[Zawody] LTTC 2019 rajd #1
Moderatorzy: BJ, Aleksander Spyra, Blaha, Atros, ManiekManiak, omen, Mod Team, BJ, Aleksander Spyra, Blaha, Atros, ManiekManiak, omen, Mod Team
Było świetnie, bardzo się cieszę, że bawimy się razem!
Fotki: https://bricksafe.com/pages/Atros/truck ... ttc-2019-1
@Kubrick, filmik-teaser elegancki, thx
Kilka przykladowych:
Fotki: https://bricksafe.com/pages/Atros/truck ... ttc-2019-1
@Kubrick, filmik-teaser elegancki, thx
Kilka przykladowych:
Ostatnio zmieniony 2019-04-20, 21:49 przez Atros, łącznie zmieniany 2 razy.
- Aleksander Spyra
- VIP
- Posty: 243
- Rejestracja: 2013-08-20, 18:41
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
-
Dzięki wszystkim za rajd! To na co wszyscy czekają, czyli wyniki:
Całość do pobrania lub przeglądania jest TUTAJ
Zrobię jeszcze na dniach generalkę i dopiszę przemyślenia ;) Gratulacje dla wszystkich!
Całość do pobrania lub przeglądania jest TUTAJ
Zrobię jeszcze na dniach generalkę i dopiszę przemyślenia ;) Gratulacje dla wszystkich!
Ostatnio zmieniony 2019-04-20, 23:55 przez Aleksander Spyra, łącznie zmieniany 1 raz.
- Blaha
- VIP
- Posty: 876
- Rejestracja: 2011-08-08, 23:09
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- brickshelf: blaha
-
Dzięki za wspólny rajd - miło spędzona sobota :)
Graty dla wszystkich Zawodników!
Słońce dopisało - kark mam czerwony - jak Wasze?
Maszyny zacne - każdy zaprezentował coś nowego i ciekawego - może oprócz Kamyka i BJa :D
Ze swojej jestem zadowolony - muszę wymienić tego felernego XLa i chyba jeszcze dociążyć przód, żeby lepiej się manewrowało. Gdybym nie położył 3 sekcji to myślę, że byłoby lepiej.
A co do niej to chyba jest błąd w wynikach, bo zaliczyłem tylko 2 z 8 bramek, a wpisane, że 2 niezaliczone. Powinienem być ostatni na tej sekcji choćby nie wiem co :D
Olek popraw to proszę, jeśli możesz.
Do zobaczenia na następnym rajdzie!
Graty dla wszystkich Zawodników!
Słońce dopisało - kark mam czerwony - jak Wasze?
Maszyny zacne - każdy zaprezentował coś nowego i ciekawego - może oprócz Kamyka i BJa :D
Ze swojej jestem zadowolony - muszę wymienić tego felernego XLa i chyba jeszcze dociążyć przód, żeby lepiej się manewrowało. Gdybym nie położył 3 sekcji to myślę, że byłoby lepiej.
A co do niej to chyba jest błąd w wynikach, bo zaliczyłem tylko 2 z 8 bramek, a wpisane, że 2 niezaliczone. Powinienem być ostatni na tej sekcji choćby nie wiem co :D
Olek popraw to proszę, jeśli możesz.
Do zobaczenia na następnym rajdzie!
- Aleksander Spyra
- VIP
- Posty: 243
- Rejestracja: 2013-08-20, 18:41
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
-
Poprawione, na szczęście nie zmieniło to kolejności w końcowej punktacji ;)Blaha pisze:Olek popraw to proszę, jeśli możesz.
Ja też mam czerwony kark, ale myślę że lepiej pojeździć w słońcu i się trochę spalić, niż trafić na deszcz. Następnym razem musimy pamiętać o kremach!
Co do rajdu, to było bardzo miło; czasem wychodziły różnice między przyzwyczajeniami, w końcu mamy nowy regulamin - ale wszystkie kwestie sporne zawsze były szybko rozwiązywane.
