[MOC] Scania Dump Truck
: 2009-11-25, 22:47
Już kawałek czasu niczego nie pokazywałem, ale tych którzy liczyli że całkiem dałem spokój muszę rozczarować :P
Scania Dump Truck
Dane techniczne:
Wymiary: dł. 68s / szer. 20s / wys. 29s
Waga: 3.35 kg
Zawieszenie: niezależne na osiach 1 i 2, podwójne kolebkowe na osiach 3 i 4
Napęd: dwoma PF XLami na osie 3 i 4 z redukcją 1.4:1
Inne: skrzynia podnoszona PF Mediumem, światła
Skrzyżowanie dwóch rzeczy: nieprzemijającego zauroczenia 4-osiowymi wywrotkami oraz zachwytu pięknym ciągnikiem Scanii autorstwa Pedro Agnelo. Chciałem zbudować coś z rozsądną liczbą funkcji, ale przede wszystkim naprawdę realistycznym wyglądem.
Od wyglądu zacznę: ciężarówka bazuje na Scanii CB8x4 z wyższym wariantem kabiny. Kabina jest generalnie lekko wyższa niż powinna, ale za to mieści całe zawieszenie przedniej osi, silnik skrętu, silnik podnoszący skrzynię, zestaw świateł z dachowymi włącznie, baterię oraz szczegółowe wnętrze z kierownicą (tym razem niestety niedziałającą), kokpitem, fotelami, pedałami, a nawet flagami na tylnej ścianie. Drzwi kabiny dają się łatwo otworzyć dzięki podpatrzonemu u Pedra patentowi z użyciem podwójnych przeciwstawnych zawiasów. Kabina niestety nie podnosi się ani nie ma otwieranej maski - to drugie głównie dlatego, że tuż za maską znajduje się silnik skrętu. Plakietka z imieniem kierowcy widoczna z przodu kokpitu to ukłon w stronę zestawu 8258 w którym Lego również zrobiło taką plakietkę i to z różnymi imionami do wyboru. Rzecz z której jestem dumny to półstudowe przetłoczenia w bocznych ścianach kabiny za drzwiami, używające slopów (wymagało to sporo myślenia od prostego Technicowca). Rzecz którą uważam za spapraną to użycie nalepek w roli wlotów powietrza po bokach przedniego loga Scanii - nie znalazłem żadnego klocka o odpowiednim kształcie więc postawiłem na nalepki, ale efekt końcowy jakoś nie powala na kolana. Skrzynia ma gładkie boki, zbudowane ze specjalnej mozaiki z tilesów. Mozaika jest modułowa i da się zbudować na praktycznie dowolną długość i szerokość.
Teraz uwaga bo będzie o zębatkach i tego typu strasznych rzeczach :P Pierwsze dwie osie zawieszone są niezależnie z użyciem wahaczy z 8297. Zawieszenie jest twarde - drugą oś podtrzymuje jedna para żółtych amortyzatorów, oś pierwszą natomiast z uwagi na wagę kabiny aż dwie takie pary. Za skręt odpowiada silnik 71427 umieszczony przed przednią osią, wyposażony w tradycyjną redukcję 9:1 i sprzęgło. Obie osie mają wspólny wał skrętny, co okazało się świetnym rozwiązaniem ponieważ praktycznie nie istnieje sposób żeby utraciły zbieżność - jeśli np. koła jednej osi zablokują się na czymś, to zatrzyma się cała mechanika skrętu. Różnica w promieniach skrętu obu osi wynosi 2:1 i została osiągnięta przez użycie różnych zębatek przekazujących skręt. Zbieżność osi ustawiłem na tyle starannie, że nawet przesunąłem racka na drugiej osi o pół studa w bok żeby trafiał w zębatkę dokładnie symetrycznie.
