A teraz po kolei moduły, które wszystkie razem rozłożone prezentują się tak:
Podstawa to m.in. Park Klocka z pomnikiem:
Na parterze budynku mamy arkady, które mieszą szatnię (styl City), z jednej strony pomieszczenie Castle i z drugiej Simpsonowie:
Po stronie Simpsonów, poza ich biurem znalazło się miejsce na toaletę:
Jest też szyb windy:
Arkady mieszczą szatnię (widoczna w ogólnym rzucie i dokładniej w galerii). Tu widok na drugą stronę:
Castle to oczywiście siedziba króla i sala tronowa. Żeby ewentualni interesanci nie mieli wątpliwości kto tu rządzi :)
Nad arkadami położona jest część z oświetleniem Power Functions. W sumie 3 komplety oświetlenia. 5 z 6 punktów oświetla same arkady przez lampy:
Jeden punkt jest skierowany w stronę space na pierwszym piętrze:
Nie zabrakło tam ufoludka :)
Ale wracając do PF - wygląda to tak:
Jak widać skrajne prawe większe koło zębate służy do włączania/wyłączania światła.
Na pierwszym piętrze są też piraci. Nie szczypali się z budżetem na wykończenie...
Nad arkadami urządzone jest patio dla restauracji prowadzonej przez potwory z Monster Fighters i inne halloweenowe stwory (ale przyjść może każdy :) ):
A tu sama restauracja:
Po drugiej stronie swoją siedzibę ma Western:
Ten stolik jest uchylany, żebym mógł zainstalować przewód PF ze światłem z góry w celu oświetlenia reaktora w space. Trochę pokręcone, wiem.
Nad restauracją znajduje się pomieszczenie poświęcone Władcy Pierścienia, gdzie książka Bilbo znalazła godne dla siebie miejsce :)
Z kolei nad westernem jest "maszynownia" windy:
Jak widać obsługiwana przez elfy świętego Mikołaja, ale nie tylko, w końcu to Technic!
Tu też włącza się drugi zestaw świateł. To jedyne pomieszczenie poza dachem, gdzie nie można się dostać, winda tu nie dochodzi, schodów nie ma. Ale elfy mają swoje sposoby, a maxi fig po prostu się może wspiąć. Poradzi sobie ;)
Dach, też oczywiście w stylu soc real:
Cała galeria jest tu: KLIK!
I studyjnie:
Prace nad nim zaczęły się jakieś 2 lata temu. Chciałem zbudować coś w stylu socrealizmu. Raczej nie widuje się za dużo takich budowli w LEGO, a jako mieszkaniec Warszawy, gdzie budynków w tym stylu nie brakuje, trzeba było coś z tym zrobić ;)
Jako źródło inspiracji wybrałem sobie Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi na ulicy Wspólnej. Zdjęcia można pooglądać tutaj.
Najpierw chodziłem w to miejsce wielokrotnie, żeby zorientować się, co mogę wykorzystać w budowli, a co zmienić. Dobre pół roku trwało zastanawianie się nad tym jak zacząć, żeby potem nie trzeba było całości rozbierać. Przy okazji postawiłem sobie kilka celów:
Po pierwsze budynek miał być monochromatyczny (beżowy), a całość bryły musiała być interesująca, co trzeba było osiągnąć zdobieniami i fakturą. Pozwoliłem sobie jedynie na czarne okna w arkadach i białą resztę.
Do tego chciałem, żeby minifig mógł się dostać do każdego pomieszczenia w budynku (jak w każdym z moich modularów).
Chciałem też wyposażyć budynek w coś albo ruchomego, albo chociaż oświetlenie. Udało się i z tym i z tym. Po jednej stronie budynku znajduje się winda, obsługiwana mechanicznie. Kręcimy korbką na końcu osi 32, na której z kolei ślizga się ślimacznica (dobrze piszę? chodzi o ten element: LINK), która z kolei ciągnie za sobą windę wspinając się po listwach zębatych. Arkady są oświetlone lampami w suficie (w sumie 5 punktów świetlnych), do tego w pomieszczeniu space mamy kolejne dwa punkty świetlne: jeden do bocznego "generatora" i jeden od góry do reaktora. Ostatni punkt świetlny jest skierowany w przestrzeń między kolumnadą.
Kolejnym założeniem było to, że skoro to ministerstwo klocków, to każde pomieszczenie powinno być dedykowane innej linii LEGO.
