[MOC] Volvo PL4809E Pipelayer - układarka rur

Technic, Scale Modeling, Great Ball Contraption

Moderatorzy: Mod Team, Mod Team

Autor
Wiadomość
Awatar użytkownika
noniusz
VIP
Posty: 1073
Rejestracja: 2011-11-23, 21:02
Lokalizacja: Poznań
brickshelf: gkurkowski
Kontakt:

 

[MOC] Volvo PL4809E Pipelayer - układarka rur

#1 Post autor: noniusz »

Witam serdecznie,

Chciałbym zaprezentować model układarki do rur VOLVO PL4809E Pipelayer :

Obrazek

Dane techniczne:

Jazda: 2 x PF M-Motor
Obrót: 1 x PF M-Motor
Ponoszenie kabiny: 1 x PF M-Motor
Podnoszenie wysięgnika: 1 x PF Servomotor (obsługa zaworu pneumatycznego) + 1 x PF M-Motor (komprespor)
Wciągarka: 1 x PF M-Motor
Zdalne sterowanie: 2 x Vengit Sbrick
Skala: ~1:18
Waga: 3.400 g
Wymiary [dł. * szer. * max. wys.]: 50 * 22 * 72 cm

Po kolei...

Model powstawał około 15 miesięcy i być może gdyby nie konkurs nadal byłby w stadium WIP, ale cofnijmy się jeszcze wcześniej o jakieś 3-4 lata.

Mam w zwyczaju budować dosyć niszowe konstrukcje – jakieś 5 lat temu upatrzyłem sobie układarkę rur (Pipelayer) ze stajni Volvo. Zagadnienie dosyć mało popularne, u nas kojarzę jedynie modele Bricksley'a oraz Makarola, przy czym oba przytoczone przykłady to zupełnie inna konstrukcja.

Układarka Volvo to maszyna zdecydowanie bardziej uniwersalna i zwinna, dzięki obracanemu nadwoziu oraz dłuższemu wysięgnikowi może wykonywać pracę zwinniej, szybciej i z większym zasięgiem, ponadto doskonale może sprawdzić się jako standardowe urządzenie dźwigowe.
Co ciekawe – w prawdziwej maszynie konstrukcja ramy nadwozia pozwala na zamianę osprzętu – z wysięgnika do układania rur na ramię koparkowe i na odwrót.
Tutaj film na przykładzie modelu PL3005D, który bardzo fajnie to pokazuje:



Na pierwszy rzut oka konstrukcja wydawała się być niezwykle prosta i w rzeczywistości tak jest, natomiast podczas kolejnych etapów budowy należało zmierzyć się z różnej maści zagwostkami.

Tak czy inaczej kilka lat temu projekt trafił do szuflady "oczekujące". Po dłuższym czasie, kiedy wróciłem do tego modelu okazało się, że... model PL4809D poprzedniej generacji, który miał zdecydowanie mniej finezyjną bryłę ewoluował do modelu PL4809E, poczynając od górnych pokryw silnika itp. a kończąc na kształcie przeciwwagi. Co więcej - kiedy zacząłem wgryzać się w szczegóły okazało się, że kabina nie jest na stałe zamocowana na podwyższeniu, ale jest to jej dodatkowa funkcja tj. podnoszenie hydrauliczne.
Cóż - podjąłem rękawicę.

Podwozie

Na pierwszy ogień poszło podwozie. O ile konstrukcja na gąsienicach to raczej stały fragment gry każdej koparki, tu jest zupełnie inaczej: koło napinające gąsienicy jest mniejsze, natomiast koło napędowe jest większe i jest ca. tej samej wysokości co cała gąsienica. Ze względu na fakt, iż nie miałem wówczas technicznej możliwości zbudowania większego koła napędowego odwróciłem role i małe koło stało się kołem napędowym, natomiast to większe, zbudowane na różne sposoby miało być kołem napinającym.

Tu jeszcze ciekawostka odnośnie gąsienic – pierwotnie model budowałem na wysłużonych gąsienicach w kolorze DBG, natomiast w jednym z postów na FB Żbik zasugerował użycie czarnych ogniw - zgodnych z kolorem podwozia, tak też zrobiłem. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że fabrycznie nowe gąsienice nie są tak wyciągnięte i najogólniej rzecz biorąc były zbyt ciasne do zbudowanego już podwozia, a możliwości regulacji napięcia rolkami praktycznie nie było...

