[MOC] Ulica Zmarznięta
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
- zgrredek
- Posty: 2259
- Rejestracja: 2007-12-10, 08:01
- Lokalizacja: Ankh-Morpork
- brickshelf: zgrredek
- Kontakt:
-
[MOC] Ulica Zmarznięta
Podczas budowy poprzedniego MOCa uznałem, że nie wszystko ze mną w porządku. Za bardzo mnie to pochłonęło i zbyt wiele rzeczy odłożyłem przez to. Toteż postanowiłem, że odpocznę trochę od klocków i wezmę się za różne ważne rzeczy.
Po tygodniu pomyślałem, żeby rozebrać MOCa. Nie widziałem w tym niczego złego. Nie przyszło mi do głowy, że po prostu jestem na głodzie i organizm dopomina się kontaktu z klockami. Kiedy już wszystkie klocki były w swoich pudełkach uspokoiłem się. Ale już na drugi dzień zaczęło mnie nosić. Może by coś jednak zbudować. Coś malutkiego. Taką na przykład dorożkę, która chodziła za mną już od dawna. Po kilku próbach w końcu udało mi się zrobić coś co dorożkę przypominało. No, ale do dorożki przydałby się jeszcze koń. No to zrobiłem konia.
Następnego dnia krążyłem koło tej dorożki. No tak, przydałoby się do niej jakieś tło. Kawałek ulicy czy coś. A może mała kamieniczka?
W tym momencie powinienem powiedzieć sobie stop i przyznać się przed sobą, że jestem legoholikiem. Ale nie potrafiłem. Tłumaczyłem sobie, że to nic, że to wcale nie świadczy o mojej chorobie. No i popłynąłem. Zamiast małej kamieniczki wyszła mi pięcioosiowa kamienica z ryzalitem. Byłem jak w transie. Cały świat przestał istnieć, a ja już w trakcie budowy obmyślałem następne rzeczy; platformę z węglem i auto. Kiedy kamienica, auto i platforma były gotowe okazało się, że na ustawienie jakie wymyśliłem jest za mało miejsca. Pojazdy są za długie i wystają poza kamienicę. Czy mnie to zmartwiło? Ależ skąd! Przecież to wspaniałe - będę MUSIAŁ wybudować jeszcze dwie kamienice!!! A że może nie starczyć mi klocków? Co za problem - przecież jest BL i Allegro. No i zawsze można od kogoś pożyczyć (tu podziękowania dla Iskry).
Po takiej dawce budowania czuję przesyt. Będę musiał trochę odpocząć. Przerwa przyda się na naprawienie relacji z żoną. Dobrze byłoby też ruszyć się wreszcie gdzieś z domu. No i pozałatwiać wszystkie odłożone sprawy. I psu należy się wreszcie spacer dłuższy niż kwadrans.
Dobrze, że MOC wyszedł taki duży – nieprędko będzie chciało mi się go rozebrać.
To oznacza przynajmniej miesiąc przerwy w budowaniu.
No, chyba, że coś malutkiego…
GALERIA
Być może ktoś zarzuci mi, że MOC strasznie obklejony, więc od razu wytłumaczę się. Zanim wziąłem się za budowanie kamienicy przejrzałem książkę "Architektura Mieszkaniowa Warszawy". Na przedpierwszo i przeddrugowojennych zdjęciach uderzyło mnie to, że wszystkie kamienice miały partery "oblepione" reklamami. Chcąc oddać ten klimat musiałem posłużyć się naklejkami.
Po tygodniu pomyślałem, żeby rozebrać MOCa. Nie widziałem w tym niczego złego. Nie przyszło mi do głowy, że po prostu jestem na głodzie i organizm dopomina się kontaktu z klockami. Kiedy już wszystkie klocki były w swoich pudełkach uspokoiłem się. Ale już na drugi dzień zaczęło mnie nosić. Może by coś jednak zbudować. Coś malutkiego. Taką na przykład dorożkę, która chodziła za mną już od dawna. Po kilku próbach w końcu udało mi się zrobić coś co dorożkę przypominało. No, ale do dorożki przydałby się jeszcze koń. No to zrobiłem konia.
Następnego dnia krążyłem koło tej dorożki. No tak, przydałoby się do niej jakieś tło. Kawałek ulicy czy coś. A może mała kamieniczka?