Co do mojego auta, to już chyba wszyscy wiedzą, że rezygnuję ze sterowania cyfrowymi joystickami na rzecz prawdziwych joysticków ;) No i opony z Claasa nie sprawdziły się w tym terenie. Może jeszcze będę z nimi eksperymentował, ale na razie idą na półkę :)
Lubię początki sezonów, bo pojawiają się zawsze nowe maszyny z ciekawymi rozwiązaniami. Myślę że na następny rajd zostaną doszlifowane i rywalizacja będzie jeszcze ciaśniejsza!
-
- VIP
- Posty: 1263
- Rejestracja: 2009-04-13, 22:21
- Lokalizacja: Karczew/Warszawa
- brickshelf: cieslu12
-
Chciałem wszystkim przybyłym i miłym bardzo podziękować za bardzo fajny rajd. Moim zdaniem super wyszło, że połączyliśmy siły bo sam po sobie czuję, że mam dużo większą motywację do budowania i ścigania się. Konkurencja jest dużo większa i jest spory powiew świeżości. Podobają mi się nowinki ( dla osób z Warszawy) takie jak nowy sposób pokonywania trasy bez ustalonej kolejności bramek. Na początku byłem nieco skonfundowany, ale teraz uważam to za bardzo fajne urozmaicenie bo trzeba zawsze przemyśleć odpowiednią strategię przejazdu i sam dobry pomysł na pokonanie trasy daje duży atut.
Kark mam faktycznie spalony i w samochodzie padłem nieżywy ale to był dobrze spędzony czas. Kamieniołom mnie zachwycił, chociaż w lecie pewnie jest nie do wytrzymania.
Myślę, że gratulacje należą się wszystkim zawodnikom. Kuba znowu wygrał i myślę, że zasłużenie bo maszyna jeździ genialnie, a i kierowca jest znakomity. Przyznam, że kompletnie nie spodziewałem się swojego dobrego wyniku, ale bardzo się z niego cieszę. Na pewno muszę zacząć jeździć równiej bo następnym razem dwa dobre pomysły na pokonanie sekcji nie wystarczą do włączenia się do walki o jakieś laury.
Kark mam faktycznie spalony i w samochodzie padłem nieżywy ale to był dobrze spędzony czas. Kamieniołom mnie zachwycił, chociaż w lecie pewnie jest nie do wytrzymania.
Myślę, że gratulacje należą się wszystkim zawodnikom. Kuba znowu wygrał i myślę, że zasłużenie bo maszyna jeździ genialnie, a i kierowca jest znakomity. Przyznam, że kompletnie nie spodziewałem się swojego dobrego wyniku, ale bardzo się z niego cieszę. Na pewno muszę zacząć jeździć równiej bo następnym razem dwa dobre pomysły na pokonanie sekcji nie wystarczą do włączenia się do walki o jakieś laury.
Jeden rabin powie tak, drugi rabin powie nie.
WIP:
Oshkosh MMRS
MAN F2000
Iveco Powerstar
WIP:
Oshkosh MMRS
MAN F2000
Iveco Powerstar
Ja również dziękuję wszystkim podziękować za bardzo miły rajd, Podobnie jak u Cieśla wzrosła motywacja (no dobra, wiem że tego nie widać, ale tak jest;)) po połączeniu sił, fajnie podejrzeć nowe rozwiązania. Sposób pokonywania tras także mi się podobał, choć nie ukrywam, że miało na to wpływ że nie jechałem nigdy pierwszy. Trzeba się zastanowić, a dobry pomysł na pokonanie tras to już połowa sukcesu.
Ja również przypaliłem sobie kark, nie jestem w stanie wyobrazić sobie zawodów tam gdy zrobi się naprawdę gorąco.
Moja fura pozytywnie mnie zaskoczyła, dawno nie przejechałem rajdu bez awaryjnie i bez żadnego dźwięku strzelania wydobywającego się ze skrzyni. Mam nadzieję jednak, że to były jej ostatnie zawody, swoje już przejeździła;)
Wyniki mnie zaskoczyły, nie spodziewałem się, że uda mi sie powalczyć z karą za brak zgłoszenia, a tu wskoczyłem na drugie miejsce. Co boli najbardziej, to z tego co policzyłem, gdyby nie ta kara, objechałbym Kubę ;/
Ja również przypaliłem sobie kark, nie jestem w stanie wyobrazić sobie zawodów tam gdy zrobi się naprawdę gorąco.
