6754 Family Home
: 2009-12-26, 11:33
6754 Family Home
Premiera - 2009
Klocków - 976 - Peeron
Cena na Allegro aktualnie waha się od 255 do 295 zł, ale można trafić taniej, np za 225 zł.
Mój zestaw był kupiony za 216 zł.
To moja druga recenzja. Poprzednią popełniłem dokładnie rok temu, więc może jesteśmy świadkami narodzin nowej świeckiej tradycji, że zawsze po Gwiazdce będę coś recenzował.
Oględziny wstępne
Darowałem sobie zdjęcia wszystkich boków pudła, bo nie ma tam niczego co wykraczałoby poza standard. Pudło jest dość spore. Wymiary około 48 x 38 x 7 cm. Darowałem sobie milimetry, zaokrąglając w górę.
W środku dwie instrukcje do modelu zasadniczego i dwie do modeli alternatywnych.
Po wysypaniu zawartości widzimy zieloną płytę bazową i kilkanaście różnej wielkości nieponumerowanych woreczków.
Budowa
Na początku instrukcji mamy tradycyjną informację o zgubnym wpływie dywanu na klocki. Jest sugerowane budowanie na stole. Ja sugerowałbym budowanie na bardzo dużym stole.
Jest też sugestia, żeby nie mieszać klocków z różnych woreczków. W tym wypadku jest to sugestia całkowicie bzdurna, bo kiedy wykonamy instrukcję z drugiego obrazka (13 klocków), to mamy rozpakowane już sześć woreczków,
a po szóstej stronie instrukcji został nierozpakowany już tylko jeden mały woreczek.
Po dziewiątej stronie polegnie i on.
Gdybym zaczął budowę od wysypania wszystkich klocków i posegregowania to budowa na pewno poszłaby dużo sprawniej. Starałem się doszukać jakiejś logiki w umieszczeniu klocków w poszczególnych woreczkach, ale się nie doszukałem. Przypadkowość pakowania klocków jest tak dalece przypadkowa, że jeśli np potrzebowałem dwóch ciemnoszarych klocków 1x4, to każdy z nich był w innym worku. Podobna sytuacja powtarzała się kilkukrotnie.
Początkowo budowa skupia się na fundamentach i pracach ogrodowych. Mamy tu chodniczek z szarych i ciemnoszarych kafli 1x1, małą sadzawkę z kafli błękitnych (!) i szarych serków, oraz taras z kaflami ciemnopiaskowymi (!).
Gdzieś w okolicy 20tej strony zaczynam już jako tako pamiętać które klocki gdzie leżą i budowa idzie trochę szybciej.
Na stronie 29 nie jest jasno pokazane gdzie wsadzić łuk 1x4. Widać zaledwie jego mały fragment i dzieci mogłyby mieć problem z jego znalezieniem. A wystarczyło na instrukcji połączyć go z klockiem 1x4 i pokazać wsadzanie ich razem.
Trochę irytujące jest, że na kolejnych rysunkach instrukcji każą nam dokładać po jednym klocku do zbudowania rynny. Wolałbym, żeby na 34 rysunku kazali włożyć razem 6 elementów rynny, a na 47 kolejne 4.
Uff!
Przebrnąłem przez pierwszą część instrukcji. Jest już zbudowany parter.
Mamy tu namiastkę wnętrza. Są schody i kominek. Nie ma dywanu, mebli i poręczy przy schodach. No trudno.
Budowa poddasza idzie dużo szybciej, bo jest dużo mniej klocków, w których trzeba się grzebać.
W pewnym momencie instrukcja każe nam zainstalować lampę. Jeśli zrobimy to tak jak w instrukcji, to całość uniesie nam się lekko do góry. Dalsza budowa spowoduje wypadnięcie lampy. Trzeba ją albo tymczasowo przechylić, albo wyjąć i wsadzić na końcu.
Po przebrnięciu przez drugą część instrukcji mamy dwuczęściowe poddasze.
Po połączeniu z parterem mamy całkiem zgrabny domek, gdzie są fajne przesuwane drzwi i otwierane okno. Na poddaszu można urządzić sobie sypialnię. Niestety jest to stan surowy bez mebli i paneli na podłogach. Nie ma też miejsca na łazienkę i kuchnię.
Po budowie zostało sporo klocków.