W tym momencie powinienem powiedzieć sobie stop i przyznać się przed sobą, że jestem legoholikiem. Ale nie potrafiłem. Tłumaczyłem sobie, że to nic, że to wcale nie świadczy o mojej chorobie. No i popłynąłem. Zamiast małej kamieniczki wyszła mi pięcioosiowa kamienica z ryzalitem. Byłem jak w transie. Cały świat przestał istnieć, a ja już w trakcie budowy obmyślałem następne rzeczy; platformę z węglem i auto. Kiedy kamienica, auto i platforma były gotowe okazało się, że na ustawienie jakie wymyśliłem jest za mało miejsca. Pojazdy są za długie i wystają poza kamienicę. Czy mnie to zmartwiło? Ależ skąd! Przecież to wspaniałe - będę MUSIAŁ wybudować jeszcze dwie kamienice!!! A że może nie starczyć mi klocków? Co za problem - przecież jest BL i Allegro. No i zawsze można od kogoś pożyczyć (tu podziękowania dla Iskry).
Po takiej dawce budowania czuję przesyt. Będę musiał trochę odpocząć. Przerwa przyda się na naprawienie relacji z żoną. Dobrze byłoby też ruszyć się wreszcie gdzieś z domu. No i pozałatwiać wszystkie odłożone sprawy. I psu należy się wreszcie spacer dłuższy niż kwadrans.
Dobrze, że MOC wyszedł taki duży – nieprędko będzie chciało mi się go rozebrać.
To oznacza przynajmniej miesiąc przerwy w budowaniu.
No, chyba, że coś malutkiego…
GALERIA
Być może ktoś zarzuci mi, że MOC strasznie obklejony, więc od razu wytłumaczę się. Zanim wziąłem się za budowanie kamienicy przejrzałem książkę "Architektura Mieszkaniowa Warszawy". Na przedpierwszo i przeddrugowojennych zdjęciach uderzyło mnie to, że wszystkie kamienice miały partery "oblepione" reklamami. Chcąc oddać ten klimat musiałem posłużyć się naklejkami.
Ostatnio zmieniony 2009-05-05, 09:30 przez zgrredek, łącznie zmieniany 3 razy.
- Robson
- Posty: 709
- Rejestracja: 2006-08-31, 21:57
- Lokalizacja: Łódź-Bałuty
- brickshelf: robson1903
- Kontakt:
-
Piękna praca bardzo dopracowana.
Jedna rzecz mi się zawsze nie podoba w Twoich pracach ten dym z kominów, dla mnie to troche tandeta ...
A tak to wszystko cud miód i wooogóle BOSKO!
Pani w szpilkach i pies rządzą :P
Pozdrawiam
Jedna rzecz mi się zawsze nie podoba w Twoich pracach ten dym z kominów, dla mnie to troche tandeta ...
A tak to wszystko cud miód i wooogóle BOSKO!
Pani w szpilkach i pies rządzą :P
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 2008-10-30, 07:56 przez Robson, łącznie zmieniany 1 raz.
Cb1100RR
Masakra po prostu. A lepszej dorożki to by chyba V1 i Mister Z nie zbudowali. I ten samochód cudowny. I te ptaszki na dachu. I te szyldy, napisy. No wygląda to po prostu rewelacyjnie.
Ale ta babka z fleksowymi nogami to się całkiem nie podoba.
No ale napatrzeć się nie mogę.
Ale ta babka z fleksowymi nogami to się całkiem nie podoba.
No ale napatrzeć się nie mogę.
No skąd ja to znam :Dzgrredek pisze: Następnego dnia krążyłem koło tej dorożki. No tak, przydałoby się do niej jakieś tło. Kawałek ulicy czy coś. A może mała kamieniczka?
Ostatnio zmieniony 2008-10-30, 08:29 przez kris kelvin, łącznie zmieniany 1 raz.
No aż musiałem sprawdzić co to znaczy.zgrredek pisze:Zamiast małej kamieniczki wyszła mi pięcioosiowa kamienica z ryzalitem
Boska ciężarówka, dorożka, obklejony parter i zimowy klimat. Ptaszki, pies z kurczakiem, sopelki - bardzo to wszystko ładne. Z kamieniczek uwagę przyciąga skośne zwieńczenie części środkowej (to pewnie ten ryzalit...). Nie pasują mi białe przeszklone drzwi. Chętniej widziałbym tutaj brązowe lub czarne. Koniki też wolę zwykłe legowe. Twoje za bardzo przypominają mi "szkieletory". Chociaż z drugiej strony w tych latach takie wychudzone szkapy były na porządku dziennym.