Moja fura pozytywnie mnie zaskoczyła, dawno nie przejechałem rajdu bez awaryjnie i bez żadnego dźwięku strzelania wydobywającego się ze skrzyni. Mam nadzieję jednak, że to były jej ostatnie zawody, swoje już przejeździła;)
Wyniki mnie zaskoczyły, nie spodziewałem się, że uda mi sie powalczyć z karą za brak zgłoszenia, a tu wskoczyłem na drugie miejsce. Co boli najbardziej, to z tego co policzyłem, gdyby nie ta kara, objechałbym Kubę ;/
(19:28:58) Toltomeja: teraz powiem absolutnie serio, nawet jeśli zaraz będę żałował: trialowki wygrywają ten pojedynek
- Kubrick
- VIP
- Posty: 2200
- Rejestracja: 2006-05-19, 21:51
- Lokalizacja: KrakóVW
- brickshelf: Kubrick
- Kontakt:
-
Było naprawdę dobrze. Dziękuję za rajd, za pomoc z moim złomem, który odmawiał współpracy, za świetną atmosferę i miło spędzoną sobotę.
Wyciągnąłem kilka ważnych wniosków z mojego startu, przeanalizowałem przejazdy pozostałych, teraz pora na inwestycje i na trzeci rajd (drugi koliduje mi z komunią u chrześnicy :( ) może nawiążę walkę na więcej niż jednej sekcji, która z resztą dla mnie osobiście była chyba najciekawsza, bo i techniczna i taktyczna :)
Wyciągnąłem kilka ważnych wniosków z mojego startu, przeanalizowałem przejazdy pozostałych, teraz pora na inwestycje i na trzeci rajd (drugi koliduje mi z komunią u chrześnicy :( ) może nawiążę walkę na więcej niż jednej sekcji, która z resztą dla mnie osobiście była chyba najciekawsza, bo i techniczna i taktyczna :)
Cieślu pisze:kup volvo nie bądź janusz
Cieślu pisze:Ty to byś Kubrick wszystko zwieśniaczył :>
Dzięki wielkie za rajd!
Wybaczcie że tak późno piszę, ale jedna sprawa że święta były, a druga, że teraz w majówkę brat mi się żeni i jest mnóstwo rzeczy do ogarnięcia.
Również uważam, że bardzo dobry pomysł był z połączeniem się, gdyż można było spotkać się w większym gronie jak dawniej. Teren był jak zawsze bardzo sypki, ale udało się wyznaczyć i przejeździć kilka sekcji ;)
Jeśli chodzi o mój występ, to z pewnością nie mogę go zaliczyć do udanych - auto dawało radę, ale popełniłem mnóstwo głupich błędów, choćby z zapomnieniem o jednej bramce na pierwszej sekcji. Mam nadzieję, że następnym razem trochę lepiej się zaprezentuję.
Gratuluję wszystkim zawodnikom i całemu podium, zdominowanemu przez warszawiaków - następnym razem musimy się spiąć, panowie ze Śląska :)
Wybaczcie że tak późno piszę, ale jedna sprawa że święta były, a druga, że teraz w majówkę brat mi się żeni i jest mnóstwo rzeczy do ogarnięcia.
Również uważam, że bardzo dobry pomysł był z połączeniem się, gdyż można było spotkać się w większym gronie jak dawniej. Teren był jak zawsze bardzo sypki, ale udało się wyznaczyć i przejeździć kilka sekcji ;)
Jeśli chodzi o mój występ, to z pewnością nie mogę go zaliczyć do udanych - auto dawało radę, ale popełniłem mnóstwo głupich błędów, choćby z zapomnieniem o jednej bramce na pierwszej sekcji. Mam nadzieję, że następnym razem trochę lepiej się zaprezentuję.
Gratuluję wszystkim zawodnikom i całemu podium, zdominowanemu przez warszawiaków - następnym razem musimy się spiąć, panowie ze Śląska :)
- Uncle Jaca
- Posty: 1122
- Rejestracja: 2012-04-21, 14:00
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- brickshelf: jacaelnegro
-
Dziękówka za fajne rozpoczęcie sezonu legowego trialu w Polsce.
