[MOC] Krematorium
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
[MOC] Krematorium
Krematorium kończyłem w pośpiechu w ostatnią noc przed Kielcami. Dlatego przedstawiam je dopiero teraz, kiedy udało mi się obrobić wszystkie zdjęcia. Jest ich dużo, bo robiłem je zgodnie ze swoją naturą, czyli chaotycznie :), ale w miarę upływu czasu te mniej istotne pewnie wywalę.
Na początku nie miało to wcale być 'Krematorium'. Jednak w opinii kilku osób architektonicznie było to albo więzienie, albo obóz koncentracyjny; na pewno nie bar. Początkowo nieco mnie to martwiło, ale postanowiłem wykorzystać tę opcję i stąd nazwa. Jeśli ktoś woli - może to być zamknięte krematorium zaadaptowane na lokal motocyklowy :)
Jest to bar i warsztat motocyklowy. Bar jest czynny przez cały tydzień, od 17 do ostatniego klienta. Można tu coś wypić, ew. jak ktoś się uprze - zjeść. W weekendy są koncerty. Motocyklistom w trasie oferuje bezpłatny nocleg. Warsztat służy chłopakom głównie do trzymania swoich sprzętów, oraz do budowania customów.
W knajpie jak to w knajpie - jeden się zabawia, inny obrywa
Kosiarz coś sprzedaje
ktoś usiłuje zrobić coś przy sprzęcie rozpraszany przez piękne amazonki - Basię i Lindę
Na drzwiach od garażu wiszą kaski:
Rambo myje motor:
Winnetou woli już się nie podnosić, żeby przypadkiem nie rozlać wody ognistej:
Kafar wita się z kumplami - wrócił po długim pobycie w szpitalu po zaliczeniu ciężarówki (ależ te motocykle są niebezpieczne, bez ćwiartki strach wsiadać!)
W drzwiach stoi Szrama i pilnuje porządku.
Od torów knajpa jest oddzielona siatką. Na zapleczu skrzynki, puste szkło, i ogólny burdel :)
Korzystając z ładnej pogody można wrzucić w siebie coś z grilla.
Tankują wszyscy i wszędzie.
Wnętrza nie ma, choć początkowo próbowałem je zrobić - w pewnym momencie budowy była m.in. wykafelkowana podłoga pierwszego piętra, bar, i wiele elementów wyposażenia wnętrza, jednak dokładne wykończenie wnętrza kosztowałoby kilka dodatkowych dni, których nie miałem, jak również worka klocków, które też mi się pokończyły. Poza tym byłoby to o tyle bez sensu, że i tak nic by nie było widać.
Poza jednym, może dwoma, resztę motocykli pokazywałem już wcześniej (żółty to Ducati 750 Sport z lat 70-tych):
Jeszcze kilka zdjęć dachu, na którym - jak to na dachu garażu - można znaleźć trochę różnych rzeczy:
Szarikm - dzięki za pomysł wykorzystania ducha :)
[ GALERIA ]
[ Galeria - szczegóły ]
[ Galeria - miasto ]
Na początku nie miało to wcale być 'Krematorium'. Jednak w opinii kilku osób architektonicznie było to albo więzienie, albo obóz koncentracyjny; na pewno nie bar. Początkowo nieco mnie to martwiło, ale postanowiłem wykorzystać tę opcję i stąd nazwa. Jeśli ktoś woli - może to być zamknięte krematorium zaadaptowane na lokal motocyklowy :)
Jest to bar i warsztat motocyklowy. Bar jest czynny przez cały tydzień, od 17 do ostatniego klienta. Można tu coś wypić, ew. jak ktoś się uprze - zjeść. W weekendy są koncerty. Motocyklistom w trasie oferuje bezpłatny nocleg. Warsztat służy chłopakom głównie do trzymania swoich sprzętów, oraz do budowania customów.
W knajpie jak to w knajpie - jeden się zabawia, inny obrywa
Kosiarz coś sprzedaje
ktoś usiłuje zrobić coś przy sprzęcie rozpraszany przez piękne amazonki - Basię i Lindę
Na drzwiach od garażu wiszą kaski:
Rambo myje motor:
Winnetou woli już się nie podnosić, żeby przypadkiem nie rozlać wody ognistej:
Kafar wita się z kumplami - wrócił po długim pobycie w szpitalu po zaliczeniu ciężarówki (ależ te motocykle są niebezpieczne, bez ćwiartki strach wsiadać!)