Koniec końców, kiedy otrzymałem BOP12, a wraz z nim nowe koła przebudowałem podwozie:

Obrazek Obrazek

co wymagało znaczącej ingerencji w jego konstrukcję:

Obrazek

Z nowym elementem istniała by już możliwość napędu większego koła, jak w prawdziwej maszynie, jednak to wymagało by zbudowania podwozia na nowo, więc dałem sobie spokój.
Podczas budowy podwozia zwracałem także uwagę np. na ilość i rozstaw rolek bieznych, co wymagało nieco więcej gimnastyki.

Obrazek

Jeszcze jedna ciekawostka kolorystyczna – podwozie, wysięgnik jak i niektóre miejsca nadwozia w moim modelu są czarne, natomiast zgodnie z oryginałem bliżej im do DBG. Okazało się, że plik PDF ze specyfikacją, który otworzyłem sobie w programie graficznym i zapisałem jako zwykłe zdjęcia zamienił mi kolor szary na czarny... Jak już zbudowałem podwozie, połapałem się... w razie czego mam legalne zaświadczenie na daltonizm :)
W podwoziu zabudowane są 2 silniki M odpowiadające na napęd gąsienic oraz 1 silnik M odpowiedzialny za obrót, ponadto znajdziemy tam kostkę sbrick oraz mały pojemnik PF na baterie AAA.

Kabina

Budowa bryły samej kabiny jak i kratki ochronnej poszła całkiem sprawnie, pomijając fakt, że po zeskalowaniu kabina jest nieparzystej szerokości 7 kropek.
Ciekawie zrobiło się dopiero, gdy jak wcześniej napisałem - okazało się, że kabina nie jest osadzona na stałe, tylko należy nadać jej funkcję ponoszenia.
1-wszy problem – pod kabiną jest tak mało miejsca:

Obrazek

że nie znalazłem możliwości doprowadzenia napędu do małego siłownika śrubowego z nadwozia, dlatego ostatecznie silnik M do podnoszenia musiałem umieścić w kabinie, za fotelem operatora.

2-gi problem – konstrukcja kabiny wraz z kratami ochronnymi, operatorem oraz silnikiem była ciężka, jeśli dodać do tego mały siłownik LA oraz kinematykę układu podnoszenia to okazało się, że to po prostu nie działa. Po delikatnej korekcie kinematyki oraz maksymalnym możliwym odchudzeniu konstrukcji kabiny np. poprzez zamianę bricków na panele podnoszenie kabiny zaczęło działać poprawnie.

Wysięgnik / wciągarka / układ podnoszenia

Po zeskalowaniu okazało się, że wysięgnik musi mieć maksymalną długość 80 kropek.
To co na pierwszy rzut oka widać – wysięgnik ma kształt bardzo długiego trapezu.

Obrazek

To czego na pierwszy rzut oka być może nie widać to fakt, iż końcówka wysięgnika jest rozkładana, tak aby zwiększyć zasięg działania, a samo zblocze linowe (?) musi mieć możliwość demontażu i zamocowania na końcu złożonego lub wydłużonego wysięgnika.

Obrazek Obrazek Obrazek

Uważam, że te cechy udało się w modelu całkiem dobrze oddać.

W maszynie Volvo ciekawy też jest fakt, iż wciągarka zamocowana jest na samym początku wysięgnika, co w realiach klockowych uważam za pożądaną cechę, ponieważ montaż i demontaż osprzętu jest niezwykle prosty i nie wymaga przewlekania linki przez wszystkie rolki. Wciągarka obsługiwana jest silnikiem M zabudowanym w nadwoziu.

Ostatnia funkcja to układ podnoszenia całego wysięgnika.
W idealnym świecie potrzebowałbym do tego siłownika pneumatycznego lub mechanicznego o długości 30-40 studów, skoro jednak takich nie ma...
Początkowo, kilka lat temu zastanawiałem się nad 2 rozwiązaniami mechanicznymi – albo zbudować długą listwę zębatą i napędzać ją ślimakiem, albo trochę „oszukać”, stworzyć rodzaj obudowy, a w środku tłoczysko wyciągane linką (takie rozwiązanie zastosował np. Tranzystor w swoim modelu Liebherr LTM1750-9.1).