LTTC, do którego dołączyło kilku byłych już zawodników STT rozpoczęło całkiem udanie sezon w Kanionie Tarnogórskim bliżej znanym i częściej nazywanym Dolomitami.
Należy oczywiście dobitnie podkreślić, że LTTC wbrew błędnemu sugerowaniu choćby przez Atrosa na początku rajdu nie jest połączeniem obu serii LTTC i STT a jedynie rajdem LTTC, który z powodzeniem przejął niemal w całości regulamin i przelicznik STT.
South Truck Trial w bliższym rozumieniu jako STT pomimo zawieszenia swojej działalności jest dumny i bardzo chwali podejście organizatorów rajdu LTTC, którzy postanowili skorzystać z wiedzy i doświadzenia zebranego przez STT w celu rozwoju swojego rajdu i przyjęcia zasad wypracowanych przez lata na rajdach STT. To bardzo podkreśla prestiż i jakość rajdu STT, który może być i jest wzorcem do naśladowania przez kolegów po fachu, którzy zaczeli kilka lat wcześniej tą przygodę z lego Truck Trialem a jednak, choć czasem sceptycznie, to uznali za sensowne i wybitnie dopracowane reguły, zapisy i zasady panujące do tej pory na rajdach STT, bez uznawania za swoje co nie zostało stosownie ujęte (podpisane jako autorskie) w regulaminie LTTC 2019. To zasługuje na najwyższą pochwałę i napawa bezgraniczną dumą.
Przejdźmy do rajdu.
Dolomity to hardkorowy teren. Zwłaszcza jak jest sucho (tak było w dniu rajdu). Osobiście żałuję, że ustalone zostało to stosunkowo późno (miejsce rajdu) bo jako jedyny przedstawiciel STT wystawiłbym do walki 6x6 lub 8x8. W tak sybkim terenie ilość kół miała ogromne znaczenie. Już w szatni układ 4x4 w konfrontacji z każdym innym mającym więcej kół (w dniu rajdu przeważający był układ 6x6) był z góry skazany na pożarcie, niestety. Nie było fizycznej możliwości nawiązać na 2 sekcjach (conajmniej) wyrównanej walki z większym układem, co niemal wszyscy zawodnicy potwierdzali mówiąc, że "najbardziej prze....ne mają 4x4" i ciekawe czy wjadą pod podjazdy. Drugą zmorą było palące słońce a co za tym idzie sterowanie poprzez PF. Nie trzeba być geniuszem, żeby zauważyć dominację każdego innego rodzaju sterowania. Wielokrotnie powtarzane jak mantra podczas rajdu zalety s brick'a, pada czy nxt w wersji nowocześniejszej - ev3 dawały dobitnie do zrozumienia kierowcom pojazdów na PF-ach kto tu rządzi - i kilku z tych kierowców deklarowało już na rajdzie zdecydowaną chęć zmiany PF na choćby S-Brick. Było to mocno zauważalne, słyszalne kilkukrotnie i namacalne - nawet, kiedy był robiony cień parasolem, a mimo to zasięg i tak się gubił. Kierowca swoje - auto swoje. Na pochwałę zasługuje BJ i Cieślu - równa jazda bez ceregieli, szybko i sprawnie. Na wielkie słowa uznania Kubrick za podjętą walkę i nie odpuszczanie oraz Kamyk za czystą jazdę. Jak chodzi o same pojazdy to auto BJ'a i jego rodzaj zawieszenia oraz sposób przekazania napędu zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Co do podium, to wygrana Kuby szczerze mówiąc choć zasłużona to raczej po przemyśleniu pozostawia niesmak. Kara za zgłoszenie jest i nie ma dyskusji, jedynie w duchu można sobie powiedzieć "objechałem Cię" ale liczy się to, co w sieci. Przelicznikowi, choć wziętemu żywcem z STT zostały ucięte jaja. Sterowanie nie wchodzi w jego skład a powinno. Dlaczego? Chyba ze 20 razy słyszałem na rajdzie LTTC jakie to bonusy daje rodzaj sterowania. Tylko trzy czy cztery słyszałem o oponach - kiedy Kubrick czy Zozoleon mieli z nimi kłopoty. Opony wpływają na przelicznik LTTC a sterowanie nie. Sami sobie rozważcie w oparciu o wyniki oczywiście gdzie są PF-y względem innego rodzaju sterowania - pozostawiam to do namysłu organizatorom LTTC, ja tylko sygnalizuję oczywistość. Moim zdaniem ciężko jest zapanować nad szybkim pojazdem. Przydażają się błędy. Jednak kiedy jesteś w stanie nie posiadając skrzyni biegów zredukować prędkość w kluczowych momentach jesteś wygrany bo tak jak w STT tak i w LTTC ścigacie się na czas. Niech mi ktoś wmówi, że na trzech silnikach sterując 0-1kowo można mieć precyzję. Bardzo sprytnie i szczwano opanowane nawet trzy silniki nie pozostawiają złudzeń w wynikach - a tu się kłania kwestia sterowania nie uregulowana regulaminem czy też uregulowana w sposób dowolny.