Jakiej głębokości są domki, nie mogę się doliczyć? Domyślam się, że z zaplecza i dużej części boków zrezygnowałeś?
Najpierw sobie pomyślałem, że rzucę okiem na jedno zdjęcie, a resztę oglądnę wieczorem. Ale tak się nie da. Musiałem po prostu zobaczyć wszystko. Cudowne...
Wszystko, ale to wszystko jest dopracowane do najmniejszego szczegółu; najdrobniejszego. Klocki w miejscach, w których nie powinno się ich spodziewać.
Długo możnaby się zachwycać. Ze szczegółów bardzo mi się spodobały nadkola samochodu.
A babeczka jak dla mnie wymiata :)
Wszystko, ale to wszystko jest dopracowane do najmniejszego szczegółu; najdrobniejszego. Klocki w miejscach, w których nie powinno się ich spodziewać.
Długo możnaby się zachwycać. Ze szczegółów bardzo mi się spodobały nadkola samochodu.
A babeczka jak dla mnie wymiata :)
- dmac
- Adminus Emeritus
- Posty: 2432
- Rejestracja: 2004-06-17, 19:16
- Lokalizacja: Szczecin
- brickshelf: dmac
-
Re: Ulica Zmarznięta
Oczywiście! Rusz się z domu i kup Żonie piękny zestaw Lego na przeprosiny :D .zgrredek pisze:Przerwa przyda się na naprawienie relacji z żoną. Dobrze byłoby też ruszyć się wreszcie gdzieś z domu.
Urocza praca. Podoba mi się wszystko, od opalikowanego drzewka na ulicy, po kota na dachu. Cudownie ponura, zimowa kolorystyka. Panienka w szpilkach też niczego sobie :) . Nawet wymyśliłem, jak jej zrobić czerwony obcas... I dym z kominów jest świetny, nie słuchaj malkontentów.
Powiedziałbym, że całość jest bardzo w Twoim dobrze rozpoznawalnym stylu. Wspaniała i tyle.
Pozdrawiam,
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
- zgrredek
- Posty: 2259
- Rejestracja: 2007-12-10, 08:01
- Lokalizacja: Ankh-Morpork
- brickshelf: zgrredek
- Kontakt:
-
Dziękuję za pochwały i uwagi krytyczne.
Tu niestety bez dymu nie można było się obyć, bo to nieodłączny element zimowego krajobrazu. Ale chyba trochę przegiąłem z ich wielkością. Miały być takie duże, że niby tak intensywnie pali się w piecach.Robson1903 pisze:Jedna rzecz mi się zawsze nie podoba w Twoich pracach ten dym z kominów, dla mnie to troche tandeta ...
To nie flexy, a patyczki.kris kelvin pisze:Ale ta babka z fleksowymi nogami to się całkiem nie podoba.
Ryzalit to ta środkowa część elewacji wysunięta do przodu.crises pisze:to pewnie ten ryzalit...
Miały być legowe, ale okazało się, że są za małe w porównaniu do dorożki.crises pisze:Koniki też wolę zwykłe legowe.
Domy urywają się za kalenicą.crises pisze:Jakiej głębokości są domki, nie mogę się doliczyć?
Pomysł na płaszcze jako nadkola zerżnąłem skądś.pit pisze:Ze szczegółów bardzo mi się spodobały nadkola samochodu.
Ostatnio zmieniony 2008-10-30, 09:19 przez zgrredek, łącznie zmieniany 1 raz.
- nori
- Adminus Emeritus
- Posty: 931
- Rejestracja: 2005-02-02, 12:12
- Lokalizacja: Kraków
- brickshelf: nori-gallery
-
To jest po prostu przepiękne. Cała scenka posiada bardzo przyjemną atmosferę, trochę sielską, spokojną, mimo że przecież naprawdę dużo się tu dzieje.
Jesteś prawdziwym mistrzem nastroju.
Jesteś prawdziwym mistrzem nastroju.