Zwłaszcza zdziwiła mnie obecność piaskowych klocków 2x10. Już myślałem, że nie tylko nie lubię, ale także nie umiem budować z instrukcji. Przestudiowałem instrukcję jeszcze raz i nie znalazłem błędu. Już myślałem, że dostałem jakiś niespodziewany bonus, gdy okazało się, że są to klocki potrzebne do zbudowania modeli alternatywnych.
Wybaczcie, że ich nie zbudowałem, ale budowa modelu podstawowego trwała ponad trzy godziny i to wystarczyło, żebym miał dość budowania z instrukcji na następny rok.
Zresztą modele alternatywne już na instrukcjach wyglądają kiepsko, to po co jeszcze tę kiepskość budować?
No i na koniec rzecz najprzyjemniejsza, czyli rozbiórka i segregowanie klocków. Wizualne przedstawienie klocków lepiej uwidacznia ich ilość niż cyferki ze spisu.
Podsumowanie
Myślę, że jest to całkiem udany model, zwłaszcza jeśli patrzymy na niego pod kątem pozyskanych tą drogą klocków. Jest tu całkiem spory czerwony dach i sporo klocków piaskowych. Są też fajne okna różnych rozmiarów i nowe jak dla mnie drzwi. Szkoda, że żółte. Jest też sporo kafli, w tym kilka w ciekawych kolorach. Razi za to brak roślinności. Tradycyjne kwiatki zostały zastąpione stożkami, które imitują chyba plantację kaktusów.
W zestawie jest 235 piaskowych klocków dających ogólną masę studową 1006.
Dla porównania piaskowy domek miał 276 piaskowych klocków z ogólną masą studową 1384.
Plusy
+ piaskowe klocki
+ czerwone dachówki
+ okna i drzwi
+ kafle ciemnopiaskowe
+ kafle błękitne
Minusy
- brak kalenicy
- kolor drzwi
- brak roślinności
No i to by było na tyle w ten świąteczny dzień. Wracam do stołu.
Specjalne podziękowania dla Sariela za stworzenie i udostępnienie wszystkim Generatora Miniaturek.
Bez tego tworzenie tej recenzji trwałoby dużo dłużej, a może całkiem bym się zniechęcił i rzucił ją "w kąt".
Premiera - 2009
Klocków - 976 - Peeron
Cena na Allegro aktualnie waha się od 255 do 295 zł, ale można trafić taniej, np za 225 zł.
Mój zestaw był kupiony za 216 zł.
To moja druga recenzja. Poprzednią popełniłem dokładnie rok temu, więc może jesteśmy świadkami narodzin nowej świeckiej tradycji, że zawsze po Gwiazdce będę coś recenzował.
Oględziny wstępne
Darowałem sobie zdjęcia wszystkich boków pudła, bo nie ma tam niczego co wykraczałoby poza standard. Pudło jest dość spore. Wymiary około 48 x 38 x 7 cm. Darowałem sobie milimetry, zaokrąglając w górę.
W środku dwie instrukcje do modelu zasadniczego i dwie do modeli alternatywnych.
Po wysypaniu zawartości widzimy zieloną płytę bazową i kilkanaście różnej wielkości nieponumerowanych woreczków.
Budowa
Na początku instrukcji mamy tradycyjną informację o zgubnym wpływie dywanu na klocki. Jest sugerowane budowanie na stole. Ja sugerowałbym budowanie na bardzo dużym stole.
Jest też sugestia, żeby nie mieszać klocków z różnych woreczków. W tym wypadku jest to sugestia całkowicie bzdurna, bo kiedy wykonamy instrukcję z drugiego obrazka (13 klocków), to mamy rozpakowane już sześć woreczków,
a po szóstej stronie instrukcji został nierozpakowany już tylko jeden mały woreczek.
Po dziewiątej stronie polegnie i on.
Gdybym zaczął budowę od wysypania wszystkich klocków i posegregowania to budowa na pewno poszłaby dużo sprawniej. Starałem się doszukać jakiejś logiki w umieszczeniu klocków w poszczególnych woreczkach, ale się nie doszukałem. Przypadkowość pakowania klocków jest tak dalece przypadkowa, że jeśli np potrzebowałem dwóch ciemnoszarych klocków 1x4, to każdy z nich był w innym worku. Podobna sytuacja powtarzała się kilkukrotnie.