Mój występ? Suprise młoda foka! Hehe, bardzo się cieszę, że w sumie auto zbudowane tydzień przed rajdem dało (chyba) radę. Zastosowałem pseudo płynny rodzaj kontroli prędkości tylko za pomocą PF-ów. Miała to być zwykła odpowiedź na ponadprzeciętne rodzaje sterowania występujące w STT w ubiegłym sezonie, która nawiązałaby jakąkolwiek walkę z RC czy NXT bez kary dla przelicznika pokazując, że można (swoją drogą jest to pionierskie rozwiązanie, którego nie widziałem wcześciej u nikogo ale obarcza środek ciężkości, pewnie z uwagi na niedopracowanie i duży gabaryt). Tylko 4 koła pomimo chęci do jazdy nie były w stanie konkurować z dzielniejszymi terenowo 6x6 i błędów też kilka się przydażyło, niestety praktycznie co sekcję. Urala zbudowałem z uwagi na dostępną instrukcję i przyzwolenie autora jednak narzuciłem sobie rygor, że tylko kabinę i tylko ze zdjęć aby nie kopiować i zbudować swoje podwozie aby uniknąć jakichkolwiek spięć o sklalowanie na tydzień przed deadline zgłoszeń. Bardzo poważnie przed podjęciem się budowy pojazdu zastanawiałem się nad sensownością uczestnictwa w LTTC, z uwagi na chęć spotkania się i ponownej konfrontacji z kolegami startującymi w STT, którzy w finale bez mojej wiedzy i porozumienia ze mną przeszli z wypracowanym regulaminem i przelicznikiem do LTTC, których jestem mało mówiąc współautorem.
Części z pewnością należa się wyjaśnienia a i dla mnie nie było lekko. Nie może być tak, że podam rękę komuś kto jako pierwszy mnie najprościej mówiąc olał - to po pierwsze, a po drugie samemu usunał mnie z mediów społecznościowych i z wszelkich możliwych kontaktów internetowych a później podaje mi rękę i uważa, że się nic nie stało. Przepraszam, ale to ponad mnie. Nawet wynik mi tego nie słodzi że Was objechałem. Wolałbym się na Was nie zawieść po prostu. To marne pocieszenie kto w danym dniu wyżej sklasyfikowany bo dziś ja a jutro Wy. I mimo wszystko fajnie było Was zobaczyć i Wasze fury w akcji, tak na spokojno miałem sporo czasu się przyglądnąć, widać po Was profesjonalizm.
Tak czy siak, LTTC fajnie zadebiutowało i miło było spotkać się, zobaczyć maszynki w akcji. Gratuluje wszystkim w szczególności podium, wykoksiliście, przyjechaliście i pozamiataliście.
LTTC, do którego dołączyło kilku byłych już zawodników STT rozpoczęło całkiem udanie sezon w Kanionie Tarnogórskim bliżej znanym i częściej nazywanym Dolomitami.
Należy oczywiście dobitnie podkreślić, że LTTC wbrew błędnemu sugerowaniu choćby przez Atrosa na początku rajdu nie jest połączeniem obu serii LTTC i STT a jedynie rajdem LTTC, który z powodzeniem przejął niemal w całości regulamin i przelicznik STT.