W międzyczasie pojawiły się długie siłowniki pneumatyczne, postanowiłem połączyć je ze sobą od strony cylindrów rodzajem cięgna, dzięki temu długość jak i zakres ruchów jest zadowalająca.

Obrazek

Podstawowym minusem tego rozwiązania – jak w przypadku każdej konstrukcji opartej na pneumatyce jest szybkość działania i oczywiście bezwładność. Idealnie było by tutaj zastoswać 2 nowe, długie siłowniki mechaniczne połączone ze sobą w linii, ale... czas, koszty, estetyka...
Obsługa funkcji podnoszenia / opuszczania realizowana jest przez servo-zawór pneumatyczny oraz kompresor zbudowany z silnika M oraz 2 pompek 6L. Tutaj mam niestety zastrzeżenia do wydajności układu, prawdopodobnie lepiej działałby z slinikiem L, niestety podczas budowy nie miałem go do dyspozycji.
Na pokładzie nadwozia mamy kolejną kostkę sbrick, natomiast do zasilania służy duży pojemnik na baterie AA.

Obrazek

Obudowa / przeciwwaga / estetyka

Cały model zdudowany jest z bricków, elementy pure technic ograniczyłem do niezbędnego minimum.
Budowa ścian nadwozia była dla mnie ciekawym doświadczeniem – zarówno z lewej jak i prawej strony umieszczone są ciemne trapezy. Stwierdziłem, że podwyższę sobie poprzeczkę i zamiast stosować naklejki wymodeluję te krzywe serkami. Trudność polegała na tym, ażeby uzyskać linie proste należy stosować obniżenie sąsiadujących ze sobą serków o 1,5 płytki, dodatkowo czarne serki odwrócone są do góry nogami. Ostatecznie całość udało się zbudować „legalnymi” technikami, bez stosowania np. krótkich odcinków węży pneumatycznych w roli mocowania odwróconych klocków.

Obrazek

Jak na samym początku napisałem kolejnym wyzwaniem było w miarę zgrabe wymodelowanie zarówno górnych pokryw nadwozia jak i kształtu przeciwwagi, uważam, że wyszło to całkiem estetycznie.
Kolejna rzecz to barierki. Tu niestety musiałem pójść na kompromis kolorystyczny – w rzeczywistości barierki są czerwone, ze względu na dostępność rurek w tym kolorze oraz moją niechęć do malowania klocków użyłem ogólnie dostępnego koloru LBG.
Pierwotnie gięcia 90 st. barierek chciałem wykonać z krótkich odcinków węży pneumatycznych:

Obrazek

jednak po zasięgnięciu opiniI w zawężonym środowisku :) cała barierka wykonana jest z 1 giętego elementu.

W przypadku tego modelu ważne było dla mnie jego odpowiednie oznaczenie – to moim zdaniem, jeśli stosowane z umiarem bardzo podnosi estetykę i odbiór końcowy modelu. Niestety białe napisy to najgorsze z możliwych, gdyż takich nie da się wydrukować na przezroczystej folii... dlatego zdecydowałem się na naklejki transferowe, które niestety budżetowo wypadają najsłabiej.

Z drobnostek – w / na modelu znajdziemy imitację 2 silników obrotu (okrągłe, czerwone elementy w nadwoziu), rozdzielacz z wężami, korki / klapy zbiorników, imitacje filtrów hydraulili, filtr cyklonowy powietrza, obudowa wydechu, podesty i drabinki, a także „customowy” hak.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

W całości model prezentuje się następująco:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Model w bardzo łatwy sposób można podzielić na mniejsze komponenty i na powrót szybko i bezproblemowo złożyć np. na potrzeby wystawy:

Obrazek

Pełna galeria BS tutaj

I film:



Refleksje po budowie:

- Dziś, gdy model jest już gotowy, zbudowałbym go zupełnie inaczej :) W nadwoziu jest tyle miejsca, że wszystkie silniki powinny się w nim zmieścić, a napęd na dół można by przekazać przez obrotnicę, dzięki temu podwozie było by bardziej estetycznie i bliższe oryginałowi. Co więcej: napęd gąsienic – jak w oryginale przekazałbym na duże koła.
- model z założenia budowany był na półkę – zauważyłem, że takie podejście wydłuża cały proces i nieco go komplikuje, z drugiej strony uważam, że model dzięki temu zyskuje na estetyce.
- Model budowałem długo, było wiele zakrętów i zwrotów akcji, w związku z czym prezentacja zrobiła się strasznie długa, kolejny model planuję od razu wrzucić do Kuźni jako temat WIP

