Napęd przez obrotnicę
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
Czerwone zębaki są osią obrotu.pawelec pisze:Czy oś obrotu jest wokół "czerwonego zespołu zębatek"?
Przy obrocie 180 stopni, wszystko jest dobrze, ale kolejny nawet kilku stopniowy obrót już niestety powoduje ruch gąsienic.pawelec pisze:Czy przy obrocie obrotnicy nie następuje minimalnych ruch gąsienic?
Ostatnio zmieniony 2008-01-03, 07:52 przez Pietruch, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,
Maciej
Maciej
- blizzard
- Posty: 820
- Rejestracja: 2011-10-04, 15:48
- Lokalizacja: Poznań
- brickshelf: blizzard00453005_0000002
-
Witam :)
Zaciekawiony nazwą tematu ("napęd przez obrotnicę") zasiałem w swojej głowie pomysł przełożenia tego na rzeczywistość, w postaci napędu 4x4 do autka terenowego, czy jak je tam nazwać.
Po wielu godzinach próbowania i walczenia nie tyle co z projektem, a z ograniczeniami płynącymi z braku właściwych klocków stworzyłem takie cos:
czyli lewą część przedniej osi, skrętnej dzięki wałowi kardana i z zębatką ósemką wychodzącą bezpośrednio na zewnętrzną zębatkę obrotnicy. Wiele było koncepcji połączenia koła na sztywno z czarną częścią obrotnicy, każda względnie dobra, lecz zależało mi na "skróceniu" wszystkiego - od miejsca zgięcia kardana do maksymalnie wystającego punktu w tej konstrukcji (koniec koła z modelu 8081) było dokładnie 10 oczek, a to hmm...strasznie dużo?
Nie mogłem też wcisnąć tego bardziej do środka, bo musiał się na czymś trzymać kardan, w tym przypadku był to
, potem dopiero mogłem walczyć z osią skrętu. Koło z 8081 tez musiało być na "przedłużce" bo obudowa przy obrotnicy nie chowała się w środek, może obręcze z Unimoga (jako że większe) dadzą radę, lecz jeszcze ich nie mam :( Ten szary duży samotny liftarm był tylko po to, by sprawdzić tak "na oko" ile by się dało skręcić tym potworem (a nawet nie wiem jak by do tego dołączyć zębatkę).
Redukcja przy takich zębatkach jest fajna, powiem Wam :D
Zabawa była przyjemna, ciekawe wyzwanie i dużo frajdy.
Całość zabił jednak rozmiar, auto z takim rozwiązaniem byłoby piekielnie szerokie, a przez to tak nieproporcjonalne, że aż paskudne.
Sorry za jakość zdjęć, zrobiłem je na szybko telefonem w czasie rozkładania konstrukcji/chowania klocków do pudełka no i za te straszne kolory - jak wspomniałem, walczyłem z brakami w klocuchach, dlatego liczyła się funkcjonalność, nie kolor czy rozmiar (jak np te czerwone liftarmy pionowe, za długie o 1 oczko :P)
Przepraszam tez, że zanudzam Was swoją chorą wyobraźnią :D
Zaciekawiony nazwą tematu ("napęd przez obrotnicę") zasiałem w swojej głowie pomysł przełożenia tego na rzeczywistość, w postaci napędu 4x4 do autka terenowego, czy jak je tam nazwać.
Po wielu godzinach próbowania i walczenia nie tyle co z projektem, a z ograniczeniami płynącymi z braku właściwych klocków stworzyłem takie cos:
czyli lewą część przedniej osi, skrętnej dzięki wałowi kardana i z zębatką ósemką wychodzącą bezpośrednio na zewnętrzną zębatkę obrotnicy. Wiele było koncepcji połączenia koła na sztywno z czarną częścią obrotnicy, każda względnie dobra, lecz zależało mi na "skróceniu" wszystkiego - od miejsca zgięcia kardana do maksymalnie wystającego punktu w tej konstrukcji (koniec koła z modelu 8081) było dokładnie 10 oczek, a to hmm...strasznie dużo?
Nie mogłem też wcisnąć tego bardziej do środka, bo musiał się na czymś trzymać kardan, w tym przypadku był to
, potem dopiero mogłem walczyć z osią skrętu. Koło z 8081 tez musiało być na "przedłużce" bo obudowa przy obrotnicy nie chowała się w środek, może obręcze z Unimoga (jako że większe) dadzą radę, lecz jeszcze ich nie mam :( Ten szary duży samotny liftarm był tylko po to, by sprawdzić tak "na oko" ile by się dało skręcić tym potworem (a nawet nie wiem jak by do tego dołączyć zębatkę).
Redukcja przy takich zębatkach jest fajna, powiem Wam :D
Zabawa była przyjemna, ciekawe wyzwanie i dużo frajdy.
Całość zabił jednak rozmiar, auto z takim rozwiązaniem byłoby piekielnie szerokie, a przez to tak nieproporcjonalne, że aż paskudne.
Sorry za jakość zdjęć, zrobiłem je na szybko telefonem w czasie rozkładania konstrukcji/chowania klocków do pudełka no i za te straszne kolory - jak wspomniałem, walczyłem z brakami w klocuchach, dlatego liczyła się funkcjonalność, nie kolor czy rozmiar (jak np te czerwone liftarmy pionowe, za długie o 1 oczko :P)
Przepraszam tez, że zanudzam Was swoją chorą wyobraźnią :D