Recenzje i ciekawostki ze świata LEGO: 8studs
- PatrykZ
- Adminus Emeritus
- Posty: 964
- Rejestracja: 2008-08-06, 11:34
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: PatrykZ
-
Nie wiem od czego zacząć...
1. Tej Warszawy już nie ma. Odtworzyłeś coś co odebrały nam dwa reżimy: faszystowski i stalinowski. Aż się prosi zapytać tej zgrabnej filigranowej kobiety, czy wie coś o Władku z Pawiaka... Stworzyłeś scenerię serialu Czas Honoru, odtworzyłeś nieistniejący klimat Warszwy Singera. To ulica Próżna? W pełni popieram pomysł z naklejkami. Bez zastosowania ich uliczka straciłaby klimat.
2. Żałuję, że nic Ci nie pożyczyłem, ale uwierz, naprawdę nie miałem...
3. O szczegółach technicznych, architektonicznych, artystycznych, przyrodniczych nie wspomnę, miejsca zabrakłoby... Mam się czego od Ciebie uczyć...
4. Umieść pracę w konkursie na MOC miesiąca.
1. Tej Warszawy już nie ma. Odtworzyłeś coś co odebrały nam dwa reżimy: faszystowski i stalinowski. Aż się prosi zapytać tej zgrabnej filigranowej kobiety, czy wie coś o Władku z Pawiaka... Stworzyłeś scenerię serialu Czas Honoru, odtworzyłeś nieistniejący klimat Warszwy Singera. To ulica Próżna? W pełni popieram pomysł z naklejkami. Bez zastosowania ich uliczka straciłaby klimat.
2. Żałuję, że nic Ci nie pożyczyłem, ale uwierz, naprawdę nie miałem...
3. O szczegółach technicznych, architektonicznych, artystycznych, przyrodniczych nie wspomnę, miejsca zabrakłoby... Mam się czego od Ciebie uczyć...
4. Umieść pracę w konkursie na MOC miesiąca.
- Misterzumbi
- Zasłużony
- Posty: 1479
- Rejestracja: 2006-06-20, 01:21
- Lokalizacja: z piekła
- brickshelf: misterzumbi
- Kontakt:
-
WOW! Kolorystyka i atmosfera powalają. Detale i pomysł na ustawienie tak samo. Pelerynki jako błotniki są fantastyczne. Dym wymiata tak samo jak baba w szpilkach (można zrobić czerwone obcasy Maćku, można :D)...
Co mi sie nie podoba to koń. Ale ja w ogóle nie lubię koni także... I śnieg zrobiłbym całkiem gładki. I te "pioruny" Jako sople nie pasują mi tutaj.
Co jeszcze... Hmmm... Masz swój styl, muszę ci przyznać, jakoś domki i auta są bardzo hmmm Oldstylowe czy jak to tam chcesz zwać, a detale bardzo się odcinają. Komu innemu miałbym może nawet za złe. U ciebie jakoś zawsze pasuje...
Kłaniam się.
Co mi sie nie podoba to koń. Ale ja w ogóle nie lubię koni także... I śnieg zrobiłbym całkiem gładki. I te "pioruny" Jako sople nie pasują mi tutaj.
Co jeszcze... Hmmm... Masz swój styl, muszę ci przyznać, jakoś domki i auta są bardzo hmmm Oldstylowe czy jak to tam chcesz zwać, a detale bardzo się odcinają. Komu innemu miałbym może nawet za złe. U ciebie jakoś zawsze pasuje...
Kłaniam się.
Ostatnio zmieniony 2008-11-02, 10:43 przez Misterzumbi, łącznie zmieniany 1 raz.
Maciej Drwięga pisze:czas naświetlania zdjęcia nie ma wpływu na przezroczystość Jeraca.
kris kelvin pisze: Boże chroń Lugpol.