Jeśli ktoś dobrnął do końca zapraszam do komentowania :)

Awatar użytkownika
dmac
Adminus Emeritus
Posty: 2430
Rejestracja: 2004-06-17, 19:16
Lokalizacja: Szczecin
brickshelf: dmac

 

Re: Volvo PL4809E Pipelayer - układarka rur

#2 Post autor: dmac »

Jeśli ktoś dobrnął do końca zapraszam do komentowania :)
Dobrnąłem! :)

Jeśli chodzi o słabsze strony Twojego modelu, to sam wszystko napisałeś - że napęd na inne koła, że można było poprawić kształt podwozia spuszczając napęd przez obrotnicę itd.
Aha: i że kompresor powinien być wydajniejszy, bo ciut powolne to podnoszenie wyszło.

Na szczęście mocnych stron jest więcej :) . Podobieństwo do prawdziwej maszyny jest oczywiste (chociaż dałeś zmyłkę w filmie, umieszczając tam zdjęcie, na którym po lewej jest oryginał, a po prawej model - wieże są pod innym kątem i wygląda to tak, jakby Twoja była mocno spłaszczona; na szczęście z fotki z profilu zamieszczonej w powyższym tekście wynika coś innego). Grafiki wyszły bardzo fajnie, krata na kabinie też. No i kolejny raz przekonuję się, że bez SBricków albo BuWizzów daleko się nie zajedzie.

Krótko mówiąc, brawo, Panie Noniusz :) .

P.S. Tak sobie patrzę na te łączone siłowniki... Chyba trochę ładniej byłoby z atrapą napędzaną linką albo z długą listwą zębatą. Że nie wspomnę o pneumatyce własnej roboty ;) .
Pozdrawiam,
dmac

_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles

Jellyeater
VIP
Posty: 2363
Rejestracja: 2014-03-16, 16:34
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Proszę uzupełnić
Kontakt:

 

#3 Post autor: Jellyeater »

Duży plus za ciekawe funkcje, ładny wygląd i pneumatykę. Świetny model!
Ile by nie było to i tak jest za mało.
Szacunek do klocków, nienawiść do COBI, tak zostałem wychowany.
foto

Awatar użytkownika
adamski
Posty: 80
Rejestracja: 2014-02-23, 12:41
Lokalizacja: Wielka Brytania
brickshelf: adamski

 

#4 Post autor: adamski »

Najbardziej podobało mi się podnoszenie kabiny - na filmie wygląda to dość realistycznie jeśli chodzi o płynność ruchu. Poza tym, wydawałoby się że to taki zwykły żurawik na gąsienicach ale faktycznie, ta maszyna ma coś w sobie, jeśli stawiasz na niszowe konstrukcje to trafny wybór :)

Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić, to jednak te serkowe skosy nie do końca do mnie przemawiają, ale jeśli takie postawiłeś sobie wyzwanie to ok ;) Ja bym chyba jednak poszedł na małe ustępstwo w geometrii tych skosów i zastosował jednolite duże slope brick 2x1x3.

Awatar użytkownika
legosamigos
VIP
Posty: 3941
Rejestracja: 2012-04-11, 07:01
Lokalizacja: Gdańsk
brickshelf: legosamigos
Kontakt:

 

#5 Post autor: legosamigos »

Nie wiem czy do napędu nie lepiej było zastosować 2 L-ki, bo troszkę skokowo się porusza. No chyba, że te skokowe poruszanie się jest przez napęd na te mniejsze koła zębate, o których pisałeś albo zbyt napięte gąsienice. Skoro model jest łatwy do demontażu, to może pokusisz się jeszcze o zbudowanie łyżki do tego modelu. Poza tym bardzo pozytywnie ocieniam Twojego MOCa :)
Ostatnio zmieniony 2020-02-01, 16:20 przez legosamigos, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje życie jest jak klocki Lego, nigdy nie wiem, co zbuduję

mw
VIP
Posty: 729
Rejestracja: 2015-05-31, 17:42
Lokalizacja: Mosina
brickshelf: Proszę uzupełnić