W drzwiach stoi Szrama i pilnuje porządku.
Od torów knajpa jest oddzielona siatką. Na zapleczu skrzynki, puste szkło, i ogólny burdel :)
Korzystając z ładnej pogody można wrzucić w siebie coś z grilla.
Tankują wszyscy i wszędzie.
Wnętrza nie ma, choć początkowo próbowałem je zrobić - w pewnym momencie budowy była m.in. wykafelkowana podłoga pierwszego piętra, bar, i wiele elementów wyposażenia wnętrza, jednak dokładne wykończenie wnętrza kosztowałoby kilka dodatkowych dni, których nie miałem, jak również worka klocków, które też mi się pokończyły. Poza tym byłoby to o tyle bez sensu, że i tak nic by nie było widać.
Poza jednym, może dwoma, resztę motocykli pokazywałem już wcześniej (żółty to Ducati 750 Sport z lat 70-tych):
Jeszcze kilka zdjęć dachu, na którym - jak to na dachu garażu - można znaleźć trochę różnych rzeczy:
Szarikm - dzięki za pomysł wykorzystania ducha :)
[ GALERIA ]
[ Galeria - szczegóły ]
[ Galeria - miasto ]
Ostatnio zmieniony 2012-02-11, 05:21 przez V1, łącznie zmieniany 6 razy.
\/1 ______________
- Maciej Drwięga
- Posty: 1109
- Rejestracja: 2004-08-08, 13:00
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: maciejd
-
No więc - tak naprawdę nie do końca wiadomo, co powiedzieć. Zwykle można kawałek po kawałku odnieść się do modelu i jest to proste. Tutaj nie da się kawałek po kawałku komentować, bo wyszło by wypracowanie dłuższe niż moje maturalne ;)
Tak całkiem szczerze - choć nie wiem jak jest w prakyce - to przyglądając się mam wrażenie, że całkowicie od niechcenia, naturalnie i płynnie przychodzi Ci tworzenie rzeczy niebanalnych i porażających ilością detali, pomysłowością oraz humorem.
Ukłon z mojej strony.
Tak całkiem szczerze - choć nie wiem jak jest w prakyce - to przyglądając się mam wrażenie, że całkowicie od niechcenia, naturalnie i płynnie przychodzi Ci tworzenie rzeczy niebanalnych i porażających ilością detali, pomysłowością oraz humorem.
Ukłon z mojej strony.
Maciej
-----
Na warsztacie kolejowo, ale jeszcze nie wiem co... pewnie kawałek bocznicy kolejowej, na ten cały bałagan.
-----
Na warsztacie kolejowo, ale jeszcze nie wiem co... pewnie kawałek bocznicy kolejowej, na ten cały bałagan.
Nie za bardzo można to komentować nie popadając w nadużywanie "achów" i "ochów", więc sobie daruję. Niesamowita rzecz po prostu.
Wrzucę jednak i łyżkę dziegciu. Jak pierwszy raz zobaczyłem na mapce napis krematorium, to myślałem, że pójdziesz na całość i zrobisz prawdziwe krematorium. A tu taki zawód :D
Wrzucę jednak i łyżkę dziegciu. Jak pierwszy raz zobaczyłem na mapce napis krematorium, to myślałem, że pójdziesz na całość i zrobisz prawdziwe krematorium. A tu taki zawód :D
Ała, za dużo tego jest, żeby skomentować i w 100-kartkowym brulionie. Tak jak już kiedyś pisałem: V1 zaczyna się rozkręcać, tam gdzie inni już dawno by skończyli swoją pracę przy MOCu. Mnogość szczegółów poraża, aż słychać gwar rozmów, warkot motocykli i czuć zapach lejących się trunków. Bryła budynku jest świetna, dach super. Za wszystkie antenki, kabelki, płotki i inne duperele - szacunek. Oczywiście V1 nie byłby sobą gdyby MOC choć trochę nie był kontrowersyjny. Mi się nazwa krematorium niemiło kojarzy, ale to już w zasadzie mój problem. Sama budowla jest bardzo git.