Poza tym wszystkim tuż obok budynku jest mały Plac Klocka :P wraz z jego pomnikiem (tu ukłony w stronę Auriego).
Zanim zacznę prezentację całości i poszczególnych modułów chciałem podziękować Jetboyowi za pomoc w zrobieniu zdjęć. W trakcie sesji zorientowałem się co prawda, że zapomniałem o naklejce na czerwoną tabliczkę przed ministerstwem i ostatecznie zdecydowałem się umieścić w jej miejsce chromowe plate'y (oczywiście od Auriego), bo wtedy odpadały problemy językowe (zamierzam pojechać z tym do Skaerbaek'a) i wiadomo o co chodzi. W takiej już formie widzieliście go zarówno w Pszczynie jak Wolsztynie.
No to zaczynamy.
Najpierw z czerwoną tablicą, potem z chromami Auriego :)
I jeszcze jedno spojrzenie na fasadę:
Teraz mała podpowiedź jak budować coś większego w obecności niespełna dwulatka. Widzicie te słupki poniżej? Poza oczywistą funkcją ochrony pieszych, okazało się, że znakomicie pełnią rolę rozpraszacza i biorą na siebie pierwsze uderzenie mojego syna. Wyrywał je codziennie z lubością, woził swoimi samochodami, gubił (odnalazły się zaraz po tym jak zamówiłem kolejny zapas). Polecam :) Drzwi też się przydawały (otwieranie, zamykanie, otwieranie... i tak 100x), żeby uchronić wyższe partie budynku przed zniszczeniem. No i oczywiście wystawienie tego MOCa na kilka miesięcy w salonie też w końcu oswoiło dzieci z nim. Tu chciałbym pozdrowić moją cierpliwą żonę :)
I jeszcze oświetlenie, które najlepiej udało mi się uchwycić na późnym WIP-ie:
A teraz po kolei moduły, które wszystkie razem rozłożone prezentują się tak:
Podstawa to m.in. Park Klocka z pomnikiem:
Na parterze budynku mamy arkady, które mieszą szatnię (styl City), z jednej strony pomieszczenie Castle i z drugiej Simpsonowie:
Po stronie Simpsonów, poza ich biurem znalazło się miejsce na toaletę:
Jest też szyb windy:
Arkady mieszczą szatnię (widoczna w ogólnym rzucie i dokładniej w galerii). Tu widok na drugą stronę:
Castle to oczywiście siedziba króla i sala tronowa. Żeby ewentualni interesanci nie mieli wątpliwości kto tu rządzi :)
Nad arkadami położona jest część z oświetleniem Power Functions. W sumie 3 komplety oświetlenia. 5 z 6 punktów oświetla same arkady przez lampy:
Jeden punkt jest skierowany w stronę space na pierwszym piętrze:
Nie zabrakło tam ufoludka :)
Ale wracając do PF - wygląda to tak:
Jak widać skrajne prawe większe koło zębate służy do włączania/wyłączania światła.
Na pierwszym piętrze są też piraci. Nie szczypali się z budżetem na wykończenie...
Nad arkadami urządzone jest patio dla restauracji prowadzonej przez potwory z Monster Fighters i inne halloweenowe stwory (ale przyjść może każdy :) ):
A tu sama restauracja:
Po drugiej stronie swoją siedzibę ma Western:
Ten stolik jest uchylany, żebym mógł zainstalować przewód PF ze światłem z góry w celu oświetlenia reaktora w space. Trochę pokręcone, wiem.
Nad restauracją znajduje się pomieszczenie poświęcone Władcy Pierścienia, gdzie książka Bilbo znalazła godne dla siebie miejsce :)
Z kolei nad westernem jest "maszynownia" windy:
Jak widać obsługiwana przez elfy świętego Mikołaja, ale nie tylko, w końcu to Technic!
Tu też włącza się drugi zestaw świateł. To jedyne pomieszczenie poza dachem, gdzie nie można się dostać, winda tu nie dochodzi, schodów nie ma. Ale elfy mają swoje sposoby, a maxi fig po prostu się może wspiąć. Poradzi sobie ;)
Dach, też oczywiście w stylu soc real:
Cała galeria jest tu: KLIK!
Ostatnio zmieniony 2022-04-14, 11:33 przez Mestari, łącznie zmieniany 3 razy.
Nie można, dzieci wejdą wszędzie. Zresztą, nie mam w domu na to warunków...