South Truck Trial w bliższym rozumieniu jako STT pomimo zawieszenia swojej działalności jest dumny i bardzo chwali podejście organizatorów rajdu LTTC, którzy postanowili skorzystać z wiedzy i doświadzenia zebranego przez STT w celu rozwoju swojego rajdu i przyjęcia zasad wypracowanych przez lata na rajdach STT. To bardzo podkreśla prestiż i jakość rajdu STT, który może być i jest wzorcem do naśladowania przez kolegów po fachu, którzy zaczeli kilka lat wcześniej tą przygodę z lego Truck Trialem a jednak, choć czasem sceptycznie, to uznali za sensowne i wybitnie dopracowane reguły, zapisy i zasady panujące do tej pory na rajdach STT, bez uznawania za swoje co nie zostało stosownie ujęte (podpisane jako autorskie) w regulaminie LTTC 2019. To zasługuje na najwyższą pochwałę i napawa bezgraniczną dumą.
Przejdźmy do rajdu.
Dolomity to hardkorowy teren. Zwłaszcza jak jest sucho (tak było w dniu rajdu). Osobiście żałuję, że ustalone zostało to stosunkowo późno (miejsce rajdu) bo jako jedyny przedstawiciel STT wystawiłbym do walki 6x6 lub 8x8. W tak sybkim terenie ilość kół miała ogromne znaczenie. Już w szatni układ 4x4 w konfrontacji z każdym innym mającym więcej kół (w dniu rajdu przeważający był układ 6x6) był z góry skazany na pożarcie, niestety. Nie było fizycznej możliwości nawiązać na 2 sekcjach (conajmniej) wyrównanej walki z większym układem, co niemal wszyscy zawodnicy potwierdzali mówiąc, że "najbardziej prze....ne mają 4x4" i ciekawe czy wjadą pod podjazdy. Drugą zmorą było palące słońce a co za tym idzie sterowanie poprzez PF. Nie trzeba być geniuszem, żeby zauważyć dominację każdego innego rodzaju sterowania. Wielokrotnie powtarzane jak mantra podczas rajdu zalety s brick'a, pada czy nxt w wersji nowocześniejszej - ev3 dawały dobitnie do zrozumienia kierowcom pojazdów na PF-ach kto tu rządzi - i kilku z tych kierowców deklarowało już na rajdzie zdecydowaną chęć zmiany PF na choćby S-Brick. Było to mocno zauważalne, słyszalne kilkukrotnie i namacalne - nawet, kiedy był robiony cień parasolem, a mimo to zasięg i tak się gubił. Kierowca swoje - auto swoje. Na pochwałę zasługuje BJ i Cieślu - równa jazda bez ceregieli, szybko i sprawnie. Na wielkie słowa uznania Kubrick za podjętą walkę i nie odpuszczanie oraz Kamyk za czystą jazdę. Jak chodzi o same pojazdy to auto BJ'a i jego rodzaj zawieszenia oraz sposób przekazania napędu zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Co do podium, to wygrana Kuby szczerze mówiąc choć zasłużona to raczej po przemyśleniu pozostawia niesmak. Kara za zgłoszenie jest i nie ma dyskusji, jedynie w duchu można sobie powiedzieć "objechałem Cię" ale liczy się to, co w sieci. Przelicznikowi, choć wziętemu żywcem z STT zostały ucięte jaja. Sterowanie nie wchodzi w jego skład a powinno. Dlaczego? Chyba ze 20 razy słyszałem na rajdzie LTTC jakie to bonusy daje rodzaj sterowania. Tylko trzy czy cztery słyszałem o oponach - kiedy Kubrick czy Zozoleon mieli z nimi kłopoty. Opony wpływają na przelicznik LTTC a sterowanie nie. Sami sobie rozważcie w oparciu o wyniki oczywiście gdzie są PF-y względem innego rodzaju sterowania - pozostawiam to do namysłu organizatorom LTTC, ja tylko sygnalizuję oczywistość. Moim zdaniem ciężko jest zapanować nad szybkim pojazdem. Przydażają się błędy. Jednak kiedy jesteś w stanie nie posiadając skrzyni biegów zredukować prędkość w kluczowych momentach jesteś wygrany bo tak jak w STT tak i w LTTC ścigacie się na czas. Niech mi ktoś wmówi, że na trzech silnikach sterując 0-1kowo można mieć precyzję. Bardzo sprytnie i szczwano opanowane nawet trzy silniki nie pozostawiają złudzeń w wynikach - a tu się kłania kwestia sterowania nie uregulowana regulaminem czy też uregulowana w sposób dowolny.