Początkowo budowa skupia się na fundamentach i pracach ogrodowych. Mamy tu chodniczek z szarych i ciemnoszarych kafli 1x1, małą sadzawkę z kafli błękitnych (!) i szarych serków, oraz taras z kaflami ciemnopiaskowymi (!).
Gdzieś w okolicy 20tej strony zaczynam już jako tako pamiętać które klocki gdzie leżą i budowa idzie trochę szybciej.
Na stronie 29 nie jest jasno pokazane gdzie wsadzić łuk 1x4. Widać zaledwie jego mały fragment i dzieci mogłyby mieć problem z jego znalezieniem. A wystarczyło na instrukcji połączyć go z klockiem 1x4 i pokazać wsadzanie ich razem.
Trochę irytujące jest, że na kolejnych rysunkach instrukcji każą nam dokładać po jednym klocku do zbudowania rynny. Wolałbym, żeby na 34 rysunku kazali włożyć razem 6 elementów rynny, a na 47 kolejne 4.
Uff!
Przebrnąłem przez pierwszą część instrukcji. Jest już zbudowany parter.
Mamy tu namiastkę wnętrza. Są schody i kominek. Nie ma dywanu, mebli i poręczy przy schodach. No trudno.
Budowa poddasza idzie dużo szybciej, bo jest dużo mniej klocków, w których trzeba się grzebać.
W pewnym momencie instrukcja każe nam zainstalować lampę. Jeśli zrobimy to tak jak w instrukcji, to całość uniesie nam się lekko do góry. Dalsza budowa spowoduje wypadnięcie lampy. Trzeba ją albo tymczasowo przechylić, albo wyjąć i wsadzić na końcu.
Po przebrnięciu przez drugą część instrukcji mamy dwuczęściowe poddasze.
Po połączeniu z parterem mamy całkiem zgrabny domek, gdzie są fajne przesuwane drzwi i otwierane okno. Na poddaszu można urządzić sobie sypialnię. Niestety jest to stan surowy bez mebli i paneli na podłogach. Nie ma też miejsca na łazienkę i kuchnię.
Po budowie zostało sporo klocków.
Zwłaszcza zdziwiła mnie obecność piaskowych klocków 2x10. Już myślałem, że nie tylko nie lubię, ale także nie umiem budować z instrukcji. Przestudiowałem instrukcję jeszcze raz i nie znalazłem błędu. Już myślałem, że dostałem jakiś niespodziewany bonus, gdy okazało się, że są to klocki potrzebne do zbudowania modeli alternatywnych.
Wybaczcie, że ich nie zbudowałem, ale budowa modelu podstawowego trwała ponad trzy godziny i to wystarczyło, żebym miał dość budowania z instrukcji na następny rok.
Zresztą modele alternatywne już na instrukcjach wyglądają kiepsko, to po co jeszcze tę kiepskość budować?
No i na koniec rzecz najprzyjemniejsza, czyli rozbiórka i segregowanie klocków. Wizualne przedstawienie klocków lepiej uwidacznia ich ilość niż cyferki ze spisu.
Podsumowanie
Myślę, że jest to całkiem udany model, zwłaszcza jeśli patrzymy na niego pod kątem pozyskanych tą drogą klocków. Jest tu całkiem spory czerwony dach i sporo klocków piaskowych. Są też fajne okna różnych rozmiarów i nowe jak dla mnie drzwi. Szkoda, że żółte. Jest też sporo kafli, w tym kilka w ciekawych kolorach. Razi za to brak roślinności. Tradycyjne kwiatki zostały zastąpione stożkami, które imitują chyba plantację kaktusów.
W zestawie jest 235 piaskowych klocków dających ogólną masę studową 1006.
Dla porównania piaskowy domek miał 276 piaskowych klocków z ogólną masą studową 1384.
Plusy
+ piaskowe klocki
+ czerwone dachówki
+ okna i drzwi
+ kafle ciemnopiaskowe
+ kafle błękitne
Minusy
- brak kalenicy
- kolor drzwi
- brak roślinności
No i to by było na tyle w ten świąteczny dzień. Wracam do stołu.
Specjalne podziękowania dla Sariela za stworzenie i udostępnienie wszystkim Generatora Miniaturek.
Bez tego tworzenie tej recenzji trwałoby dużo dłużej, a może całkiem bym się zniechęcił i rzucił ją "w kąt".