[MOC] Liebherr L 580
: 2009-09-29, 12:21
Puk puk... można wejść?
Zastanawiałem się gdzie wpisać się z tą ładowarką, bo jest to Technic przykryty Model Teamową skórką. Wypadło na MT. Nie bić...
Przed Państwem model ładowarki kołowej firmy Liebherr o oznaczeniu L 580, zbudowany w skali 1:17.
Oryginał wygląda tak:
Dlaczego akurat ten? O tym nieco niżej :)
Najpierw... wygląd:
Zdjęcia ogólne:
Przód/tył:
Do góry...
Troszkę detali (między innymi schodki do kabiny, z których jestem BARDZO zadowolony :) )
W komentarzach do mojego Iveco narzekaliście że kabina nie ma wnętrza. Teraz o tym pamiętałem. Wnętrze JEST:
A tak wygląda wnętrze prawdziwego L 580:
Skoro przyjrzeliśmy się jak wygląda na zewnątrz, czas zajrzeć do wnętrza.
Przemogłem się i jakoś zwalczyłem moja alergię na MLcada. Wydaje mi się że patrząc na schematy i kolorowe oznaczenia poszczególnych funkcji więcej osób zrozumie to co jest napisane niżej ;)
Cała mechanika wygląda tak (na renderach wszystko jest pospinane tak jak w rzeczywistości, tylko PF XL od podnoszenia ramienia 'lewituje' na pojedynczym axlu ;) )
A teraz po kolei:
Ładowarka jest napędzana przez jeden PF XL, z redukcją 3:1. Jest to w zupełności wystarczające przy dwóch kilogramach masy. Napęd jest dostarczany na wszystkie cztery koła za pośrednictwem nowych dyferencjałów 3L osadzonych w technicowych ramkach 6x8:
Do tej pory gdy budowałem coś co ma łamane podwozie używałem do skręcania samych zębatek. Działało to średnio i generowało spore luzy. Ta ładowarka korzysta z innego systemu, którego główna częścią jest rack 1x8. Działa płynnie i elegancko, bo jest napędzany przez PF M i ślimak :)
System podnoszący ramię jest w sumie najprostszy. Ot, XL bezpośrednio połączony poprzez wał kardana z zębatkami kątowymi które napędzają dwa siłowniki śrubowe.
Na koniec został mechanizm odpowiedzialny za ruch łyżki. Do tego zadania został oddelegowany PF M, który zmieścił się w przedniej części ładowarki. Poprzez kolumnę z16 napędza siłownik śrubowy:
Całość wraz z dwoma parami świateł, widocznych na zdjęciach wyżej, jest zasilana z nowego akumulatorka PF, umieszczonego w tylnej części kupra:
Na początku napisałem, że w tym miejscu poznacie powód zbudowania tej ładowarki. Oto i on :D
Tak, jedno zdjęcie.
Tylko jedno zdjęcie.
Ze jestem dziwny?
Może i tak...
Ale Iveco stało nieruszone od stycznia i gdy już chciałem je rozebrać w celu pozyskania części, przeglądając stronę Liebherra trafiłem na to zdjęcie.. Pomyślałem że fajnie by było mieć ładowarkę do pary... no i jest...
Tak jest, zrobiłem ładowarkę tylko po to, żeby cyknąć jej trzy zdjęcia z wywrotką...
A, no i na zakończenie film:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=Ln-6z8FWG-4[/youtube]
A teraz czas wziąć się za budowę (niektóre osoby pewnie już się cieszą ;> ) HOLOWNIKA :P
Zastanawiałem się gdzie wpisać się z tą ładowarką, bo jest to Technic przykryty Model Teamową skórką. Wypadło na MT. Nie bić...
Przed Państwem model ładowarki kołowej firmy Liebherr o oznaczeniu L 580, zbudowany w skali 1:17.
Oryginał wygląda tak:
Dlaczego akurat ten? O tym nieco niżej :)
Najpierw... wygląd:
Zdjęcia ogólne:
Przód/tył:
Do góry...
Troszkę detali (między innymi schodki do kabiny, z których jestem BARDZO zadowolony :) )
W komentarzach do mojego Iveco narzekaliście że kabina nie ma wnętrza. Teraz o tym pamiętałem. Wnętrze JEST:
A tak wygląda wnętrze prawdziwego L 580:
Skoro przyjrzeliśmy się jak wygląda na zewnątrz, czas zajrzeć do wnętrza.
Przemogłem się i jakoś zwalczyłem moja alergię na MLcada. Wydaje mi się że patrząc na schematy i kolorowe oznaczenia poszczególnych funkcji więcej osób zrozumie to co jest napisane niżej ;)
Cała mechanika wygląda tak (na renderach wszystko jest pospinane tak jak w rzeczywistości, tylko PF XL od podnoszenia ramienia 'lewituje' na pojedynczym axlu ;) )
A teraz po kolei:
Ładowarka jest napędzana przez jeden PF XL, z redukcją 3:1. Jest to w zupełności wystarczające przy dwóch kilogramach masy. Napęd jest dostarczany na wszystkie cztery koła za pośrednictwem nowych dyferencjałów 3L osadzonych w technicowych ramkach 6x8:
Do tej pory gdy budowałem coś co ma łamane podwozie używałem do skręcania samych zębatek. Działało to średnio i generowało spore luzy. Ta ładowarka korzysta z innego systemu, którego główna częścią jest rack 1x8. Działa płynnie i elegancko, bo jest napędzany przez PF M i ślimak :)
System podnoszący ramię jest w sumie najprostszy. Ot, XL bezpośrednio połączony poprzez wał kardana z zębatkami kątowymi które napędzają dwa siłowniki śrubowe.
Na koniec został mechanizm odpowiedzialny za ruch łyżki. Do tego zadania został oddelegowany PF M, który zmieścił się w przedniej części ładowarki. Poprzez kolumnę z16 napędza siłownik śrubowy:
Całość wraz z dwoma parami świateł, widocznych na zdjęciach wyżej, jest zasilana z nowego akumulatorka PF, umieszczonego w tylnej części kupra:
Na początku napisałem, że w tym miejscu poznacie powód zbudowania tej ładowarki. Oto i on :D
Tak, jedno zdjęcie.
Tylko jedno zdjęcie.
Ze jestem dziwny?
Może i tak...
Ale Iveco stało nieruszone od stycznia i gdy już chciałem je rozebrać w celu pozyskania części, przeglądając stronę Liebherra trafiłem na to zdjęcie.. Pomyślałem że fajnie by było mieć ładowarkę do pary... no i jest...
Tak jest, zrobiłem ładowarkę tylko po to, żeby cyknąć jej trzy zdjęcia z wywrotką...
A, no i na zakończenie film:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=Ln-6z8FWG-4[/youtube]
A teraz czas wziąć się za budowę (niektóre osoby pewnie już się cieszą ;> ) HOLOWNIKA :P