Zawieszenie osi 3 i 4 jest kompletnie inne. Nazywam je podwójnie kolebkowym, ponieważ może się wahać wzdłuż osi poprzecznej i podłużnej. Obie tylne osie zamontowane są jak tradycyjne kolebki wahające się wzdłuż osi podłużnej. Nie są jednak przymocowane do ramy, ale do wspornika pomiędzy nimi, który z kolei waha się wzłuż osi poprzecznej, pozwalając jednej osi podnosić się powyżej drugiej. Jest to mocne i zwarte rozwiązanie o świetnej sprawności terenowej, niestety z braku amortyzatorów nie zapewnia praktycznie żadnej stabilności. To że tak ciężki model napędzany przez kolebki jest idealnie stabilny, jest wyłączną zasługą bardzo twardego zawieszenia dwóch przednich osi.
Napęd Scanii zapewniają dwa PF XLe sprzężone na sztywno, bez sumatora. Napędzają one wspólny wał napędowy, który trafia do osi 3, a dalej - przez wspomniany wspornik - do osi 4. Ponieważ tylne osie mogą, jak pisałem, podnosić się i opadać, a wał jest przymocowany do podwozia, konieczne było dodanie na nim sekcji zdolnej się wyginać i wydłużać. Użyłem znanego rozwiązania z kołami pasowymi używanego od lat np. w liniowych skrzyniach biegów, które wsadziłem między dwa przeguby kardana - działa idealnie i wymaga tylko 3 studów maksymalnego wysunięcia. To co działa kiepsko, to napędzanie tak ciężkiego modelu kolebkami bez amortyzatorów - jak widać na filmie, szczególnie na trzeciej osi zdarza się że jedno z kół odrywa się od podłoża, bo tak na całą kolebkę działa moment obrotowy. Wynikł też problem bardziej ogólnej natury, mianowicie to że większość ciężaru modelu spoczywa na osiach 1 i 2, a napędzane są 3 i 4. Efekt tego jest taki, że ciężarówka jęździ lepiej do tyłu niż do przodu, a na potrzeby filmowania dociążałem tył półkilogramowym balastem w skrzyni.
Dodam że układ napędowy, w którym nie bawiłem się w dużą redukcję i postawiłem na moc silników, sprawdził się całkiem dobrze - ciężarówka była szybsza niż mój Kenworth, choć znacznie cięższa. Bateria radziła sobie całkiem przyzwoicie z zasilaniem dwóch PF XLi jednocześnie, aczkolwiek przy podjazdach na przeszkody, kiedy silniki zaczynały się męczyć, często potrafiła na chwilę się wyłączyć.
Skrzynię podnosiły dwa siłowniki śrubowe napędzane jednym PF Mediumem z trzykrotną redukcją, bez sprzęgła. Skrzynia nie jest lekka i moc siłowników robi wrażenie - myślę że ich skuteczność wynika m.in. z ich bardzo solidnego przymocowania do ramy, dzięki któremu nie uginają się i nie generują dodatkowego tarcia w swoich osiach napędowych. Siłowniki składają się do pozycji niemal poziomej, dzięku której zajmują minimum miejsca w podwoziu - w zasadzie potrzebne były tylko wycięcia w błotnikach trzeciej osi żeby je pomieścić. Oba siłowniki są zsynchronizowane na sztywno, poprzez wspólną oś napędową. Dla dociekliwych - tak, napęd na tę oś przekazuje kątowa z24. Nigdy nie wierzyłem w wytrzymałość tej zębatki, a okazało się że jak jest dobrze osadzona to wytrzymuje nawet dojście siłowników do maksymalnego wysunięcia i nie przeskakuje.
Tył skrzyni zamyka klapa otwierająca się i zamykająca pod własnym ciężarem. Z początku chodził mi po głowie jakiś sprzężony z podnoszeniem skrzyni układ linek i gumek, ale nie jestem aż tak szurnięty żeby dorabiać mechanikę do czegoś co świetnie działa bez niej.
To chyba tyle. Starałem się dopieścić wygląd ciężarówki, bo technicznie jest prosta - stąd m.in. zamaskowanie odbiorników IR czy ułożenie PF XLi tak, żeby przypominały baki. Technicznie tak naprawdę jedynym problemem był kiepski wybór tylnego zawieszenia, reszta działała bez zarzutu.