 

#6 Post autor: mw »

Jak zwykle tak obszerny - rozbudowany i szczegółowy opis w twoim wydaniu :) z którego wynika że czasem nie warto czekać zbyt długo z projektem bo czasami maszyny maja faceLifting :) hehe. Ale tak serio to wspaniała robota i dzięki tobie dowiedziałem się że są specjalne maszyny do układania rur, myślałem że to się robi zwykłymi dźwigami z odpowiednim osprzętem na końcu liny.
Filmik też pierwsza klasa tym bardziej że warunki pogodowe nie sprzyjały ale nie poddałeś się :)

Awatar użytkownika
Blaha
VIP
Posty: 873
Rejestracja: 2011-08-08, 23:09
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
brickshelf: blaha

 

#7 Post autor: Blaha »

Noniuszu brawa! Wspaniały, wiernie odwzorowany model. Płynnie wszystko pracuje. I prezentacja na wysokim poziomie. Jestem pod wrażeniem! :)

Awatar użytkownika
Taausz
Posty: 363
Rejestracja: 2016-06-27, 14:04
Lokalizacja: Milówka
brickshelf: Proszę uzupełnić

 

#8 Post autor: Taausz »

Gdyby nie, niektóre konstrukcje afoli nie wiedziałbym, że istnieje dźwigo-koparka do rur jak i do kopania. Model jak zwykle udany. Podoba mi się bardzo taki detal jak unoszona kabina.
Ostatnio zmieniony 2020-02-04, 23:47 przez Taausz, łącznie zmieniany 1 raz.
Buduję najczęściej oczami...

Awatar użytkownika
Żbik
Administrator
Posty: 2960
Rejestracja: 2006-06-06, 15:34
Lokalizacja: Gdynia
brickshelf: Zbiczasty

 

#9 Post autor: Żbik »

Bardzo mi się podoba. Na małych zdjęciach wygląda jak prawdziwa! Świetnie wymodelowana wieża z jej krzywiznami z tyłu. Bardzo realistyczna kabina z tą kratą ochronną.

Mam kilka uwag.
noniusz pisze:1-wszy problem – pod kabiną jest tak mało miejsca:

że nie znalazłem możliwości doprowadzenia napędu do małego siłownika śrubowego z nadwozia, dlatego ostatecznie silnik M do podnoszenia musiałem umieścić w kabinie, za fotelem operatora.
Tak sobie myślę, że można było dać z24 ze sprzęgłem na dolnym końcu któregoś z ramion i tedy ślimakiem to podnosić - udałoby się uniknąć silnika w kabinie.
noniusz pisze:Po zeskalowaniu okazało się, że wysięgnik musi mieć maksymalną długość 80 kropek.
To co na pierwszy rzut oka widać – wysięgnik ma kształt bardzo długiego trapezu.
Zdziwiłem się, że ten trapez nie jest równoramienny (dopiero na rysunku technicznym dobrze to widać). Pewnie dlatego, żeby nie odsuwać środka ciężkości od osi obrotu wieży.
noniusz pisze:Obsługa funkcji podnoszenia / opuszczania realizowana jest przez servo-zawór pneumatyczny oraz kompresor zbudowany z silnika M oraz 2 pompek 6L. Tutaj mam niestety zastrzeżenia do wydajności układu, prawdopodobnie lepiej działałby z silnikiem L, niestety podczas budowy nie miałem go do dyspozycji.
A szkoda. M z dwoma pompkami radzi sobie słabo, L bardzo dobrze.
noniusz pisze:Budowa ścian nadwozia była dla mnie ciekawym doświadczeniem – zarówno z lewej jak i prawej strony umieszczone są ciemne trapezy. Stwierdziłem, że podwyższę sobie poprzeczkę i zamiast stosować naklejki wymodeluję te krzywe serkami. Trudność polegała na tym, ażeby uzyskać linie proste należy stosować obniżenie sąsiadujących ze sobą serków o 1,5 płytki, dodatkowo czarne serki odwrócone są do góry nogami. Ostatecznie całość udało się zbudować „legalnymi” technikami, bez stosowania np. krótkich odcinków węży pneumatycznych w roli mocowania odwróconych klocków.
Zuch-chłopak! :)

Awatar użytkownika
eric trax
Administrator
Posty: 2454
Rejestracja: 2011-02-28, 20:30
Lokalizacja: Wrocław
brickshelf: erictrax

 

#10 Post autor: eric trax »

Model jest przepiękny. Masz talent do budowania w tym stylu. W oryginale miejsca za fotelem jest tyle, że siedzący tam silnik M dla mnie niczego nie zmienia. Praktycznie go nie widać a dodaje kolejną fają funkcję. Całość działa fajnie choć przyznam, że trochę nie rozumiem dlaczego nie podmieniłeś silnika kompresora na Lkę.