- Misterzumbi
- Zasłużony
- Posty: 1479
- Rejestracja: 2006-06-20, 01:21
- Lokalizacja: z piekła
- brickshelf: misterzumbi
- Kontakt:
-
Nareszcie. Juz myslalem ze sie nie doczekam... Niemam talentu ani specjalnej ochoty do budowania budynkow, iedystam wykombinowalem z kumplem kawalek Nowego Jorku i na tym sie skonczylo. Planem bylo obcykac to cudo w Kielcach i albo zrobic kopie na chama (ale dla moich Hot Rodow oczywiscie), albo choc troche sie wzorowac na tym co wykombinowal szanowny V1. I tak zrobie. Jest to bez dwoch zdan moja ulubiona opublikowana praca w tym roku. Niedosc ze ilosc szczegolow na ktore poza v1 chyba nikt by nie wpadl, a ktore sa oczywiste i pasuja wysmienicie do calego pomyslu na budynek (Szklanki na dachu, gdzies jest rozbity sejf), to jescze powala scenkami. O ile na gosci ktorzy spuszczaja lanie temu co rozrabial w barze wpadla by wiekszosc z tutaj zebranych, to z jakiegos powodu tylko V1 pokazal jak jest bez namyslania sie czy ludziki Lego by sie bily... Pozatym ma klimat. Naprawde. Wedlug mnie to bardzo ciezko oddac z Lego atmosfere inna niz "happiness"... Udaje sie do tej pory Legohaulicowi i V1... Reszta probuje. Nawet wieza Lolasa (chyba?) i operacja kaczka, niby w sredniowieczu a jednak happy...
Jestem naprawde pod wrazeniem i wylaczam telefon na nastepne pol godziny, zakurze sobie i obejrze zdjecia...
Adios!
Jestem naprawde pod wrazeniem i wylaczam telefon na nastepne pol godziny, zakurze sobie i obejrze zdjecia...
Adios!
Ostatnio zmieniony 2008-09-05, 07:25 przez Misterzumbi, łącznie zmieniany 2 razy.
Maciej Drwięga pisze:czas naświetlania zdjęcia nie ma wpływu na przezroczystość Jeraca.
kris kelvin pisze: Boże chroń Lugpol.
- Misterzumbi
- Zasłużony
- Posty: 1479
- Rejestracja: 2006-06-20, 01:21
- Lokalizacja: z piekła
- brickshelf: misterzumbi
- Kontakt:
-
Latryna zboku, i te zniszczone dachówki.. klimatyzator:D mógł bym wymieniać godzinami!! ilość szczegółów poraża!!! Trafia na czołówkę moich ulubionych prac:D no i na mój pulpit !!
SqqSE nie lubić Jarec! http://shutupwomangetonmyhorse.com/
- Misterzumbi
- Zasłużony
- Posty: 1479
- Rejestracja: 2006-06-20, 01:21
- Lokalizacja: z piekła
- brickshelf: misterzumbi
- Kontakt:
-
Naogladalem sie... Pytania natury technicznej:
Jak zamonowales Dach? Na Fingerhinge? Normalnie plaskie dachowki po bokach i kafle na Bracketach zeby nie bylo widac?
Za oknami co? Czarne klocki?
Drzwi jak sie trzymaja?
Nie pamietam z Kielc...
Jak zamonowales Dach? Na Fingerhinge? Normalnie plaskie dachowki po bokach i kafle na Bracketach zeby nie bylo widac?
Za oknami co? Czarne klocki?
Drzwi jak sie trzymaja?
Nie pamietam z Kielc...
Ostatnio zmieniony 2008-09-05, 12:35 przez Misterzumbi, łącznie zmieniany 1 raz.
Maciej Drwięga pisze:czas naświetlania zdjęcia nie ma wpływu na przezroczystość Jeraca.
kris kelvin pisze: Boże chroń Lugpol.
- grevious27
- Posty: 515
- Rejestracja: 2008-03-20, 14:33
- Lokalizacja: Międzychód
- brickshelf: grevious27
-
Co tu dużo mówić... Świetne :)
Ostatnio zmieniony 2008-09-05, 15:00 przez grevious27, łącznie zmieniany 1 raz.
Why so serious?