Ostatnio zmieniony 2018-08-15, 23:53 przez Mestari, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- VIP
- Posty: 2363
- Rejestracja: 2014-03-16, 16:34
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: Proszę uzupełnić
- Kontakt:
-
Można jak się ma na to pokój. Pakuj Bolo manatki i szukaj czegoś. Ja dziś moim pozwoliłem na chwilę wejść do mojego królestwa. I zaraz potem zarazę wywaliłem z powrotem. :-)
Budynek jest solidny i dobrze oddaje socreal. Świetnie uchwyciłeś proporcje, dzięki czemu jest miły dla oka. Wnętrza zabawne. W Pszczynie nie załapałem o co w tym biega.
Budynek jest solidny i dobrze oddaje socreal. Świetnie uchwyciłeś proporcje, dzięki czemu jest miły dla oka. Wnętrza zabawne. W Pszczynie nie załapałem o co w tym biega.
Ile by nie było to i tak jest za mało.
Szacunek do klocków, nienawiść do COBI, tak zostałem wychowany.
foto
Szacunek do klocków, nienawiść do COBI, tak zostałem wychowany.
foto
- Mateusz92
- VIP
- Posty: 456
- Rejestracja: 2012-05-21, 18:33
- Lokalizacja: Wrocław/Zduny
- brickshelf: Proszę uzupełnić
-
Oglądając zdjęcia pomyślałem, że ten budynek musi być Ministerstwem - jest wielki i nudny. Smaku dodają dopiero szczegóły. Zdobienia są odpowiednio wyważone - nie ma ich za dużo, ani za mało (teraz wiem o założeniu - styl socrealizm). Wnętrza (zasadniczo nie powinienem się dziwić, że są ponieważ każdą kamienicę urozmaicasz w ten sposób) - podział na różne podserie LEGO to bardzo dobry pomysł tym bardziej, że są dobrze zrealizowany. Biorąc pod uwagę wszystkie smaczki nadal odnoszę wrażenie nudy. Prawdopodobnie jest to spowodowane tym, że większość kamienic budowana jest w stylu modularów, które są bardzo przyozdobione (i jestem do tego przyzwyczajony). Twoje ministerstwo natomiast jest bardziej oddaniem rzeczywistości, a nie budowaniem idealnego świata co wbrew pozorom jest plusem. Dworzec który mam nadzieję kiedyś zbudować też będzie wielki i nudny :)
Hehe, coś w tym jest. Taki kloc, do którego zanim wejdziesz od razu wiesz, że łatwo nie będzie ;)
Ale z drugiej strony nauczyłem się lubić socrealizm. Innym wyjściem byłoby się przeprowadzić... A ten konkretny budynek (na Wspólnej), to jeden z lepszych przykładów socrealizmu w Polsce.
Mój następny MOC będzie już bardziej "ludzki" ;)
Ale z drugiej strony nauczyłem się lubić socrealizm. Innym wyjściem byłoby się przeprowadzić... A ten konkretny budynek (na Wspólnej), to jeden z lepszych przykładów socrealizmu w Polsce.
Mój następny MOC będzie już bardziej "ludzki" ;)
- Falcrum
- VIP
- Posty: 608
- Rejestracja: 2016-08-29, 14:22
- Lokalizacja: Oksford/Lublin fifty-fifty
- brickshelf: GrandVigoFalcrum
-
A ta winda się nie telepie? Wygląda, jakby po bokach był łącznie 1 stud za dużo.
W całym Twoim incepcyjnym modularze najbardziej podoba mi się scenka z westernu - tanowe ściany w tym przypadku są idealnie wpasowane pod względem kolorystycznym.
Naprawdę pięknie Ci to wszystko wyszło - mimo, że celowałeś w ponury i monotonny socrealizm, budynek jest ciekawy nie tylko od środka.
W całym Twoim incepcyjnym modularze najbardziej podoba mi się scenka z westernu - tanowe ściany w tym przypadku są idealnie wpasowane pod względem kolorystycznym.
Naprawdę pięknie Ci to wszystko wyszło - mimo, że celowałeś w ponury i monotonny socrealizm, budynek jest ciekawy nie tylko od środka.
Mnie się podobają takie dostojne, eleganckie elewacje. Poza tym - pełna zgoda.Vlado pisze:Bardzo ładny budynek i ciekawe wnętrza.
Jak zawsze wysoki standard budowania. :)
Szkoda, że na wystawach nie ma (?) możliwości pokazania wnętrza i
doceniana jest tylko "nudna" bryła budynku.
A szare klocki są najbardziej kolorowe!