Co do modelowania wyglądu to super, że poszedłeś w modelowanie z klocków a nie gotową naklejkę. Jeśli chodzi o naklejki fajnie, że użyłeś transferowych bo wyglądają o niebo lepiej niż te na poprzednim modelu.

Cieszy mnie też, że znalazłeś sobie niszę w budowaniu tych mniej znanych maszyn :D
Na warsztacie:
- Grimme Varitron 270 - 10%
.

Szygalew
VIP
Posty: 1584
Rejestracja: 2012-10-04, 11:05
Lokalizacja: Tczew
brickshelf: Proszę uzupełnić

 

#11 Post autor: Szygalew »

Żbik pisze:noniusz napisał/a:
Budowa ścian nadwozia była dla mnie ciekawym doświadczeniem – zarówno z lewej jak i prawej strony umieszczone są ciemne trapezy. Stwierdziłem, że podwyższę sobie poprzeczkę i zamiast stosować naklejki wymodeluję te krzywe serkami. Trudność polegała na tym, ażeby uzyskać linie proste należy stosować obniżenie sąsiadujących ze sobą serków o 1,5 płytki, dodatkowo czarne serki odwrócone są do góry nogami. Ostatecznie całość udało się zbudować „legalnymi” technikami, bez stosowania np. krótkich odcinków węży pneumatycznych w roli mocowania odwróconych klocków.
Zuch-chłopak! :)

Podpisuję się pod tymi słowami Żbika. Bardzo fajnie to wyszło. I dzięki za ściągę w postaci fotki.

Fuku
Posty: 974
Rejestracja: 2015-11-24, 16:10
Lokalizacja: radom/kraków
brickshelf: Proszę uzupełnić
Kontakt:

 

#12 Post autor: Fuku »

Ładny i dopracowany model, dodatkowo plus za 'legalność' i serki co 1,5 płytki, stosuję często w swoich mocach i daje to nieporównywalnie lepszy efekt niż tradycyjne przyczepianie ich co 2 płytki, co jednie w przypadku przekryć dachowych wygląda dobrze. Znowu będzie ciężki wybór z mocem miesiąca, bo pojawiło się kilka budowli które spokojnie zasługiwałyby na to miano

Awatar użytkownika
noniusz
VIP
Posty: 1073
Rejestracja: 2011-11-23, 21:02
Lokalizacja: Poznań
brickshelf: gkurkowski
Kontakt:

 

#13 Post autor: noniusz »

Dziękuję za opinie, cieszę się, że model się podoba.