Galeria
Film: (z ulubioną muzyką Arka, ale rozumiecie że do Wywrotki Szatana to Fasolki nie pasowały :P)
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=CMXMNhAaGL4[/youtube]
Scania Dump Truck
Dane techniczne:
Wymiary: dł. 68s / szer. 20s / wys. 29s
Waga: 3.35 kg
Zawieszenie: niezależne na osiach 1 i 2, podwójne kolebkowe na osiach 3 i 4
Napęd: dwoma PF XLami na osie 3 i 4 z redukcją 1.4:1
Inne: skrzynia podnoszona PF Mediumem, światła
Skrzyżowanie dwóch rzeczy: nieprzemijającego zauroczenia 4-osiowymi wywrotkami oraz zachwytu pięknym ciągnikiem Scanii autorstwa Pedro Agnelo. Chciałem zbudować coś z rozsądną liczbą funkcji, ale przede wszystkim naprawdę realistycznym wyglądem.
Od wyglądu zacznę: ciężarówka bazuje na Scanii CB8x4 z wyższym wariantem kabiny. Kabina jest generalnie lekko wyższa niż powinna, ale za to mieści całe zawieszenie przedniej osi, silnik skrętu, silnik podnoszący skrzynię, zestaw świateł z dachowymi włącznie, baterię oraz szczegółowe wnętrze z kierownicą (tym razem niestety niedziałającą), kokpitem, fotelami, pedałami, a nawet flagami na tylnej ścianie. Drzwi kabiny dają się łatwo otworzyć dzięki podpatrzonemu u Pedra patentowi z użyciem podwójnych przeciwstawnych zawiasów. Kabina niestety nie podnosi się ani nie ma otwieranej maski - to drugie głównie dlatego, że tuż za maską znajduje się silnik skrętu. Plakietka z imieniem kierowcy widoczna z przodu kokpitu to ukłon w stronę zestawu 8258 w którym Lego również zrobiło taką plakietkę i to z różnymi imionami do wyboru. Rzecz z której jestem dumny to półstudowe przetłoczenia w bocznych ścianach kabiny za drzwiami, używające slopów (wymagało to sporo myślenia od prostego Technicowca). Rzecz którą uważam za spapraną to użycie nalepek w roli wlotów powietrza po bokach przedniego loga Scanii - nie znalazłem żadnego klocka o odpowiednim kształcie więc postawiłem na nalepki, ale efekt końcowy jakoś nie powala na kolana. Skrzynia ma gładkie boki, zbudowane ze specjalnej mozaiki z tilesów. Mozaika jest modułowa i da się zbudować na praktycznie dowolną długość i szerokość.
Teraz uwaga bo będzie o zębatkach i tego typu strasznych rzeczach :P Pierwsze dwie osie zawieszone są niezależnie z użyciem wahaczy z 8297. Zawieszenie jest twarde - drugą oś podtrzymuje jedna para żółtych amortyzatorów, oś pierwszą natomiast z uwagi na wagę kabiny aż dwie takie pary. Za skręt odpowiada silnik 71427 umieszczony przed przednią osią, wyposażony w tradycyjną redukcję 9:1 i sprzęgło. Obie osie mają wspólny wał skrętny, co okazało się świetnym rozwiązaniem ponieważ praktycznie nie istnieje sposób żeby utraciły zbieżność - jeśli np. koła jednej osi zablokują się na czymś, to zatrzyma się cała mechanika skrętu. Różnica w promieniach skrętu obu osi wynosi 2:1 i została osiągnięta przez użycie różnych zębatek przekazujących skręt. Zbieżność osi ustawiłem na tyle starannie, że nawet przesunąłem racka na drugiej osi o pół studa w bok żeby trafiał w zębatkę dokładnie symetrycznie.
Zawieszenie osi 3 i 4 jest kompletnie inne. Nazywam je podwójnie kolebkowym, ponieważ może się wahać wzdłuż osi poprzecznej i podłużnej. Obie tylne osie zamontowane są jak tradycyjne kolebki wahające się wzdłuż osi podłużnej. Nie są jednak przymocowane do ramy, ale do wspornika pomiędzy nimi, który z kolei waha się wzłuż osi poprzecznej, pozwalając jednej osi podnosić się powyżej drugiej. Jest to mocne i zwarte rozwiązanie o świetnej sprawności terenowej, niestety z braku amortyzatorów nie zapewnia praktycznie żadnej stabilności. To że tak ciężki model napędzany przez kolebki jest idealnie stabilny, jest wyłączną zasługą bardzo twardego zawieszenia dwóch przednich osi.