bardzo dobre
klimat, snieg, plakaty ("golonka, pyzy, pierogi" :) ), ciezarowka, ptaki na dachu (z polujacym kotem)
srednio mi sie poodba - pies
duzym plusem jest to co charkteryzowalo pozar - wszystko zyje, duzo sie dzieje
poza tym od razu widac, ze to Twoja praca. spojrzalem na dym i jakos mi sie z "wiatrem" skojarzylo :)
minus - zdjecia. sa za male. ja rozumiem, ze nie mordujemy BS ale przy tak duzej pracy fajnie by bylo miec ze dwie wielkie fotki. nie podoba mi sie tez to, ze sa takie "przytlumione". tutaj oddaja klimat ale ja bym wolal chyba lepsze swiatlo i ciut dluzszy czas naswietlania (tylko, ze ja mam tendencje do przepalania fotek :) )
klimat, snieg, plakaty ("golonka, pyzy, pierogi" :) ), ciezarowka, ptaki na dachu (z polujacym kotem)
srednio mi sie poodba - pies
duzym plusem jest to co charkteryzowalo pozar - wszystko zyje, duzo sie dzieje
poza tym od razu widac, ze to Twoja praca. spojrzalem na dym i jakos mi sie z "wiatrem" skojarzylo :)
minus - zdjecia. sa za male. ja rozumiem, ze nie mordujemy BS ale przy tak duzej pracy fajnie by bylo miec ze dwie wielkie fotki. nie podoba mi sie tez to, ze sa takie "przytlumione". tutaj oddaja klimat ale ja bym wolal chyba lepsze swiatlo i ciut dluzszy czas naswietlania (tylko, ze ja mam tendencje do przepalania fotek :) )
- Ramzes
- Posty: 398
- Rejestracja: 2008-04-10, 17:34
- Lokalizacja: Bielsko-Biała / Kraków
- brickshelf: Ramzes
- Kontakt:
-
Pogratulować żony, że miała aż tyle cierpliwości :)
A kamieniczka świetna. Taka kolorowa, bardzo ciekawie ozdobiona. Bardzo podobają mi się zwierzaki, wszelakie ptactwo - czego to nie można z klocków zrobić.
Pani stojąca pod latarnią i jej specyficzne obcasy są świetne!
Wszystko, kurcze jest świetne, tętni życiem, każdy coś robi.
Jedyne co mnie nie przekonuje to czarny koń - troche za bardzo zlewa się z dorożką, przynajmniej na zdjeciach tak to wygląda, ale to taki małoznaczący detal.
Świetna praca!!
pozdrawiam o/
A kamieniczka świetna. Taka kolorowa, bardzo ciekawie ozdobiona. Bardzo podobają mi się zwierzaki, wszelakie ptactwo - czego to nie można z klocków zrobić.
Pani stojąca pod latarnią i jej specyficzne obcasy są świetne!
Wszystko, kurcze jest świetne, tętni życiem, każdy coś robi.
Jedyne co mnie nie przekonuje to czarny koń - troche za bardzo zlewa się z dorożką, przynajmniej na zdjeciach tak to wygląda, ale to taki małoznaczący detal.
Świetna praca!!
pozdrawiam o/
Long is the way AND Hard, that out of hell leadsup to Light.
Ok. To ja idę poszukać mojej szczęki ...
Naklejki złem? A w życiu. Tylko i wyłącznie dodają klimatu tym razem - pasują tutaj wyjątkowo. Pies uciekający z kawałem mięcha przed kucharzem - no po prostu nieziemskie. Jeśli chodzi o śnieg to chyba tylko mi brakuje jakiegoś oblodzonego kawałka. Samochód, mimo że prosty, to prześliczny - chociaż chyba bałbym się go dotknąć. Kotek i ptaszki na dachu - dobra, pozamiatałeś. Sople z barów jakoś bardziej mi pasują niż te z ogni, takie bardziej "soplowate" są.
Jak ja bym chciał tak umieć budować i mieć takie pomysły :)
Podsumowując: Genialne! :)
Naklejki złem? A w życiu. Tylko i wyłącznie dodają klimatu tym razem - pasują tutaj wyjątkowo. Pies uciekający z kawałem mięcha przed kucharzem - no po prostu nieziemskie. Jeśli chodzi o śnieg to chyba tylko mi brakuje jakiegoś oblodzonego kawałka. Samochód, mimo że prosty, to prześliczny - chociaż chyba bałbym się go dotknąć. Kotek i ptaszki na dachu - dobra, pozamiatałeś. Sople z barów jakoś bardziej mi pasują niż te z ogni, takie bardziej "soplowate" są.
Jak ja bym chciał tak umieć budować i mieć takie pomysły :)
Podsumowując: Genialne! :)