Po tygodniowej nieobecności kilka dodatkowych informacji:
dmac pisze:kolejny raz przekonuję się, że bez SBricków albo BuWizzów daleko się nie zajedzie.
P.S. Tak sobie patrzę na te łączone siłowniki... Chyba trochę ładniej byłoby z atrapą napędzaną linką albo z długą listwą zębatą. Że nie wspomnę o pneumatyce własnej roboty ;)
Sbrick to super sprawa, ale nie zawsze konieczność, tutaj to czysta fanaberia, ot włożyłem bo leżały w szufladce, standardowe odbiorniki IR w zupełności by wystarczyły.
Co do siłowników - opcja, na którą się zdecydowałem jest chyba najbardziej kompaktowa: przekrój nieco mniej niż 2x2 study, w dużej części okrągły, dodatkowo do siłowników pneumatycznych fajnie udało się poprowadzić przewody zasilające - podobnie jak w pierwowzorze. "Kastomowe" siłowniki to już zbyt niekoszerne rozwiązanie, wszak na pokładzie i tak jest już węgierski Sbrick, linka ze szpulki z Chin i naklejki z polskiej drukarni :)
adamski pisze:Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić, to jednak te serkowe skosy nie do końca do mnie przemawiają, ale jeśli takie postawiłeś sobie wyzwanie to ok ;) Ja bym chyba jednak poszedł na małe ustępstwo w geometrii tych skosów i zastosował jednolite duże slope brick 2x1x3.
Tak, to jedna z opcji, ale w nadwoziu jest na tyle dużo miejsca, że potraktowałem to zadanie jako szlif umiejętności, poza tym łączenie zwykłych skosów nie daje niestety linii prostej, a na tym szczególnie mi zależało.
legosamigos pisze:Nie wiem czy do napędu nie lepiej było zastosować 2 L-ki, bo troszkę skokowo się porusza. No chyba, że te skokowe poruszanie się jest przez napęd na te mniejsze koła zębate, o których pisałeś albo zbyt napięte gąsienice. Skoro model jest łatwy do demontażu, to może pokusisz się jeszcze o zbudowanie łyżki do tego modelu.
To skokowe działanie, o którym piszesz to raczej "efekt motyla" - drobna nierówność pod gąsienicą powoduje duże wibracje na końcu dość długiego wysięgnika.
Demontaż wysięgnika odbywa się wraz z dodatkowym elementem - ten z prawej strony na dole: KATALOG, to oznaczało by modyfikację ramy nadwozia. Ponadto potrzebowałbym wyprowadzenia 1-2 dodatkowych linii zasilających, w teorii do wykonania, w klockowych realiach zbyt duży poziom detalu i skomplikowania projektu.
Żbik pisze:Tak sobie myślę, że można było dać z24 ze sprzęgłem na dolnym końcu któregoś z ramion i tedy ślimakiem to podnosić - udałoby się uniknąć silnika w kabinie.
Zdziwiłem się, że ten trapez nie jest równoramienny (dopiero na rysunku technicznym dobrze to widać). Pewnie dlatego, żeby nie odsuwać środka ciężkości od osi obrotu wieży.
M z dwoma pompkami radzi sobie słabo, L bardzo dobrze.
Miejsca pod kabiną jest dosłownie 5 płytek wysokości, tam właśnie całość powinna się zmieścić, zastosowanie z24, a nawet z8 ze ślimakiem powodowało by, że coś gdzieś będzie wystawać. Uznałem, że silnik w kabinie to najestetyczniejsze rozwiązanie.
Ten trapez wysięgnika w modelu miał dobre i złe strony - ten prosty bok utrzymuje sztywność, za to ten pochylony trzeba było odpowiednio przeskalować, ostatecznie ma długość xx + 0,5 studa.
O ile wszystko wskazuje na to, że model zostanie na półce, jest duża szansa, że zamienię M-kę na L-kę w napędzie kompresora.
eric trax pisze:Co do modelowania wyglądu to super, że poszedłeś w modelowanie z klocków a nie gotową naklejkę. Jeśli chodzi o naklejki fajnie, że użyłeś transferowych bo wyglądają o niebo lepiej niż te na poprzednim modelu.
Cieszy mnie też, że znalazłeś sobie niszę w budowaniu tych mniej znanych maszyn :D
Modelowanie z klocków daje zdecydowanie więcej frajdy, kiedy uda się osiągnąć zamierzony cel.
Przekonałem się, że naklejki z logo faktycznie zdecydowanie poprawiają końcowy wygląd modelu.
Kolejny projekt to również niszowa maszyna, tym razem ze stajni fińskiego producenta maszyn przeładunkowych :)
Szygalew pisze:dzięki za ściągę w postaci fotki.
Chodzi o "biedaskalowanie" z ekranu komputera? :)

Szygalew
VIP
Posty: 1584
Rejestracja: 2012-10-04, 11:05
Lokalizacja: Tczew
brickshelf: Proszę uzupełnić

 

#14 Post autor: Szygalew »

Nie wiem, co masz na myśli mówiąc o biedaskalowaniu. Mi chodziło o to, że fajnie jest popatrzeć na dobrze wykonaną "gimnastykę klockową" i coś z tego wynieść. Ale czy "ściągnąć" - może to złe określenie.

Awatar użytkownika
M_longer
VIP
Posty: 5429
Rejestracja: 2007-09-29, 08:47
Lokalizacja: Lubin
brickshelf: M-longer
Kontakt:

 

#15 Post autor: M_longer »

To ja tylko napiszę, że model jest super :D

ODPOWIEDZ