Mój występ? Suprise młoda foka! Hehe, bardzo się cieszę, że w sumie auto zbudowane tydzień przed rajdem dało (chyba) radę. Zastosowałem pseudo płynny rodzaj kontroli prędkości tylko za pomocą PF-ów. Miała to być zwykła odpowiedź na ponadprzeciętne rodzaje sterowania występujące w STT w ubiegłym sezonie, która nawiązałaby jakąkolwiek walkę z RC czy NXT bez kary dla przelicznika pokazując, że można (swoją drogą jest to pionierskie rozwiązanie, którego nie widziałem wcześciej u nikogo ale obarcza środek ciężkości, pewnie z uwagi na niedopracowanie i duży gabaryt). Tylko 4 koła pomimo chęci do jazdy nie były w stanie konkurować z dzielniejszymi terenowo 6x6 i błędów też kilka się przydażyło, niestety praktycznie co sekcję. Urala zbudowałem z uwagi na dostępną instrukcję i przyzwolenie autora jednak narzuciłem sobie rygor, że tylko kabinę i tylko ze zdjęć aby nie kopiować i zbudować swoje podwozie aby uniknąć jakichkolwiek spięć o sklalowanie na tydzień przed deadline zgłoszeń. Bardzo poważnie przed podjęciem się budowy pojazdu zastanawiałem się nad sensownością uczestnictwa w LTTC, z uwagi na chęć spotkania się i ponownej konfrontacji z kolegami startującymi w STT, którzy w finale bez mojej wiedzy i porozumienia ze mną przeszli z wypracowanym regulaminem i przelicznikiem do LTTC, których jestem mało mówiąc współautorem.
Części z pewnością należa się wyjaśnienia a i dla mnie nie było lekko. Nie może być tak, że podam rękę komuś kto jako pierwszy mnie najprościej mówiąc olał - to po pierwsze, a po drugie samemu usunał mnie z mediów społecznościowych i z wszelkich możliwych kontaktów internetowych a później podaje mi rękę i uważa, że się nic nie stało. Przepraszam, ale to ponad mnie. Nawet wynik mi tego nie słodzi że Was objechałem. Wolałbym się na Was nie zawieść po prostu. To marne pocieszenie kto w danym dniu wyżej sklasyfikowany bo dziś ja a jutro Wy. I mimo wszystko fajnie było Was zobaczyć i Wasze fury w akcji, tak na spokojno miałem sporo czasu się przyglądnąć, widać po Was profesjonalizm.
Tak czy siak, LTTC fajnie zadebiutowało i miło było spotkać się, zobaczyć maszynki w akcji. Gratuluje wszystkim w szczególności podium, wykoksiliście, przyjechaliście i pozamiataliście.
Ostatnio zmieniony 2019-04-27, 00:53 przez Uncle Jaca, łącznie zmieniany 1 raz.
Pies utonął, łańcuch pływa
Dzięki Uncle Jaca za Twoje spostrzeżenia. Jednak takie zasady wypracowaliśmy podczas przygotowań do sezonu i ich będziemy się trzymać.
Faktycznie mechaniczny regulator prędkości jaki zbudowałeś jest ciekawy i jeszcze raczej nikt nie używał go na zawodach. Choś sterowanie nim jest trudne to teoretycznie omijasz ograniczenia prądowe wieży PF czy innych odbiorników. Ja kiedyś eksperymentowałem z mechanicznym sterowaniem switchem PF ale na testach się skończyło).
Do zobaczenia na kolejnych zawodach.
Faktycznie mechaniczny regulator prędkości jaki zbudowałeś jest ciekawy i jeszcze raczej nikt nie używał go na zawodach. Choś sterowanie nim jest trudne to teoretycznie omijasz ograniczenia prądowe wieży PF czy innych odbiorników. Ja kiedyś eksperymentowałem z mechanicznym sterowaniem switchem PF ale na testach się skończyło).
Do zobaczenia na kolejnych zawodach.