Napęd Scanii zapewniają dwa PF XLe sprzężone na sztywno, bez sumatora. Napędzają one wspólny wał napędowy, który trafia do osi 3, a dalej - przez wspomniany wspornik - do osi 4. Ponieważ tylne osie mogą, jak pisałem, podnosić się i opadać, a wał jest przymocowany do podwozia, konieczne było dodanie na nim sekcji zdolnej się wyginać i wydłużać. Użyłem znanego rozwiązania z kołami pasowymi używanego od lat np. w liniowych skrzyniach biegów, które wsadziłem między dwa przeguby kardana - działa idealnie i wymaga tylko 3 studów maksymalnego wysunięcia. To co działa kiepsko, to napędzanie tak ciężkiego modelu kolebkami bez amortyzatorów - jak widać na filmie, szczególnie na trzeciej osi zdarza się że jedno z kół odrywa się od podłoża, bo tak na całą kolebkę działa moment obrotowy. Wynikł też problem bardziej ogólnej natury, mianowicie to że większość ciężaru modelu spoczywa na osiach 1 i 2, a napędzane są 3 i 4. Efekt tego jest taki, że ciężarówka jęździ lepiej do tyłu niż do przodu, a na potrzeby filmowania dociążałem tył półkilogramowym balastem w skrzyni.
Dodam że układ napędowy, w którym nie bawiłem się w dużą redukcję i postawiłem na moc silników, sprawdził się całkiem dobrze - ciężarówka była szybsza niż mój Kenworth, choć znacznie cięższa. Bateria radziła sobie całkiem przyzwoicie z zasilaniem dwóch PF XLi jednocześnie, aczkolwiek przy podjazdach na przeszkody, kiedy silniki zaczynały się męczyć, często potrafiła na chwilę się wyłączyć.
Skrzynię podnosiły dwa siłowniki śrubowe napędzane jednym PF Mediumem z trzykrotną redukcją, bez sprzęgła. Skrzynia nie jest lekka i moc siłowników robi wrażenie - myślę że ich skuteczność wynika m.in. z ich bardzo solidnego przymocowania do ramy, dzięki któremu nie uginają się i nie generują dodatkowego tarcia w swoich osiach napędowych. Siłowniki składają się do pozycji niemal poziomej, dzięku której zajmują minimum miejsca w podwoziu - w zasadzie potrzebne były tylko wycięcia w błotnikach trzeciej osi żeby je pomieścić. Oba siłowniki są zsynchronizowane na sztywno, poprzez wspólną oś napędową. Dla dociekliwych - tak, napęd na tę oś przekazuje kątowa z24. Nigdy nie wierzyłem w wytrzymałość tej zębatki, a okazało się że jak jest dobrze osadzona to wytrzymuje nawet dojście siłowników do maksymalnego wysunięcia i nie przeskakuje.
Tył skrzyni zamyka klapa otwierająca się i zamykająca pod własnym ciężarem. Z początku chodził mi po głowie jakiś sprzężony z podnoszeniem skrzyni układ linek i gumek, ale nie jestem aż tak szurnięty żeby dorabiać mechanikę do czegoś co świetnie działa bez niej.
To chyba tyle. Starałem się dopieścić wygląd ciężarówki, bo technicznie jest prosta - stąd m.in. zamaskowanie odbiorników IR czy ułożenie PF XLi tak, żeby przypominały baki. Technicznie tak naprawdę jedynym problemem był kiepski wybór tylnego zawieszenia, reszta działała bez zarzutu.
Galeria
Film: (z ulubioną muzyką Arka, ale rozumiecie że do Wywrotki Szatana to Fasolki nie pasowały :P)
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=CMXMNhAaGL4[/youtube]