Dzięk :) Winda zawsze się trzyma w miejscu, w którym się ją zostawiło. To dzięki tangensom na skosach ślimacznicy ;) (ślimacznica może się poruszać, poruszać ślimacznicą się nie da - jak szukałem fizycznego wytłumaczenia dlaczego tak jest, to doczytałem do tangensów, westchnąłem z ulgą, że już nie jestem na studiach i zamknąłem stronę :P).
- Falcrum
- VIP
- Posty: 608
- Rejestracja: 2016-08-29, 14:22
- Lokalizacja: Oksford/Lublin fifty-fifty
- brickshelf: GrandVigoFalcrum
-
Rozumiem, że czytałeś na Wikipedii? Tangensy służą do obliczania pewnych wielkości fizycznych, działanie ślimaka można wytłumaczyć na chłopski rozum.
Ślimacznica podczas obrotu pozornie (patrząc od boku) ,,wypycha", bądź ,,ciągnie" gwint, poruszając zębatkę. Jeśli jednak to nią spróbujemy pokręcić, niezależnie od tego, przekładnia poruszy się wzdłuż osi obrotu - w przód lub tył.
Dlaczego tak się dzieje?
Zauważ, że gwint nie skręca się równolegle do osi obrotu, a niemal przeciwnie, pod dużym kątem (załóżmy, że to jakieś 80 stopni). Porównaj sytuację do wózka z przyczepionym uchwytem. ale nie takim zwykłym, a pod kątem 80 stopni do powierzchni ziemi właśnie. Twoim zadaniem jest pchać wózek, naciskając na uchwyt od góry. Oczywiście większość energii, którą wkładasz w tą czynność idzie w ziemię, a tylko niewielka jej część popycha wózek do przodu.
I taka sama sytuacja zachodzi w ślimaku. Zdecydowana większość energii koła zębatego schodzi na dociskanie zębatki do elementu, który ma jej ograniczać ruch przód-tył, co powoduje wzrost tarcia, które bez problemu niweluje niewielką siłę, która ma powodować obrót ślimacznicy.
Zresztą jak zbudujesz mechanizm na załączonym obrazku, to przekonasz się, o co mi chodzi.
Po poruszeniu zębatką ślimacznica będzie się poruszać w przód lub tył. Gdy zablokujesz axla, a ślimacznicę przyprzesz nakrętką, ale mimo wszystko zostawisz trochę luzu, zobaczysz, że przesunięcie ślimaka to już ciężkie zadanie. Mam nadzieję, że pomogłem :)
Ale to tak na marginesie.
Ślimacznica podczas obrotu pozornie (patrząc od boku) ,,wypycha", bądź ,,ciągnie" gwint, poruszając zębatkę. Jeśli jednak to nią spróbujemy pokręcić, niezależnie od tego, przekładnia poruszy się wzdłuż osi obrotu - w przód lub tył.
Dlaczego tak się dzieje?
Zauważ, że gwint nie skręca się równolegle do osi obrotu, a niemal przeciwnie, pod dużym kątem (załóżmy, że to jakieś 80 stopni). Porównaj sytuację do wózka z przyczepionym uchwytem. ale nie takim zwykłym, a pod kątem 80 stopni do powierzchni ziemi właśnie. Twoim zadaniem jest pchać wózek, naciskając na uchwyt od góry. Oczywiście większość energii, którą wkładasz w tą czynność idzie w ziemię, a tylko niewielka jej część popycha wózek do przodu.
I taka sama sytuacja zachodzi w ślimaku. Zdecydowana większość energii koła zębatego schodzi na dociskanie zębatki do elementu, który ma jej ograniczać ruch przód-tył, co powoduje wzrost tarcia, które bez problemu niweluje niewielką siłę, która ma powodować obrót ślimacznicy.
Zresztą jak zbudujesz mechanizm na załączonym obrazku, to przekonasz się, o co mi chodzi.
Po poruszeniu zębatką ślimacznica będzie się poruszać w przód lub tył. Gdy zablokujesz axla, a ślimacznicę przyprzesz nakrętką, ale mimo wszystko zostawisz trochę luzu, zobaczysz, że przesunięcie ślimaka to już ciężkie zadanie. Mam nadzieję, że pomogłem :)
Ale to tak na marginesie.
Ostatnio zmieniony 2018-08-19, 21:17 przez Falcrum, łącznie zmieniany 1 raz.
A szare klocki są najbardziej kolorowe!